Jak już ostatnio wspominałam pracuję na recepcji pewnego londyńskiego biurowca.
Po dzisiajeszym zajściu nie wiem, czy to ja z wiekiem robię się coraz bardziej upierdliwa, czy to może jednak ludzie, którzy pojawiają się ostatnio w moim otoczeniu zidiocieli do reszty? A wszystko przez co? Śmiem twierdzić, że poniekąd przez Brexit.
Taka absurdalna sytuacja z dzisiaj.
W godzinach porannych na recepcję weszła elegancka pani w wieku 50+, i co istotne - przy uchu trzymała telefon.
Próbowałam się grzecznie podpytać w jakim celu i do kogo przyszła, bo poranek miałam dzisiaj gęsty i zanim przeszłam do standardowych procedur, chciałam sobie ową panią dla ułatwienia odfajkować.
Zanim jednak udało mi się z panią porozumieć musiałam odczekać bite 20 minut, aż pani skończy rozmowę. I nie, żeby mi to jakoś specjalnie przeszkadzało, ale ludziom czekającym w recepcji na swoje spotkania - i owszem.
Gdy próbowałam pani delikatnie przerwać ta zbywała mnie machając ręka w taki sposób, jakby odganiała natrętną muchę. Tylko robiła to jakby bardziej teatralnie.
I kobietę bym olała, gdyby nie to, że zaczęła gadać coraz głośniej. I bynajmniej nie była to rozmowa biznesowa, a jakieś prywatne pogaduchy, których ludzie najnormalniej w świecie nie musieli mieć ochoty słuchać.
No więc jeszcze raz przeprosiłam panią, i nie zważając na jej oburzenie poinformowałam, że tak głośna rozmowa nie jest w tym momencie mile widziana, i że przeszkadza w pracy reszcie gości (ludzie w poczekalni często ślęczą skupieni przy laptopach, przez co można wywnioskować, że pracują).
I wiecie co usłyszałam?
Że jestem bezczelną EMIGRANTKĄ (co pewnie wywnioskowała po imieniu na identyfikatorze, no i może po lekkim akcencie) i że to jest niewyobrażalne, że w jej własnym kraju ktoś śmie ją traktować w ten sposób. Na zakończenie usłyszałam, że pani jest "bardziej niż szczęśliwa" z faktu, że Wielka Brytania opuści Unię (o ile opuści), wszak ona sobie nie wyobraża, żeby takich niekompetentnych osób jak ja miało przybyć tu jeszcze więcej.
Ponieważ nie powinnam się wdawać w tego typu dyskusje z gośćmi, to puściłam komentarz mimo uszu, i przeszłam do swoich obowiązków prosząc o jej dane, nazwę firmy i imię osoby, z którą pani była umówiona.
I teraz najlepsze: Na moją prośbę kobieta podała mi swoje imię i nazwisko (którego nie zmyśliła, bo ją sobie później wyguglowałam), ale powiedziała też, że żadnego spotkania nie ma, a do budynku weszła w spokoju porozmawiać, bo na ulicy jest bardzo głośno i ona nic nie słyszała... ta dam!
Zapytałam tylko, czy gdyby do jej domu weszła obca osoba i zachowała się w ten sam sposób, to czy pani nie miałaby nic przeciwko? Pani w odpowiedzi wskazując na mnie puknęła się w głowę, a ja kazałam jej na odchodne pomachać do kamery, co ta ochoczo uczyniła.
Ludzie trzymajcie mnie..
praca na recepcji
Lubię czytać twoje opowieści z wielkiego City. Ale mam jakąś awersję do rusycyzmu "pracuję na recepcji" Pracujesz w recepcji :)
OdpowiedzByło mnie poprawiać 25 historii temu:) - i chociaż wujek google podsuwa moją wersję również jako poprawną, to ja się teraz czuję wewnętrznie rozdarta z niemocy.
Odpowiedz@Rak77: a panie w Tesco pracują w kasie czy na kasie?
Odpowiedz@BiziBi: Wiem że ta forma jest dopuszczalna dlatego zaznaczyłem że JA bym jej nie użył. Może dlatego że jestem z pokolenia które zmuszano do nauki języka rosyjskiego. Choć i tu jest dalej dyskusja polonistów czy używać tej formy tylko jako potocznej. @Kumbak: Panie w Tesco pracują niewątpliwie PRZY kasie. Jeszcze nie widziałem by kasa stanowiła element siedziska tych pań. W kasie pracują osoby gdzie kasa to pomieszczenie (bank, PKP itp)
Odpowiedz@Rak77: Nieodżałowany SecuritySoldier by się z Tobą nie zgodził ;)
Odpowiedz@flake92: To on nie żyje, że tak o nim piszesz?
Odpowiedz@BiziBi:Z tą dopuszczalnością to jednak nie bardzo... sjp.pwn.pl/slowniki/pracowa%C4%87-na-recepcji-na-komisariacie.html
Odpowiedz@Fomalhaut: A kiedy ostatnio widziałeś jakąś jego historię?
Odpowiedz@flake92: Żyje, niedawno mi odpisał, a wczoraj się logował, przynajmniej tak wygląda z jego profilu. Nie wiem czemu on nie pisze historii, ale wygląda na całkiem żywego użytkownika.
OdpowiedzJa uważam, że Anglicy to zawsze był fałszywy naród, a to całe referendum tylko wyzwoliło anty-emigranckie zapędy, które w podświadomości posiadał każdy Anglik, tylko że poprawność polityczna i pseudo-kultura osobista nie pozwala mu tego powiedzieć do tej pory na głos. Takich sytuacji pewnie będzie wiecej, więc się autorko uzbrój w mocniejsze nerwy.
Odpowiedz@guineaPig: masz do nich pretensje? Albo do rodaków krytycznie nastawionych do przybyszów z Ukrainy? Nie usprawiedliwiam chamskiego zachowania,nie usprawiedliwiam przemocy.Najważniejszą rzeczą jest dostosowanie się do nowego otoczenia.My mamy z tym problemy,widać to przykładowo w kulturze pracy.Brytyjczyk pracuje na luzie i powoli.Polak zapierdziela jak dziki osiołek.Wielu Polaków się izoluje,powstają getta językowe,lub taka pogarda od mądrych i pracowitych Polaków względem głupich i leniwych Brytoli. Na szczęście czasy pracy za mniejszą stawkę się skończyły.Zjechało się sporo patoli,nie tylko od nas ale z reszty Europy też. Ciągną zasiłki lub zachowują się jak bydło.Przykłady stoją na przeciwległym do mojego przstanku,gdzie grupa wschodnioeuropejczyków,drze ryje i zachowuje się tak,że aż strach przejść. To młyn na wodę dla wszelakich populistów siejących niezgodę między narodami a obrywają ci normalni.
Odpowiedz@guineaPig: Nie tyle fałszywy, co dbający o własne interesy i nie kierujący się zbędnymi sentymentami. Co do nastrojów antyimigranckich i aktów wszelakich -izmów to w przeliczeniu na pogłowie imigrantów w kraju jednak Polska wypada trochę gorzej.
Odpowiedz@Fomalhaut: Mam wątpliwości co do tego "kierowania się własnym interesem". Jestem bardzo ciekawa, co by się stało, gdyby nagle wszyscy Polacy i inni imigranci "wyparowali". Ci ludzie nie tylko pracują, ale tworzą miejsca pracy - coś jedzą, piją, gdzieś mieszkają, kupują ubrania itp. Ciekawe, czy te wszystkie staruszki, które zagłosowały za Brexitem wiedzą, że ich opiekunka, pielęgniarka i lekarz są prawie na pewno tymi okropnymi imigrantami, których chce wypędzić. Wg realistycznych szacunków w Polsce mieszka, studiuje i pracuje od 800 tys do 1 mln Ukraińców. Polski rynek pracy wchłonął ich bez problemu, każdy zna jakąś panią Walę, która opiekuje się staruszkami, na uczelni na której pracuję ukraińscy studenci stanowią ok 10% - a nie jest to Rzeszów czy Przemyśl a miasto znacznie bardziej oddalone od granicy. Błyskawicznie uczą się języka, są ambitni, bo wiedzą, że muszą wykorzystać swoją szansę. I jakoś Polska się od tego wszystkiego nie zawaliła.
Odpowiedz@inga: W Polsce ludzi ubywa. Przez emigrację i wręcz katastrofalną sytuację demograficzną. Przybycie Ukraińców to szansa na choćby częściowe i chwilowe odroczenie zapaści finansów publicznych. W Wielkiej Brytanii jest nadpodaż taniej siły roboczej. Po pozbyciu się połowy imigrantów z Unii nic wielkiego by się nie stało.
OdpowiedzTaka ciekawostka- gdybyś była czarnoskóra lub śniada prawdopodobnie nic takiego by Ci nie powiedziała. Takie teksty stosują sobie luźno wobec Polaków, Ukraińców i reszty imigrantów z krajów europejskich. W innych przypadkach pojawiłoby się oskarżenie o rasizm. Tutaj- nie, bo jesteś białą kobietą z Europy. Czyli można Cię obrażać wg brytyjskiej logiki :)
OdpowiedzNatomiast w Polsce, taka ciekawostka- gdyby była czarnoskóra lub śniada prawdopodobnie trafilaby na oiom. Takie teksty stosują sobie luźno wobec Polaków, Ukraińców i reszty imigrantów z krajów europejskich. W innych przypadkach pojawiłaby się agresja i chęć mordu wprowadzona w życie. Tutaj- nie, bo jesteś białą kobietą z Europy.
Odpowiedz@victorion: Taaak, bo Polacy to tacy straszni rasiści, media tak mówią, a one nigdy przecież nie kłamią! Tak jak nie kłamały w sprawie rzekomego ataku na czarnoskórą kobietę w Warszawie na bazarze, w końcu na pewno zawsze rzetelnie sprawdzają źródła! http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/1,141637,20428063,zakpil-z-redakcji-metrowarszawa-i-jest-z-tego-dumny.html Ups, chyba jednak nie... Opublikują nawet bez weryfikacji. Skoro opublikowali gościa, który ich trollował, to ile takich informacji w ogóle może być zmyślonych? Media nagłośnią każdy przypadek "ataku na tle rasistowskim". KAŻDY. Bo będzie pasował do nagonki na "Polaków-rasistów", wpisze się w lansowaną przez nich wersję. I co, ile takich ataków wg mediów miało miejsce? Mało. Ile z nich faktycznie miało podłoże rasistowskie? Pewnie jeszcze mniej- gdybym np pobił się w barze z Murzynem albo innym Turkiem, z jakiegokolwiek powodu, i tak media opisałyby to jako "rasistowski atak". Więc nie pi**dol człowieku.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2016 o 7:29
"machając ręka w taki sposób, jakby odganiała natrętną muchę" - może wiedziała, jaki masz nick na piekielnych, stąd ta reakcja ;)
OdpowiedzTwoje zachowanie byla absolutnie niewystarczajace, bo nie wywalilas bezpardonowo w trybie natychmiastowym zupelnie obcej osoby, halasujacej, zwalajacej sie na chama - na zbity leb, gdy zaczela zachowywac sie bezczelnie, nachalnie i przeszkadzala gosciom hotelowym. Akcja wymaga (odpowiedniej) reakcji, a ktos, zachowujacy sie niegrzecznie i gwalcacy wszystkie kanony uprzejmosci powinien byl dostac solidna nauczke, a tu jej niestety nie otrzymal, tylko spotkal sie z traktowaniem z wykwintna uprzejmoscia i sluzalczoscia.
OdpowiedzPowinni zrobi na ulicach budki telefoniczne. Takie bez telefonów. Wchodzisz i gadasz przez swojego ajfona.
OdpowiedzGdyby chamstwo można było leczyć za pomocą stryczka lub kuli w łeb, to świat byłby piękny. Brutalne, ale chyba prawdziwe. Skąd się to w ogóle bierze? Nie tylko w Polsce, z tego, co widzę.
Odpowiedz