Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kumpela ma małą firmę, jeden nr telefonu, jeden telefon, za to kontaktów…

Kumpela ma małą firmę, jeden nr telefonu, jeden telefon, za to kontaktów w telefonie 4206. Tak, to nie pomyłka, 4k kontaktów.

Miała stareńką nokię, z której była bardzo zadowolona. Ale telefon zaczął umierać, chciała kupić taki sam, ale okazało się, że tego modelu nawet w Chinach jako podróbkę nie robią. Po długim przemyśleniu nabyła w drodze kupna nowy smartfon.

Błyskawicznie okazało się, że nie da się w prosty sposób skopiować kontaktów, jedynej i niezbędnej rzeczy, którą trzeba przenieść na nowy telefon.

Przyjechałem, pokombinowałem, poklikałem i potwierdzenie diagnozy: łatwo się nie da. Telefon zabrałem, siedziałem nad nim pół dnia i później pół nocy, rano zawiozłem go zrobionego do koleżanki. Wyjaśniam, objaśniam, naświetlam, tłumaczę, należy się 50 zł.

To za drogo! Ona da 20, bo przecież nic takiego nie robiłem, tylko przy komputerze siedziałem! I nie udało się w 100% kontaktów skopiować.

Mocno się zdziwiłem, bo do tej pory nie wyglądała na idiotkę, tłumaczę: 8 godzin po 10 zł to jest 50 zł z rabatem po znajomości, a jak jest za drogo, to jej skasuję, a w serwisie jej taniej skopiują. Z wielkim fochem zapłaciła z tekstem, że ją szantażuję, bo jest pod ścianą.

Tja, ale jak 150 zł weźmie za godzinę stylizacji paznokci, to jest OK. Litości...



PS Nokia zapisuje kontakty w pliku .csv. Żaden program poza nokia ovi suite nie potrafił go prawidłowo odczytać. Kiedy udało mi się w końcu go sensownie odczytać, pojawił się problem zapisu jako .vcf. W końcu hurra, udało się, mam 4k plików .vcf. Tylko bez polskich znaków... Załamka. Jak zwalczyłem polskie znaki, okazało się, że nie działa importowanie kontaktów (android), po wybraniu importuj system się wywalał. Próbowałem innych kart, inaczej sformatowanych, nic. W końcu jest, kopiuje kontakty! Eureka! Skopiował 127 i się wywalił... Noż k. mać, co jest grane... Błąd połączenia, inny kabelek, inny port USB, restart, aktualizacja, skopiował 127 i wisi. I tak kilka razy. Zanim odkryłem, że trzeba kopiować partiami po 1000 kontaktów, było dobrze po północy. A i tak 40 kontaktów się nie skopiowało. Nie wiem jakich, nie wiem dlaczego. Słodka tajemnica twórcy Androida.

A i tak 20 zł to było warte podobno...

taka tam przysługa

by Garrett
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar thcl
21 21

oj panie, notepad++ zmiana kodowania znaków (masz pl znaki). do tego na szybko sciagasz arkusz excela który konwertuje .csv do jednego vcf. Import w telefonie. robiłem to kilkadziesiąt razy, z różnych nokii. 4k kontaktów to nie duzo. mój rekordzista miał 23k.

Odpowiedz
avatar Isegrim6
3 5

@thcl: na upartego jest od groma darmowych konwerterów jedyne co to trzeba zaznaczyć które pole z csv odpowiada vcf i gotowe To akurat pikuś ja się bujałem z konwersją biblioteki maili z jednego formatu na drugi, a tam pól i różnych załączników jest dużo więcej

Odpowiedz
avatar Garrett
2 4

@Isegrim6: Problem polegał na tym, że csv niczym nie dało się odczytać. Żaden darmowy program, żaden darmowy konwerter. Za każdym razem krzaczki, widocznie nie do końca był zgodny ze standardem. I tu był główny problem. A za darmo już dawno nikomu nic nie robię, wiedziała, że parę złotych trzeba zapłacić będzie.

Odpowiedz
avatar dolanduck
1 3

@Garrett: haha co? csv to comma separated values, czyli wartości oddzielone przecinkami. To jest zwykły tekst i otwierasz dowolnym edytorem tekstu. Jaki znowu standard? Przecinki były po chińsku?

Odpowiedz
avatar PonuryKos
0 2

@dolanduck: Implementacje standardu CSV to możesz mieć różne, niekoniecznie trzymające się wszystkich zasad.

Odpowiedz
avatar dolanduck
0 0

@PonuryKos: tzn? Co może uniemożliwiać otwarcie csv w notatniku? zamiast przecinka może być średnik, co jeszcze? przecież to jest zwykły tekst, zamknięty w cudzysłowach i oddzielony przecinkami/średnikami. O czym konkretnie mówisz?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
33 33

1 dolar za stuknięcie młotkiem, 99 dolarów za to, że wiedziałem gdzie

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2016 o 0:12

avatar konto usunięte
-1 7

Nie dało się tego wypieprzyć do jakiegoś gmaila i potem zaimportować online?

Odpowiedz
avatar natalia
1 1

@JaNina: To takie proste, a ja ręcznie przepisywałam kontakty z. A wystarczyło z nokii 3310 wywalić do gmaila. Głupia ja.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@natalia: Czytaj lepiej. ;) Skoro miał kontakty ściągnięte na komputer, to potem już z górki. Pisał o problemach z importem do androida. Prawdopodobne że do gmaila dałoby się importować szybciej i łatwiej. A Nokia 3310 nie mieści 4000 kontaktów. :P

Odpowiedz
avatar natalia
0 0

@JaNina: Ja zmieniam telefon średnio co 4-5 lat i zawsze mam jakiś problem z kontaktami. Ostatnio jak nie zassało mi kontaktów z karty sim ani z gmaila, to już nawet nie kombinowałam, tylko przepisałam. Tyle że mogłam sobie na to pozwolić przy 100 numerach. Jednak tata tak dobrze nie ma, zmienia telefon co 2 lata, ale i tak tylko dwa razy udało nam się przegrać wszystko samodzielnie bez większych problemów.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
6 8

@thebill: wiesz, fajny masz nick :/ odzwierciedla stan twojego umysłu

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@Toyota_Hilux: A twój nick? lans czy marzenia? Jednak jeżeli zatrudniam tapeciarza, i będzie mi tapetował pokój 3 tygodnie to jego praca jest warta 120 roboczogodzin? Moja wina, że się nie zna na robocie?

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
0 2

@thebill: co do samochodu - to nie jest marzenie, taki mam. Jeśli chodzi o robotę, to jeśli ma to dobrze zrobić to niech robi nawet trzy tygodnie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Toyota_Hilux: Czyli lans ;) Ja jednak poszedł bym do innego fachowca, który zna się na tym co ma zrobić, wykona zadanie nie w trzy tygodnie a w dwa dni i ... napewno zrobi to lepiej i taniej, ale...

Odpowiedz
avatar Isegrim6
3 27

Po pierwsze, żadna przysługa tyko USŁUGA jak skasowałeś za to kasę Po drugie, jak brałeś telefon do roboty to nie rozmawiałeś że to nie za darmo tylko bierzesz kasa za całość lub roboczogodzinę? I pytanie, ile czasu TERAZ by ci zajęło skopiowanie tych danych? Na miejscu koleżanki też bym się wkurzył :), jak już mam płacić to za robotę a nie za naukę fachowca. Ciekawe co by jej klientka powiedziała jakby usłyszała że jej paznokcie były robione 8 godzin "ale panią to ja skasuję tylko na 750zł" :)

Odpowiedz
avatar Isegrim6
-2 12

Patrząc na liczbę minusów, nie spodziewałem się że na piekielnych znajdzie się tyle osób do ogolenia z forsy, zaprawdę zachęcacie do otwarcia własnego biznesu, "Januszowatego" :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2016 o 14:04

avatar GlaNiK
5 9

@Isegrim6: Jakoś Twój komentarz nie zachęca do oddawania + na niego. Bez znaczenia jest czy to roboczogodzina czy całość. Jedynym problemem jest brak ustalenia ceny i tyle. Naukę fachowca? Widzę, że jesteś jednym z tych geniuszy, którzy od razu znają rozwiązanie każdego problemu i wiedzą, których narzędzi trzeba użyć. Porównanie z paznokciami kompletnie chybione.

Odpowiedz
avatar Isegrim6
-1 1

@GlaNiK: Odpowiadając: - nie, nie znam rozwiązań tylko nie kasuję za to, że się czegoś uczę. Ktoś mi nie płaci a ja zdobywam wiedzę i wtedy to nazywam przysługą - dlaczego chybione? Deklaruję się za zrobienie czegoś, albo za czas poświęcony na to czyli konkretna kwota, tutaj klienta robi paznokcie 150zł/h oczekiwanie klientki jest że się nie będzie z tym guzdrać a jeśli już to poda cenę rynkową a nie z sufitu. Zresztą to autora boli że on za naukę zgarnął tylko 50zeta a klientka burżujka wyżej ceni swoje usługi/talent Osobiście mnie to wali ile kto czasu poświęca na zrobienie zadania, ja płacę za usługę a nie za jej czas wykonania (chyba że się umówimy inaczej) Wracając do tematu, położę ci glazurę, nie umiem nie mam narzędzi pewnie zejdzie z 2-3 x czasu co normalnemu robotnikowi, ale skasuję cię tylko za 75% kwoty rynkowej (za godzinę mojej pracy rzecz jasna) pasuje? chyba tak bo dla mnie taki jest przekaz tej historii

Odpowiedz
avatar czolgista1990
5 5

na przyszłość - import kontaktów do google ( łyka każdy format) na konto mailowe, które bedzie używane w smartfonie. Potem telefon sam zaciągnie kontakty przy synchronizacji.

Odpowiedz
avatar ern
13 19

Żyjemy w kraju, w którym zapłacić dwie stówy za odetkanie kibla to nie problem, ale zapłacić lekarzowi 50zł za wizytę to dramat na skalę ogólnoświatową. :) Kult pracy prostej, jeszcze długo nie będzie normalnie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2016 o 8:02

avatar Patrycja0
7 7

No bez przesady, ale za to ludzie potrafią wydać 6 stow na znaczek na bucie ale 5 duch za usluge nie laska

Odpowiedz
avatar ern
5 7

@Isegrim6: To poczytaj, jaki pkb polska przeznacza na ochrone zdrowia, ile zarabia przecietnie lekarz na etacie, ile wynosi u nas składka zdrowotna a ile wynosi w cywilizowanych krajach europy, oraz ilu u nas mamy lekarzy, a ilu mają w cywilizowanej europie. ;) Skargi obecnie do pani Szydło, Radziwiłła i Prezesa. W dużym skrócie - mało, mało, dużo za mało, dużo więcej, mało, więcej. Na prywatną wizytę nikt ci z pensji nie pobiera. W cenie tego, co ci pobierają z pensji, dostajesz usługę jakości odpowiedniej do pobranej składki. Dlatego ja jestem za pełną prywatyzacją. Przy najniższej ilości lekarzy w Unii, bardzo szybko Polacy nauczą się, ile rzeczywiście kosztuje opieka medyczna. :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2016 o 11:21

avatar Isegrim6
-1 5

@ern: ok tylko co to ma do odetkania kibla? Ja tylko piszę że lekarz ma dotacje państwowe, hydraulik nie stąd oczekiwania też są inne A ilość i jakość lekarzy o co się czepiasz przecież tutaj działa prawdziwa "niewidzialna" ręka wolnego rynku, idą tam gdzie jest kasa

Odpowiedz
avatar ern
6 6

@Isegrim6: Czepiasz się, że rzekomo lekarz ma już płacone z twoich arcywysokich składek, a ja ci tłumaczę, że etat w szpitalu/poradni nfz to nie jest jego praca w ramach prywatnego gabinetu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2016 o 14:08

avatar GlaNiK
6 6

@Isegrim6: Lekarz ma dotacje, ale wtedy za wizytę u niego nie płacisz i za to Ci pobierają składki. Płacisz za prywatną wizytę, która nie jest opłacona z twoich składek. Hydraulik nie ma dotacji bo nie pobierają od Ciebie składek na sprawne działanie "kibelka" w domu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

@ern: z tego co piszesz to Polska jest na końcu europy, jak sie nie podoba to wypier..laj z tego kraju i nie skrzecz żeś Polak! Jeżeli chcesz zostać to nie nażekaj tylko inaczej głosuj. Polska się rozwija, w karzdym kraju w którym byłem są lepsze i gorsze rozwiązania, ale nigdzie nie jest idealnie, więc okaż odrobinę patriotyzmu. Kura! Jak Polska wygrała z Ukrainą to okazało się, że w złym stylu! Co za ludzie!

Odpowiedz
avatar KoJotP
1 7

@ern: ależ prosze bardzo - tylko najpierw niech piguły spłacą studia jak im nie pasi w publicznej robić

Odpowiedz
avatar ern
-5 9

@thebill: Wypie*dalam, razem z moją edukacją wartą 250 tysięcy. I nic ci zwierzaku do tego. Nie czuje żadnego zobowiązania do bycia patriotą, pójdę tam, gdzie będę miał lepsze warunki. Nie mam zamiaru niczego poświęcać w ramach wyimaginowanych wyższych idei. A bycie patriotą bym zaczął od kupna słownika ortograficznego. Chyba, że ty z tej patriotycznej husarii w zbrojach z ortalionu. @KoJotP: Moi rodzice płacili podatki, nikomu niczego nie jestem winien. Oddaj lepiej za swoją podstawówkę. Ja sobie pojadę pracować tam, gdzie mnie docenią. Tylko muszę dorobić ostatnie kilka bloków na stażu i wyrobić papiery, i arrivederci, witaj cywilizacjo. :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2016 o 2:19

avatar ern
1 1

https://www.youtube.com/watch?v=Vy_jd9ipfp0 Bardzo mądry wykład. Inb4 jakiś nieuk mi zacznie wmawiać, że za granicą polskich lekarzy się nie ceni. :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2016 o 2:49

avatar konto usunięte
-2 2

@ern: no cóż jest taki zawód głównie kobiecy, który polega na obsługiwaniu tego co ma kase - dla niektórych jedyna droga GRATULUJE!

Odpowiedz
avatar ern
-5 7

@thebill: Hops, hops, wracaj do bycia niewolnikiem. Ja już na obelgi i szantaże moralno-emocjonalne ze strony niewykształconego motłochu jestem uodporniony, możesz mnie zwierzu polizać po perineum. :) Ponawiam prośbę - kup słownik ortograficzny.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2016 o 8:45

avatar Robee73
-1 3

Całkowicie nie trafiłeś z porównaniem, dlatego że nasze kochane władze nie pobierają mi z pensji składki na ubezpieczenie od zatkania kibla. "Usługi lekarskie", z ustawy mają być u nas darmowe, w ramach świadczeń NFZ, a o kibel każdy dba sam. Już wyobrażam sobie, jakbyś pomstował na hydraulika, gdybyś miał ubezpieczenie od awarii (można już takie sobie wykupić), a on chciałby od Ciebie wyciągnąć za usługę jeszcze 50 zł extra. Dopiero by była afera, a chłop pewnie długo by nie popracował.

Odpowiedz
avatar Robee73
1 7

@ern: Po przeczytaniu Twoich wypowiedzi przestaję dziwić się, że istnieją lekarze operujący nie to kolano, co trzeba, czy wycinający zdrową nerkę zamiast chorej i później jeszcze potrafiący po czymś takim spokojnie spać. Jeśli dla lekarza, jak to wynika z Twojego światopoglądu, człowiek, to nie pacjent, tylko źródło kasy, to czemu tu się dziwić? Zastanawiam się, czy ci tak inteligentni lekarze, jak to przedstawiasz, idąc na studia nie rozumieją przysięgi Hipokratesa, i nie są w stanie pojąć, że będą musieli leczyć, często za nie koniecznie dużą zapłatę, pacjentów też biedniejszych, o których piszesz „niewykształcony motłoch”, czy „zwierzaki”? Problem bierze się stąd, że ludzie z takim światopoglądem jak Ty, wybierają zawód lekarza nie po to, żeby pomagać innym, ale po to, żeby robić kasę i jeździć autem wartym 300-400 tys. zł, co widziałem ostatnio pod szpitalem. Jak to mówią: jeśli masz lekarza i księdza w rodzinie, to nie zginiesz… Dodam jeszcze jedno. Jeśli jesteś lekarzem, to wyjeżdżaj z Polski jak najszybciej, żebym przez przypadek nie trafił kiedyś na ciebie jako pacjent, bo strach pomyśleć, jakbyś mnie potraktował, gdybym nie chciał Ci dodatkowo zapłacić. Edit: Dodam jeszcze, że jest jednak wielu lekarzy z prawdziwego powołania, bo sam na niejednego takiego trafiłem, a moja wypowiedź dotyczy tylko tych pokroju erna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2016 o 10:20

avatar ern
0 2

@Robee73: Skąd wnioskujesz, że pacjent to dla mnie źródło kasy? A przysięga Hipokratesa, na którą wszyscy się tak ładnie powołują na każdym kroku, a której nigdy w życiu nie przeczytali, zawiera formułę "Jeżeli więc tej swojej przysięgi dochowam i jej nie naruszę, niech zyskam powodzenie i w życiu, i w sztuce, i sławę u wszystkich ludzi po wsze czasy". W Polsce - cóż, nienawiść i hejt na każdym kroku (otwórz byle jaki artykuł o lekarzach na interii, onecie, czy chociażby tutaj - na piekielnych). Powodzenia w Polsce - też, ani widu, ani słychu. Bo martwienie się o to, czy kupić dziecku pieluchy, sobie koszulę, czy może książkę - albo, czy dam radę fizycznie uciągnąć 350 godzin w miesiącu, to nie jest moja wizja "powodzenia". A taka wizja czeka lekarza do średnio 38 roku życia. Ja pasuje, i mówię stanowcze nie. Nie mam zamiaru ryzykować zdrowia swoich pacjentów przychodząc przemęczony do roboty po kolejnym dyżurze. Jak ktoś mi każe wypier*alać - to przykro, ale zmieniam ton, nie będę dawał się obrażać byle zwierzakowi, który nawet ortografii nie umie. I ktoś taki jest dla mnie niewykształconym motłochem, którym gardzę. Nikogo nie obraziłem do momentu, w którym sam nie zostałem obrażony. Planuję wyjazd do Niemiec - tam nikogo lekarz nie doi z kasy. Jedyne czego chcę, to jeden etat, w jednym miejscu, który pozwoli mi godnie żyć. I nie, nie wymagam kokosów, nie chcę auta za 400 tysięcy (na start dostaje się tam koło 2500 euro, co w zupełności pokrywa moje potrzeby, a nawet pozwala trochę odłożyć) - wymagam możliwości SPOKOJNEGO leczenia swoich pacjentów, w skupieniu, bez zmartwień i nie martwienia się za co przeżyć do pierwszego, za co kupić ksiązki po 400 euro od sztuki, i za co pojechać na szkolenie za 2500-4000zł, żebym mógł tych ludzi lepiej leczyć, zgodnie z najlepszymi i najnowszymi standardami. I portfel osoby, którą będę leczył - zupełnie mnie nie interesuje. Nawet nie mam zamiaru zerkać w kierunku pracy w prywacie, a dojenie ludzi mnie nie interesuje - nie po to szedłem na te studia. Ale naturalnie, wszystko wiesz lepiej! A kwestii odpłatności prywatnych wizyt nadal nie zrozumiałeś. Cóż, nie wymagam, tkwij w ignorancji. Bo kolejki, to naturalnie, wina lekarzy, a nie niedofinansowanego systemu, żenująco niskich płac i braków kadrowych. Dziwi mnie, że polacy nadal nie rozumieją, że dobrze opłacany, nie pracujący 350 godzin w miesiącu, wypoczęty lekarz = większe ich bezpieczeństwo. Ale cudów nie wymagam. Życie jest jedno, a to, że poszedłem na medycynę, nie robi ze mnie automatycznie sługusa i niewolnika. Poświęcenie ma swoją granicę. Jeżeli twierdzisz inaczej - mogę ci podesłać listę potrzebnych mi rzeczy, a w zamian zapłacę wiadrem powołania.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2016 o 14:12

avatar ern
0 2

Młody lekarz dostaje do ręki na etacie 2215zł. 13zł/h. Nie, nie jest to stażysta - jest to w pełni wykształcony lekarz w trakcie specjalizacji, która w Polsce kończy się około 37 roku życia. Polecam za tą kwotę poszerzać horyzonty zawodowe (ostatnio mi rodzice kupili książkę na urodziny, za 1300zł, mnie nie było stać), wliczając w to kursy które potrafią kosztować koło 3000zł, założyć rodzinę, być zmotywowanym do pomocy ludziom o każdej porze dnia i nocy. Polecam, nic tak nie motywuje człowieka w wieku ~30 lat jak zagwozdka, czy wydolę fizycznie i psychicznie kolejny dyżur za 250zł żeby kupić sobie podręcznik albo benzynę żeby dojechać do pracy, czy w końcu się wyspać pierwszy raz w tym tygodniu. Bo wypisywać pierdoły o powołaniu, przysiędze hipokratesa której się nie przeczytało i operowaniu nie tego kolana jest niesamowicie łatwo. A gdybym chciał robić kasę, to już dawno miałbym skończoną informatykę dla papieru, kodował byle co i spał na pieniądzach.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2016 o 14:28

avatar konto usunięte
-1 3

@ern: Zainwestuje w słownik! Dla Cebie mgr Motłoch. Tatuś był UBkiem? Bo za Polskę nie walczył na pewno! A jeżeli tak to wyparł się syna. Pracuj Niemcom na zelówki, lecz Anglików ale... nie mów, że jesteś Polakiem bo temu narodowi przynosisz hańbę, może robie błędy ortograficzne, ale ojczyzna to druga matka, a ty matkę w du.ie masz i to już wystarczająco o tobie świadczy, Nie potępiam emigrantów zarobkowych, rozumie ich pobudki, natomiast za ZERO mam osoby, które mówią "Tam kraj mój gdzie kase dają" Dlatego uważam, że studia powinny być płatne w 100% na zasadzie "odrobienia" odbywając staż, praktykę lub zwracając CAŁOŚĆ kast za studia. A rodzice podatków nie płacili - taki system był, a jak zaczęli płacić to na syna, który będzie dumą Polski, a nie dziwką. Jeżeli lubisz gdy zwierzęta liżą twoje krocze to tym bardziej opuść ten kraj i NIGDY nie mów, że jesteś Polakiem.

Odpowiedz
avatar ern
0 2

@thebill: Co za dureń. Hańbę przynoszę. Skoro ty masz magistra, to ja się nie dziwię, że tylu bezrobotnych magistrów jest. Chciałbym, żeby za granicą każdy przynosił temu narodowi tyle hańby, co ja. A studia odrabiam, pracując niewolniczo na stażu za 1400zł. Wystarczy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2016 o 20:09

avatar konto usunięte
-1 1

@ern: Każdy wybiera swoją drogę życia, moja rodzina brała udział w powstaniach, wojnie, walce z komuną, tak zostałem wychowany, obecnie prowadzę firmę, zupełnie odbiegającą profilem od kierunku studiów, ale w POLSCE

Odpowiedz
avatar ern
-1 1

@thebill: No i co mnie to obchodzi? A bądź sobie nawet potomkiem lechitów którzy jeździli po Pangei na raptorach. Aha - i twoja firma odbiega profilem od kierunku studiów - oddawaj za studia złodzieju. Ja niczyim niewolnikiem nie mam zamiaru być, jak ci odpowiada, to się przekwalifikuj na lekarza i bądź sobie patriotą. Będziesz mógł leczyć każdego za darmo i mieszkać w beczce.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@ern: Niewidziałem biednego lekarza - nie neguję, że lekarz powinien bardzo dobrze zarabiać, ale łatwiej jest uciekać niż zmieniać Polskę, O.K. W Niemczech napewno jest inny poziom, a imigranci też potrzebują opieki medycznej - powodzenia

Odpowiedz
avatar ern
-1 1

@thebill: A widziałeś wypoczetego?

Odpowiedz
avatar ZebThan
0 0

@thebill: próbowali zmienić. Dostali 75gr/h podwyżki co roku. I masa ludzi dalej powtarza, że powinno się ich zmusić do tego, żeby zostali. Tych co już zaczęli studia nie zmusisz, prawo nie działa wstecz. Jak zaczniesz zmuszać, to mało kto będzie chciał iść na te studia, a ci co pójdą nie specjalnie będą pracować (problem natury prawnej, jak chcesz ich zmusić do tego, żeby zostali, to musisz dać pracę, więc nie będziesz go mógł zwolnić, więc dobrze będzie, jak taki ktoś w ogóle przyjdzie do pracy, jak nie zapewnisz mu pracy, to musiałbyś zwolnić go z obowiązku odpracowywania...z niewolnika nie ma pracownika). Moja dziewczyna kończy w przyszłym roku medycynę i powiem Ci, że jak czyta takie komentarze, to jej się po prostu robi przykro. To już przestaje chodzić o pieniądzę, a zaczyna chodzić o was. O kompletny brak szacunku do osób, które będą ratować wasze życie, o mówienie im, że jak zarabiają powyżej dwóch tysięcy, to już im wystarczy, bo większość ludzi zarabia mniej. O wycenianie swoich, często banalnych, umiejętności na równi z ich umiejętnościami. Młodzi lekarze mają dość was i waszej roszczeniowej postawy. Po prostu już nie chcą was leczyć.

Odpowiedz
avatar ern
-1 1

Dokładnie. A później ci taki de_bil powie, żebyś wypier*alał z kraju. No to wypier*alasz, proste. Polska nie ma dla młodych lekarzy ŻADNEJ karty przetargowej, która by nas trzymała w tym kraju. A jeszcze ci później taki de_bil, który w życiu żadnej książki nie przeczytał, będzie emocjonalnie szantażował ojczyzną i służbą i bogowie wiedzą, czym jeszcze. Dorzucą do tego przysięge hipokratesa w której jak wół stoi, że lekarz powinien zarabiać godnie i być poważanym, a której nigdy w życiu nie przeczytali, bo to więcej niż trzy zdania. Jakoś nikt nigdy nie ciągnie tematu, gdy zapytam, w ile ja się nauczę kopać dziury, a w ile czasu kopacz dziur nauczy się leczyć OZT, PZT, zatorowość płucną, OZW czy przeprowadzać zabiegi. Najzabawniejszy jest argument, że powinni oddawać kasę za studia - proszę bardzo, ale wtedy liczba lekarzy i absolwentów zostających w polsce spadnie jeszcze bardziej, bo łatwiej opłacić edukację zarabiając 5k euro brutto niż 3.5k zł.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 2:40

avatar konto usunięte
0 0

@ern: Nikt nic nie każe robić za darmo! Wielki szacun za ukończone studia!, A teraz z innej beczki: kto w Polsce strajkuje? jedynie grupy, które silne są razem i mają siłę przebicia. Nauczyciele, którzy pracując kilkanaście godzin tygodniowo zarabiają 2 - 2,5 tyś. (średnia 40-60 zł/h pracy), Pielęgniarki, górnicy i lekarze. Co najciekawsze podczas ostatnich strajków pielęgniarek z CZD ich postulatem było zarabianie chociaż 50% tego co lekarz, a zarabiają ok. 3-5tyś. Wiem, że dla lekarza 10 -15 tyś to nie jest kosmiczny zarobek w porównaniu do płac w Niemczech czy w Angli. Lekarz musi zarabiać godnie, ponieważ od niego zależy życie pacjentów, ale tak można społeczeństwo szantażować wiecznie bo życie i zdrowie nie ma ceny. Jaka jest granica zarobków? Gdy jest choć ciń nadziei na wyleczenie każdy zapłaci nawet swoim domem! Ja leczę się prywatnie, wizyta od 100 do 150 zł trwa nie więcej niż 15 min. No do cholery nie przesadzajcie, że tak wam źle! System zdrowotny w Polsce jest chory - wy jesteście lekarzami wyleczcie go! Jak? 1. Elektroniczne recepty - karta czipowa na którą lekarz wgrywa zapisane specyfiki, pacjent w aptece podaje kartę, system zaznacza, że wykupił lek. Lekarz wie, że lek został wykupiony i widzi czy pomaga, nie ma pomyłek w aptekach (żle wypisana lub nieczytelna recepta) nie ma nadurzyć! I chyba dla tego lekarzom nie zależy na takim rozwiązaniu. Wypisywanie drogich leków na pacjentów, którzy o tym nie wiedzą, ba nawet na nieboszczyków. 2. Ograniczenie ilości godzin pracy lekarzy (osobiście znam takich którzy dziennie "pracują" 26 godzin! jak? ano właśnie! Zatrudnić więcej lekarzy, zrobić tak jak zrobiły Niemcy czy Anglia. Zatrudniają Polaków, dla Ukraińskich lekarzy zarobki w Polsce są atrakcyjne. 3. Rozwinąć akademickie centra badawcze - postawić na badania i naukę. 4. Zlikwidować system - razem z pomysłodawcami, który wylicza ile osób zachoruje na daną chorobę. Jakie limity? to jest idiotyzm! 5.Wprowadzić współpłatność za wizytę u lekarza. 6. uwolnić rynek ubezpieczeń ZUS - zdrowotne itd. wtedy lekarz będzie zadowolony. Nikt z lekarza niewolnika nie robi, jednak jeżeli lekarz chce zarabiać jako jedyna grupa zawodowa "po europejsku" a reszta plepsu niech zarabia po Ukraińsku to jest coś nie tak. Moje studia wcale nie były łatwe, podobnie jak setek innych kierunków - dlaczego lekarz ma być faworyzowany? Dla tego, że może szantażować kładąc na szalę życie i zdrowie społeczeństwa?

Odpowiedz
avatar ern
-1 1

@thebill: To ja ci wytłumaczę, dlaczego niektóre twoje punkty nie mają najmniejszego sensu. 2) nie da się tego przeprowadzić w Polsce. Mamy najmniej lekarzy w Europie, jak ograniczysz im pracowanie 20h/dobę czy 350 godzin w miesiącu, to system najzwyczajniej pieprznie na amen. W tym momencie, jeżeli sami rezydenci, których jest koło 15 000 zrezygnowaliby z dodatkowych dyżurów, to większość szpitali nie ma kim obsadzić tych dziur. 3) Nie ma kasy na normalną płace dla wykładowców i pracowników naukowych, to co tu mówić o centrach badawczych. :p 4) To wynika z niedofinansowania systemu i próby ograniczenia wydatków do minimum. I nie rozumiesz sedna problemu - tu nie chodzi o to, żeby lekarz musiał zapierdzielać i ściągać z ludzi 100zł za 15 minut wizyty. Tu chodzi o to, żeby lekarz idąc pracować na ETAT do szpitala zarabiał tyle, żeby nie musieć popołudniami i nocami dorabiać, poza obowiązkowymi dyżurami. I przede wszystkim - chodzi o młodych lekarzy, którzy średnio do 37 roku życia nie zarabiają 10-15 tysięcy(którzy, zresztą, też zarabiaja tyle tylko dzieki dodatkowej poza etatem pracy na prywacie i dyżurach opt-outowych), tylko 2215zł. Poza tym nawet po rezydenturze są specjalizacje, w których nie dorobisz prywatnie - ci mają zapier*alać do śmierci za żenujące 2500zł, bo nie mają gdzie dorobić? Podobnie pielęgniarki w CZD - wiesz dlaczego w mediach powiedzieli, ze zarabiają 5000? Bo wliczono w to wszystkie dodatkowe źródła zarobków (dyżury i dodatki) - przekalkuluj sobie szybko, czy owe 5000zł przy pracy 350 godzin w miesiącu ciągle brzmi tak zajebiście, bo dla mnie ledwo 14zł/h to nie jest coś, co należy im wypominać. Samej podstawy pielęgniarka dostaje z 1600-1800zł, a to już mniej od pani w Lidlu. I nikt nie postuluje o europejskie zarobki - postulaty młodych rezydentów wynosiły dwie średnie krajowe brutto. To daje 5000 na rękę, zamiast 2200zł. Ciągle nic w porównaniu z tym, co zarabia się w cywilizacji. Ale i to było za wiele - w zamian tego obiecano nam podwyzkę o 3,5zł/h w ciągu 5 lat. 0,75gr/h rocznie, co przelicza się na 500zł po 5 latach. To conajwyżej pokrywa inflację.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 9:02

avatar konto usunięte
0 0

@ern: I tu właśnie mówisz sensownie, i to co teraz napisałeś w pełni popieram. Natomiast chodzi właśnie o prawdziwą reformę a nie gre pod publikę. Współfinansowanie wizyt (przykładowo 10 zł), działania profilaktyczne (zawsze wychodzą taniej), Dopłaty do nowszych metod leczenia - na zasadzie dodatkowego ubezpieczenia, itd. Nie ma na świecie państwa, które było by stać na leczenie wszystkich najnowszymi metodami, dochodzą względy humanitarne - leczenie i podawanie drogich leków gdy nie ma już nadzieji, itd. Nie finansując badań zostajemy w tyle, więc to trzeba zmieniać, system jest zły, płacimy więcej na zus niż np. Niemcy, ale system wszystko pochłonie. Jeżeli składka by wzrosła o 100 zł czy pieniędzy by starczyło? Ja bym się na takie rozwiązanie zgodził, na wizyty prywatne wydaje więcej, zaproponowałem pracownikom dodatkowe ubezpieczenie grupowe w medi..., co usłyszałem? wolimy tą stówę do wypłaty. Podsumowując walcząc o swoje nie mówcie więcej kasy tylko zmieńcie system. Powodzenia

Odpowiedz
avatar ern
0 0

@thebill: Składka by musiała wynosić koło 500zł od osoby, żeby w miare podnieść system z nóg (a i tak nie będziemy mieli finansowania na poziomie wysokorozwiniętych krajów Europy). To dwa razy więcej niż obecnie, polaków na to nie stać. Co do względów humanitarnych - kiedyś na zajęciach był poruszony temat finansowania leczenia, i padło hasło, że 60% kasy z NFZ idzie na ludzi, którzy umrą w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Ale zostawiać umierających ludzi w lesie w ramach oszczędności to też trochę kiepskie rozwiązanie. ;) Badań o których mówisz nie musimy prowadzić - lekarze i tak w praktyce korzystają z wytycznych opracowanych według konsyliów na ogromnej liczbie pacjentów z USA albo rozwiniętych krajów europejskich. I według tych wytycznych leczeni są ludzie w Polsce - dokładnie tak samo się u nas leczy białaczki, czy cokolwiek innego jak np w UK. Korzystamy z tych samych leków, które kosztują tyle samo. Chirurdzy używają takiego samego sprzętu, jak chirurdzy w USA czy we Francji (jeżeli finansowo ma to sens). Stenty naczyniowe potrafią kosztować do 350 tysięcy od sztuki. A NFZ ma do dyspozycji 1/8 tej kasy, którą mają Niemcy. Zgaduj teraz, na czym się oszczędza najwięcej - właśnie na płacach pracowników ochrony zdrowia... A kwestia "więcej kasy" to jest tylko i wyłącznie jeden z postulatów.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2016 o 18:35

avatar KoJotP
0 0

@ern: koszty "światowe" sprzętu i procedur pacjentom wyliczać potrafisz? domagasz się "światowej" pensji i szacunku? to uwzględnij też "światowe" koszty zostania lekarzem: zapłać za studia, ubezpiecz się od pozwów z własnej kieszeni... wasza grupa zawodowa zaczyna w roszczeniach doganiać bankierów: zyski nasze, koszty wasze

Odpowiedz
avatar Natas
-4 8

Mi było przykro, jak pracując jeszcze w serwisie siedziałam pewnego razu 3 godziny twarzą w twarz z facetem, któremu też kilka tysięcy kontaktów kopiowałam (chyba koło 5k) i to ręcznie po maksymalnie 20-30, bo inaczej się po prostu nie dało. Ze smartfona na smartfon. Dlaczego było mi przykro? 1. Serwis był autoryzowany, a facet miał gwarancję, więc nie mogłam go skasować. 2. Był to starszy Pan, który co kilka minut rzucał sprośnym żartem, a ja się musiałam śmiać lub szeroko uśmiechać. 3. Nawet jeśli miałabym prawo go skasować za zmarnowane 3 godziny życia bez przerwy na jakieś fanaberie typy siku, to w żaden sposób nie było to liczone jak jakaś premia do pensji. Innymi słowy, nie miałam z tego kompletnie nic. :) Dodam jeszcze: to było moim obowiązkiem, bo nie mogłam urazić szanownego klienta. Zrozumiałe. Za to szef całego przybytku odpisywał na maile i uważał, że to taka ciężka praca.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2016 o 13:56

avatar Sathill
3 7

@Natas: Eeeeeee, że co? To ty tam za darmola robiłaś? Jak nic z tego nie miałaś? Ktoś ci kazał?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@Natas: To co to był za smartfon że się nie dało? Czy urządzenie, które się nie synchronizuje z google można nazwać smartfonem?

Odpowiedz
avatar Natas
0 0

@JaNina: To był element usterki. Że się nie dało.

Odpowiedz
avatar vezdohan
3 5

Dlatego umawiasz się na wykonaną pracę przed jej rozpoczęciem. Wiesz jak, to 15 minut, nie wiesz to 8h. Jak importujesz w 15 minut to za to, że wiesz jak, należy się 20.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Umowiles sie od poczatku na zaplate? Bo jesli nie, to chamsko postapiles wymagajac zaplaty, za to co nazwales "przysluga". Pewnie gdyby kolezanka wiedziala, ze zajmie ci to 8 godzin i bedziesz sie wyklocal o pieniadze to poszlaby do serwisu. Jesli powiedziales ze cos zrobisz za darmo, to sprawa honoru jest dokonczyc to za darmo, nawet jesli okazalo sie, ze poswieciles sporo czasu. Nastepnym razem umowisz sie ordazu na kwote uslugi, Jesli natomiast odrazu powiedziales, ze chcesz za to jakies pieniadze, a kolezanka byla oburzona, to zwracam honor, to ona byla piekielna.

Odpowiedz
avatar Garrett
1 3

@nursetka: Zawsze biorę i brałem kasę, rzeczywiście nie była to przysługa lecz usługa. Z reguły za jakieś drobiazgi biorę 10-20 zł, żeby przynajmniej za dojazd było. Ciężko wycenić taką usługę przed realizacją. A to ile bierze za paznokcie miało pokazać, że 50 zł to nie są dla niej duże pieniądze.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@Garrett: trzeba bylo sie jednak dogadac przed i oczekiwac zaplaty takiej na jaka sie umowiles, nie jest w porzadku wymagac wiecej, bo spedziles wiecej czasu niz planowales, chyba, ze zawarles taka mozliwosc umowie.

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
1 3

To Cię powinno oduczyć podejmowania się takich przysług.

Odpowiedz
avatar kitiko
1 1

Uwielbiam komenty typu 'otwórz tym, otworzy każdy format', ta, skąd to wiesz? Po prostu jeszcze nie trafiłeś na coś czego nie otworzy. I plik plikowi nie równy, format to tylko jedna sprawa, poza tym format można bez problemu zmienić bez normalnej konwersji. Jak jakiś mega stary telefon to już w ogóle mogą być cuda, z nowszymi z tego co wiem wcale nie jest lepiej, a jak dołożymy do tego Apple to...

Odpowiedz
avatar Isegrim6
0 0

@kitiko: bo widzisz są tu ludzie którzy to robią, ba są też tacy co robią trudniejsze rzeczy, no ale -.- A to co piszesz racja tylko to nie problem plików i formatów tylko firm że nie trzymają się standardu opisanego przez dany format ,tylko sobie tworzą własne.

Odpowiedz
avatar demonix
0 0

Taką usługę mają w ofercie np. sklepy RTV (np. "Macalnia Miejska" - nie dla idiotów). Koszt to chyba 40 zł. Tam odsyłam klientów.

Odpowiedz
Udostępnij