Ostatnio przeglądając facebooka natknęłam się na grupę, która szyje rożki i czapeczki dla dzieci. Nic niezwykłego, gdyby nie to, że to rożki o wymiarach 20x20 cm dla dzieci które urodziły się martwe. Ideą grupy było to, żeby rodzice takiego okruszka nie dostali w metalowej nerce albo kawałku papierowego ręcznika. A tak na ten moment to wygląda bo takie maleństwo urodzone w 17 tygodniu ciąży często traktuje się jako odpad medyczny. Założyciele grupy chcieli żeby rodzice zobaczyli swoje dziecko jako dziecko, a nie taki odpad właśnie i godnie je pożegnać.
Pobeczałam się, a że szyć potrafię, postanowiłam się przyłączyć.
Pomijam piekielność moich bliskich którzy stwierdzili że zajmuję się głupotami.
Chcę powiedzieć, co robią szpitale. I tylko szpitale bo z hospicjami tego problemu nie ma. Dziewczyny prowadzą rozmowy o tym, czy szpital potrzebuje, czy chce. Pokazują te maleńkie rożki i czapeczki (a to są maleńkie rzeczy, pamiętajcie).
W odpowiedzi otrzymują informacje czy nie można im dostarczyć rożków i kocyków w rozmiarze dla normalnego noworodka.
Znaleźli sobie "fundatora" i oczekują szycia dla zdrowych dzieci, zupełnie pomijając idee grupy.
Jako że jeszcze rozumiemy szycie dla hiperwcześniaków, to już o zdrowe dzieci powinni dbać rodzice.
Szpitale
Jak można ludzkie zwłoki traktować jak odpad medyczny? Procedury po śmierci kogoś powinny zawsze być takie same, niezależnie od wieku.
Odpowiedz@MyCha: rozumiem że kierujesz się tym samym założeniem w przypadku aborcji?
Odpowiedz@Morog: Ja uważam, że aborcja to dzieciobójstwo. Tak, wychodzę z takiego samego założenia.
Odpowiedz@MyCha: a co z aborcją w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety, ciężkiego uszkodzenia płodu, ciąży z gwałtu?
Odpowiedz@Agness92: a co ją obchodzi jakiś inkubator? Życie jest święte do momentu narodzin, jak jeszcze się rodzi dziewczynka, to staje się czymś w rodzaju zwierzątka domowego, które się rozmnaża jak na hodowli psów rasowych.
OdpowiedzOho, zaczyna się...
Odpowiedz@MyCha: procedury są zgodne z polskim prawem, jest dokładnie sprecyzowane kiedy można prosić o wydanie ciała i metryczki i takie życzenia są spełniane. Jeśli rodzice nie chcą, to też ich prawo.
Odpowiedz@MyCha: Mam nadzieję, że przynajmniej w przypadkach, o których pisze Agness92 aborcje dopuszczasz.
OdpowiedzO ludzie, znowu gadka o "traktowaniu kobiet jak inkubatory"... Aborcja, moim zdaniem, powinna być jak najbardziej dopuszczalna w przypadku ciąży z gwałtu (raptem KILKA przypadków rocznie, ale jednak), zagrożenia życia matki czy właśnie poważnej wady płodu. Ale jeżeli mówimy o aborcji na żądanie, "bo tak", i to jeszcze refundowanej- mam kompletnie odmienne zdanie. Po to są środki antykoncepcyjne, żeby do takiej niechcianej ciąży nie doszło. A jeżeli doszło- to przepraszam bardzo, ale dorosły człowiek świadomie podejmujący się współżycia jest chyba świadom możliwych konsekwencji, prawda? Aborcja NIE JEST środkiem antykoncepcyjym. To na tyle poważna sprawa, że nie powinna być na żądanie "bo tak mi się podoba", albo "bo gumek nie lubię". A już na pewno nie chciałbym jej refundacji z moich podatków.
Odpowiedz@Ochraniacz: i tu dochodzimy do sedna problemu - ile jest szkół, w której edukacja seksualna jest prowadzona w rzetelny sposób i nie jest prowadzona przez katechetkę? Takie powinno być prawo "twoim zdaniem" ale kto pozwala ci zmuszać innych ludzi by podzielali swoje poglądy? Jesteś przeciwnikiem aborcji - nie robisz jej. I nie wtrącasz się w cudzy światopogląd czy wybory (zwłaszcza w kwestii, która nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta i dopuszcza oba podejścia).
Odpowiedz@Monomotapa: do morderstwa też tak podchodzisz? Jak nie chcesz, to nie morduj, ale nie wtrącaj się do cudzego życia? Dla mnie aborcja jest morderstwem z pełną premedytacją. I tak dopuszczam aborcję w wyjątkowych wypadkach, tak jak można kogoś zabić w obronie własnej.
Odpowiedz@Monomotapa: a gdzie ona to napisała niby? Widzę że pro aborcyjni mają takich samych nawiedzonych jak przeciwnicy.
Odpowiedz@Ochraniacz: to jeszcze powiedz lekarzom, żeby przepisując środki antykoncepcyjne nie zasłaniali się "klauzulą sumienia", podobnie z aptekarzami, którzy realizują recepty. Dla mnie ktoś zasłaniający się klauzulą sumienia nie powinien być lekarzem ani farmaceutą - w końcu paracetamol też może człowieka zabić.
Odpowiedz@Monomotapa: Wiesz na czym polega życie w społeczeństwie? Na kooperacji jednostek, wypracowywaniu wspólnego kompromisu oraz ocenianiu decyzji swoich oraz innych ludzi. Powiem Ci taką ciekawostkę- prawo, jako takie, jest zmuszaniem innych do pewnego wypracowanego przez prawodawcę poglądu na świat, na to, co można robić, i na to co zabronione. Czy w takim razie obcokrajowiec z innego kręgu kulturowego, mający inne podejście, ma prawo nie przestrzegać naszego prawa, bo mu się nie podoba i u siebie ma inne? Nie, powinien zostać ukarany tak jak wszyscy. Polskie prawo zakazuje mordowania ludzi, zakazuje gwałtów, zakazuje pobić- podczas gdy takie prawo szariatu, prawo koraniczne, stosowane przez fanatyków islamskich, pozwala na bicie żony, gwałty, na zabójstwa honorowe itd. Jakim prawem chcesz im tego zakazywać u nas? Kto pozwala Ci zmuszać ich do przestrzegania naszego prawa? Widzisz pewną analogię? Przykład totalnie przerysowany, ale pokazuje co mam na myśli.
Odpowiedz@Ochraniacz: zanim napiszesz odpowiedź, zapoznaj się z całym komentarzem, na który reagujesz, CO DO OSTATNIEGO ZDANIA. Według WHO człowiek zaczyna się bodajże od 12 tygodnia ciąży. Tom czy uznajesz za człowieka płód młodszy jest kwestią ideologiczną. W aborcji, w przeciwieństwie do zabójstw honorowych i morderstw zachodzi konflikt między prawem do życia dziecka a prawem (człowieka!) kobiety do samostanowienia o sobie. Logicznym jest, że w tym wypadku powinna mieć przewagę istota zdolna do bólu i samodzielnej egzystencji. Powodów do usunięcia dziecka mogą być setki: te (jeszcze) dozwolone w Polsce. Problemy finansowe - niezdolność do utrzymania kolejnego dziecka, antykoncepcja bywa zawodna... Psychiczne. Społeczne. Dla mnie usunięcie płodu bez układu nerwowego zawsze będzie mniejszym występkiem niż mordowanie noworodków i ukrywanie ich zwłok w śmietnikach, beczkach... I zabójstwa honorowe i przymuszanie do rodzenia to łamanie praw kobiety, często podsycone fanatyzmem religijnym - w Polsce chcemy dążyć do Salwadoru. Nie mam zamiaru dać się zamknąć na 10 lat za poronienie.
Odpowiedz@Kumbak: Klauzula sumienia to moim zdaniem co najmniej kontrowersyjny, o ile nie wręcz głupi pomysł. Często kobiety dostają tabletki hormonalne, stosowane również a antykoncepcji, przy zaburzeniach hormonalnych czy na zmiany skórne- a lekarz może odmówić ich wypisania "bo tak". Ja rozumiem w przypadku aborcji, wtedy taka klauzula może funkcjonować. Ale w przypadku tabletek..? Co do farmaceutów- ich ta klauzula NIE OBOWIĄZUJE. Jeżeli farmaceuta odmawia Ci sprzedania czegoś ze względu na poglądy, chociaż posiada to na stanie, popełnia wykroczenie i możesz śmiało wzywać policję (Art. 135 kodeksu wykroczeń).
Odpowiedz@kertesz_haz: W takim przypadku bardzo współczuję konieczności dokonania najcięższej decyzji w swoim życiu. Ja tylko potepiam aborcję z powodu wpadki i swojej wygody. To nie jest zastępstwo antykoncepcji.
Odpowiedz@Ochraniacz: To teraz pomyśl sobie o takim przypadku mojej żony, dla której ciąża to stan skrajnego zagrożenia życia. A środki antykoncepcyjne mogą zawieść. Przy okazji, ja nie chcę by z moich podatków utrzymywano kapelanów w jakichkolwiek instytucjach.
Odpowiedz@Ochraniacz: Klauzula sumienia to kompletny debilizm. Jeśli chcesz być ginekologiem, to masz obowiązek wykonywać wszystkie związane z tym zabiegi. Są inne specjalizacje. Zasłonięcie się klauzulą sumienia powinno automatycznie rozwiązywać umowę o pracę.
Odpowiedz@haji: a to oczywiście wina wszystkich dookoła a nie Twoja, że pchasz się z kut*sem żonie wiedząc o tym że ciąża zagraża jej życiu?
Odpowiedz@haji: Napisałem, że W PRZYPADKU ZAGROŻENIA ŻYCIA. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
OdpowiedzNiech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego od martwego człowieka nie pobierze się organów, jak on albo jego rodzina nie wyrazi zgody, nie można go użyć do badań medycznych, jeśli za życia wyraźnie nie przekaże ciała na ten cel, za bezczeszczenie zwłok są ładne kary... a kobietę w myśl naszego wspaniałego prawa można zmusić do noszenia w sobie przez dziewięć miesięcy cholernego intruza, rujnującego jej ciało i zdrowie, poważnie ograniczającego wolność, którego ona absolutnie nie chce. Nie wiem, jak inkubatory, ale martwe ciała mają więcej praw niż żywa kobieta. Super. @Sharp_One what the actual fuck... o.O sugerujesz, że w takim przypadku należy żyć w abstynencji do menopauzy?
Odpowiedz@Alien: nikt nie zmusza. Seks nie jest obowiązkowey. Poza abstynencją są inne sposoby żeby się wzajemnie zaspokoić poza penetracją. Niby dorośli ludzie...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2016 o 18:59
Z jednej strony - szacunek należy się i takim maleńkim zwłokom, i rodzicom martwo urodzonych dzieci. Z drugiej - nie dziwię się do końca pytaniom, bo jednak żywe maluchy, zwłaszcza te porzucone, chore, wcześniaki, bardziej potrzebują czapeczek czy rożków. Szpitali na nie zwyczajnie nie stać, a nie każdy poród dotyczy szczęśliwej i w miarę sytuowanej rodziny przecież... Może lepiej byłoby dostarczyć i takie, i takie "wdzianka"?
Odpowiedz@ZaZuZa: stać, stać. Tym bardziej że takie rzeczy dostarcza pralnia z którą szpital ma umowę. Inna sprawa - jeśli chcecie coś sprzedać, to powinno to być jako oferta do przetargu.
Odpowiedz@Caron: Oddajemy to przez fundacje, nie chcemy za to pieniędzy.
Odpowiedz@Caron: Biorąc pod uwagę zadłużenie szpitali w Polsce, to w sumie może niekoniecznie stać.
Odpowiedz@ZaZuZa: każdy szpital musi prać pościele. A to taki deal dwa w jednym - pralnia dostarcza zaczipowaną pościel i bieliznę, szpital takiej 'wyprawki' nie kupuje.
OdpowiedzCo jest śmieszniejsze od martwego płodu? Martwy płód w kolorowej czapeczce. Poważnie, ludzie zajmują się teraz takimi pierdołami, że czasem tak się zastanawiam, czy nie przydałby się jakiś globalny kataklizm, żeby zresetować to skretynienie.
Odpowiedz@Fomalhaut: Myślę, że widok martwego płodu, nawet w czapeczce, nie rozbawiłby cię. Ba, jestem o tym przekonany. Opisać ci jak wygląda byś użył wyobraźni i spróbował sie pośmiać? A może opisać jak cuchnie? Albo, jak pod wpływem dotyku, rwie się słabo wykształcona skóra i zawartość zgrabnie wyjeżdża na palce? To jak, pośmiejesz sie?
Odpowiedz@Bestatter: akurat jego śmieszą to lewak bez mózgu. Zobacz jakiego degenerata na w profilowym.
OdpowiedzNo cóż. Czarny humor jest jak rączki. Nie każdy je ma.
Odpowiedz@Fomalhaut: Tak myślisz? Oczekujesz maluszka, dowiadujesz się jaki to cud. Po kilku miesiącach nie ma cudu, jest żal :( Masz przed sobą swojego małego synka... Małe rączki, delikatne usta... Więc PARÓWO - tak, chce pożegnać godnie moje nienarodzone jeszcze dziecko. I uwierz mi - jakbyś parsknął mi śmiechem w tym momencie, to dostałbyś w pysk. Nie zdajesz sobie sprawy z tego żalu i powiem Ci szczerze - nie zyczę Ci tego. Bo tego uczucia - straty swojego wyczekiwanego, przepięknego cudu jakim jest dziecko - nie da się opisać.
Odpowiedz@Fomalhaut: Napisane dosadnie, wulgarnie i bezczelnie - ale co do zasady - zgadzam się. Sama koncepcja ładnych ubranek dla martwych płodów jest chora.
Odpowiedz@Fomalhaut: Lepszy byłby w stroju clowna no ale trudno...
OdpowiedzWidziałaś kiedyś trzymiesięczny płód? Czteromiesięczny, często usuwany przez łyżeczkowanie bo kobieta już jedną nogą na drugim świecie? Ja widziałem sporo i uwierz - nie jest to widok dla ludzi, którzy w śmierć takiego płodu są zaangażowani emocjonalnie. Rodzice mogą go odebrać i pochować (czyni się to w urnie) lub pozostawić w szpitalu do spopielenia. Moim zdaniem - kierujesz się szlachetnymi pobudkami, jednakże źle ulokowanymi, bo bez sensu.
Odpowiedz@Bestatter: "często" usuwany przez łyżeczkowanie? Dla jakiej definicji słowa "często"?. Jakieś dane, procenty?
Odpowiedz@Caron: Bestatter ma racje - jest to niestety jedna z form aborcji. I myślę Bestatter że tu nie chodzi o dzieci z aborcji a dzieci 5-6 miesięczne, które z takich czy innych przyczyn na świat przychodzą martwe itd.
OdpowiedzSpecjalnie założyłam konto,żeby dodać komentarz. Tydzień temu poroniłam 13-tygodniową ciążę. Dziecko zmarło, było to tzw. poronienie zatrzymane. Trafiłam ze skierowaniem na izbę przyjęć szpitala. Od pani położnej usłyszałam,że to drobiazg, nic takiego i mam wrócić następnego dnia. Następnego dnia nie było miejsc i kazano mi przyjść n jeszcze następnego, na weekend. Wiecie co? Serio, te rożki to g...uzik cały. Może lepiej jakieś szkolenia z empatii i ogólnie zachowań międzyludzkich pracownikom szpitala by się przydały. Bo to tutaj naprawdę leży i kwiczy...
Odpowiedz@zapowietrzona: Moja kochana, niestety nie mam ani możliwości ani umiejętności żeby to zrobić. W tej kwestii jestem niestety za mała. Nie wiem też, czy takich rzeczy jak empatia da się wyuczyć na szkoleniu.
OdpowiedzProblem w tym, że pracownicy szpitali na codzień stykają się z ludzkim cierpieniem. A to uodparnia, więc i pewne sytuacje nie robią na nich wrażenia, chociaż dla nas wydają się wstrząsające.
OdpowiedzPrzykra sprawa ale rozumiem też racjonalne podejście szpitala(i), dla nich faktycznie istotniejsi są żywi.
Odpowiedz@Isegrim6: I chyba chodzi też o żywych - rodziców.
OdpowiedzIdea jest świetna. Rodzice potrzebują potraktowania ich dziecka jak człowieka, a nie ochłapu, którego szpital chce jak najszybciej się pozbyć. A co do wynajdywania kto bardziej potrzebuje rożków, czapeczek - ta konkretna fundacja zajmuje się zmarłymi dziećmi. Co to jest, że każdy uważa że wie lepiej co komu jest potrzebne? Jak chcesz wspomóc żywe dzieci - droga wolna- zajmij się tym, a nie pokazuj co kto inny może zrobić. Cholery dostaję, ktoś zajmuje się ochroną pierwiosnka, zaraz znajdzie się ktoś kto gówno robi, ale wie lepiej że skowronkami trzeba się zająć. Gdy ktoś broni koty, to przecież lepiej psy, a wogóle to chore dzieci wymagają pomocy i wszystko inne jest marnowaniem pieniędzy. Ich czas i ich pieniądze, robią to co uważają za ważne - a inni niech się może czymś zamiast siedzenia na kanapie i pouczania innych.
OdpowiedzKtóra to grupa? Chciałabym dołączyć do akcji szycia.
OdpowiedzTa historia już tu była, po co wrzucać drugi raz to samo?
Odpowiedz