Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O wywyższaniu się i ludzkiej zawiści. Pracowałem w magazynie. Firma zajmująca się…

O wywyższaniu się i ludzkiej zawiści.

Pracowałem w magazynie. Firma zajmująca się dystrybucją chemii gospodarczej, posiadająca także własną markę sklepów.

Była wigilia firmowa, zaproszeni pracownicy ze wszystkich działów. Z powodu oszczędności prezesa, impreza odbyła się w czymś co wyglądało jak przydrożny motel, a barszcz który nam podano z prawdziwego barszczu miał tylko kolor. Z jakością pozostałych potraw nie było lepiej.

Każdy dział siedział przy osobnym stole - dział finansów, dział kadr, dział handlowy, dział zakupów, magazyn. Przy łamaniu się opłatkiem, cała "arystokracja" z wyżej wymienionych i kilku innych działów równo omijała pracowników magazynu. Ja i tak nie czuję potrzeby obściskiwania się z obcymi ludźmi, łamanie się opłatkiem jest moim zdaniem zarezerwowane dla rodziny i najbliższych znajomych, więc jak dla mnie spoko, choć sam wydźwięk tej sytuacji niezbyt pozytywny.

Przechodząc do sedna - na koniec było losowanie nagród w postaci sprzętów AGD i elektroniki wartości od 50zł do 1000 z hakiem - główną nagrodą był telewizor. Losowanie odbyło się uczciwie - prezes rozdał wszystkim karteczki, na których trzeba było wpisać imię, nazwisko i dział w jakim się pracuje. Przykładowo: Grzegorz Brzęczyszczkiewicz, magazyn. Zaczęło się losowanie. Gdy wygrywał ktoś z magazynu, cały stół bił mu brawo i wiwatował, a inne działy obrzucały go grymasami i nienawistnymi spojrzeniami. Mało tego - gdy wygrał ktoś z innego działu, na sali była cisza, a w stronę "szczęśliwca" leciały grymasy i nienawistne spojrzenia nawet od pracowników jego własnego działu.

Jako że pracowników magazynu było najwięcej, to przypadło im najwięcej nagród, w tym główna - telewizor. Tego było za wiele dla pewnej pani z działu handlowego. Plując jadem niczym prawdziwa żmija, syknęła:
- Znowu ta hołota z magazynu zgarnęła najwięcej nagród!

Święta... Czas radości i miłości dla bliźnich. Dobrze, że przynajmniej w paczkach od prezesa była wódka.

praca święta

by ~BMS
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
21 25

nagrody od 50 do 1000 zł? Faktycznie, prezes sknera.

Odpowiedz
avatar Ochraniacz
20 20

To zupełnie jak kierownik jednego ze sklepów, który kiedyś ochraniałem. Dopóki był zastępcą kierownika- było spoko. Wstrzeliliśmy się w taki rodzaj humoru, że jeden drugiemu delikatnie "cisnął" dla żartu- obaj się śmialiśmy, nie przekraczaliśmy też granic, że tak to ujmę, "dobrego smaku". Sytuacja zmieniła się, kiedy awansował na głównego kierownika- zaczął przeginać, a w końcu totalnie przesadził, kiedy powiedział (niby przy okazji żartów, jednak tonem i z miną totalnie złośliwą), że (parafraza) "on jest kierownikiem, ma już mieszkanie (kredyt na 40 lat), stabilną pracę i kobietę (którą traktował jak swoją własność, widać jej pasowało)", a ja jestem "śmieciem z ochrony robiącym na zleceniu". Tak że tak...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2016 o 17:56

avatar BordoKropka
-2 18

prezes sknera, jedzenie niedobre, a ludzie których nie znam nie podeszli się podzielić opłatkiem.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
25 31

Jeden marudzi, że jedzenie niedobre, druga, że nie wygrała w loterii i w ogóle to prezes jest sknera. Do roboty was zagnać i premie pozabierać, jak nie potraficie docenić miłego gestu. Co za ludzie...

Odpowiedz
avatar escalon
12 14

Gdyby nie ta "hołota" jak to babka z historii określiła tam nie pracowała, to by ona nie miała pensji. Dlatego brawa dla kretynki, która nie szanuje ludzi dzięki którym ma co jeść.

Odpowiedz
avatar butros
1 9

@escalon: Bez obrazy ale najważniejsza jest (niestety) sprzedaż. I to w każdej firmie. Wystarczy popracować trochę na swoim by dojść do podobnego wniosku.

Odpowiedz
avatar Carima
6 8

@butros: To prowadź taką firmę z samym działem sprzedaży, bez magazynierów.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
6 8

@butros: Tylko jak Ci ten magazynier nie przyniesie towaru z magazynu, zaplecza czy innej hali to gówno sprzedaż rekinie interesu.

Odpowiedz
avatar MyCha
1 5

@Iceman1973: Ale jeśli sprzedaż nie załatwi klienta to magazynier nie będzie miał gdzie co nosić. W pełni zgadzam się z butros. Sprzedaż musi być dobra aby firma miała szansę. Jakbym prowadziła własną firmę to w pierwszej kolejności postarałabym się o zatrudnienie dobrego handlowca za dobre pieniądze. Bo własnie na tym uważam, że nie warto oszczędzać. Bo dobry handlowiec sprzeda nawet chłam i przekona klienta, że wszystko jest OK jak magazyn wyśle nie do końca to co trzeba.

Odpowiedz
avatar escalon
3 5

@butros: Firmy z dużą ilością pozycji(towarów) mają zazwyczaj magazyny poza miejscem sprzedaży. W takim wypadku magazynierzy zazwyczaj pełnią role również kierowców i doprowadzają towar do sprzedaży. Nawet najlepszy handlowiec nie sprzeda niczego bez zaopatrzenia.

Odpowiedz
avatar tomatek
2 4

Hej. nie zapomnijcie o produkcji. Bo gdyby nie ludzie z tego działu, to handlowiec nie miałby co sprzedawać, a magazynier co wydawac. Gdyby nie dyrektor, to wszyscy ci nie mieliby żadnej organizacji. aha, gdyby nie pani sprzątająca, to wszyscy potopiliby sie w bródzie. Przesłanie chyba jasne i nie wymaga dodatkowego rozwiniecia?

Odpowiedz
avatar escalon
0 0

@tomatek: Ja o nich nie zapomniałem, lecz to akurat historia oraz spór o magazynierów oraz handlowców.

Odpowiedz
avatar Pedrossek
6 6

A czy zamiast sobie nawzajem cisnąć kto jest ważniejszy i bardziej potrzebny, nie można by, tak dla odmiany traktować pracę swoją i innych jako niezbędną do prawidłowego funkcjonowania zakładu? Zgoda buduje, niezgoda rujnuje-stara prawda. Nigdzie to nie chce zaistnieć... wszedzie tylko produkcja/magazyn nadaje na "tych nierobów z biura", biuro na "tą fizolską hołotę z produkcji i magazynów"- a wszyscy razem na "te męskie organy płciowe z BHP". Po co się szanować?

Odpowiedz
Udostępnij