Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Babcia namówiła mnie na pełną kontrolę wzroku w klinice okulistycznej, która zajmuje…

Babcia namówiła mnie na pełną kontrolę wzroku w klinice okulistycznej, która zajmuje się jej schorzeniami oczu. Akcja badania była promocyjna, bezpłatna, na NFZ. Tylko na wizytę czekało się z miesiąc. Od długiego czasu mam wrażenie, że na jedno oko widzę trochę słabiej, więc się zapisałam.

1. Umówiono mnie na godzinę 18. Mnie i dobre 20 innych osób. W małej poczekalni nie było czym oddychać, a kompleksowe badania nie trwają 5 minut - spędziłam w poczekalni dwie godziny.

2. Po wejściu do gabinetu lekarz zakropił mi oczy i kazał na 15 minut wyjść do poczekalni. Wszystko pięknie, tylko już po kilku minutach w sumie zaczęłam widzieć jak za mgłą. Klinika na przedmieściach, dojazd możliwy tylko samochodem i nikt wcześniej mnie nie uprzedził, że przestanę normalnie widzieć - były to moje pierwsze kompleksowe badania okulistyczne i może wykazałam się niewiedzą, ale przyznam szczerze, że nie wpadło mi do głowy sprawdzanie, co mi będą robić. Na całe szczęście był ze mną mój facet - kierowca.

3. Całe badanie było mocno chaotyczne: lekarz badał i jednocześnie nadawał z pielęgniarką w temacie historii o wyłudzaniu zwolnień lekarskich. Na sam koniec dowiedziałam się, że na jednym oku mam wadę -1,7 dioptrii i ogólnie stwarzam zagrożenie za kierownicą dla siebie i innych i nie powinnam w ogóle nigdzie wychodzić bez okularów. Lekarz przymierzył mi odpowiednie szkła i na moją sugestię, że wcale lepiej nie widzę, wręcz bolą mnie oczy odparł, że jestem nieprzyzwyczajona i wypisał receptę.

Jakiś czas później udałam się z receptą do optyka, cały czas głęboko się zastanawiając nad tą moją wadą. -1,7 dioptrii to w moim mniemaniu trochę dużo, a na to oko widziałam nieco słabiej, a nie bardzo źle. Zanim wybrałam soczewki, poprosiłam o powtórzenie badania (sieciówka, która badanie miała "w cenie" okularów). Pani zmieniała mi szkła, aż w końcu zaczęłam naprawdę widzieć lepiej. Nie było żadnego odczucia bólu w oczach, żadnego rozmazania obrazu. Pomyślałam jeszcze, że to wina tych pioruńskich kropli, które mi zakropiono, ale potem dowiedziałam się, że moja wada wynosi -0,7 dioptrii. Taka drobna pomyłka o jedną dioptrię.

W okularach dobranych u optyka chodzę do dziś, wada się nie pogorszyła, zakładam je przeważnie tylko do oglądania filmów czy siadania za kierownicą. I do dziś się zastanawiam, czy prywatna klinika, która bardzo pomogła mojej babci prywatnie, tak mocno olewa klientów na NFZ, czy tylko ten konkretny lekarz jest jaki jest?

okulista na nfz

by Betoniarka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar pasia251
6 28

Zapisujesz się na badanie i nie sprawdasz na czym polega i czy nie trzeba się do niego jakoś przygotować? Poza tym kto nosi okulary ten wie, że w chwilę po zakrapianiu oczy atropiną żaden lekarz nie dobiera szkieł... bo po atropinie czy w okularach czy bez po prostu niewyraźnie się widzi.

Odpowiedz
avatar Betoniarka
2 2

@pasia251: Szczerze? Nigdy wcześniej nie nosiłam okularów, nigdy nie miałam innego badania niż czytanie z tablicy i na to oko widziałam troszkę słabiej, nie przeszkadzało mi to w codziennym życiu w żaden sposób. Przyznaję się, że mogłam sprawdzić, o co chodzi w dokładniejszych badaniach wzroku, ale niestety tego nie zrobiłam. Nigdy wcześniej nie słyszałam o zakrapianiu atropiną. Nie wiedziałam też, że po takich kroplach nie da się dobrać okularów. To wszystko powinien chyba wiedzieć lekarz, który mnie badał...

Odpowiedz
avatar pasia251
0 0

@Betoniarka: napisałam ci po prostu to co się wg mnie w historii kupy nie trzyma... nie wiem czy miałaś takiego pecha i trafiłaś na pseudolekarza, czy może jak już ktos pisał nie do końca zrozumiałaś wszystko co do ciebie mówili...

Odpowiedz
avatar burninfire
0 0

@pasia251: Dokładnie, a w sieciówkach badają tylko na maszynie, rzadko są to w ogóle lekarze, więc badanie jest krótsze i przyjemniejsze, ale gdyby utrata ostrości widzenia była spowodowana zaczątkami jakiejś choroby to przecież na tych badaniach się tego nie dowiesz (nie twierdzę, że każdy okulista to wykryje, ale kto jak nie on?).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 12

Jak można po atropinie badać ostrość wzroku? Badaniw u okulisty "komputerowe" to gówno jest, bada tylko ostrość, a schorzeń już nie. Np. Astygmatyzm (specjalne soczewki - cylindryczne) zbada tylko okulista.

Odpowiedz
avatar ekspedientkazpowolania
3 3

@thebill: Co Ty piszesz? Ja od piątego roku życia chodze do okulisty bo zawsze narzekałam, że "źle widzę". Trzech okulistów badało i nie wykryli astygmatyzmu, dopiero po badaniu komputerowym stwierdzono, ze muszę mieć cylindry. Oprócz ostrości widzenia, komputer bada również "ogólnie" oko, rozstaw źrenic jakie trzeba zastosować w szkłach. Gdyby nie badania komputerowe, to lekarze byliby mi w stanie wmówić, że to, że źle widzę jest moim wymysłem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2016 o 20:00

avatar konto usunięte
0 0

@ekspedientkazpowolania: Zmień lekarza. na

Odpowiedz
avatar xenomii
0 0

Optometrysta i reftakcjonista zbada ci astygmatyzm, dobierze soczewki. Okulista jest od chorób oczu i niejednokrotnie się przekonałam o tym, że nie mają pojęcia o wadach wzroku i rodzajach szkieł. Jestem optykiem i refra.z wielokrotnie poprawiałam recepty od okulistów...

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
-1 1

@thebill: zbada, jak zbada.. poszłam do okulisty na nfz, przyszłam w okularach- chciałam dobrac nowe, bo zaczynam gorzej wiidzeć, a okularów lata nie zmieniałam. okulary noszę odkąd miałam KILKA MIESIĘCY, więc wiem, jak to powinno wyglądac. pani posadziła mnie przed tablicą, po czym powiedziała,że ona mi cylindra nie dobierze, w tym celu mam ( HIT SEZONU, nie wierze, że to usłyszałam) iść do optyka typu fielman czy inny Vision Express , to tam mi pani doktor dobierze cylinder...było to w Katowicach, NZOZ "PROF BIS MED" s.c.. Odradzam. Katowice, ul. Francuska 101

Odpowiedz
avatar mki
8 12

Po raz pierwszy słyszę o wadzie wzroku z dokładnością do jednej dziesiątej dioptrii. I późniejszej recepcie na taką właśnie wadę. No ale ja noszę okulary zaledwie od pół wieku... Poza tym, zestawienie dwóch zdań z opowieści: "już po kilku minutach w sumie zaczęłam widzieć jak za mgłą" "Lekarz przymierzył mi odpowiednie szkła i na moją sugestię, że wcale lepiej nie widzę" No trudno chyba lepiej widzieć po zakropieniu (atropiną zapewne). Nie podejrzewam fake, myślę tylko że autorka po pierwszej w życiu wizycie w gabinecie okulistycznym nie wszystko dobrze zrozumiała / zapamiętała. A swoją drogą, unikałbym jak ognia takich "okazji", akcji promocyjnych, nieważne czy u fryzjera czy lekarza. W takich przypadkach jakość jest zawsze na ostatnim miejscu. @ZaglobaOnufry - dużo badań w życiu robiłem u okulistów w sieciówkach (podkreślam, w sieciówce, ale u okulisty, nie optometrysty) i na żadne nie narzekałem. Swoją wadę wzroku znam na tyle dobrze, że wiem, czego mogę się spodziewać. Raz tylko, w Akademii Medycznej, zdiagnozowano mnie o 3 dioptrie za dużo. Ale to był student, miał prawo ;)

Odpowiedz
avatar Zmora
7 7

@mki: E, ja to i do optometrysty w sieciówkach chodziłam i nigdy nie narzekałam.

Odpowiedz
avatar bezznaczenia
1 1

@Zmora: bo warto się przyjrzeć co osoba badająca ma na plakietce. Jeśli jest napisane optometrysta to ok- jest to wykształcona osoba właśnie w temacie doboru szkieł (ale nie wyleczy Ci np zapalenia spojówek ani nie podejmie się leczenia np. zaćmy), a jeśli napis brzmi przykładowo "specjalista ds. optometrii" to już należy wiać. W niektórych sieciówkach zatrudniają ludzi po odpowiednich studiach w temacie a w niektórych sami szkolą sobie "specjalistów" w godzinach pracy, warto się najpierw zorientować z kim ma się do czynienia.

Odpowiedz
avatar ByTheWay
1 3

@mki: Jak to nie słyszałeś? Czyli moje -0,75 też nie powinno istnieć? ;(

Odpowiedz
avatar green_tea
4 4

@ByTheWay: -0,75 istnieje jak najbardziej. Mi lekarze właśnie dorzucali ćwiartki przy dobieraniu szkieł, np -2,5 za słabe to spróbujmy -2,75.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@mki: okulary nosze od 15lat, podaje sie jak najbardziej dioptrie w setnych czesciach np. moja wada -6.25. w zeszlym roku bylam poraz pierwszy u optometrysty, ktory bardzo profesjonalnie dobral mi okulary, chyba najdokladniej ze wszystkich okulistow u ktorych mialam okazje sie badac.

Odpowiedz
avatar HaxtonFale
9 9

@nursetka: To właśnie nie w setnych, a w ćwiartkach (tylko po prostu tak zapisane). 6.25, 2.75 - tego typu szkła się znajdą, ale 1.7 to już nie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@bezznaczenia: a w niektórych śmieciówkach, a zwłaszcza w tej, w której robiła szkła autorka - podejrzewam VE, bo oni mają taką promocję - zatrudniają okulistów. Wiem, bo chodzę.

Odpowiedz
avatar bezznaczenia
3 3

@ZimnaBlondyna: pracowałam m.in. w konkurencji i właśnie z VE przychodziły osoby które w CV miały stanowisko "specjalista ds. optometrii" i żadnej szkoły w tym kierunku tylko szkolenie w sieci. Były bardzo zdziwione, że u nas żeby badać trzeba mieć studia. Ale może nie wszędzie tak jest i gdzieś współpracują z okulistami. A co do badania w cenie okularów to jest tak praktycznie wszędzie gdzie salon optyczny jest połączony z gabinetem okulisty czy optometrysty. I powiem szczerze, że żadna to promocja bo marże na soczewkach okularowych i oprawkach są najwyższymi z jakimi się w życiu spotkałam.

Odpowiedz
avatar hulakula
1 1

@bezznaczenia: był czas kiedy za badanie w VE się płaciło. w dawnym świecie książki dostawało się co jakiś czas kupony rabatowe- właśnie na badanie i na okulary. potem wprowadzili, że badanie bezpłatne pod warunkiem zamówienia okularów.

Odpowiedz
avatar asmok
-1 1

@mki: Może nosisz okulary "do czytania" jakieś gotowce. Odkąd pamiętam (czyli bardzo długo) okuliści zawsze badają przynajmniej z dokładnością do dziesiątej, a czasem setnej. I całe życie miałem szkła robione, a nie gotowce, więc były robione dokładnie z taką dokładnością jak na recepcie. Zresztą gotowce z zaokrągleniami do pełnej dioptrii mogą być chyba wyłącznie dla dalekowidzów i to takich którzy nie muszą nosić cały czas.

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
-1 5

-1.7 dioptrii to nie jest wcale dużo. Bez przesady.

Odpowiedz
avatar bastard
-5 9

@Papa_Smerf: Mam zaledwie -0.25. Nie wychodzę z domu bez okularów, w przeciwnym razie mam okropne bóle głowy i nie widzę zbyt dobrze na odległość. Do komputera, książek etc ściągam, ale na spacer - obowiązkowo. Kwestia organizmu.

Odpowiedz
avatar Rollem
3 3

@bastard: Może przeszkadza, ale to nie jest duża wada... osobiście mam kolegę, który ma -9dioptrii, a miał gorzej.

Odpowiedz
avatar laurakapelewska
-1 3

@bastard: Mam -5,5 lewe oraz -0,75 prawe. Okulary zakładam tylko do książki. Jakbym miała 0,25 to by mi się nie opłacało kupować okularów :D

Odpowiedz
avatar Agness92
0 0

@bastard: heh mam z grubsza -6 na obu oczach a i tak zdarza mi się chodzić po domu bez okularów :D

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@bastard: Ja mam -0,5 w jednym oku i tak z 0.25 astygmatyzmu w drugim (nie bardzo pamiętam, w którą stronę). Okulary zakładam tylko do kompa (bo inaczej oczy mnie bolą) i na wykładach, żeby wyraźniej prezentacje widzieć. Czasem założę tez do książki i na egzaminy wezmę szkła, bo mimo wszystko mniej się oczy męczą, a mnie i tak już wystarczająco trudno się na egzaminie skupić. W sumie to pewnie bym nosiła okulary cały czas, gdyby nie to, że w zimnie uszy i nos odmarzają od nich (a do tego szkła parują), a w cieple się oczy pocą. A zresztą w przeciwsłonecznych wolę łazić, bo słońce jednak bardziej mi przeszkadza niż moja wada.

Odpowiedz
avatar xenomii
0 0

Kiedyś miałam zamówienie na -30 i -32 dioptrii. Pan niestety nie kwalifikował się na zabieg...

Odpowiedz
avatar xenomii
0 0

@Zmora są soczewki fotochromowe. Aktywują się pod wpływem UV. Do wyboru jest brąz lub szary (czasami może przypominać niebieskawy). Minus taki, że nawet w pochmurny dzień są ciemne... Co do zaparowywania, są płyny do kupienia, ale szczerze powiedziawszy lepiej działają z odpowiednią powłoką na soczewkach

Odpowiedz
avatar Wilczyca
-1 1

Piekielność nieprofesjonalnego lekarza - ok. Ale mnie uderzyło bardziej, że na wizytę w ramach NFZu czekałaś tylko miesiąc. Zapewne to kwestia tego, że akcja promocyjna, bo normalnie ze skierowaniem w ramach NFZu do okulisty terminy jakieś chore. Parę miesięcy temu zapisałam się - termin na wrzesień. Czasem pytam w innych przychodniach będąc przy okazji - terminy na następny rok. I nie, nie spieszy mi się, aż tak żeby płacić 150 zł za 10 minut badania - poczekam sobie;)

Odpowiedz
avatar pasia251
0 0

@Wilczyca: terminy pewnie zależą od miasta... w mniejszym często terminy są krótsze ;)

Odpowiedz
avatar Betoniarka
0 0

@Wilczyca: To była taka szybka akcja prywatnej kliniki. Być może za mało to rozgłosili, może normalnie na NFZ takich rzeczy nie przeprowadzają, nie wiem.

Odpowiedz
Udostępnij