Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia może o nie najwyższym stopniu piekielności, ale myślę, że warta opisania.…

Historia może o nie najwyższym stopniu piekielności, ale myślę, że warta opisania.

Kilka miesięcy temu byłam na wycieczce szkolnej. Łącznie koło 40 osób, pełen autokar. Po przejechaniu połowy trasy nadszedł czas na postój w celu skorzystania z toalety. Niestety na stacji, przy której się zatrzymaliśmy, zatrzymała się również inna wycieczka.

Udałam się do toalety wraz ze swoją grupą w wiadomym celu. Wchodzimy, patrzymy - a tam kolejka do jedynej kabiny na minimum 20 osób. No ale cóż, ludzie też potrzeby mają, ustawiamy się grzecznie w kolejce i czekamy.

Mija tak około 10 minut, kolejka bardzo powoli, aczkolwiek zmniejsza się, gdy wtem do łazienkowej "poczekalni" wkraczają dwie eleganckie i dumne Panie Opiekunki drugiej wycieczki. Mierzą swym wzgardliwym wzrokiem czekającą młodzież, a następnie zbliżają się do prawdopodobnie swojej podopiecznej, która znajduje się na samym początku kolejki.

Rozmawiają sobie, śmiechy, chichy, aż w końcu hyc!
I Panie Opiekunki wpychają się przed następną osobę nadal serdecznie rozmawiając i się śmiejąc. Pozostali wzrok na siebie, krzywe spojrzenia posyłane w stronę PO, ale wszyscy milczą. W końcu PO załatwiają swoje sprawy i wychodzą z toalety. Wywiązał się między nami taki oto dialog:

[J]-Czy to jest kultura osobista, wpychać się w kolejkę, gdy inni muszą czekać?
Tutaj pierwsza PO wychodzi bez słowa, druga zaś staje i odwraca się do mnie krzyżując swe odziane w panterkę ramiona na piersiach.
[PO]-Czy Ty masz do mnie jakiś problem?
[J]-No w sumie to tak, uważam, że wpychanie się w kolejkę nie jest pokazem kultury osobistej.
[PO]-Moja kultura osobista jest na bardzo wysokim poziomie, a takie gówniary nie będą jej podważać.

Szanowna PO wyszła i zaczęła najwyraźniej wyżalać się swojej przyjaciółce, ponieważ doszedł do mych uszu zirytowany głos mówiący o o niewychowanych gówniarach.

W całej historii nie chodzi mi o te 2 minuty dodatkowego stania w kolejce, które by mnie nie zbawiły, ale o sam fakt. Czy to, że mam naście lat od razu znaczy, że można mną pomiatać?

toaleta

by ~KichamMocno
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Issander
13 15

Powiem bardzo ogólnie: spora część ludzi wykorzysta każdy, dosłownie każdy powód, by wywyższać się nad innymi. To jest piekielne i tak naprawdę leży u podstawy wielu opisanych tutaj historii. Licealiści uważają się za lepszych od gimnazjalistów, bo mają te kilka lat więcej. Z tego samego powodu studenci od licealistów, gimnazjaliści od dzieci z podstawówki, a starsi - od wszystkich. Matki też od wszystkich, bo wydały na świat potomka. Nauczyciele, policjanci czy doktorzy ze względu na odpowiedzialną pracę. Brytyjczycy od Polaków, bo urodzili się w Wielkiej Brytanii, a Polacy od Arabów. Można by wymieniać w nieskończoność, ale sprowadza się to do tego, że osoba z taką mentalnością zawsze znajdzie sobie powód, żeby poczuć się lepszą, najczęściej taki, który w żaden sposób nie jest jej własną zasługą. A skoro jest lepsza, to "jej się należy". I z takiego myślenia wynika jedna trzecia historii na tej stronie, a na pewno wiele, wiele więcej niewartych zamieszczenia tutaj drobnych, codziennych piekielności.

Odpowiedz
avatar Kunegunda95
9 9

Mnie kiedyś pewna kobieta zwyzywała od chamskich gówniar, co się nie znają, bo zwróciłam uwagę, że auto jest zaparkowane na połowie chodnika, a do pani przyszła koleżanka i rozmawiały przy otwartych drzwiach, zastawiając drugie pół chodnika. Kazały mi chodzić po trawniku, bo przecież na trawniku jest tyle miejsca, że się zmieszczę. Co najlepsze mąż tej pani, który siedział za kierownicą, zrobił skruszoną minę i widać było, że przyznaje mi racje, natomiast pani jeszcze długo mnie wyzywała, po czym weszła do sklepu i do ekspedientki również na mnie gadała głupoty.

Odpowiedz
avatar DelgadotheWriter
0 2

Niestety tak bywa. Świat można by podzielić na ludzi i taborety, a mi osobiście wydaje się, że na tym ludzkim padole jest więcej taboretów, które myślą o sobie, jak o niewiadomo kim, dlatego najlepiej takich oblać kubłem zimnej wody, aby dowiedzieli się, że nie są wyjątkowi, a jeśli to nie pomaga, to możesz po prostu rzucić tym kubłem :). Dla tych co mają dużo cierpliwości to proponuję nakzwyczajniejsze olanie takich osobników ciepłym moczem.

Odpowiedz
avatar Maszin84
5 5

Podobną sytuację miałem dzisiaj. Z tym, że ja mam 32 lata. Być może czynnikiem decydującym o takim zachowaniu była noszona przeze mnie żółta kamizelka (prowadzę roboty budowlane). W każdym razie po wejściu do sklepu spożywczego stanąłem za obsługiwaną w tej chwili starszą panią. Po chwili weszła druga starsza pani, (co po chwili się okazało) koleżanka ten pierwszej. Szczebiocząc do kobiety przede mną na temat zakupów bezceremonialnie stanęła przede mną i żebym przypadkiem nie był szybszy zaczęła głośno zamawiać sobie drożdżówkę zanim pierwsza pani otrzymała resztę. Zgrzytnąłem zębami i spokojnym głosem powiedziałem, że jest kolejka i tak się nie robi. Antagonistka ze szczwaną miną powiedziała, że to koleżanka jej kupuje tę słodką bułkę. Powtórzyłem że tak się nie robi i jeżeli jej się spieszy to mogła poprosić i bym ją przepuścił. Z wielką łaską rzuciła, żebym sobie teraz kupił jak tak mi zależy. Nie lubię kiedy ktoś dysponuje moim czasem, tym bardziej bez pytania.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Sąsiadka uważa się za lepszą ode mnie i daje mi wyraźnie odczuć, bo ona ma ślub kościelny, a ja tylko cywilny. Jej umoralniających gafek slucham chyba tylko dla śmiechu, nieraz mamy niezły ubaw. I nie, nie jest to osoba starsza, jest to jeszcze prawie dziecko (22 lata), sporo młodsze ode mnie.

Odpowiedz
Udostępnij