Uwaga, nie czytać tuż przed/po posiłku.
Damska toaleta w pracy- wchodzisz na własne ryzyko.
1.Patrz pod nogi i uważaj, by kawałek jednorazowego ręcznika lub papieru toaletowego nie przykleił Ci się do buta.
2. Uważnie obejrzyj deskę, zanim zasiądziesz. Niektóre panie opanowały sztukę sikania na stojąco i w przeciwieństwie do panów nie mają za punkt honoru trafić tam gdzie trzeba.
3. Należy dość często sprawdzać stan techniczny spłuczek, ponieważ ich użycie dla wielu kobiet bywa ponad siły.
4. Po co tam jest kosz? przecież śmieci mogą równie dobrze lądować na podłodze
5. Czytanie ze zrozumieniem kuleje, kartki z komunikatami dotyczącymi zostawiania po sobie czystości są najwyraźniej dla wielu osób tylko ozdobą.
toaleta praca
Już kiedyś tu pisałam, że baby są gorsze od facetów w kwestiach czystości publicznych kibli :/ I nadal nie rozumiem tej chyba małpiej złośliwości brudzenia dookoła siebie.
Odpowiedz@mru: Może chodzi o to, że do sprzątania jest odpowiedni personel.
Odpowiedz@CathyEarnshaw: Tylko po co złośliwie dokładać temu personelowi roboty? Chyba nigdy tego nie pojmę. Poza tym ktoś po nas do tej toalety wchodzi i ...... ech wszystko to niby oczywiste. ;)
Odpowiedz@CathyEarnshaw: Przecież nikt nie mówi o szorowaniu sedesów czy umywalek, tylko o zwykłym nie robieniu syfu. Ciekawe czy w domu ich łazienki tak wyglądają?
Odpowiedz@Katka_43: Chodziło mi o posprzątanie po sobie.
OdpowiedzNiektórym osoba sprzątająca myli się ze sługą. Bo kim to ja nie jestem ...
Odpowiedz@CathyEarnshaw: W sensie, że odpowiedni personel ma kibel sprzątać sam po sobie, czy że korzystający z kibla są odpowiednim personelem do sprzątania?
Odpowiedz@Armagedon: Widzę, że zostałam zminusowana. Powinnam była inaczej dobrać słowa. Chodziło mi o to, że niektórzy nie sprzątają po sobie, ponieważ uważają, że może to za nich zrobić personel. W taki sposób tłumaczę sobie, dlaczego niektóre damy w łazience zostawiają po sobie taki syf. Oczywiście nie popieram takiego zachowania.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2016 o 8:55
@CathyEarnshaw: Do takiego samego wniosku doszłam kiedyś, przy okazji historii o tym, jak to panie szanują innych i potrafią w sklepie odzieżowym pani z obsługi w nogi rzucić ciuchem "bo od tego jest by posprzątać". wiele komentarzy niestety było tam takich, że rzeczywiście panie uważają że "personel jest od tego by za nie posprzątać a ona ma prawo robić chlew, bo gdyby było za czysto, to obsługa nie miałaby pracy" Wnioskuję stąd, że tego typu rozumowanie dotyczy również kultury w toalecie.
Odpowiedz@matias_lok: Przypomniał mi się tekst pewnej paniusi rzucony do osoby w punkcie obsługi klienta: Gdyby nie moje pieniądze, nie miałbyś na żarcie!". Zgadnij, kto później najgłośniej krzyczy, że obsługa niekompetentna (ulubione słówko roszczeniowych ludzi), dlaczego cały czas trafia na kogoś innego i wszędzie widzi plakietkę ,,uczę się"?
OdpowiedzSiadasz na publicznym kiblu?
Odpowiedz@emorojo: Nie siada się na desce w toalecie publicznej. Nie rozumiem tylko co powstrzymuje niektóre osoby przed posprzątaniem po sobie?
Odpowiedz@CathyEarnshaw: Cytat z Twojej historii: "Uważnie obejrzyj deskę, zanim zasiądziesz."
Odpowiedz@emorojo: Niektóre osoby nie siadają bezpośrednio na desce, inne kładą na nią ręczniki lub papier toaletowy przed użyciem.
OdpowiedzPraciwałam w perfumeriach, gdzie 90% pracowników to kobiety. Potwierdzam, że tak to wygląda.
Odpowiedz@krystalweedon: Pamiętam jak to było w czasach szkolnych. Wtedy toaleta męska słynęła z syfu, za to damska była naprawdę zadbana.
OdpowiedzKobiety to straszne syfiary ;/ Pracuję w korpo i nie raz w pracy widziałam jak wychodzi baba z toalety i nie myje rąk. Zdarzały się też ściany kabiny i klamki pobrudzone krwią. Kobieta zadbana, dobrze ubrana ale już o takich rzeczach jak pozostawienie porządku po sobie nie pamięta.
Odpowiedz@muminka99: Jak widać dbanie o siebie to nie tylko makijaż, krem i fryzurka :-)
OdpowiedzU mnie w pracy na szczęście w żeńskich toaletach jest czysto (na moim dziale) Za to, z tego co słyszałam pietro niżej jest istny koszmar - w męskiej nawet podłoga zawsze jest zalana (nie wodą)
OdpowiedzCiekawe, czy w domu też robią taki syf. Chociaż pewnie nie - tam pani Basia nie przyjdzie i nie posprząta...
OdpowiedzU mnie w robocie, to i podłoga bywa mocno obsikana. Nie wspominając już, że kiedyś cała kabina była wysmarowana ekskrementami (tak, drzwi, płytki i klamka również :( ).
Odpowiedzja ostatnio widzialam deske na Malysza nie obsikana, a obsrana, bo jedna z druga c*pa nie trafila zgroza
Odpowiedz