Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W Netto pieczywo jest sprzedawane na regałach z prętów, a pod każdą…

W Netto pieczywo jest sprzedawane na regałach z prętów, a pod każdą półka jest metalowa taca. Do dzisiaj nie wiedziałem nawet, że te tace można wysuwać. Do jednego z takich pojemników włożone były chleby z ziarnem słonecznika. Wkładanie, wybieranie i inne czynności spowodowały, że część tych ziaren odpadła od chleba i poprzez pręty wylądowała na tej tacy. Nie znam procedur w Netto, ale mam wrażenie, że jest to odpad, który jest sprzątany i wyrzucany.

Wieczorkiem wszedłem dokupić jeszcze jakiś drobiazg, gdy przy półkach z pieczywem wybuchła awantura. Nawet nie krzyk, a wrzask jakiejś kobiety zwrócił uwagę wszystkich. Z ciekawości sam wyjrzałem zza regału. Okazało się, że jakiś klient wyciągnął tą tacę i zebrał ziarna do torebki. Wybitnie nie podobało się to innej klientce.

Facet, nieco zmieszany, próbuje się dowiedzieć o powód. Może pani też chce tego ziarna. On chętnie odstąpi. Ale nie, pani jak mantrę powtarza tylko (krzykiem!) że "tak nie wolno, to jest niedopuszczalne, personel ma obowiązek interweniować...". Dziewczyny z obsługi, widać że zmęczone, bo to już grubo po 21, chcą się dowiedzieć o co chodzi. Niestety pani zafiksowała się i przez kilka minut uparcie twierdziła tylko o niedopuszczalności TAKIEGO czynu i że ona to upubliczni. Znam personel, bo i zakupy robię codziennie to i się dowiedziałem, że ten klient zbiera ziarno od dłuższego czasu. Podobno skarmia tym jakieś ptactwo.

Awantura dla samej awantury? Mała piekielność dnia codziennego, ale życie składa się z drobiazgów :)

by Rak77
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-3 21

Ok może i jestem piekielna, ale...Przez dokarmiaczy ptactwa (kto mieszka w bloku gdzie gołębi pełno bo emeryci zawsze dokarmią ptaki, ten wie) gołębie srają na zaparkowane auta, parapety i ludzi, więc ogólnie jest z nimi problem. Niby był zakaz karmienia gołębi na moim osiedlu, ale starsi panowie mają to głęboko w poważaniu... Jeśli Rak opowiada o sklepie w miasteczku z podobnymi problemami, powinien zrozumieć kobietę która być może codziennie musi pucować swoje auto, bo ptaki osrały.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2016 o 14:31

avatar milantos
5 5

Przecież ta babka nie wiedziała, że to dla ptaków.

Odpowiedz
avatar Tapionvirgo
11 11

Z resztą nie wiadomo, czy nie ma własnych. Może dla kur? Lub papug, gołębi, kij wie. Nie ma to jak dopowiadanie sobie własnego dalszego ciągu.

Odpowiedz
avatar psychomachia
7 9

@imonthehighwaytohell: No bo ten Pan wcale nie może mieć własnych papug czy kur/gołębi na własnej, prywatnej posesji. On koniecznie dokarmia gołębie przy bloku.

Odpowiedz
avatar Carima
10 10

Pani chyba jest zwolenniczką marnowania żywności. Bo po co jakieś ptaki hodowane czy dokarmiane mają mieć za darmo karmę, która i tak by poszła do utylizacji. Lepiej kupować ziarna i marnować więcej...

Odpowiedz
avatar Patrycja0
1 1

Szczerze? Idę o zakład, że zaczęła robić tak samo.

Odpowiedz
avatar InessaMaximova
-1 3

Bądź dobry dla natury a i tak źle na tym wyjdziesz...

Odpowiedz
avatar Revain
-1 3

Pierwsze co mi przyszło do głowy, to że Pani mogła zauważyć coś więcej niż tylko Pana wyciągającego ziarna z tacy. Jeśli na przykład zeskrobywał ziarenka z chleba, żeby potem z tacy zbierać, to zachowanie Pani byłoby jak najbardziej zrozumiałe. Wydaje mi się, że jest zbyt wiele niewiadomych, żeby uznać Pani zachowanie jako piekielne.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
2 2

@Revain: Wydaje mi się, że próbujesz dopisać teorię do historii bez żadnego powodu. Nie ma nic napisane o zeskrobywaniu ziaren przez tego pana więc ja przyjmuję, że takie coś nie miało miejsca. A pani jakoś nie potrafiła powiedzieć o co jej chodzi więc tym bardziej uznałem, że zeskrobywanie ziarenek nie miało miejsca.

Odpowiedz
Udostępnij