Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miejsce zbrodni: Piwnica i suszarnia w piwnicy przeznaczona dla wszystkich mieszkańców... Tymczasem…

Miejsce zbrodni: Piwnica i suszarnia w piwnicy przeznaczona dla wszystkich mieszkańców...

Tymczasem przychodzę zebrać swoje pranie a tu niespodzianka... Moja suszarka z praniem stoi w piwnicznym korytarzu, suszarnia zamknięta na kłódkę i czyjeś pranie się tam suszy...

Chamstwa nie cierpię. Mam alergię. A że kobieta mściwa...
Kłódkę rozwaliłam, pranie jeszcze wilgotne skotłowałam i rzuciłam na podłogę w korytarzu w miejscu, gdzie wystawiono moją suszarkę z praniem. Rozwalona kłódka na szczycie tej góry i kartka z informacją, że suszarnia jest dla WSZYSTKICH mieszkańców.

Obecne straty to bielizna do ponownego prania i kłódka. Do tego ostrzeżenie, że następnym razem wyląduje wszystko w śmietniku jeśli jeszcze raz sytuacja się powtórzy.

by Carrotka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Hemoglobina
13 19

@glupia: Znasz takie powiedzenie, że "Szacunek działa w obie strony"?

Odpowiedz
avatar SolitaryJoker
-1 3

@fujative Przestępstwa i zbrodnie też?

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@SolitaryJoker: to sarkazm byl...

Odpowiedz
avatar mesing
41 47

@minutka: W pierwszym zdaniu jest wyraźnie napisane, że pralnia połączona z suszarnią jest wspólna a nie prywatna, a to oznacza, że każdy mieszkaniec ma pełne prawo korzystać z tego przybytku i nikt nie może uzurpować sobie wyłączności.

Odpowiedz
avatar jasiobe
25 35

@minutka: Jeśli tak, wystarczyłaby przyklejona kartka " Szanowni Sąsiedzi. Nauczony(a) smutnym doświadczeniem.... bla bla bla.... zmuszony(a) byłem(am) zamknąć rozwieszone pranie w areszcie. Klucz do aresztu znajduje w mieszkaniu nr xxx. Za wszelkie niedogodności przepraszam." I to jest dopiero wytłumaczenie i usprawiedliwienie.

Odpowiedz
avatar imhotep
20 20

@jasiobe: Usprawiedliwienie, że czyjeś ubrania (np. suszone przed dłuższym wyjazdem) mają mieć uroczy zapach stęchlizny, bo nie wyschły porządnie?

Odpowiedz
avatar matias_lok
18 36

1) jak ktoś nie ma ochoty wieszać swoich szmat z resztą plebsu, to może równie dobrze iść do sklepu po rozkładaną suszarkę, i wysuszyć swoje szmaty - w salonie :) 2) zasada dobrego wychowania polega na tym, by nie dotykać cudzych przedmiotów 3) osoba ta złamała dwie poprzednie reguły zostając uzurpatorem osiedlowej suszarni jednocześnie niszcząc pranie sąsiedniemu rodowi i tym samym naraziła się na zemstę rodu Carrotek. 4) Carrotki zawsze biorą, co swoje i nie kręcą kłódką, oni je łamią! btw. z każdą tego typu historią przekonuję sama siebie, że decyzja o rozpoczęciu budowy zamiast kupna mieszkania w bloku - była słuszną decyzją.

Odpowiedz
avatar sla
17 17

@matias_lok: Komfort życia w danym miejscu dość mocno zależy od sąsiadów. Można natrafić na normalnych w bloku, można też spotkać kretynów mieszkając w domku, nie ma zasady. Chociaż nawet mając normalnych nie suszyłabym prania we wspólnej suszarni. Już lepiej przemęczyć się w suszarką w salonie.

Odpowiedz
avatar matias_lok
11 11

@sla: Ja mieszkałam na akademikach w czasach młodości i też była tam suszarnio-pralnia dla wszystkich (zawsze wywietrzone, świeże pranie, nie ukiszone w pokoju wielkości garderoby z usa) i też było kilka zasad, np takich, że się nie podpier** cudzego prania, nie wieszania się na tym samym wieszaku co już ktoś się powiesił (aby nikomu nie zrzucić) a jak komuś nie pasuje wieszanie z pospólstwem, to kitra w siatce z biedry i wiezie matce wraz z pustymi słoikami... z doświadczenia wiem, że te najmy na obczyźnie po taniości potrafią dać w kość niestety :(

Odpowiedz
avatar sla
10 14

@matias_lok: Przecież nie o pospólstwo chodzi. Zawsze jest spore ryzyko, że komuś spodoba się twoje parnie oraz fakt, że sąsiedzi mogą podziwiać moją bieliznę wywołuje u mnie mały dyskomfort.

Odpowiedz
avatar matias_lok
1 1

@sla: I od tego masz salon i przenośną, składaną suszarkę na bieliznę. Wolność osobista polega na tym, że nie masz musu korzystać z czegoś, co ci nie odpowiada. Ale prawda jest taka, że wolność twoja kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność kogoś innego i z tego powodu wolno ci korzystać ze wspólnej suszarni akceptując i zalety i wady tego rozwiązania (możlwość podziwniania przez osoby 3cie itp), albo wybrać suszarkę w mieszkaniu również z całym dobrodziejstwem tego rozwiązania (grat w salonie). Natomiast nie wolno ci wypier**ć cudzych ciuchów na korytarz i zmienić zamków do wspólnej suszarni po to by można było korzystać z zalet i suszarni ogólnej i salonowej, natomiast wyeliminować wady obu tych sposobów kosztem innych ludzi (którzy również płaca za możliwość korzystania z tego pomieszczenia)

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
25 29

"A więc wojna..."

Odpowiedz
avatar Carrotka
22 38

Tak się składa, że kołdry potrzebują więcej czasu na schnięcie. I nie jestem chora psychicznie- Takie diagnozy zostaw specjalistom. A co do suszarni to ma powierzchnię około 30 mkw a cwaniak od kłódki zajął jeden cały sznur gdzie reszta (czytaj sztuk 9) była wolna. Sznury są na wysokości około 1,8 m. Moja suszarka to standardowa typowa rozkładana, która nie zajmuje wiele miejsca w tak dużym pomieszczeniu i mogłaby stać pod tymi sznurami i nie stykać się z bielizną na sznurach.

Odpowiedz
avatar sla
30 44

@Armagedon: Wystawienie rzeczy autorki było tylko bezczelne, zaś zrobienie tego samego przez autorkę w formie zemsty to już brak równowagi emocjonalnej? Interesujące.

Odpowiedz
avatar katzschen
33 39

Kobieta kobiecie zarzucająca, że zachowała się tak, a nie inaczej, bo miała PMS... o losie... I dziwić się, że faceci nie traktują kobiet poważnie (patrz chociażby kilka historii wyżej), skoro same kobiety to nakręcają. Wstyd :(

Odpowiedz
avatar polipotam
2 28

@sla: No ale wystawienie suszarki to trochę mniejszy kaliber niż "pranie jeszcze wilgotne skotłowałam i rzuciłam na podłogę w korytarzu".

Odpowiedz
avatar Carrotka
10 20

Armagedon. Nie dopowiadaj sobie bajek. Z suszarni rzadko korzystam a suszarkę trzymam w domu jak nie jest używana. A suszarnia jest dla wszystkich i przeznaczona do tego by tam pranie rozwieszac a nie na korytarzu piwnicznym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 10

@Armagedon: "A może miałaś zwykłego PMSa?" Nie, po prostu jaja.

Odpowiedz
avatar fujative
-2 6

@polczyna: hehe baby z PMSem sie kloca.

Odpowiedz
avatar sla
11 25

@nursetka: Pranie nie zostało zniszczone, będzie wymagać jedynie ponownego spotkania z pralką - identycznie jak pranie autorki.

Odpowiedz
avatar imhotep
10 18

@nursetka: Nie jest też napisane, czy było już suche. Jeśli nie, to również nadaje się do ponownego prania.

Odpowiedz
avatar imhotep
4 12

@Armagedon: Bo stęchło.

Odpowiedz
avatar Herbata
5 29

Wszystkie cwaniaki znowu rozmieniają się na drobne a ja tylko powiem TAK TRZYMAĆ! Z cwaniakami trzeba krótko. Daję okejkę użytkowniczce Carrotka.

Odpowiedz
avatar Mala_lala
9 19

Jestem ciekawa czy ta sytuacja potoczy się dalej. Ode mnie też plusik. Nie cierpie takiego chamstwa. Myślenie jak za dawnych czasów, jak wspólne to niczyje czyli będzie moje i wara wszystkim. Ok, rozumiem strach o własne pranie, ale to wtedy się suszy w domu i po problemie. Po takiej sytuacji zamykacz suszarni może mieć coś do ciebie, że to zrobiłaś podczas gdy jego zachowanie wcale nie jest lepsze.

Odpowiedz
avatar Grim_Reaper
13 13

Podobna sytuacja ma miejsce u mnie w kamienicy. Sąsiedzi posiadający dwójkę dzieci zajmują całe miejsce w piwnicznym korytarzu na te wózki przeznaczone. Poza wielkim bliźniaczym wózkiem wystawili sobie spacerówke, samochodzik i wózek dla lalek przykryty stertą gratów. Dopiero interwencja dozorczyni przyniosła jako taki skutek i chociaż sterta śmieci zniknęła ;-) Niektórzy nie potrafią żyć we wspólnocie i poza własną wygodą mało ich interesuje.

Odpowiedz
avatar FikMikfeegiel
10 12

Piszecie wszyscy rozprawki, jakby niewiadomo co sie stalo. A ja przygotowuje popcorn i czekam na nastepna część tej wojny podjazdowej.

Odpowiedz
avatar Chrupki
15 37

No niestety, mimo, że doskonale Cię rozumiem, to uważam, że przesadziłaś - rozwalenie kłódki i zostawienie karteczki z adnotacją jest dla mnie zrozumiałe i słuszne, tu brawo, że potrafisz walczyć o swoje, ale rzucanie czyjegoś prania na podłogę to (w moim odczuciu) zwykłe chamstwo - Twoich rzeczy nikt nie zniszczył, nie są celowo utytłane brudem i skotłowane. Rzeczy tamtej osoby nadają się do prania, a część pewnie się nie dopierze, bo podłoga w piwnicy to raczej nie jest regularnie sprzątana. Dla mnie to ten sam kaliber, co rysowanie samochodu, który źle zaparkował. Pieniactwo i buractwo, przykro mi, inaczej tego nie nazwę.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-5 19

@Chrupki: Komentarz 10/10.

Odpowiedz
avatar Chrupki
0 6

@Armagedon: :D

Odpowiedz
avatar Iceman1973
2 30

Wystarczyła by kartka z krótką informacją, że pralnia/suszarnia jest dla każdego, i proszę o jej niezamykanie. Można dodać, że następnym razem kłódka będzie rozwalona ale żeby rozpieprzać kłódkę, rzucać komuś wilgotne pranie na ziemię podczas gdy do Twojego suchego i nadal na suszarce prania miałaś swobodny dostęp to już czyste chamstwo. Tu niestety Ty zachowałaś się jak ostatnia kretynka.

Odpowiedz
avatar Carrotka
-1 17

Do debila by nie dotarła sama zwykła kartka z informacją. Czasem trzeba "przemówić w czyimś języku i na jego poziomie", żeby zrozumiał.

Odpowiedz
avatar hulakula
-3 11

@Carrotka: bo spróbowałaś napisać kartkę, że już wiesz, że do debila nie trafiłaby taka informacja?

Odpowiedz
avatar fujative
1 7

@hulakula: Do debili kartki nie docieraja

Odpowiedz
avatar hulakula
-1 5

@fujative: ale skąd to niby wiesz, była zostawiona chociaż jedna kartka?

Odpowiedz
avatar fujative
0 4

@hulakula: Z wlasnego doswiadczenia. Jestes jedna z tych osob ktorzy bronia ludzi z ktorymi w zyciu nie mieli do czynienia?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2016 o 15:52

avatar hulakula
0 0

@fujative: nie, po prostu uważam, że za łatwo szafuje się określeniami typu debil, zwłaszcza, jeśli nie podjęło się próby komunikacji z "przeciwnikiem".

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

@Carrotka: Tak??? A napisałaś już jakąś, że wiesz na 100% że nie dotrze? Dodatkowo wystarczyło pranie tego jegomościa wystawić tak, jak zrobił z Twoim a nie mówiąc kolokwialnie "jeeebnąć" na usyfioną piwniczną podłogę. Powtarzam! Zachowałaś się tym razem jak kretynka i na dodatek nie potrafisz się przyznać do błędu. Nie dociera do Ciebie, że niszcząc czyjeś rzeczy stałaś się gorsza od od tej osoby. Ja też nie mam spokojnej natury jak ktoś mi włazi na odcisk. W mordę też umiem dać no ale kuźwa trzeba umieć sytuacje rozgraniczyć. PS. "Tego" słowa nie przepuszcza wszechobecna cenzura więc dlatego jest napisane w taki sposób.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 17

Uważaj, bo w razie zniszczenia lub wyrzucenia czegokolwiek będziesz odpowiedzialna karnie i finansowo, niezależnie od powodów i okoliczności.

Odpowiedz
avatar Carrotka
5 5

Nic nie zniszczyłam z ubrań. Ubranie się pogniotło i troszkę zabrudziło gdzie stykało się z podłogą, która na korytarzu jest stosunkowo czysta- skończy się najwyżej na ponownym praniu kilku rzeczy. A co do kłódki, która została założona na drzwi do suszarni, za którą wszyscy płacą- miałam pełne prawo to zrobić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 8

@Carrotka: Nie masz pełnego prawa. Nie masz żadnego prawa. To normalny samosąd, tylko na małą skalę. A jeżeli potrzeba ponownego prania, to możesz zostać obciążona rachunkiem z pralni i za taksówkę od pralni.

Odpowiedz
avatar LRLogan
3 3

@JaNina: W tej sytuacji można całkowicie bezkarnie zdjąć, zniszczyć a nawet zachować taką kłódkę. Policja nic nie zrobi a do jakichkolwiek roszczeń ze strony właściciela kłodki brak podstaw.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
6 12

Nie wiem co bym zrobiła na miejscu autorki wiem natomiast, że jest taki typ, któremu trzeba odrazu przywalić z grubej rury żeby człowieka uznał za gorszego psychola i skurczysyna od siebie i wolał trzymać się z daleka bo inaczej będzie sobie pogrywał. Nie wiadomo czy Carrotka zrobiła sobie właśnie niepotrzebnie z kogoś wroga, zaczęła wojnę czy tez właśnie zapewniła sobie święty spokój od debila.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-4 16

@chiacchierona: I jedno i drugie... Święty spokój o tyle, że poszkodowany lokator NA PEWNO już więcej swojego prania tam nie powiesi. A wojnę - bo pewnie będzie się chciał zemścić przy najbliższej sposobności. Chyba, że to ktoś normalny i spokojny, kto uznał, że z wariatami lepiej nie zaczynać. W tej sytuacji autorka swoją bitwę może uznać za zwycięską. I jeszcze coś. Chamstwo i prostactwo zawsze można zostawić sobie na koniec, jako koronny argument, gdy żaden inny nie dociera. A nie od niego zaczynać. Aha. Czy twoim zdaniem ktoś, kto chce zabezpieczyć swoje pranie, bo się boi, żeby mu go nie zniszczono, lub nie ukradziono - od razu jest PSYCHOLEM?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 16:05

avatar konto usunięte
-1 13

@Armagedon: A z Twoją głową wszystko w porządku? Który to już taki sam Twoj komentarz pod tą historią? Tak poważnie potraktowałaś misję zbierania minusów?

Odpowiedz
avatar Carrotka
-2 12

Żeby się zemścić to trzeba jeszcze wiedzieć na kim. Ja nie wiem który to cwaniak wyrzucił moje pranie z suszarni ani ten cwaniak nie wie,że to ja mu lopatologicznie wytlumaczylam, że suszarnia jest dla wszystkich.

Odpowiedz
avatar fujative
5 11

@Carrotka: Wiekszosc osob broniacych tego chama chyba sama by komus zajela pralnie,miejsce w kolejce czy tam cokolwiek ,a na reakcje reagowalaby swietym oburzeniem. Widze was za 40 lat jako takie stare babki ktore maja do calego swiata pretensje o nieustapienie miejsca w tramaju bo mi sie nalezy.

Odpowiedz
avatar jass
3 7

@Armagedon: "ktoś, kto chce zabezpieczyć swoje pranie, bo się boi, żeby mu go nie zniszczono, lub nie ukradziono" - najwyraźniej nie miał ku temu powodów skoro wcześniej kradzieży tam nie było. Poza tym normalny człowiek, gdyby już koniecznie musiał zabezpieczyć swoje pranie kłódką, przeszedłby się po sąsiadach informując, że jest kłódka i za x złotych można dorobić klucze, względnie mieć do nich dostęp w mieszkaniu tym i tym. Ewentualnie wywiesiłby chociaż kartkę z taką informacją. Co zresztą i tak nie zmieniłoby faktu, że nikt nie ma prawa samowolnie takiej kłódki zakładać, najpierw powinna się na to zgodzić większość mieszkańców albo wspólnota. Inna sprawa że zabawne jest to, że w bezprawnym pchaniu łap do cudzych rzeczy ze strony człowieka od kłódki nie widzisz niczego niewłaściwego - w końcu zwyczajnie nie miał prawa tknąć cudzej własności. Tak samo jak ciekawe jest to, że w innym komentarzu zdziwiłaś się, co niby złego byłoby w wystawieniu wilgotnego prania na piwniczny korytarz - chyba nie miałaś w życiu za wiele do czynienia z praniem skoro nie wiesz, że po takim zabiegu stęchnie i nie będzie się nadawało do niczego poza ponownym upraniem.

Odpowiedz
avatar Morog
7 9

Ciekawe gdzie następnym razem znajdziesz swoje pranie?

Odpowiedz
avatar Isegrim6
0 4

@Morog: Idę po popcorn na pewno przeczytamy ;)

Odpowiedz
avatar Armagedon
-4 10

@Isegrim6: Idę o zakład, że NIE przeczytamy.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-2 8

@Morog: O ile w ogóle znajdzie...

Odpowiedz
avatar fujative
2 8

Mieszkam w Szwecji gdzie w wiekszosci mieszkan nie ma pralek,natomiast sa wspolne pralnie. I ZAWSZE znajdzie sie jakis idiota ktory koneicznie musi prac/suszyc na wlasnie TWOIM czasie. (najczesciej jest to stary dziad,bezrobotny,albo ktos z problemami)

Odpowiedz
avatar conrad_owl
-1 3

@jasiobe: ale czytałeś, że poza kłódką było także pranie wystawione poza suszarnię, co jest chamstwem i żadna kartka tego nie tłumaczy? Jeśli czytałeś to robisz z siebie głupka, jeśli nie to jesteś głupkiem bo nie powinno się wypowiadać na podstawie części wydarzenia...

Odpowiedz
avatar manson1205
0 6

Logiczne bardzo... ktoś wystawił Ci suszarkę w zamian Ty - wywaliłaś jego ubrania na podłogę. Cóż.. ... brak słów.

Odpowiedz
Udostępnij