Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Firma w której pracuję zajmuje się szyciem strojów ludowych. Stroje szyte są…

Firma w której pracuję zajmuje się szyciem strojów ludowych. Stroje szyte są na miarę. Cena to od kilku do kilkudziesięciu tysięcy koron. Taki strój szyty jest ręcznie lub częściowo maszynowo i ręcznie.

We wtorek zadzwoniła do nas klientka. Przez pół godziny pytała o jeden z kostiumów (mamy ten kostium w 3 wariantach): kolor, fason, dodatki. Powiedziała, że jest zdecydowana na dokładnie ten model, ale zastanawia się nad kolorem. Koleżanka zaproponowała jej wizytę u nas. Będzie mogła przymierzyć każdy z kostiumów i wtedy się zdecyduje.

Klientka przyszła do nas jeszcze tego samego dnia. Najpierw jedna z pracownic przez 20 min odpowiadała jej na pytania odnośnie srebrnych dodatków do kostiumu. Następnie koleżanka poświęciła jej 30 min. na przymiarkę wszystkich kostiumów, odpowiadała na wszystkie pytania. I kiedy klientka stała przed lustrem w ostatnim z kostiumów, koleżanka zapewniła ją, że przy szyciu na miarę wszystko dopasujemy idealnie do sylwetki.

Na co klientka:
- Ale ja nie będę zamawiać kostiumu u was. Chciałam tylko zobaczyć jak będę wyglądać w tym kostiumie. Później jadę kupić materiał w Oslo (ta sama firma, ale konkurencyjny sklep) i będę szyć kostium sama. Przyjaciółka ma mi pomóc.

Po wizycie klientki miałyśmy w firmie szybką naradę. Wstępny projekt wygląda tak:
za taką przymiarkę, przed złożeniem zamówienia, klientka będzie musiała zapłacić jakieś 500 kr (trzeba przeznaczyć na to minimum 30 min, czasami godzinę). Jeśli klientka złoży u nas zamówienia, to rachunek za usługę będzie pomniejszony o 500 kr.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ZaglobaOnufry
21 45

Pomysl - poroniony, bo zaden rozsadny klient na to sie nie zgodzi. Przymiarka czegos przed ewentualnym kupnem (albo probna jazda samochodem, albo wyprobowanie czegokolwiek), mimo powiazania z inwestycja czasu i wysilku sprzedawcy, to jego ryzyko, bo nikt nie ma obowiazku kupna i moze zawsze cofnac sie z zamiaru nabycia, albo inaczej zdecydowac sie.

Odpowiedz
avatar clubber84
3 13

@ZaglobaOnufry: No to wg ciebie Niemcy też są poronieni? Tylko podpowiem, że w Niemczech, np. w branży przemysłu metalowego klienci płacą za każde przedstawienie oferty. Bo wykonanie oferty dla klienta też generuje koszty (pracownik, jego czas, oprogramowanie, konsultacje z dostawcami, itp.). A, klientów przez to im nie ubywa, wręcz przeciwnie - również polscy przedsiębiorcy korzystają z ich usług. Czy nadal uważasz to za poroniony pomysł? Pozdrawiam

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2016 o 8:56

avatar burninfire
-3 19

Obecnie planuję wesele, nie poszłabym do kogoś, kto by mi powiedział, że przedstawi mi ofertę za 10 zł - z jakiej racji? A jak się nie zdecyduję to też zmarnuję jego czas. A ja co? Mam przystać na każde warunki, bo jak już komuś głowę zawracam to ktoś chce coś z tego mieć? Albo wynajmowanie mieszkania, nie poszłabym gdzieś, gdzie miałabym zapłacić za samą możliwość obejrzenia (nawet jak są zdjęcia w ofercie), a może ktoś musi do niego dojechać w 30 minut (marnuje czas i paliwo), a ja jestem osobą oglądającą dokładnie każdy kąt? Takie uroki wszelkiego rodzaju biznesów, że może ktoś przyjść, na kogo "straci się" czas. Są usługi, że to można wprowadzić, np. osoby wykonujące jakieś projekty wnętrz, że trzeba przyjść, pomierzyć, dopasować do budżetu, ale nie w takim salonie. Na opisanym przemyśle się nie znam, więc podaję takie przykłady.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 26

@burninfire: A teraz wyobraź sobie,że to ty prowadzisz firme planujące wesela. Przychodzi klient mówi ze planuje weselr,ma ogólny zarys, ale potrzebuję pomocy w ogarnieciu wszystkiego. Przez godzine przedstawiasz oferte uwzględniając potrzeby klienta. A na koniec kiedy mowisz że wszystkim firma się zajmie, klient mówi ci, ze tak naprawde to nie chce zlecić tobie tego zadania,bo wszystkim sam może zrobic. On potrzebował tylko fachowej informacji. To byla dokladnie taka sama sytuacja. Ktos potrzebowal fachowej informacji, porady,zeby na samym końcu poinformować nas, że żadnego zamówienia nie będzie,bo ona szyje wszystko prywatnie.

Odpowiedz
avatar Isegrim6
3 7

@ZaglobaOnufry: Ale Ale chyba coś tu pomieszaliście? Oferta jest dostępna, natomiast przymiarki czyli indywidualne dopasowanie kosztuje, przecież to normalne podejście w większości biznesów Np. Ślub - jasne spróbuj zdobyć przymiarki do sukienki bez wstępnej opłaty (sukienki można przymierzać w sklepie ale tylko tak z "półki", reszta jest po zawarciu umowy) To samo z remontami - ceny materiałów lub już w przypadku projektów możesz przeglądnąć ofertę zrobionych projektów, ale twój własny to i owszem, ale dopiero po podpisaniu umowy/ zapłaty wstępnej części a często gęsto, pomiar jest wliczony w projekt lub jako osobna pozycja

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 2

@Isegrim6: W komentarzach niżej piszesz, że na etapie tej "pierwszej przymiarki" i tak pobieracie kasę, 8 tysięcy. Więc te 500, to nie jest nijak analogiczne z przymiarką sukni ślubnej... chyba, że coś kręcisz.

Odpowiedz
avatar krogulec
2 2

@ZaglobaOnufry: Nie rozróżniasz towaru seryjnego od rękodzieła na zamówienie. @burninfire: Co innego zwykłe przedstawienie oferty, ale kobieta zrobiła odpowiednik żądania aby wręczono jest 50 próbek ciast i innych posiłków. Wybacz ale coś takiego nie ma za darmo. Nawet na oglądanie mieszkania pośrednik umawia po kilka osób naraz. I tak widać, że nie masz pojęcia o tego rodzaju biznesie

Odpowiedz
avatar Morog
7 21

A jak to na niej wymusicie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 18

Osoby,,które do nas przychodzą i pytają o uszycie calego kostiumu, są już na szycie kostiumu zdecydowane. Kostium w wersji podstawowej to koszt ok.25 tys koron. Cena pelnego kostiumu ze srebrnymi dodatkami dochodzi do 70 tys koron, wiec przy tej cenie 500 koron to drobne. Poważny klient nie bedzie mial z tym problemu. Dodatkowo najpóźniej przy pierwszej przymiarce zamowionego stroju klient musi wpłacić 8tyś koron. W momencie kiedy sie rozmyśli w trakcie realizowania zamówienia i anuluje zamówienie,pieniadze zatrzymujemy na pokrycie poniesionych kosztów. Odbiór gotowego zamowienia jest możliwy tylko po opłacaniu calego rachunku.

Odpowiedz
avatar nuclear82
6 16

@fingerbol: To potworną drożyznę macie :) 1 korona to 47 groszy, więc życzycie sobie za "wypasiony" kostium ponad 30,000 zł (czyli koło 10,000$)! Ja wiem, że w Norwegii ogólnie jest drożyzna, ale że aż taka? Edycja: sprawdziłem zarobki tu: http://mylittlenorway.com/2011/06/how-much-do-people-earn-in-norway/ i wychodzi że lekarz zarabia tam koło 57 tys. NOK na miesiąc. Czyli produkty są wściekle drogie nawet jak na norweskie warunki :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2016 o 15:57

avatar konto usunięte
13 17

@nuclear82: No drogi jest, bo to strój ludowy, szyty pod konkretne wymiary, na konkretną sylwetke (jest możliwość poszerzenia i zwężenia,usluga dodatkowo platna). Taki kostium to inwestycja na lata. Dopasowywalam już kostiumy,ktore były szyte 40-60 lat temu. Kostium był babci, a teraz przerabiany jest dla wnuczki. Kostiumy od nas maja certyfikat oryginalności. Przy okazji jest mnóstwo zasad odnosznie szycia i później ubierania się w taki kostium (jak założyć koszulkę,gdzie przypiąć broszki,jak wiazac suknię,z ktorej strony jest torebka).

Odpowiedz
avatar Eko
15 17

@nuclear82:Przecież taki strój to rękodzieło, a to wszędzie jest drogie. Nie podejrzewam, żeby tkaniny dało się kupić w pierwszym lepszym sklepie - raczej przypuszczam, że produkowane przez manufaktury czyli drogie. Do tego w wielu strojach występują hafty czy koronki, też nie z pasmanterii. Plus inne detale. Strój łowicki to 1500zł czyli dla niektórych miesięczna pensja http://www.lowicki-folklor.pl/?p=12 Strój krakowski też ponad 1000zł http://www.perfekt.krakow.pl/cennik Stroje szlacheckie wychodzą jeszcze drożej http://www.ekomod.pl/stroje-szlacheckie,7,2.html

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2016 o 17:17

avatar konto usunięte
-5 21

@fingerbol: no i dlatego właśnie uważam, że sklep z artykułami luksusowymi nie powinien się ośmieszać płatnymi konsultacjami, tylko co jakiś czas przyjąć na klatę takiego pseudoklienta.

Odpowiedz
avatar Ena68
7 9

@Caron: To jest właściwie firma specjalistyczna, a nie sklep z artykułami luksusowymi. Nie idzie się tam" bo snob ma ochotę na coś extra", tylko zleca się szycie ponieważ należy się np. do zespołu ludowego. U nas jest dokładnie tak samo. Poczytaj ile kosztuje oryginalny kostium np.do suity lubelskiej lub łowickiej dla " Mazowsza" - jest to koszt ok.kilkudziesięciu tysięcy za sztukę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

@Ena68: no i dlatego też jest raczej mała szansa, że pseudoklient się nawinie, na tyle mała, żeby sobie opinii oszołomów nie wyrabiać w branży.

Odpowiedz
avatar Ena68
5 7

@Caron: Można polemizować.Niedoszła klientka szyje kostium w/g uzyskanych informacji, po czym chwali się że uszyła jej firma taka i taka. Osoby z kręgu widzą fuszerkę ( nie ma siły - na pewno jest) i...leci fama. Zła oczywiście. Dalej twierdzę, że jej postawa to cwaniactwo i brak szacunku. Widziałam na czym polega różnica w strojach szytych przez fachowców a tych szytych domorośle. To tak jak między jeansem a drelichem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@Ena68: ale skoro ludzie w branży się znają, to też się nie nabiorą na to, ze szyła firma taka a taka :)

Odpowiedz
avatar monikasro
7 11

Ja wiele rozumiem, ale jakby stwierdziła po prostu, że nie chce kostiumu to żądalibyście od niej pieniędzy za przymiarki?

Odpowiedz
avatar mitzeh
19 25

@monikasro: imo z opisu wynika, że to nie były zwykłe przymiarki, a udzielenie szczegółowej, fachowej informacji. Babka chciała na podstawie tego uszyć własny strój, więc jestem pewna, że wypytywała o kwestie techniczne, metody (np. jak zrobić jakiś skomplikowany haft - teraz strzelam, bo nie wiem, jak wyglądają ludowe stroje norweskie, ale mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi) i tak dalej. Jak idziesz do adwokata i prosisz go o poradę prawną, ale nie decydujesz się zatrudnić go do prowadzenia sprawy, to i tak za tę poradę płacisz. Dlaczego w tym przypadku miałoby być inaczej? Poza tym - mowa jest o sklepie bądź co bądź specjalistycznym, autorka wyżej wymieniła koszta, jakie ponosi się przy zakupie takiego stroju. Wydaje mi się, że do takich sklepów zazwyczaj trafiają osoby już zdecydowane, raczej nie da się tego porównać z przymierzaniem ciuchów w jakiejś zwykłej sieciówce.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
-5 15

@mitzeh: Ale adwokat (jak tez lekarz i.t.p.) informuje z gory, ze jego porada jest platna, a w sklepie sprzedaja przewaznie jakas rzecz i nie jest samo przez sie zrozumiale, ze wyprobowanie, czy przymierzenie, czy informacja o czyms - sa zwiazane z zaplata kosztow, o ile realizacja zakupu nie dochodzi do skutku. Wiekszy zarobek (tu chyba kilkadziesiat patykow) = wieksze ryzyko i klient tez wiecej zastanowi sie nad wydatkiem, albo tez odstapi od zamiaru kupna. Tak to bywa w handlu. Ryzyk - fizyk. Wprowadzanie oplat za cos przed decyzja klienta, rowna sie z utrata jego na zawsze, o ile jest jakas konkurencja inaczej dzialajaca. Proste i wezlowate.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

@ZaglobaOnufry: Dlatego my tez z gory informujemy o opłatach. Opłata z kompleksowe udzielenie informacji odnośnie strojów z możliwością przymiarki (odbywa sie to w osobnym pokoju-przymierzalni w asyscie 1-2 osob) jest w tej chwili w fazie planow. Wszystko mamy zawarte w umowie. Klienci juz nam różne numery odstawiali. Uszycie kostiumu to 3-4 mies pracy. Zdarzyło sie że klientka przytyla lub schudła od chwili ostatniej przymiarki. I okazywało się na koniec,że sukienka jest za ciasna albo za duża. Dołączyliśmy klauzule do umowy,że w czasie przymiarki zamówionego stroju jeszcze raz mierzymy klientke i sprawdzamy czy wymiary pokrywają sie z wymiarami pobranymi w dniu zamówienia. Bo pomimo mowimy na poczatku ze to jest szyte na jej wymiar (sukienka upinana na sylwetce klientki) i jak przytyje/schudnie w miedzyczasie to bedzie problem,panie najczesciej właśnie zaczynają się odchudzać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2016 o 18:45

avatar matias_lok
2 2

@ZaglobaOnufry: inaczej. jak idziesz do optyka, to przy zakupie okularów badanie wady masz cenie. A gdy chcesz zrobić samo badanie, to płacisz za nie normalnie. Tutaj jest taka sama sytuacja. Idziedz do architekta. Projekt domu możesz wybrać z katalogu, ale już kompletny projekt pod działkę oraz kosztorys wykonawstwa to kwestia dodatkowo płatna. Idziesz do firmy wykończeniowej zrobić łazienkę. Projekt łazienki z wizualizacją masz gratis, ale tylko gdy zamówisz usługę w firmie, gdy zrezygnujesz - płacisz normalnie za projekt. Idziesz do wizażystki, zamawiasz makijaż na ślub... makijaż próbny kosztuje osobno. Mogę tak wymieniać w nieskończoność/ To przedsiębiorców, którzy rozdają informacje na lewo i prawo zazwyczaj eliminuje rynek - a nie tych drugich.

Odpowiedz
avatar myscha
6 6

A tak dla zaspokojenia ciekawości, czy w Norwegii zakup takiego stroju ludowego wiąże się z jakąś szczególną okazją, że macie indywidualnych klientów? Bo jeżeli jest sklep z takimi kostiumami, a nie tylko pracownia, która "przy okazji" może uszyć ewentualnie strój ludowy, to chyba tam jest to dosyć popularne. U nas raczej jeżeli ktoś nie udziela się w zespole folklorystycznym, to nie trzyma w szafie takich rzeczy. Czy mam rację?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

@myscha: Takie stroje szyte są tylko na zamówienie,na konkretny wymiar i sylwetke osoby zamawiajacej. A to oznacza, że kostium nie ma tradycyjnego rozmiaru. Chcesz kostium? Musisz go zamówić. Kupisz używany? Możesz,ale nie będzie na ciebie pasował. Stroje szyte są z okazji 17 maja (dzień ustalenia konstytucji), konfirmacji. Zaklada się go na ważne uroczystości rodzinne. Wpisz w google: 17maj w Norwegii i zobacz zdjecia.

Odpowiedz
avatar lillith
4 4

@myscha: dla porównania, w Szkocji cześć mężczyzn ma własne kilty z całym wyposażeniem (koszula, marynarka, sporran, itd), które zakłada sie na uroczystości rodzinne i rożne inne oficjalne wydarzenia. Niektórzy tez chodzą w nich na codzień, ale juz rzadziej.

Odpowiedz
avatar panizbiura
4 4

Pani pozwoli, że wtrące. Jestem z Podhala, mam że cztery stroje ludowe w szafie, co jakiś czas szyję kolejne. Nie należę do żadnego zespołu po prostu u nas to się nosi. Na uroczystości rodzinne, wesela, do kościoła... moda się zmienia zmieniają się fasony ale ceny pozostają wysokie.

Odpowiedz
avatar voytek
-5 9

mądry Polak po szkodzie, co? Juz zakladajac tak specyficzna (i droga dzialalnosc) trzeba bylo uwzglednic tak specyficznych klientow i wywiesic stosowny cennik!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

@voytek: To nie jest mój biznes, ja jestem tylko jednym z pracowników. To nie jest nowy biznes dla specyficznych klientów. To jest firma działająca od ponad 100 lat. Cennik mamy i klient jest o cenie informowany przed wykonaniem uslugin

Odpowiedz
avatar Ena68
9 9

@szafa: Tu raczej nie wchodzą w grę prawa autorskie, ponieważ strój ludowy to spuścizna wieków i przemian kulturowych. I produkt jest znany zainteresowanym. Klientce chodziło jedynie o szczegóły potrzebne do samodzielnego szycia, a to już zwykłe cwaniactwo.

Odpowiedz
avatar kruczjama
-5 9

bez przesady, ile takich klientów się zdarza? pracując w sklepie/marketingu jesteśmy SPRZEDAWCAMI i jeśli jest sytuacja, że pani chce iść do konkurencji kupić materiał/uszyć sama mamy ją przekonać, że najlepiej dla niej będzie jak zrobi to tu właśnie z tych materiałow. dobry sprzedawca sprzeda kawałek gówna tak, że klient będzie myślał, że to sztabka złota, SPRZEDAJEMY MARZENIA, jeśli nie umiemy sobie z tym poradzić to lepiej iść na kasę niż doradcę :) pozdrawiam

Odpowiedz
avatar kruczjama
1 5

odpowiem sama sobie, bo nie moge edytowac :c u mnie w pracy moge sie produkowac 40min czasem i nie dosc, ze klient nie wezmie tego co mu proponuje, to jeszcze zrezygnuje z tego co juz zamowil. TAKIE RYZYKO ZAWODOWE. Ale z drugiej strony wiecej jest sytuacji kiedy wezmie 4 razy wiecej niz potrzebuje i jeszcze bedzie ci dziekowal, ze mu doradzilas. Pomysl z braniem kasy za doradztwo dla mnie takze poroniony.

Odpowiedz
avatar Ena68
4 8

@kruczjama: Ale to nie jest sklep jakich są setki czy tysiące. To jest bardzo wąska i ścisła branża. Tu nie wciśniesz byle g...a, bo takiego nie ma. Każdy kostium to ręcznie szyta i nierzadko haftowana "perełka".Jak napisała autorka, każdy szyje się kilka miesięcy, więc czas jest cenniejszy niż wabienie i zatrzymywanie klienta. Ta branża nie musi wołać.

Odpowiedz
avatar Jorn
-4 4

Załóżmy na chwilę, że pobranie tej opłaty jest zasadne (a wcale tak nie uważam). Nie uważasz jednak, że klientka powinna być o tym poinformowana z góry, a nie po fakcie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@Jorn: Dlatego już kilka razy wspomniałam w komentarzach że: o wszystkich opłatach klient jest informowany z góry, dodatkowa opłata w wysokości 500koron jest w fazie planów. Musimy najpierw przygotować odpowiednie dokumenty.

Odpowiedz
avatar Jorn
-4 4

@fingerbol: Ze zdania " za taką przymiarkę, przed złożeniem zamówienia, klientka będzie musiała zapłacić jakieś 500 kr" wynika, że tę klientkę, która już u was była chcecie po fakcie obciążyć dodatkowymi kosztami.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Jorn: Narada była po wizycie cwanej klientki. Opłatę chcemy dopiero wprowadzić,żeby zabezpieczyć się na przyszłość i nie tracić czasu na cwaniaków. Chcesz zamówić coś u konkurencji? Idź z pytaniem do konkurencji. Szyjesz prywatnie,znajoma ci pomaga? Pytaj znajomą, niech ci pomoże. Pierwszy raz spotkaliśmy się z taką sytuacją. Np jest u nas możliwość szycia stroju samemu,pod czujnym okiem nauczyciela. Zapłacić trzeba za tkaninę i opłatę z 4miesięczny kurs (oplata za kurs uzależniona jest od tego co szyjesz,czy tylko suknię,czy koszulę,czy cały kostium). Można przyjść do nas z prywatnie szytym kostiumem i my zrobimy profesjonalnie przymiarke,tak żeby uszyc kostium na gotowo. Klientka płaci tylko za przymiarke. Można przyjść i uzyskać indywidualną pomoc w szyciu, wtedy opłata jest godzinowa. Jest dużo możliwość. My chcemy ubezpieczyć sie przed cwaniakami.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

http://www.google.no/search?q=beltestakk&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjS8OG1u6TNAhVhOpoKHfguAfMQ_AUIBw#tbm=isch&q=bunad+norwegia Widzę że rozwinęła się dyskusja pod moją historią. Ale tak naprawdę dla was taki kostium to abstrakcka. Dlatego wklejam link do zdjęć. Ja szyje kostiumy regionu w którym mieszkam. Nie chcę podać które to kostiumy. Nasze sklepy nie mają gotowych kostiumów,ktore można kupić. Mamy po 1szt z każdego rodzaju (w naszym regionie jest to 11damskich kostiumów i 2 meskie). Mamy też kilka kostiumów w elementach (gotowe spodnice, gorsety), ktore możemy uciąć na klientce żeby była pewna decyzji jaką podejmuje. Mamy kilka koszul i halek,które służą do przymiarki. Wiekszosc zamówień jest odbierana w kwietniu i maju (wszystko na swieto 17 maja). Ja książkę zamówień zamykam w grudniu, inaczej nie wyrobie sie na czas z zamowieniami. A jestem specjalistą jedngo typu kostiumów.

Odpowiedz
avatar Ena68
0 2

@fingerbol: Zastanawiam się, czy ludzie minusujący wypowiedzi, w ogóle je czytają. Może 10%, a reszta? Wyjaśniłaś wszystko tak, że dziecko by zrozumiało - ale minus musi być. Jak i przy kilku wypowiedziach innych forumowiczów. Aby tylko wbić szpilkę, nieważne gdzie, nieważne jaką. Tępa też dźgnie. Pozdrawiam hejterów, troli czy jak Was zwą...

Odpowiedz
avatar matias_lok
2 2

Ja również nie rozumiem z czego te minusy. Kiedyś w autobusach były takie bilety z dziurką, które tylko dziurawiły bilet, ale na skutek cwaniactwa wprowadzono takie z kodem. Kiedyś były książeczki czekowe, ale w skutek cwaniactwa w wielu krajach zostały wycofane. To, co zaprezentowała klientka to cwaniactwo a z opowieści wynika, że pracownia autorki nie miała problemu z czymś takim wcześniej, więc nie kazała sobie płacić za takie usługi informacyjne, ale firma musi być odporna na cwanych klientów bo inaczej zbankrutuje...

Odpowiedz
Udostępnij