Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Szczyt absurdu właśnie został osiągnięty. Napisała do mnie pewne blogerka (skądinąd chyba…

Szczyt absurdu właśnie został osiągnięty.

Napisała do mnie pewne blogerka (skądinąd chyba dosyć znana) i zaoferowała mi pracę w charakterze korektorki jej wpisów. Bloga przejrzałam - notki w większości napisane mocno poniżej przeciętnej (jeśli chodzi o poprawną polszczyznę), ale tragedii nie było, więc zgodziłam się. Dziewczę wprawdzie mocno kręciło nosem, kiedy dowiedziało się, że nie posiadam wykształcenia kierunkowego, ale postanowiło mimo to przesłać mi do sprawdzenia próbny tekst. Tekst króciutki (jakieś pół strony w Wordzie i to większą czcionką), ale tak naszpikowany błędami, że samo poprawienie przecinków nie miało sensu. Zapytałam więc dziewczęcia, czy godzi się na przeredagowanie tekstu. Odparło, że oczywiście, że bez problemu, że mam zrobić, jak uważam - po prostu ma być dobrze.

Tekst poprawiłam. Tekst odesłałam.

Oto, co otrzymałam w odpowiedzi (pisownia oryginalna):
"haha, ja specjalnie cię sprawdzałam zeby pokazać ci, że nie zrobisz tego dobrze. Cała notka napisana byla poprawnie trzeba było tylko poprawic jedno slowo jedna literowka a ty zrobilas wszystko. tekst byl dobry i poprawny, a ty sie ośmieszyłaś. Dzieci tobie wiem juz zeby na przyszlosc zatrudniac tylko osoby Z DOKTORATEM POLONISTYKI. Stracilam swoj czas na ciebie, doksztalc sie".

Oj, chyba się pogniewamy... ;)

praca

by Fisstech
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
13 17

Nie żebym był złośliwy, ale czy są jakieś przeciwwskazania prawne by wykorzystać to jako cytat i przykład źle napisanego tekstu?

Odpowiedz
avatar didja
2 6

@Rak77: Owszem, są. Ustawa o prawie autorskim - upublicznienie treści korespondencji bez zgody uprawnionego (uprawniony - nadawca i odbiorca).

Odpowiedz
avatar szafa
0 4

@didja: Dokładnie. Niestety ktoś może Cię zwymyślać w mailu, a Ty nie możesz tego nigdzie wrzucić, żeby pokazać ludziom, jakim jest chamem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

@szafa: ze swoimi mailami i nagraniami rozmów możesz robić co chcesz. Prawo zabrania upubliczniania rozmów i korespondencji osób trzecich.

Odpowiedz
avatar LesnyPan
13 17

Podeślesz na PW link do tego bloga? Chciałbym się pośmiać.

Odpowiedz
avatar LechU
8 12

Podłączam się do prośby o link do wersji oryginalnej...

Odpowiedz
avatar Billie_Jean
5 9

@Erica_Cartmanez: Chętna :P BTW,skoro panna jest taka hyc do przodu aby obrażać zdolniejszych od siebie - powinnaś zamieścić tu wskazówkę KIM ona jest.

Odpowiedz
avatar Madeline
4 8

@LesnyPan: Też chcę :-)

Odpowiedz
avatar Suctoria
3 7

też poproszę :) i Twojego bloga, bo ostatnio nie dotarł :(

Odpowiedz
avatar krystalweedon
0 12

Dlaczego dostaliście po minusie? Myśle, że to na D co robi samojebki na siłowni i reklamuje cole. Tak swoja droga czy ona ma DOKToRAT z blogoswery, ASP czy cuś?

Odpowiedz
avatar Patrycja0
1 3

Jaka na D? Można przecież napisać, to nie jest niezgodne z prawem :-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

Twojego bloga również. Kurczę jakaś pazerna dzisiaj jestem

Odpowiedz
avatar Fisstech
4 12

@LesnyPan: Nie będę podawać adresu ani nazwy bloga, bo wiem, jaki shitstorm potrafi się zrobić w temacie blogosfery, a mi to nie jest potrzebne pod jakimkolwiek wzlgędem. Mogę jedynie napisać, że nie jest to jedna z najbardziej czołowych blogerek w naszym kraju - można byłoby więc sądzić, że woda sodowa jeszcze nie uderzyła jej do głowy.

Odpowiedz
avatar Fisstech
1 3

@LesnyPan: Tfu, najbardziej znanych.

Odpowiedz
avatar muminka99
-2 2

Ja również poproszę :)

Odpowiedz
avatar jedendwatrzy
-1 1

@Fisstech: ja też chcę!

Odpowiedz
avatar Edwin
-1 1

@LesnyPan: I ja:)

Odpowiedz
avatar bazienka
6 6

@Czarnechmury: @DelgadotheWriter: @muminka99: @jedendwatrzy: @Edwin: wam tez przydalaby sie lekcja. czytania ze zrozumieniem

Odpowiedz
avatar Ilonasaw15
0 0

Nie bedzie to czasem ashplumplum??

Odpowiedz
avatar Ilonasaw15
0 0

Czy to nie przypadkiem ashplumplum?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 33

Zawsze czytam z dużym zainteresowaniem Twoje posty. Piszesz ciekawie, potrafisz zainteresować czytelników. Niestety, względem spraw związanych z językiem, możemy się posprzeczać ;) Stoję na stanowisku, iż treść, emocje, myśli piszącego w dużej mierze determinują sposób, w jaki dany tekst jest napisany. Mając do wyboru reguły gramatyczne i pisaninę determinowaną emocjami, wybieram to drugie. Język jest żywy, plastyczny, często nakładanie mu łańcuchów gramatyki i interpunkcji kastruje myśl, jaką autor wpowiedzi chciał w niej zawrzeć ;)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
16 22

@Bestatter: Jeśli ktoś tak uważa, to nie powinien SAM oferować nikomu pracy korektora.

Odpowiedz
avatar sla
11 15

@bloodcarver: Albo wyraźnie zaznaczyć, ze zależy mu tylko na poprawieniu literówek, błędów ortograficznych i interpunkcyjnych.

Odpowiedz
avatar Mementomoris
28 36

@Bestatter: Tak, o potem godzinę się człowiek zastanawia, co autor miał na myśli. Polski jest językiem bardzo precyzyjnym, więc taka "pisanina determinowana emocjami" może się skończyć niezrozumiałym bełkotem, gdzie nie wiadomo co jest podmiotem, a co jest dopełnieniem i gdzie się podziało orzeczenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

@mesing: co do fanów Gwiezdnych wojen- nie są oni idiotami i wiedzą, że Yoda mówił niegramatycznie. Nikt temu przeczyć nie będzie. Fani po prostu lubią jego sposób wypowiedzi. Dziwny przykład.

Odpowiedz
avatar Him
-1 1

@SirCastic: Dlatego autorka zapytała, czy dziewczę godzi się na przeredagowanie tekstu. A redakcja to już nie tylko poprawienie ortografii i interpunkcji.

Odpowiedz
avatar SirCastic
1 1

@Him: Ty mnie nie tłumacz. @Fisstech pisze o sobie per "korektor", dostaje teksty do korekty, a tymczasem krytykuje ich styl i treść i przeredagowywuje. A skoro nieustająco nikt nie docenia redaktorskich wysiłków Fisstech, to coś tu jest złe - albo dobór klientów, albo efekt korekty/redakcji.

Odpowiedz
avatar didja
13 19

Bez złośliwości, potraktuj to jako wyzwanie zawodowe: znajdź błędy językowe w swojej historii :).

Odpowiedz
avatar ladykarinna
8 14

Twoja opowiastka jest dość dobra, ale efekt psuje masa błędów językowych. Jestem tego zdania, że jeśli ktoś chce redagować to powinien to robić dobrze. To nie jest z mojej strony złośliwość. Po prostu uważam, że dobrze jest szanować osoby, które zlecają przeredagowanie tekstu i nie raczyć ich fuszerką. Mam nadzieję, że tekst powyżej pisałaś zmęczona/na szybko/cokolwiek, bo jest naszpikowany wszelkimi błędami. Owszem, każdy ma prawo do pomyłki, jednak gdy

Odpowiedz
avatar ladykarinna
3 9

(mam problem i nie mogę usunąć ani edytować komentarza) ... gdy doszłaś do takiego momentu, w którym dostajesz zlecenia na poprawianie tekstu, to wypadałoby robić to dobrze i zgodnie z niektórymi zasadami. W innym wypadku powinnaś powiadomić osoby, że nie do końca to potrafisz. Nie chcę wyjść na marudę, gdyż wiadomo- wpis na blogu czy stronie internetowej to mała rzecz, której pisownia większości ludzi nie interesuje. Aczkolwiek Sama zlecam edycję tekstów i oczekuję wtedy od ludzi pełnego profesjonalizmu. Bez spiny i złośliwości -przejrzyj swoją opowieść;)

Odpowiedz
avatar Yona
0 2

@ladykarinna: Wytykając komuś błędy językowe, należy samemu posługiwać się nienaganną polszczyzną.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Yona: Ale właściwie dlaczego? Czy jeśli ja robię błędy, to błędy innych przestają istnieć? Twój wymóg jest nielogiczny, bo na tej samej zasadzie można byłoby np. wymagać umiejętności złożenia działającego samochodu wobec kogoś piszącego recenzje w magazynach motoryzacyjnych. W skrócie: żeby ocenić jakość danej rzeczy, wystarczy wiedza o tym jak powinna ona wyglądać, nie jest natomiast potrzebna umiejętność jej wykonania.

Odpowiedz
avatar Lynxo
-1 5

Kobieto Ty serio jestes fatum pracowe :D ps. lubej sie blog podoba ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2016 o 9:48

avatar Dasiamru
2 4

To jest chyba największy problem, gdy masz współpracować z ludźmi, którzy przespali lekcje polskiego... Kiedyś poprawiałam tekst znajomej. Na "dzień dobry" powiedziała mi, że mam zrobić po prostu wszystko, aby tekst był bezbłędny i łatwy do czytania. Umówiłyśmy się, że w zamian za to kupi mi książkę i czekoladę. Oczywiście nic z tego - dostałam łatkę idiotki, która nie zna swojego języka, gdyż dokonałam korekty (np. żygać=rzygać, chojny - hojny). I tu zaczynam się zastanawiać: po co w ogóle prosisz kogoś o pomoc, jeśli tak później robisz?

Odpowiedz
avatar pasia251
0 6

"Jestę blogerę". większość blogerów cierpi na przersost formy nad treścią.

Odpowiedz
avatar kasmo
-4 4

poproszę o link do tego bloga

Odpowiedz
Udostępnij