W nawiązaniu do
http://piekielni.pl/73324.
Pojechaliśmy kiedyś z żoną do jej rodziców na rodzinną imprezę. Przyjechała też teściowa szwagra, kobieta typu stateczna matrona. Po obiedzie, podwieczorku (i oczywiście kilku toastach) raczyła stwierdzić, że nie zostaje do jutra i zażądała aby ją odwieźć na dworzec. A tu niespodzianka - wszyscy kierowcy odmówili ze względu na toasty.
Mimo, że na dworzec jest ok 4 km więc na taksówkę nie zrujnowałaby się, próbowała wejść na ambicję mnie i mojemu szwagrowi tekstami typu.
- No wiecie panowie, PRAWDZIWI dżentelmeni nie pozwoliliby kobiecie samej podróżować na dworzec.
Dała spokój dopiero po mojej odpowiedzi:
- PRAWDZIWY mężczyzna potrafi powiedzieć, że po piciu nie kieruje i nie przejmuje się głupim gadaniem.
Mogłem sobie na to pozwolić, bo następne "widzenie" z matroną za rok.
Prawdziwy mężczyzna jest odpowiedzialny i nie prowadzi po alkoholu.
Odpowiedz@MOlchuck: Oby jak najwięcej takich!
Odpowiedz@MOlchuck: Ciekawe jaki Janusz zminusował.
OdpowiedzPRAWDZIWA kobieta pyta o możliwość odwiezienia najpóźniej przy siadaniu do stołu. Choć ja pewnie bym zapytała ze dwa dni wcześniej, przez telefon, czy będzie ktoś, kto mnie w razie czego podrzuci.
Odpowiedz@singri: to nie ma nic wspólnego z byciem prawdziwą kobietą. Myśląca i odpowiedzialna osoba- niezależnie od płci- temat odwiezienia przemyśli wcześniej. Zresztą, z tym, żeby nie jechać po pijaku, jest tak samo.
OdpowiedzWiem, że nie ma. Ale po przeczytaniu tekstu o "prawdziwych mężczyznach" tylko taka riposta przyszła mi do głowy.
Odpowiedz@singri: Ale matrona zaraz po przyjeździe powiedziała kiedy zamierza wracać - następnego dnia. A że kobieta zmienna jest....
OdpowiedzPrawdziwa teściowa zadzwoniła by na Policję jeszcze przed wyruszeniem w trasę, gdyby któryś z kierowców się zgodził ;)
OdpowiedzNastępne widzenie za rok? Nie łudź się, i tak zapamięta :D
OdpowiedzTrzeba już na dzień dobry wypalić "Ciocia nocuje? Bo jeśli nie, to odwiozę od razu..."
Odpowiedz@pandora: co tam rok, założę się, że będzie o tym pamiętała i za 20 lat i nie omieszka wypomnieć tego strasznego afrontu minimum kilkanaście razy. Ten typ tak ma.
Odpowiedz@grupaorkow: A niech sobie pamięta; przez rok i tak nie będzie miała okazji wypomnieć, a Johnny raz na rok taki seans zniesie.
Odpowiedz@pandora: Zapamięta, zapamięta. Ale gościu będzie miał przez rok spokój. Gorzej z jego szwagrem.
OdpowiedzZawsze mnie bawią teksty o tym, jakimiż to cechami ma się szczycić prawdziwy mężczyzna. Jakby dany sposób zachowania zmieniał zawartość bokserek. A najśmieszniejsze, kiedy sami faceci używają tego sformułowania - oczywiście żeby podkreślić swoją "prawdziwość".
OdpowiedzAle mówisz w kontekście historii?? Tak właściwie autorowi nie chodziło o to, jakim to "prawdziwym mężczyzną" jest, bo posiada jakieś tam cechy. Po prostu była to jego riposta - faceta, który jak sam wcześniej określił: "po kilku toastach", a mimo to zareagował odpowiedzialnie. To, że odpowiedź została dostosowana do poziomu argumentu, który wytoczyła "matrona" było całkiem na miejscu, z humorem wybrnął z sytuacji, w której dane było mu się znaleźć :)
Odpowiedz@Wredna_Ruda: Masz rację i raczej chodziło mi o to, jak teściowa wjeżdżała facetom na męską ambicję, ale tak poza tym to rozbawiły mnie komentarze do historii, gdzie ludzie z pełną powagą dyskutują o prawdziwie męskich cechach :) Domyślam się, że reakcja autora nie musi mieć wcale związku z jego poglądami na męskość.
OdpowiedzMoże liczyła, że prawdziwi faceci złożą się na taksówkę ;)
OdpowiedzTo nie jest zadne glupie gadanie, tylko " PRAWDZIWY dżentelmen nie pozwolilby kobiecie samej podróżować na dworzec", tylko (o ile przedtem troche wypil i nie mogl sam bezpiecznie prowadzic), odwiozlby tesciowa taksowka, noszac ewentualne bagaze i wrocil sam do domu, tym bardziej, ze bylo ponoc tylko 4 km. Chyba, ze tesciowej nie nawidzi, ale tez nie bylby wtedy gentlemanem bez uprzejmosci i honoru. A jakby ta tesciowa na dworcu, gdzie czesto przebywaja rozne szumowiny, trafilo jakies nieszczescie? Tez byloby "glupie gadanie" ktorym "PRAWDZIWY mężczyzna" nie przejmuje sie? Rozsadny i przewidujacy gospodarz, albo z gory ustalony i umowiony czlonek spotkania, nie powoduje przez alkohol u siebie niezdolnosci do prowadzenia pojazdu, liczac sie z mozliwoscia potrzeby odwiezienia gosci dokadkolwiek, albo zapewnia im inny bezpieczny transport. Wszystko inne, to wygodnictwo i brak kultury i lekcewazenie pan. Czyli jednak nie jest sie GENTLEMANem, jak slusznie tesciowa zapodala.
OdpowiedzHaha w sumie trochę chaotycznie, ale poniekąd masz rację np., że mógł ją odwieźć taksówką :) Ale, ale... Ona nie chciała po prostu bezpiecznie dotrzeć na dworzec, tylko nalegała, aby któryś z mężczyzn będących już pod wpływem odwiózł ją autem. Jej zachowanie samo w sobie wyklucza kierowanie się względami bezpieczeństwa, a i powód dla którego powiedziała autorowi że nie jest gentelmenem był poniżej poziomu - kiepska próba wejścia na ambicje, aby koniecznie dowieźć ją na ten dworzec, mimo że pod wpływem. Już nawet pomijając fakt, że każdy zadeklarował powrót na drugi dzień, żeby nie było takich problemów, a jaśnie Pani zmieniła zdanie i poinformowała o tym resztę uczestników w nocy w momencie, gdy chciała już wychodzić, co nie dało wielkiego pola manewru :p
OdpowiedzZachowanie autora jak najbardziej na plus :) a "jaśnie Pani" zapewne nie chodziło o bezpieczny transport na ten nieszczęsny dworzec, (bo gdyby tak było zapytała by czy któryś z Panów nie odwiózł by jej taksówką, bądź nie zorganizował innego środka transportu), tylko o kretyńskie "wejście na ambicję" pijanemu człowiekowi dla swojej własnej wygody. W ogóle śmiem nazywać idiotą tego, który wie, że potencjalny kierowca pił, a namawia go, żeby wsiadł za kółko... nie wspominając o tym, który ten samochód prowadzi. A później płacz, bo taki zasraniec spowoduje śmiertelny wypadek, albo zniszczy komuś życie doprowadzając do trwałego kalectwa... Jak zabije sam siebie - żadna strata, ale żeby przez swoją nieodpowiedzialność decydował o życiu moim i innych - z czystym sumieniem życzę mu, aby zdychał w je*anych męczarniach... Im mniejsze przyzwolenie dla takich zachowań, tym lepiej dla Nas wszystkich.
Odpowiedz