Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niesamowicie wkurzają mnie wszelkiej maści ulotki pozostawiane w drzwiach mieszkania, chamsko wciśnięte…

Niesamowicie wkurzają mnie wszelkiej maści ulotki pozostawiane w drzwiach mieszkania, chamsko wciśnięte pomiędzy drzwi, a futrynę. Kiedyś złodzieje wkładali zapałki w drzwi, żeby sprawdzić czy ktoś jest w domu, więc nie życzę sobie, żeby teraz tę rolę pełniły świstki papieru.

Dziś wychodzę z domu, a tam kolejny taki prostokąt lądujący u moich stóp. Sprawdzam w skrzynce na listy - taka sama ulotka. Niewiele myśląc dzwonię pod podany numer:

[J]a: Dzień dobry, dlaczego wrzucają państwo do skrzynek swoje ulotki, a dodatkowo wciskają je na siłę w drzwi?
[P]racownik firmy: A nie wiem, my od tego sobie firmę zatrudniamy.
J: To może zatrudnijcie inną, bo ja sobie nie życzę, żeby ktoś mi wciskał ulotki w drzwi i informował postronnych ludzi o tym czy jestem w domu czy mnie nie ma.
P: Ale o co pani w ogóle chodzi? Ma pani zły dzień?

Przyznaję, że w tym momencie nie wytrzymałam i powiedziałam to samo co wyżej, tylko trochę dobitniej.
Tak, wg pana kobieta nie może mieć zastrzeżeń do czegokolwiek, bo to z pewnością "zły dzień". Ulotki z drzwi wszystkich sąsiadów wylądowały w koszu i będę tak robić z każdą kolejną partią śmieci.

ulotki śmieci spam

by Madeline
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar juanita
44 56

Zapamiętaj to sobie, a najlepiej zanotuj; kobieta nie ma prawa się zdenerwować ot tak, czy mieć zastrzeżeń do czegokolwiek. Jeśli się irytuje to NA PEWNO, ale to NA PEWNO ma okres. Ewentualnie facet jej nie zaspokaja. Bo to przecież niemożliwe, żeby ją wkurzyło czyjeś chamstwo, niekompetencja, czy chociażby niepomyślny splot wydarzeń. Okres albo brak seksu. Innej opcji nie ma.

Odpowiedz
avatar Malibu
30 32

@juanita: jeszcze PMS. @Herbata: Myślący przedsiębiorca skuma, że jeżeli ludzie będą się wkurzać formą jego reklamy to niewielkie szanse, że skorzystają z jego usług. Tak myślę, ja dla zasady nie korzystam z rzeczy idiotycznie reklamowanych.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
18 18

@Herbata: a wiesz dlaczego? Bo ty z pewnością napisałbyś to na poważnie. Po twoich wcześniejszych komentarzach nieciężko to wywnioskować.

Odpowiedz
avatar katem
10 10

@juanita: Oprócz wymienionych jest jeszcze menopauza, a potem "stara baba".

Odpowiedz
avatar Madeline
5 7

@Herbata: No sorry, ale właśnie dlatego, że nikt nie reaguje "bo i tak nic się nie zmieni" to jest jak jest. I tak, chciałam grzecznie dać znać, że to nie jest w porządku, tylko pan od początku mnie olał i nawet nie chciał wysłuchać do końca.

Odpowiedz
avatar lilak
7 7

@Herbata: No to wiedz,że nie jedna bo ja jestem kolejną osobą, która z ulotki zostawionej w skrzynce czy drzwiach za nic nie skorzysta nawet jakby coś tam było co jest mi potrzebne to wywalę do śmieci bez przeglądania jak 90% osób (99% mi znanych może znajdzie się z jeden odstępca). Jak czegoś chcę to szukam w necie albo rozglądam się po okolicy sama nie za ulotkami z których 70% to pizza albo kredyt po za tym są jeszcze kursy językowe i szkoły policealne. W końcu na bank każdy rozsądny człowiek wybiera swoją ścieżkę edukacyjną sprawdzając spam w skrzynce na listy, a i przy okazji na tak obraną życiową drogę bierze chwilówkę w lichwiarskiej firmie. No to już teraz logiczne są te kursy językowe co by spierdzielić zagranice jak dwa pierwsze punkty nie przyniosą spodziewanego sukcesu.

Odpowiedz
avatar sicca
14 14

Do ulotek leżących wszędzie już przywykłam, ale zwątpiłam gdy mi ostatnio listonosz zostawił powtórne awizo w drzwiach ( 1 z zasady nie daje), bo jak wyjaśnił "nie dał rady włożyć do skrzynki". W sumie nie dziwię mu się. Uroczy śmieciarze upatrzyli sobie wtorek i potrafią zrobić 2-3 najazdy na skrzynkę z ulotkami i gazetami (często mam 2 lub więcej takich samych). Po takich akcjach trudno nawet otworzyć skrzynkę, a co dopiero coś wsadzić. A wszystko co jest włożone wygląda jak ze śmietnika. A pojemnik przed drzwiami na ulotki jak zawsze pusty.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2016 o 23:48

avatar InessaMaximova
-1 3

Aż przyszła mi na myśl scena z "dnia świra".

Odpowiedz
avatar czesiuwisniak
15 21

Rozumiem Cię doskonale, bo mnie też to wkurza. Wracam sobie z pracy, otwieram skrzynkę a tam ulotki Vectry, UPC i Netii, a do tego lokalnych wstawiaczy drzwi, okien i firm od karaluchów. Czasem nawet po dwie naraz jednej firmy. Z nazwiskami przedstawicieli i opiekunów budynku. I tak codziennie. Cały blok jest już okablowany to po co wrzucać. Kto zainteresowany sprawdzi w internecie. Co z tego, że administracja postawiła pod skrzynkami kosz na ulotki jak w środę-czwartek już jest przepełniony. Jak sąsiedzi nalepili sobie takie naklejki zakaz druków bezadresowych, to "za karę" mieliśmy różne śmieci powpychane do skrzynek. Ulotkarze to najgorsze bydło i nie mówcie mi o bezrobociu itp. Nie chcieli nosić teczki, muszą nosić dziś woreczki.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 24

Akurat z samego pytania o zły dzień nie wynika, żeby chodziło koniecznie o okres. Tego typu pytania to i ja od różnych bezczeli czasem słyszałem, a okres mi się z natury nie zdarza. Nie jesteś aby na tym punkcie przewrażliwiona, i nie doszukujesz się seksizmu gdzie go nie ma? Drugą stroną medalu są kobiety, które potrafią na kogoś nawrzeszczeć za nic, a potem tłumaczyć że w te dni to kobiecie trzeba wybaczyć. Nie. Nie trzeba, zwłaszcza nie w pracy - skoro kobiety nadają się równie dobrze i zasługują na taką samą pensję, to powinny wykazywać się takim samym profesjonalizmem i opanowaniem. Te, które tego nie robią, tworzą potem złą opinię i utrudnienia innym.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
4 6

@bloodcarver: Ja też nie odniosłam wrażenia, że chodziło właśnie o okres. Niektóre panie są mocno przewrażliwione na punkcie pewnych spraw.

Odpowiedz
avatar sicca
4 8

@bloodcarver: Takie pytania w przypadku kobiet są wybitnie częste... Nic dziwnego że wkurzają autorkę. Jeśli przebywa się dużo z facetami to niestety prawie zawsze jak się kobieta zdenerwuje słyszy że ma okres/PMS/jest niedoruchana. Zdenerwowała się że facet zwalił na nią po raz n-ty swoją robotę i wyszedł wcześniej = Ma PMS/okres/niedoruchana Nie chcesz wziąć ulotki więc facet próbuje ci ją wsadzić w cycki? = Masz PMS/okres/nikt jej nie chce ruchać (Jakby przy braku okresu każda o to prosiła żeby jej śmieci wsadzać w cycki) Fakt że część kobiet jest wtedy bardziej drażliwa, ale większość się nie wkurza o NIC tylko o rzeczy które zwykle je denerwowały, a teraz wkurzają i przez hormony mają "odwagę" to powiedzieć, a nie jak zawsze ukryć głowę w piach. Potem im wstyd że straciły nad sobą kontrolę i powiedziały co im nie odpowiada. Wg mnie to dobrze że powie taka kobieta co jej nie pasuje. Dzięki temu są szanse żeby to zmienić. Najgorsze co może być to zepsuta atmosfera, a nikt nie chce powiedziec o co chodzi (Babski foch "wszystko w porządku") i nagle nie wiadomo czemu ludzie składają wypowiedzenia bez wyjaśnienia obwiniając szefostwo za coś na co nikt się nie skarżył.

Odpowiedz
avatar Madeline
3 5

@bloodcarver: Z samego pytania może nie, ale z tonu głosu (którego nie da się tutaj oddać) już tak. Staram się nie być przewrażliwioną babą, ale zdenerwowało mnie olanie tematu i niejako zarzut, że to moja wina, bo mam zły dzień.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
11 13

Nie jestem człowiekiem który narzeka, za to zawsze proponuję konstruktywne wyjście z sytuacji. W sprawie ulotek interweniowałem wielokrotnie na różnych szczeblach samorządu lokalnego, ostatnio w Urzędzie Marszałkowskim a bardzo zaawansowane są już prace nad obywatelskim projektem ustawy. Myślałem, myślałem i wymyśliłem Ulotki Ustne. Ich wprowadzenie wiązałoby się z zakazem ulotek na papierze a jak miałoby to wyglądać już mówię. Ulotka Ustna byłby to po prostu człowiek który recytowałby treść ulotki. Miałby stosowną kamizelkę i chodząc po mieście głosiłby przesłanie reklamodawcy. Przeprowadziłem analizę SWOT i wyszło mi, że metoda ma więcej zalet niż wad. Jakie to zatem zalety? - Oszczędność papieru (Planeta Ziemia nie będzie w takim stopniu dewastowana, oszczędzamy lasy dżungli amazońskiej, naszych zielonych płuc dla kolejnych pokoleń) - Redukcja kosztów (zatrudniamy jednego pracownika, odpada nam opłacenie druków ulotnych) - Spokój ludzi - odpada problem skrzynek pocztowych zawalonych śmieciami - Rozwijanie kreatywności - Przekaz nie zginie w masie podobnych reklam o ile tylko człowiek-ulotka będzie odpowiednio elokwentny - Rozwiązanie miejskich problemów z zakresu gospodarki komunalnej, oszczędność czasu pracowników MPO mogących w tym czasie na przykład wykaszać rowy melioracyjne zamiast zbierać po ulicach durne śmieci. Jak wykazała popularność aplikacji "Snapchat", ludzkości nie zależy na przechowywaniu informacji zbyt długo gdyż pamięć łatwo ulega zaśmieceniu. I tak informacja z ulotki po chwili znika a jeśli chcemy sobie zapisać na przykład numer telefonu do szkoły językowej z pewnością człowiek-ulotka nam go przedyktuje. Uczymy się przez to interakcji osobowych, kontaktu interpersonalnego, nie bierzemy tylko w łapę papieru ale musimy jakoś zagaić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@Drill_Sergeant: Analiza SWOT nie polega wyłącznie na wymienieniu zalet. Przedstaw w formie graficznej mocne strony, słabe strony, szanse i zagrożenia. Trochę podpowiem, ale nie za dużo, żeby nie rozpieszczać: - trema przed publicznym wystąpieniem, - bezpośredni kontakt z klientem, - zapominanie kwestii, - ból gardła, - więcej straconego czasu, - nietrwały przekaz, - większość społeczeństwa to wzrokowcy, - dobry, charyzmatyczny pracownik będzie drogi... ... zaraz, zaraz, przecież akwizytorów już wynaleziono! Co więcej - nękanie telefoniczne również.

Odpowiedz
avatar eluszka
15 15

Nie pozostaje nic innego jak pozbierać te ulotki i powciskać firmom do ich własnych skrzynek.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 8:45

avatar konto usunięte
0 2

@eluszka: O, o! O tym to jeszcze nie pomyślałam. Jeżeli się trafią jacyś wybitnie wkurzający osobnicy to wypróbuję ;).

Odpowiedz
avatar tick
11 13

Zbierasz ulotki jednej firmy. Jak jest odpowiedni pakiecik, to wzbogacasz o "kapiszonówkę" urodzinową, która zamiast konfetti będzie miała pojemniczek z czymś cuchnącym. I odsyłasz "nadawcy" ulotek. Oczywiście, do jakiegoś kierownika czy prezesa. Paczuszka dochodzi, Jest otwierana. Pakuneczek wystrzeliwuje naokoło odpowiedni zapaszek. "pozdrowienia od wdzięcznych odbiorców ulotek" :)

Odpowiedz
avatar kojot_pedziwiatr
-4 8

Takiemu ulotkarzowi trzeba obić mordę a jak to nie pomoże, to jeszcze połamać palce. Ale tak żeby nie było na monitoringu.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
10 10

@kojot_pedziwiatr: Połamać paluchy to by należało temu z sąsiadów co tak dobrotliwie tych ulotkarzy wpuszcza. Dzisiaj otworzy roznosicielowi, jutro wlezie śmierdzący żul i się spaskudzi na schodach a pojutrze cholera wie kogo przywieje...

Odpowiedz
avatar sicca
1 1

@chiacchierona: A co połamać takiemu co nie odwiesza słuchawki domofonu na miejsce przez co nie da się usłyszeć czy to kurier/listonosz/znajomy czy ktoś nieproszony? (u mnie domofon dzwoni, ale nie słychać czy ktoś coś mówi.. ) Kurier/listonosz najczęściej dzwonią domofonem i jak nikt nie odbiera to proszą sąsiadów o wpuszczenie na klatkę żeby zostawić informacje o próbie doręczenia. Nie kłopoczą się dzwonieniem do adresata na telefon. Już pomijając to że niektórzy ulotkarze podają się za listonosza ;x.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 4

@eluszka: @tick: @kojot_pedziwiatr: Droga gimbazo! Wielka prośba. Wracajcie wy na Kwejka, albo inne Demotywatory, bo jak się czyta te wasze "porady" z dupy wzięte, to aż się flaki wywracają. Normalny, dorosły człowiek nie jest w stanie tego strawić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Armagedon: ja nie miałam nigdy problemu z zapchaną skrzynką i niemożnością dorzucenia nawet niewielkiej karteczki. Ty zapewne też nie, a niestety, jak podejrzewam nie jesteś w stanie postawić się w sytuacji takiej osoby, więc proszę cię o nie zabieranie głosu w kwestiach o których nie mamy pojęcia. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i mam nadzieję, że nie będę, ale ci, którzy mają to na codzień już nie wytrzymują i będą chcieli chwycić się wszystkiego, byleby się pozbyć problemu. O ile w domkach to żaden problem (rozpałka), to w bloku już jest to dodatkowa torba nieproszonych śmieci, która napływa codziennie/co dwa dni/co tydzień zapychając skrzynkę. Jeżeli dodamy do tego leniwych listonoszy (ja na takiego nie trafiłam, najwyżej ze dwa razy jak się awizo znikąd zmaterializowało), którzy wszystko najchętniej by upchnęli do skrzynki, żeby uniknąć schodów, a w skrzynce miejsca na list brak (ew. drobną przesyłkę)... Mamy awizo i trzeba lecieć na pocztę i odstać swoje w kolejce, bo inni mają to samo.

Odpowiedz
avatar lazy_lizard
3 3

Szkoda, że u mnie nie ma takiej sąsiadki, co zbiera i wyrzuca ulotki.

Odpowiedz
avatar Madeline
3 3

@lazy_lizard: :) Szkoda mi ludzi, o których wiem, że np. nie mieszkają przez dłuższy czas. Po co mają mieć pod drzwiami śmietnik.

Odpowiedz
avatar zielonykrokiet
0 0

@Madeline: Masz rację z tymi ulotkami i "znakiem dla złodzieja". Mnie się też zdarzało zdejmować ulotki-zawieszki z klamki drzwi sąsiadów. Ja nie wiem, co ci ludzie mają w głowach, że już im skrzynki pocztowe nie wystarczają.

Odpowiedz
avatar sicca
8 10

W sumie z takich trochę ciekawych obserwacji. 1) Kobieta milczy i jest trochę zła, ale nie mówi powodu => Te okropne kobiety czemu nie potrafią powiedzieć wprost co im się nie podoba. 2) Kobieta powie wprost co ją wkurza => PMS Nie wiem czy ktoś jeszcze to zauważył.

Odpowiedz
Udostępnij