O bezmyślności użytkowników dróg.
Ładna pogoda i kilka spraw do załatwienia więc postanowiłem wybrać się na przejażdżkę po mieście, a że szybciej i przyjemniej to stwierdziłem że jadę motocyklem.
Na skrzyżowaniu niemal wjechała we mnie dziewczyna na skuterku jadąca prosto drogą główną, ja skręcałem w prawo z bocznej uliczki na drogę główną (skrzyżowanie ze sygnalizacja świetlną, ja miałem zielone światło ona czerwone).
Dziewczyna jadąc skuterem była zajęta telefonem i nie zauważyła czerwonego światła, ja gdy ją zauważyłem nacisnąłem na hamulce zatrzymując się w miejscu, ona zrobiła unik ale niestety mając tylko jedną rękę na kierownicy nie opanowała pojazdu i zaliczyła szlifa.
Wezwałem pogotowie, policje. Dziewczyna mocno poobdzierana została zabrana do szpitala a ja musiałem się zdrowo tłumaczyć, uratowało mnie tylko to że zawsze jadąc na motocyklu mam włączoną kamerkę.
Gdzie tu piekielność? Moim zdaniem używanie telefonu podczas jazdy nią jest a już szczególnie na pojeździe posiadającym tylko dwa koła. Tylko szkoda dziewczyny bo była śliczna a poza kaskiem nie miała na sobie żadnej ochrony, jechała w króciutkich spodenkach i koszulce ramiączkach, niestety ale po bliskim spotkaniu z asfaltem zostaną zapewne blizny.
Dziwi mnie dlaczego ludzie jeżdżący na skuterach nie ubiorą się odpowiednio na ten pojazd, zapewne wtedy by się jej nic nie stało.
droga
Nie wiem co tu piekielnego. Przecież mogłaby w drugiej ręce trzymać szminkę i jechać bez trzymanki. ;)
Odpowiedz@glan: to by było trudne lewą rękę możesz spokojnie puścić z kierownicy tym bardziej w skuterze nie masz sprzęgła ale w prawej masz gaz a bez niego nie pojedziesz.
Odpowiedz@lolus: Są skutery z manualną skrzynią biegów, wbijasz luz i tyle... ew. rozpędzasz się i puszczasz gaz, przy czym w większości monocyklów w takiej sytuacji i tak szybko staniemy.
Odpowiedz@glan: Jak trzymasz szminkę to chyba nie podziwiasz jej struktury na tyle intensywnie odcinając się od otaczającego świata, że nie widzisz czerwonego światła na sygnalizacji.
Odpowiedz@Rollem: dla jasności, monocykl to rower jednokołowy.
OdpowiedzUps, pomyliłem monocykl z monośladem :C O ile to jest poprawne określenie xD
Odpowiedz@glan: Bez trzymanki nie można bo to niezgodne z przepisami :P Poza tym ma gaz w prawej manetce :)
OdpowiedzCo z tego, że śliczna skoro glupia jak but
Odpowiedz@salee_n: Jak but z LEWEJ nogi!
Odpowiedzfajnie się gada przez fona w kasku! ja dodatkowo pale zioło podczas jazdy na motorze, i ciągne browca
Odpowiedz@thebill: w otwartym kasku i nie pisałem że rozmawiała,a korzystała co robiła dokładnie nie wiem, nie interesowała mnie to wtedy, bardziej byłem zajęty udzieleniem jej pomocy wiem tyle że podczas zdarzenia miała go w lewej ręce.
Odpowiedz@thebill, @lolus: Na moje oko to łapała pokemony, o.
OdpowiedzTo że miała telefon w ręce to nie znaczy że przez niego rozmawiała, mogła równie dobrze... nie wiem... szukać pokemonów...
OdpowiedzNie do końca zrozumiałam. To w końcu ta dziewczyna jechała prosto, czy skręcała w prawo? "Na skrzyżowaniu skręcając w prawo niemal wjechała we mnie dziewczyna..."
Odpowiedz@Armagedon: No jak to nie rozumiesz? Jechała prosto skręcając w prawo. To przecież oczywiste.
Odpowiedz@Jorn: ja skręcałem w prawo z drogi bocznej na główną, ona jechała drogą główną na wprost.
Odpowiedz@lolus: Tylko nie potrafisz tego napisać, choć uczą tego już w podstawówce.
Odpowiedz@Jorn: poprawione mam nadzieje że teraz jest zrozumiałe i brzmi lepiej.
OdpowiedzBrzydkiej by było mniej szkoda?
Odpowiedz@Pattwor: Bądź co bądź - zrobienie rysy na diamencie, bardziej boli niż zrobienie rysy na "zwykłym" węglu
Odpowiedz"Moim zdaniem używanie telefonu podczas jazdy nią jest a już na pojeździe posiadającym tylko dwa koła szczególnie." - Podczas jazdy kim, czym? I co szczególnie? Sama historia mocna, ale to zdanie jest niezrozumiałe. No i kwiatek, na który zwróciła uwagę Armagedon - czyli złe użycie imiesłowu.
OdpowiedzJak sliczna, to ma wbudowane pierwszenstwo przejazdu, niezaleznie od jakiegos czerwonego, czy zielonego swiatla. Zachowales sie jak cham, nie rozdziawiajac ust nad jej pieknoscia i nie hamujac delikatnie na czas.
Odpowiedz"ja musiałem się zdrowo tłumaczyć, uratowało mnie tylko to że zawsze jadąc na motocyklu mam włączoną kamerkę" - chory kraj. Podobno jest się niewinnym dopóki nie udowodnią winy.
Odpowiedz@imhotep: Niestety podejście policji jest takie, że ona jadąc małym skuterkiem na 100% jechała przepisowo i poprawnie, a facet na dużym sportowym motocyklu, ubrany w kombinezon to pirat drogowy i musiał wymusić pierwszeństwo, jechać za szybko itp.
Odpowiedz@lolus: To policja miała super podejście :/ ale jak widać po ocenie mojego komentarza ludzie chyba myślą podobnie.
Odpowiedz@imhotep: dlatego zawsze mam przy sobie kamerke
Odpowiedz@lolus: A jaką jeśli można wiedzieć?
Odpowiedz@imhotep: go pro session. Może nie ma najlepszej jakości ze wszystkich ale jest bardzo mała.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2016 o 11:55
Wygląd jest nieistotny, gdy tępa pała ryzykuje życiem swoim i innych. Mam nadzieję że blizny na ciele będą jej do końca życia przypominać by używać narządu na końcu szyi...
OdpowiedzCzyli ciała? Jak troche większe blizny zostaną to kariery nie zrobi.
OdpowiedzTo ja ostatnio widziałam faceta jadącego na motorze, w krótkich spodenkach, koszulce z krótkim rękawem, bez kasku. Motor był chyba pożyczony na kilka rundek na zadupiu, ale na drodze dziurawej jak ser szwajcarski. Wszystko mnie boli na myśl o takich ludziach.
Odpowiedz@tysenna: No własnie to mnie zaskakuje że ludzie nie myślą o skutkach wywrotki, a o nią nie trudno. Motocykliści dzielą się na tych co leżeli i na tych co będą leżeć. Nawet na skuterku jadącym 50km/h można się mocno po odzierać, a 1 na 100 jakich widuje ma coś więcej na sobie ze stroju motocyklisty niż kask, z ludźmi na motocyklach jest nieco lepiej tam większość jest jakoś ubrana.
OdpowiedzTo mnie zawsze strasznie śmieszy. Krótkie spodenki, koszulka, sandały...i KASK. Całkiem szczerze, przy takim ubiorze to i ten kask sobie można wsadzić. W razie wypadku sama głowa zostanie.
Odpowiedz@ZebThan: ja zawsze mam na sobie full ubiór jak jadę na miasto to kurtka tekstylna i jeensy motocyklowe, a jeśli wiem że będę jeździł szybszymi trasami to skórzany kombinezon dwuczęściowy, no i oczywiście zawsze rękawice, buty i kask.
Odpowiedz@ZebThan: Co w tym śmiesznego? Jak już jedzie w bluzie, długich spodniach i adidasach to już jest "orajt"?
Odpowiedz@ZebThan: Jedyna różnica to, że w krótkich spodenkach/koszuli się co najwyżej bardziej pościera. Przed bardziej niebezpiecznymi urazami oba stroje tak samo chronią (nijak)
Odpowiedz@mikmas: Nie. "orajt" się zaczyna od butów za kostkę, dżinsów i jakiejś mocniejszej kurtki. A i to wersja minimum.
Odpowiedz@asmok: I przed czym te jeansy uchronią? Poza mocniejszymi otarciami? Przed Uderzeniem/zmieżdżeniem co jest najbardziej tu niebezpieczne nie uchronisz
Odpowiedz@mikmas: Chyba nie miałeś do czynienia z jeansami motocyklowymi.
OdpowiedzDlaczego niektórzy nie ubierają się odpowiednio? To proste: nie chce mi się, będę jechać tylko chwilę, będę brzydko wyglądać, zepsuję sobie fryzurę, a co ja jestem że żeby się tak ubierać, spocę się... Długo można wyliczać.
OdpowiedzDobra ochrona to podstawa. Kolega zaliczył kontakt z asfaltem przy ok. 120 km/h. Wyszedł z tego cały fioletowy, ale wszystkie kości całe. Trochę szczęścia, że nie łupnął, tylko przyszorował, nieco się poturlał, ale przede wszystkim strój z materiałów takich jak kevlar czy lexan. Wiem, że to drogie, nierzadko kombinezon jest droższy od motocykla, ale maszynę można poskładać lub kupić drugą. Zdrowie jest bezcenne.
Odpowiedz