Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od ponad 2 lat podróżuje z Blablacar.pl, zarówno jako pasażer, jak i…

Od ponad 2 lat podróżuje z Blablacar.pl, zarówno jako pasażer, jak i kierowca. Do tej pory poznałem mnóstwo wspaniałych ludzi, odbyłem wiele ciekawych rozmów. Niestety w końcu trafiła się czarna owca.

W zeszły piątek ogłosiłem przejazd z Poznania do Łodzi. Zgłosiło się dwóch pasażerów - mężczyzna w wieku około 50 lat, oraz kobieta w wieku 19-20 lat. Byłem zmęczony po pracy, do tego trasa ponad 200 km - chciałem po prostu jak najszybciej dotrzeć do domu i rozpocząć weekend po ciężkim tygodniu.

Historia okazała się piekielna pod koniec podróży. Swoich pasażerów wysadzałem na stacji Orlen. Mężczyzna zaproponował, żebyśmy się rozliczyli, kobieta stwierdziła tylko, że ona ma "grube" po czym wysiadła z samochodu i udała się do bagażnika, otworzyła go i zaczęła wyjmować swoje rzeczy. Wysiedliśmy również z mężczyzną i dalej rozliczyliśmy się już na zewnątrz, obok bagażnika. Widziałem, że kobieta trzyma w ręku banknot 50 zł, dlatego wydałem resztę (kobieta już wtedy odchodziła), musiałem zrobić kilka kroków w jej kierunku, aby ją dogonić i wydać całą resztę (opłata za przejazd wynosiła 24 zł a jestem uczciwym człowiekiem) - wydałem jej jeszcze w drobnych 1 zł.

Wszystko było ok, lecz następnego dnia zorientowałem się, że owego banknotu 50 zł w portfelu nie mam. Starałem sobie przypomnieć to co zdarzyło się wczoraj na stacji, gdzie mogłem schować banknot, przeszukałem cały samochód i rzeczy jakie miałem na sobie poprzedniego dnia. Po bezowocnych poszukiwaniach skontaktowałem się z pasażerką, która stwierdziła, że sprawdziła wszystkie miejsca i u niej wszystko się zgadza. No nic, skoro tak to ok. Zrezygnowany profilaktycznie wysłałem zapytanie do stacji Orlen, aby sprawdzili monitoring z tego dnia i zapomniałem o sprawie.

Po dwóch dniach, późnym wieczorem w poniedziałek otrzymałem telefon od pracownika Orlen odpowiedzialnego za monitoring. Pracownik poinformował mnie, że niestety, ale tego banknotu nie wziąłem. I od tego momentu wszystko zaczęło być dla mnie jasne. Zachowanie tej dziewczyny było celowe, z premedytacją wprowadzała zamieszanie i wyglądało tak jak by się spieszyła na odlatujący za 5 minut samolot.

Z tą kobietą kontakt się urwał i pieniędzy nie udało mi się odzyskać, nie mniej jednak chciałem Was ostrzec. Nie dość, że nie zapłaciła mi za przejazd 24 zł, w dodatku przyjęła ode mnie 26 zł, także sumarycznie straciłem 50 zł, lecz bogatszy jestem o doświadczenie, będę zwracał większą uwagę na ludzi, którzy znajdują się obok mnie. Niektórzy niestety na każdym kroku kombinują jak oszukać innych, jak wzbogacić się kosztem czyjejś nieuwagi czy naiwności. Mam nadzieję, że mój wpis spowoduje, że u niektórych również włączy się dodatkowa wyobraźnia i zastosujecie się do zasady ograniczonego zaufania w kontaktach z innymi.

uslugi blablacar samochód stacja_benzynowa oszustka

by ~Sebastian1908
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar nasturcja
13 15

Powinieneś najpierw przyjąć zapłatę a dopiero potem w ogóle zacząć szukać reszty. Jak w sklepie.

Odpowiedz
avatar nasturcja
5 9

@Jorn: bez wydania paragonu? Toż to samobójstwo.

Odpowiedz
avatar cysiek
14 18

Powinieneś, powinieneś. Autor wie co powinien, każdy mądry po szkodzie. Zmeczenie robi swoje.

Odpowiedz
avatar sussana
3 3

@nasturcja: Tylko w sklepie tez możesz sie walnąć, bo trzymasz kasę klienta w ręce i wydajesz i przy zmęczeniu możesz dać wszystko co masz w ręce. Od razu uprzedzę Twoje pytanie - pieniędzy nie chowamy do kasy, zanim nie wyda sie reszty, bo zaraz usłyszysz "ale ja dalam 100zl a nie 50" i trzeba kogoś wzywać na przeliczenie kasy. A tak to jak masz kasę w ręce podczas wydawania to od razu masz dowód ile klient dal

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2016 o 23:07

avatar EireneK
3 3

@sussana: masz trochę racji, nie powinno się chować pieniędzy od klienta zanim nie wyda się mu reszty, ale trzymanie w jednej ręce zapłaty, a wydawanie druga ręką prowadzi do pomyłek, szczególnie po kilku godzinach pracy, gdy człowiek już jest zmęczony. Ja zawsze odbieram zapłatę, przeliczam i kładę na ladzie w zasięgu wzroku klienta, ale poza zasięgiem jego rąk, wydaje resztę i dopiero na końcu chowam zapłatę do szuflady. A co do sytuacji z historii to podobnych przypadków znam kilka i najlepiej poprosić o zapłatę przed podróżą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@Herbata: rzuciła cię czy wolisz chłopców?

Odpowiedz
avatar Morog
5 5

W blabla nie trzeba być zarejestrowanym?

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
-4 8

Tak, tym razem trafiłeś na oszustkę, innym razem trafisz na człowieka pokroju Kajetana P. I tego już nie opiszesz. Zanim "mądre głowy" wymyśliły system zarabiania na "internet stopie" istniał autostop. Do czasu jak kilka osób straciło pieniądze, auta, a niektórzy życie. Chcesz stosować zasadę ograniczonego zaufania? Nie wpuszczaj do auta ludzi, których nie znasz. Chcesz być "dobrym samarytaninem" licz się z konsekwencjami.

Odpowiedz
avatar tick
5 7

Dajesz negatywa, opisujesz jak to wyglądało i panienka już nie pojeździ więcej. Do czepiających się "zarabiania". Bla bla opiera się na "dzieleniu kosztów podróży", czyli kierowca nie zarabia na tym. Czasami sam udostępniam przejazd, ale tak kalkuluję przejazd, żeby tylko zmniejszyć koszty za paliwo.

Odpowiedz
avatar daroc
0 0

@tick: Założenie nowego konta trwa kilka minut, więc takiego negatywa łatwo się pozbyć. (Jeśli ktoś jest nowy na blabla i nie ma mnóstwa pozytywnych ocen to nie szkoda mu porzucić starego konta)

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

pobieraj zaplate z gory?

Odpowiedz
avatar dzialkis
4 4

Jak to możliwe. że pracownik stacji w ogóle sprawdzał nagrania? Może jeszcze włączył podczerwień i sprawdzał kolor i czystość bielizny? Jak już ściemniać to z głową...

Odpowiedz
Udostępnij