Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Drodzy Piekielni, może czepiam się, może jestem przewrażliwiona. Bardzo lubię oglądać polskie…

Drodzy Piekielni,
może czepiam się, może jestem przewrażliwiona. Bardzo lubię oglądać polskie programy kulinarne, ale... do szału mnie doprowadza dziwna maniera prowadzących. (Nie wszystkich, gwoli sprawiedliwości).

Otóż, nie rozumiem tego nowego trendu zdrabniania nazw. Przodują w tym dwie panie co to kroją: boczuś, cebulkę, marcheweczkę, ogóreczki, ziemniaczki i tak dalej i tak dalej. Koniecznie w kosteczkę! Po czym wszystko przekładają do rondelka lub garneczka, podlewają oliwką, duszą (smażą) pięć minutek, kroją chlebuś (koniecznie świeżutki lub takież bułeczki) i zajadają.

Wytłumaczcie mi, proszę, czy to jakiś nowy bon ton czy ja o czymś nie wiem?
Kolejne słowo: PIENIĄŻKI... brrr...

gastronomia

by hotchilli
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Papa_Smerf
16 22

Też mnie denerwuje takie zdrabnianie. Jak do małego dziecka. To tylko świadczy o poziomie takich programów i tym, że nie prowadzą ich właściwi ludzie.

Odpowiedz
avatar Rollem
4 4

@Papa_Smerf: W zasadzie małe dzieci to główna widownia współczesnej telewizji (oprócz bezrobotnych), reszta pracuje albo odpoczywa po pracy.

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
9 9

@Papa_Smerf: Mnie "uderzyła" różnica pomiędzy Gordonem Ramsayem w "Ramsay's Kitchen Nightmares" a Magdą Gessler w "Kuchennych Rewolucjach"; dwa siostrzane programy, jeden robiony na licencji drugiego (żeby nie było, nie oglądam pasjami ani jednego ani drugiego, ot zdarza mi się czasem obejrzeć, jak każdemu :P ). Ramsay na końcu odcinka wychodzi na fajnego, w sumie sympatycznego faceta z klasą, który naprawdę pomógł upadającej restauracji. Gesslerowa na końcu każdego odcinka wychodzi na aroganckiego babsztyla, który z buciorami wp••••••• się w życie osobiste ludzi, klnie jak szewc i obraża wszystkich na około, przy okazji przerabiając upadającą restaurację według swojego widzimisię.

Odpowiedz
avatar sussana
14 18

Chyba szczęśliwie oglądam inne programy kulinarne. PS. A jak byś inaczej nazwała rondelek? - przesypmy teraz wszystko do małego rondla? :)

Odpowiedz
avatar Czarnechmury
17 19

@sussana: jest coś takiego jak rondelek, tak samo jak łyżeczka. Nie mówisz przecież na nią mała łyżka. Są pewne przedmioty, które takie zdrobnienia mają. Już nie wydziwiajcie w drugą stronę. Szczerze mówiąc nie wiem w których programach tak mówią ( a trochę oglądam), bo ja jakość nie zwróciłam uwagi.

Odpowiedz
avatar scandal
1 1

@Czarnechmury: Często Ewa Wachowicz tak mówi - nie w Top Chefie tylko w Ewa gotuje.

Odpowiedz
avatar paninene
9 17

To występuje nie tylko w programach kulinarnych, ale też w sklepach z ciuchami kupujesz staniczek, majteczki, bluzeczkę, spodenki etc.

Odpowiedz
avatar kissedbyfire
34 34

@paninene: akurat kupowanie spodni, a spodenek to dość znacząca różnica ;)

Odpowiedz
avatar hotchilli
4 18

@paninene: Przy moim 85DD w porywach do E trudno mówić o ...staniczku:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 19

Jak mnie to denerwuje!!! Infantylizacja! I te pieniążki!!!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2016 o 21:06

avatar Wredzma
22 26

A, masz mocniutkie.

Odpowiedz
avatar hotchilli
9 17

@Wredzma: Dziękuję. Przesyłam buziaczki i papatki oraz pozdrowionka :)

Odpowiedz
avatar myscha
13 13

So mnie bardzo trafiło stwierdzenie - jak będziesz mówiła pieniążki, to będziesz miała pieniążki, takie drobniutkie. O pieniądzach zapomnij.

Odpowiedz
avatar Agness92
9 9

heh. Marchewka to też poniekąd zdrobnienie marchwi :)

Odpowiedz
avatar Katka_43
12 14

Obiadek ugotowałaś? A co? To może ja wpadnę na chwilunię, potem kawkę wypijemy. co kochaniutka? Do zobaczonka skarbeczku. Rzygać się chce.

Odpowiedz
avatar Pierzasta
6 6

@Katka_43: Rzygusiać chyba, tęczusią koniecznie!

Odpowiedz
avatar grruby80
2 20

Dałem minus. Może i taka mowa może komuś przeszkadzać (mi nie), ale piekielne to to nie jest.

Odpowiedz
avatar Jorn
5 5

Też mnie to irytuje (a nie oglądam programów kulinarnych, to zjawisko występuje praktycznie wszędzie i nie jest nowe), ale żebyśmy tylko takie mieli problemy…

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
3 3

Chyba potomki Kuklinowskiego, tego z Jasnej Gory potopowej, albo nie wydorosleli nigdy.

Odpowiedz
avatar Agness92
1 1

@ZaglobaOnufry: Potop <3 moja ulubiona książka.

Odpowiedz
avatar GburciaFurcia
2 2

Są pewne przedmioty, czy inne stwierdzenia gdzie użycie zdrobnienia złe nie jest, lub po prostu nie da się tego pominąć. Ale jeżeli nagminnie ktos zdrabnia każde słowo, to człowiekowi nóz się w kieszeni otwiera i robi się niedobrze. Swoją drogą przypomniała mi się reklama sieci Heyah sprzed ładnych paru lat, gdzie WSZYSTKIE słowa były zdrabniane. Masakra!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2016 o 10:11

avatar I_m_not_a_robot
2 2

@GburciaFurcia: A mnie przypomniał mi się jeden z dawnych hitów youtuba: "Jeż, mięsny jeż, który jest po prostu przesłodki. Tu ma oczka, tu ma buźkę..."

Odpowiedz
avatar GburciaFurcia
1 1

@I_m_not_a_robot: Tej wersji nie słyszałam. Jednak w trosce o mój wewnętrzny spokój, podaruję sobie odnalezienie tego filmiku :)

Odpowiedz
avatar fursik
4 4

Polscy językoznawcy dawno już zwrócili uwagę, że z jakiegoś powodu wielu Polaków w każdej sytuacji mówi językiem "matki do dziecka" - zdrabniamy wszystko, nawet w oficjalnych sytuacjach ("Bileciki do kontroli") lub w odniesieniu do rzeczy w ogóle nie związanych z dziećmi ("Może wódeczki?").

Odpowiedz
avatar kokosanka
0 2

Pani Ewunia jest z Krakowa, a Krakusi zdrabniają, to fakt ;)

Odpowiedz
avatar ssnn
3 3

Dietka. Albowiem ziemniaczki i boczuś są znacznie mniej kaloryczne! ;)

Odpowiedz
avatar halboot
1 1

To jest element regionalnej gwary z Księstwa Mazowickiego. Niestety poprzez media to się rozpowszechnia i zakaża nasz język.

Odpowiedz
avatar Gadzina
5 5

Kiedyś w piśmie urzędowym pewnej dużej firmy ubezpieczającej całą naszą firmę została zawarta informacja że: przepraszają za złe księgowanie i w dniu dzisiejszym PIENIĄŻKI zostały właściwie zaksięgowane. Rozpacz.

Odpowiedz
avatar student_prawa
2 2

"Kosteczkę" usprawiedliwiam: wysyła inny komunikat niż "kostka" na temat rozmiaru pojedynczego kawałka. Reszta mnie denerwuje.

Odpowiedz
avatar KasiaPelasia
1 1

Mnie bardziej denerwuje w programach kulinarnych stawianie. kropki. po. każdym. słowie. Jeśli wiecie o co mi chodzi. Szczególnie pewna pani S. z programu o szybkim gotowaniu tak robi.

Odpowiedz
avatar whateva
2 2

A tuptusiaj w cholerkę, nic w tym piekielniutkiego.

Odpowiedz
avatar Bonia
3 3

Ostatnio kupiłam opaskę do mierzenia rozmiaru palca, dołączyli do niej instrukcję, a w niej: wybierz paluszka, którego chcesz zmierzyć, następnie załóż opaskę na paluszka i zaciągnij paseczek itd. Po co takie zrobienia

Odpowiedz
avatar burninfire
3 3

Pewnie naukowcy przeprowadzili badanka, że taki sposób mówienia słówek kojarzy się widzowi z domowym ciepełkiem i chętniej ogląda programik :)

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

Mnie rozbawiło określenie reakcji chemicznej jako przyjemna, oraz zdrobnienie "olefinka".

Odpowiedz
avatar JarkacPL
1 1

świeżutenki* :)

Odpowiedz
Udostępnij