W zeszłym roku moja kuzynka brała ślub, a że zawsze byłyśmy ze sobą blisko, poprosiła mnie o bycie jej świadkiem. Jestem dość obowiązkową osobą, więc bardzo wzięłam sobie do serca wszystkie zadania, jakie świadek ma do zrealizowania i kilka dni przed weselem pomagałam młodym w dopięciu wszystkiego na ostatni guzik. W dniu wesela zostałam przez młodych poproszona o wykonanie tablicy z rozmieszczeniem stolików na sali weselnej. Swoim autem nie dysponuję, a młodzi byli w rozjazdach (fryzjer, kosmetyczka, ostatnie załatwienia), więc wujek pana młodego zaproponował, że mnie odwiezie. W trakcie jazdy ucięliśmy sobie krótką pogawędkę, ogólnie pomyślałam sobie, że sympatyczny człowiek.
Ponieważ "obowiązki" świadka nie kończą się na podpisie na papierach, to i na weselu starałam się jak najbardziej dbać o gości i rozkręcać imprezę. W pewnym momencie zobaczyłam, że wujaszek siedzi sam przy stoliku, bo jego żona wybrała się na parkiet z kimś innym, podeszłam więc i zagadałam, że za dzisiejszą podwózkę jestem mu winna taniec. Zgodził się i poszliśmy na parkiet, umilając sobie taniec rozmową, kiedy nagle rzecze do mnie w te słowa:
[W]: Lubisz seks ze starszymi facetami?
W pierwszej chwili myślałam, że się przesłyszałam, wiecie, głośna muzyka, no i też już niejednego za zdrowie młodych wypiłam, więc pytam wujaszka:
[J]: Słucham?
[W]: Lubisz seks ze starszymi facetami?
[J]: (W tym momencie mnie zamurowało) Nie wiem...
[W]: Nigdy nie próbowałaś? No to czas spróbować (powiedziane z obleśnym uśmieszkiem).
Poczułam wtedy, że muszę się szybko ewakuować, więc powiedziałam tylko, że muszę iść do stolika i uciekłam. Byłam zażenowała, ale stwierdziłam, że nic nie będę o tym mówiła kuzynce, po co ma wiedzieć, że jej nowo poślubiony mąż ma wujka zboczeńca.
Kilka tygodni po weselu razem z kuzynka oglądałyśmy zdjęcia i kiedy na jednym zobaczyła wujaszka, powiedziała, że ten gość to jakiś zboczek. Zaciekawiona zapytałam skąd ta opinia. Wtedy ona opowiedziała mi, że na weselu poprosił ją do tańca, kiedy z nim tańczyła zaglądał jej cały czas niedyskretnie w dekolt, a potem zaproponował jej seks (na jej własnym weselu!). Kiedy odmówiła i zostawiła go na parkiecie, z tym samym tekstem podbił jeszcze do obu jej druhen.
Nie wiem jaką świnią trzeba być, żeby na weselu siostrzeńca proponować seks czterem dziewczynom w wieku jego córki, w tym pannie młodej, gdy na tej samej imprezie bawi się też jego żona i rzeczona córka.
Eee tam. Erotoman-gawędziarz po kilku głębszych. W końcu namolny nie był, łap gdzie nie trzeba nie wsadzał. "Zboczony", bo go ciągnie do młodych dupek? No, zboczony to on by był, gdyby go nie ciągnęło. I myślę, że tyle jego, co se pogada, a jak by już przyszło co do czego - pewnie by stchórzył. Bo przecież jak cię woził samochodem to zachowywał się przyzwoicie? Widocznie w sytuacji sam na sam i na trzeźwo - taki odważny już nie jest.
Odpowiedz@Armagedon: aha, czyli według Ciebie wszystko ok i takie pytania/propozycje są na miejscu? Ku*wa, człowieku, do lekarza się udaj.
Odpowiedz@timo: Nie są na miejscu, ale ciężko je nazwać zboczeniem.
Odpowiedz@Armagedon: Podczas podwózki w aucie była jeszcze jego córka. W historii nie wspominałam, bo nie myślałam, że to istotne.
Odpowiedz@timo: A co niby złego jest w takich propozycjach? Samo zaproszenie do seksu nie może nikomu w żaden sposób zaszkodzić, może natomiast pomóc, więc jest jak najbardziej na miejscu.
Odpowiedz@rtoip: Facet miał żonę i córkę. To było złe w tej propozycji.
Odpowiedz@pphntf: I nagabywał też młodą mężatkę.
Odpowiedz@timo: Jemu/jej? chyba nie chodzi o to, że takie propozycje są ok, tylko o to, że facet więcej gada, niż byłby w stanie zrobić. Tez uważam się, że gdyby jakaś panna się zgodziła, to miałby niezłą zagwozdkę. Aczkolwiek zgadzam się również, że takie propozycje są obleśne i nie chciałbym czegoś takiego wysłuchiwać. Jak ktoś po alkoholu nie panuje nad tym co gada, to niech nie pije.
Odpowiedz@juanita: A gdyby jeszcze mógł, byłoby ok?
Odpowiedz@inga: Tak, bo wtedy nie musiałby nagabywać, tylko mógłby od razu gwałcić. Nie rozumiem pytania. Czy ja w jakikolwiek sposób bronię albo usprawiedliwiam tego pana? Czy napisałam, że nic się nie stało, że to były tylko żarty, a autorka przesadza? Nie przypominam sobie. Stwierdziłam tylko, że gość zapewne więcej gada, niż mógłby zrobić, a jednocześnie dodałam, że uważam takie gadanie za obleśne i nie na miejscu. Twoje pytanie jest (wybacz, nie chcę Cię urazić) kompletnie z pupy.
Odpowiedz@timo: naucz sie czytac ze zrozumieniem, deklu
OdpowiedzSzanuj zwierzęta. Żeby tak się zachowywać trzeba być zdziczałym człowiekiem, quasi mężczyzną z kutasem zamiast głowy. Wiem z pierwszej ręki i ze strony barykady przeciwnej do kobiet, że mężczyźni to oblechy i zboczeńcy. Z drugiej strony, gdyby każda za każdym razem mu odmówiła, to by nie zadawał bezwstydnie takich pytań komu popadnie, znaczy w przeszłości przynajmniej raz to zadziałało.
OdpowiedzAni chybi, reinkarnacja NotableQ.
Odpowiedz@Polio: tez tak myslałam, ale ma konto od 2013 i nie ten styl. Za mało wyszukanego słowinctwa.
Odpowiedz@Polio: Nie wiem kto to i nie wiem czy to komplement, ale mam tylko jedno konto na tym portalu od początku.
OdpowiedzJeśli jesteś tu od 2013 to MUSISZ wiedzieć :/
OdpowiedzTo jest nas troje. Trzeba się przyglądać, styl pisania nie jest tak trudno zmienić. A osoba, która miała takie parcie na bycie zauwazoną na pewno już ma nowe (lub stare) konto.
Odpowiedz@krystalweedon: W takim razie zwracam honor. Zresztą, dopóki nie ma na głównej, nie jest źle.
Odpowiedz@Patrycja0: Ja jestem od 2012 i nie mam pojęcia kto to.
Odpowiedz@Czarnechmury: Wybacz, ale ten portal chyba po to jest, żeby pisać różne piekielne historie, które nas spotykają. Co to za uwaga o parciu na bycie zauważoną? Lubię ten portal, to i czasem coś na nim napiszę. A poza tym jestem tu od 2013 roku, a napisałam 8 historii. Gdzie to parcie?
Odpowiedz@Polio: siedzę tu od początku i powiem wam, że dopiero ~miesiąc temu dowiedziałam się o tej użytkowniczce jak zajrzałam do poczekalni.
Odpowiedz@EireneK: naucz się czytać, Czarnechmury nie mówi o tobie.
OdpowiedzJuż nie ma nic do stracenia, a nuż któraś się zgodzi.
OdpowiedzNa większości wesel trafia się taki wujaszek, który jak wypije za dużo (a zwykle wypije) to odstawia maniany.
OdpowiedzRaz widziałem jak takiego siłą do samochodu wciągali, bo startował do połowę młodszych od siebie panien.
OdpowiedzMoże należy porozmawiać jak "kobieta z kobietą" z żoną owego wujaszka? Pewnie nie wie, co to za agregat i że jest w przededniu wymiany na "nowszy model"...
OdpowiedzTrzeba było głośno wyśmiać jego starego, zwiędłego i krzywego ciula, na takich to tylko ostre i chamskie zagrania robią wrażenie. A to że obraził i zniesmaczył pannę młodą w jej dzień, zasługuje na łomot od Pana młodego, bo kto wie co taki szkodnik może zrobić. Widać że gość ma nierówno pod sufitem.
OdpowiedzNa pewno uczęszczał na kursy uwodzenia Krzysztofa Króla, na których wpojono mu żeby "zagadywać do 10 dziewczyn dziennie".
OdpowiedzNiby kobiety teraz takie wyzwolone. Niby równouprawnienie i wogóle, a spytasz o seks to panika jak u XIV wiecznej zakonnicy. Dobrze że się nie zaczęła żegnać i wzywać wszystkich świętych.
Odpowiedz@Sharp_one: No panika, bo to wesele. Nie wiadomo, co gość będzie dalej odczyniał, czy poprzestanie na gadaniu. A skandalu i awantury nikt normalny na weselu robić nie chce. Zwłaszcza na własnym. Więc nie bardzo wiadomo, jak się zachować, żeby się natręta pozbyć i nie wywołać draki.
Odpowiedz@Sharp_one: jakby cię pijany, podstarzały wujek zapytał czy lubisz seks ze starszymi facetami to też byś panikował.
Odpowiedz@Sharp_one: Bogowie, co za idiotyzm. Wiesz, czemu kobiety panikują, gdy pijany oblech się do nich przystawia? Bo po prostu taki może im zrobić krzywdę. Wesele nie wesele, nachalny, niekontrolujący się debil po prostu wzbudza lęk. O seksualnych propozycjach to se można porozkminiać z atrakcyjnym facetem w odpowiednich okolicznościach, a nie z takimi przypadkami.
Odpowiedz@Sharp_one: A jakby nie zareagowała albo zareagowała w sposób delikatny to byłoby, że "sama go sprowokowała".
Odpowiedz@vera: "O seksualnych propozycjach to se można porozkminiać z atrakcyjnym facetem w odpowiednich okolicznościach, a nie z takimi przypadkami." A więc to tutaj leży pies pogrzebany. Starszy i troszkę grubszy facet ma czelność odezwać się do PANI KSIĘŻNICZKI. Podejrzewam, że obrazą jest nawet to, że ma taki czelność żyć. Ciekawe czy panie księżniczki patrzą krytycznie w lustro.
Odpowiedz@Sharp_one: rozumiem, że jakby ciebie zaczepiła otyła pani w wieku okołoemerytalnym, brzydka i z wąsem to klaskałbyś uszami z zachwytu, a potem byście żyli długo i szczęśliwie.
Odpowiedz@Sharp_one: Niezły trolling. Nigdzie nie napisałam, że facet był gruby, wręcz przeciwnie, szczupły i wysoki, a do tego z wcześniejszych rozmów w aucie odniosłam wrażenie, że inteligentny. Nie o atrakcyjność tu chodzi, a o stosowność takich propozycji. On był na weselu z żoną i córką, a ja z moim chłopakiem. Pozostałe "podrywane" dziewczyny również były z partnerami. Poza tym wcześniej z nim rozmawiałam na normalne tematy, więc z tą uwagą o "czelności odzywania się od pani księżniczki" to strzeliłeś kulą w płot.
Odpowiedz@EireneK: A może ty trochę nadinterpretujesz, co? I ubarwiłaś historyjkę cokolwiek? Bo okazuje się, że facet wysoki, szczupły, niestary, czyli, być może, jak na swój wiek - całkiem atrakcyjny? Do tego jeszcze inteligentny. A więc - nie spocony, spasiony oblech po pięćdziesiątce z nieświeżym oddechem. Mnóstwo jest młodych dziewczyn, które polecą na przystojnego pana po czterdziestce - to raz. A dwa, to w końcu TY poprosiłaś go do tańca, nie odwrotnie. No i chyba nie zaznaczyłaś mu na wstępie, że ten taniec to ma być NAGRODA za darmową podwózkę (a niech tam ramol ma radochę)? Wiesz co? Niektórzy dojrzali panowie są bardzo pewni siebie, może więc uznał, że jesteś zainteresowana? Zapytał czy lubisz seks ze starszymi facetami, nie w sensie, że ze starymi w ogóle, ale w sensie - starszymi od siebie. Może chciał ustalić o co ci chodzi? W końcu nikt ci nie kazał prosić go do tańca. A nie przyszło ci czasem do głowy, że może się to nie spodobać jego żonie? Męża ciągnie na parkiet laska o połowę od niej młodsza, na dodatek ta sama, którą dziś woził samochodem. Z przyzwoitką, co prawda, ale zawsze. A w to, że "proponował seks" właśnie pannie młodej i obu jej druhnom na dokładkę, mogę wierzyć, lub nie. Ściśle mówiąc sądzę, że to akurat sobie dośpiewałaś. INTELIGENTNI faceci tak się nie zachowują. A tu wygląda na to, że wujcio albo "obskoczył" wszystkie laski poniżej trzydziestki obecne na weselu licząc na szybki numer w kiblu, albo wesele malutkie i nie miał za bardzo wyboru, albo wy cztery byłyście najśliczniejsze ze wszystkich, więc się nie mógł powstrzymać. Taki napalony?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2016 o 20:32
@Armagedon: No przecież napisałam w historii, że podeszłam do niego i zagadałam, że widzę, że sam siedzi, a ja mu wiszę taniec za podwózkę. Tak to właśnie wyglądało. Zresztą jako świadkowa obrańcowałam chyba 80% mężczyzn obecnych na tym weselu (a było 120 osób, tak że chyba niemałe). Po prostu czułam się w obowiązku, żeby każdy się dobrze bawił. Owszem pan jak na swój wiek nie był wcale nieatrakcyjny, nie był gruby ani śmierdzący. To nie jego wygląd był obleśny tylko propozycje. Nawet jakby sam Ryan Gosling tak do mnie zagadał, czułabym się równie zażenowana. A czy wierzysz w to, że "podrywał" też pannę młodą i druhny, to już mnie ani grzeje, ani ziębi. Nie wiem czy składał takie propozycje też innym osobom, czy tylko nam czterem. Może pomyślał, że jesteśmy zainteresowane, bo z racji pełnionych funkcji same podchodziłyśmy do gości, zagadywałyśmy i wyciągałyśmy do tańca, żeby nikt się nie nudził (ale wiadomo, nic na siłę).
Odpowiedz@EireneK: Dobra, żeby już zakończyć temat. Po pierwsze, nie byłaś panu NIC winna. Takie gadki panowie często traktują jak pretekst. Po drugie, pan ci NICZEGO nie proponował. Zapytał tylko o twoje upodobania seksualne. Może pytanie było dość obcesowe, ale nic ponadto. A ty mu jeszcze, jak idiotka, odpowiadasz "nie wiem". Co sugeruje z kolei, że póki co - nie masz zdania, ale może sobie zechcesz wyrobić. A wystarczyło z uśmiechem powiedzieć "nie" i temat by się zamknął. Nie nagabywał cię później, nie molestował, nie przyciskał do ściany w ciemnym kącie. Przestał na ciebie zwracać uwagę. Więc nie rozdzieraj już szat, że pan miał żonę i dzieci, bo niczego złego nie zrobił. Może, po prostu, lubił sobie pogadać i wprawiać w zażenowanie młode "gąski". No, a gdyby któraś okazała się chętna - to... czemu nie? W końcu nad grobem jeszcze nie stał. A po kilkudziesięciu latach małżeństwa zdradzają zarówno panowie, jak i panie. Czasami dużo wcześniej. Nic w tym szokującego nie widzę.
Odpowiedz@Armagedon: Wiesz myślę, że to bardzo smutne, że zdrady małżeńskie są już tak częste, że Cię nie szokują. Dla mnie zdrada jest zawsze piekielna, nieważne czy po kilkudziesięciu latach od ślubu, czy w krótkim związku. Masz rację, że zachowałam się jak idiotka, że odpowiedziałam, że nie wiem, ale po prostu mnie zatkało, ponieważ wcześniej wydawał mi się zwykłym miłym człowiekiem i zupełnie się tego nie spodziewałam. Poza tym nawet jeśli nie była to propozycja tylko pytanie o upodobania seksualne, to i tak jest to nie na miejscu, żeby pytać o takie rzeczy całkiem obcą i o połowę młodszą dziewczynę. Pomijam fakt, że nie wiem po co mu taka wiedza, skoro nie zamierza jej w żaden sposób wykorzystać. A żeby zakończyć rozmowę przyjemnym akcentem, to napiszę tylko, że miło jest w wieku 27 lat dowiedzieć się, że wciąż ktoś mnie może wziąć za "młodą gąskę" :)
Odpowiedz@Sharp_one: lubię seks. bardzo. z własnym facetem, a nie starszym, obleśnym wujaszkiem i nie czyni to ze mnie zakonnicy.
OdpowiedzNormalny debil. Mężczyzna proponuje seks kobiecie, a ta nazywa to zboczeniem. W łeb się palnij.
Odpowiedz@pierdut: Facet po pijaku z obleśnym uśmieszkiem podrywa wszystko co się rusza i jest o połowę młodsze od niego, kompletnie nie rozumie przyczyn odmowy i nie ma oporów przed składaniem takich propozycji niemal na oczach żony i córki, także mężatkom. Facet ewidentnie nie się nie kontroluje.
OdpowiedzZboczony to był by jak by proponował sex panu młodemu i innym młodym chłopcom! Chociarz? Być może dla czytelników minusujących to było by normalne?
Odpowiedz@thebill: Na pewno normalniejsze niż twoja pisownia słowa "chociaż".
OdpowiedzNo to trzeba rozpowiedzieć całej rodzince, w tym panu młodemu, jaki to miły wujaszek.
Odpowiedz@mietekforce: ja bym od razu na weselu patrzyla z kim wujaszek tanczy pogadala z dziewczynami i komisyjnie poszla uswiadomic malzonke
OdpowiedzProponowanie seksu młodej kobiecie jest zboczeniem. Quo vadis, Europa... :)
Odpowiedz@egow: Młodym KOBIETOM, o których wiadomo, że są w związkach (również małżeńskich) podczas dużej rodzinnej imprezy, na którą przyszło się z własną żoną i córką - tak zboczenie. Bo chyba nie napiszesz, że wg Ciebie to jest normalne zachowanie.
Odpowiedz@EireneK: Nie wszystko co jest nienormalne, jest zboczeniem. Zboczeniem jest jak by proponował to dzieciom, swojej babci czy kotu.
Odpowiedz@egow: W tym momencie to jest spór o semantykę. Dla mnie nienormalne zachowanie dotyczące sfery seksualnej jest zboczeniem, dla Ciebie zboczenie to tylko zachowania scricte dewiacyjne. Jak zwał tak zwał. W każdym razie zachowanie gościa było dla mnie obleśne.
Odpowiedz