Jestem listonoszem w Poczcie Polskiej.
Dziś miałem listy polecone do rodziny Cyganów/Romów. Odbierają je dorosłe osoby, a wkoło kręci się dzieciak (na oko 10-12 lat).
Starzy podpisują, ja im pokazuję gdzie podpisać itp. i nagle przyłapuję dzieciaka jak majstruje coś przy mojej saszetce z pieniędzmi, którą mam zawieszoną na pasku, na biodrze.
Mówię "Nie ruszaj, nie wolno". Wracamy do wypełniania formalności i za chwilę przyłapuję młodego z ręką grzebiącą w mojej torbie z listami. Mam tam korespondencję oraz tablet. Niczego nie brakowało na szczęście.
To już był koniec formalności, patrzę na miny dorosłych, a ci rżną głupa, że nic się nie stało. Żadnej uwagi w kierunku dziecka, nic.
Jak tu nie mieć uprzedzeń do tej społeczności? Jak zaprzeczyć stereotypom, że Cygan to złodziej?
Pozdrawiam.
...następnym razem w saszetce możesz mieć (przez przypadek załadowaną) pułapkę na szczury....
Odpowiedz@SirCastic: Genialne! Tylko powiedz, jak mam wyciągać z tamtąd kasę kiedy w środku pułapka?
Odpowiedz@SirCastic: ...albo odbezpieczony granat reczny (ale wtedy uwazaj, bo masz malo czasu na ucieczke!). Skorupke trzeba niewatpliwie za mlodu nauczyc, zeby na starosc tracila
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Iście niemiecka subtelność... Czego i kogo ty chcesz nauczyć, odbezpieczając granat w saszetce na własnym pasku?? ...natomiast trauma małolata, spowodowana niespodziewanym przycięciem paluchów-grzebaluchów, mogłaby efektywnie oduczyć sięgania do cudzych zakamarków. I hałas mniejszy....
Odpowiedz@SirCastic: Nie no kurza twarz! Wy ludzie na prawdę rozkminiacie opcję, że w tej saszetce noszę coś co może zagrażać zdrowiu lub życiu?
Odpowiedz@jalkavaki: raczej ze nosisz coś, co ochroni twoje zdrowie lub dobytek.
Odpowiedz@SirCastic: mam środki ochrony osobistej. Tyle powinno wystarczyć.
Odpowiedz@jalkavaki: Powinno wystarczyć... a na Piekielnych piszesz bo..?
Odpowiedz@jalkavaki: Pułapka mogłaby być całkiem przyjemna, jakakolwiek, co by dostał po paluchach i tyle. Niech się uczy, że czasem można sobie zrobić krzywdę. A ty mając świadomość pułapki nie da się w nią złapać :)
Odpowiedz@SirCastic: bo to trochę piekielne tak bezkarnie okradać ludzi.
OdpowiedzCzytam te komentarze o pułapce i karaniu i z podziwu wyjść nie mogę. Mam środki ochrony osobistej. Spodziewacie się, że będę dzieciaka pryskał gazem albo traktował paralizatorem? Na oczach rodziców?
Odpowiedz@GlaNiK: na setki tysięcy, albo może już w miliony idzie ta liczba, kiedy sięgam do saszetki aby wypłacić rentę/emeryturę/zwrot podatku itp. sądzisz, że przez tą jedną historię zamontuję pułapkę? Przez co jeszcze miałbym mieć jakieś nieprzyjemności prawne? Dziękuję, postoję. I oni też postoją. Z awizem, w kolejce na urzędzie :)
Odpowiedz@jalkavaki: czemu zamontuje? wloze do torby przed wizyta u takiej rodziny i wyjme po a juz na pewno przed wizyta u rodziny opisanej w historii
Odpowiedz@bazienka: aha. Dzieciak robi sobie krzywdę. Wzywają policję, pracodawca też swoje dochodzenie robi. Jak mam wytłumaczyć, że w torbie miałem pułapkę? Po co? Po co mi takie problemy? Już wolę, jak wspomniałem wyżej, wypisać awizo i cześć!
Odpowiedz@jalkavaki: Jasne, ja Ciebie w pełni rozumiem i nie namawiam na pułapkę, takie czysto teoretyczne rozważanie. Co nie zmienia faktu, że gdzieś, kiedyś powinien się na pułapkę tego typu załapać :)
Odpowiedz@jalkavaki: to im mowisz ze wszystko nagrywales z ukrytej kamerki i policja im sie ciut nie oplaca ;) a ogolnie zamykaj torbe, mow glosno o tym co dzieciak robi i zeby przestal itp. a jesli np. masz rejon samochodowy to bierz do nich tylko to co masz dostarczyc plus druczek na podpis a torbe zostawiaj w aucie
OdpowiedzWidzisz, to jest tak... Oni naprawdę mają silne reguły moralne i prawa których się trzymają. Po prostu dla nich TY nie jesteś obiektem tym praw, bo jesteś gadje - czyli nie jesteś człowiekiem. To tak jak wymagałbyś od właściciela niewolników w Ameryce, żeby dał niewolnicy urlop macierzyński. Ale po co? Wszak ona nie jest człowiekiem. I wcale nam od tego tak nie daleko. Jak niedawno odmówiono w naszym kraju jakiemuś facetowi uznania jego małżeństwa zawartego w innym kraju. Bo przecież czemu tak, pedał nie jest człowiekiem.
Odpowiedz@Trepcio: W Polsce są? Są. Polskie prawo istnieje? No tak. Więc co ma na celu tłumaczenie ich, że mają swoje prawo? Mają je u siebie, nie u nas, u nas jest nasze prawo. Proste.
Odpowiedz@Trepcio: Rozumiem, że w dowolnej sytuacji powołujesz się na prawo randomowego kraju, w którym akurat ono obowiązuje... Np. bicie żony to dla Ciebie legalna forma dyscypliny, tak? Bycie moralnym wobec swoich własnych reguł... Taaak, mogę Ci znaleźć jeszcze parę ciekawych grup, które w ten sposób możesz usprawiedliwiać. Relatywista się znalazł. Ułomny zresztą (Twój ostatni przykład).
OdpowiedzTrepcio po prostu wyjaśnia ich zachowanie, co wcale nie znaczy, że ich broni.
Odpowiedz@Storytela: A oni w ogóle to gdzie mają to "u siebie?" xD przecież nie mają chyba swojego kraju...Kossakowski kiedyś robił odcinek o Cyganach, mnie jakoś nie przekonał...
Odpowiedz@milantos: Ale po co to tłumaczenie? Wyjaśnienie dlaczego złodziej jest złodziejem, albo dlaczego psychopata zabił kogoś nie zmienia faktu. A już na pewno nie neguje występku. Poza tym jego teza - jest nam blisko do Cyganów bo nie respektujemy w Polsce prawa innych krajów, tylko polskie - stawia go w rzędzie tanich prowokatorów. @kitty Patrząc na to jak żyją trudno im wróżyć jakiś kraj Cyganów. Musiałby szybko upaść.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2016 o 20:58
@sixton: Z tego co się orientuję to Cyganie zostali wypędzeni z Indii. Pewne podobieństwo widać, chodzi np. o niską higienę i warunki życia. Cyganie dostają domy socjalne, a po miesiącu mają powybijane szyby i powyrywane gniazdka, w Indiach też jakoś taki niski standard
Odpowiedz@Trepcio: Pedal jest od roweru,a nie od zeniaczki, przeciez to proste.
Odpowiedz@sixton: W dosadny sposób pokazujesz jak z logiki zrobić dziwkę (napisał bym dosadniej ale czyta młodzież) Jeśli jestem w jakimś kraju, to muszę przestrzegać prawa obowiązującego. Nie oznacza to że muszę czynić rzeczy które są sprzeczne z ogólnie przyjętymi normami. I o ile prawo w Arabii zakazuje picia alko w miejscu publicznym to muszę tego przestrzegać. Natomiast jeśli prawo w tej samej Arabii zezwala na bicie żony, to już nie oznacza że muszę to robić. W Polsce nie wolno okradać ŻADNEJ osoby a jednocześnie pozwala każdemu pracować w dowolnej profesji. Cyganie nie przestrzegają prawa w Polsce a jednocześnie bardzo wybiórczo powołują się na prawa dogodne dla siebie unikając obowiązków wobec państwa i społeczeństwa.
Odpowiedz@kitty: Jednocześnie nie oznacza to, że skoro nie mają, to mogą se swoje prawo wprowadzać w życie gdziekolwiek, gdzie im wygodnie. :v
Odpowiedz@Trepcio: Moim zdaniem dopóki nikt nikomu krzywdy żadnej nie robi, to niech robi co chce i z kim chce. A jak ktoś "pedałów" nie chce widzieć, to niech ich po prostu minie na ulicy (o ile ich spotka) i nie robi afery.
Odpowiedz@Rak77: Tak, właśnie tym się różni prawny zakaz od prawnego przyzwolenia...
Odpowiedz@Storytela: To prawda, powinni się dostosować, ale tego nie robią. Nie wiem jak to jest, ale przecież w Polsce jest obowiązek chodzenia do szkoły, gimnazjum trzeba skończyć, a onijak już coś to kończą podstawówkę a później to co? Prawo jakoś tego nie reguluje? Słowacja ma ogromny problem z tymi ludzmi. We Francji kilka lat temu też mieli hardo, ale teraz mają inny problem.
Odpowiedz@kitty: W Lyonie Romowie mają obowiązek szkolny kompletnie za nic, podejrzewam, że w innych większych miastach jest bardzo podobnie. Chodzą sobie te dzieciaki (tak na oko jakieś 6-8 lat), uczepione maminej spódnicy, kiedy sama matka (o ile to jej dzieci są) żebrze sobie w najlepsze w metrze.
OdpowiedzJeśli następnym razem będziesz mieć z polskimi Romami do czynienia, to proponuję powiedzieć im tak: „Kamdzianys te prynćkireł ciacipen? Savo ciacipen”. Gdyby to byli rumuńscy Romowie to zdanie brzmiałoby tak: [czyt.] „Kameias te prindzianes o ciacimos? O ciacimos”.
Odpowiedz@plokijuty: A co to znaczy?
Odpowiedz@escalon: Powyższe zdanie znaczy: „Czy chciałbyś poznać prawdę? Jaką/O czym”. Uwzględnia ono mentalność Romów, ponieważ wiele kobiet spośród nich lubi lub zajmuje sie wróżeniem. Druga rzecz to zaskoczenie, ze względu na użycie choćby jednego zdania w ich języku.
Odpowiedz@plokijuty: Wolałbym powiedzie w ichnim języku "Dzień dobry, mam do Państwa list polecony" oraz "czy "Państwo mogą opanować swoje dziecko aby nie próbowało kraść?". Poza tym mieszkają w kraju w którym językiem urzędowym jest język polski. Może coś przegapiłem, ale chyba jeszcze nie muszę się uczyć języków obcych po to aby porozumieć się z adresatem, który mieszka w Polsce.
OdpowiedzRodzice uczą dziecko zawodu, ty chcesz, żeby je przy tobie strofowali. A na poważnie Romowie to chyba jedyna grupa etniczna, do której nie mogę wyzbyć się uprzedzenia. I chociaż znam wyjątki zaprzeczające stereotypom Cyganom to biorąc to pod uwagę co wyrabiają w Budapeszcie ciężko mi ich zaakceptować.
OdpowiedzNie lubię cyganów i tego wszystkiego co oni odwalają. Ostatnio w moim mieście grasowali pod marketami i wrzucali przez okna do aut jakieś pierdoły i kazali sobie płacić. Jedyny cygan którego można akceptować to Jacek Cygan.
Odpowiedz@josearkadio: I pies sąsiada, też Cygan.
Odpowiedz@josearkadio: opisany przez ciebie mechanizm wyłudzania pieniędzy działa tak: Cygan prosi o wskazanie drogi do jakiegoś miasta (mnie pytał jak wyjechać na drogę do Krakowa), ty mu wskazujesz, a on rozpływając się w podziękowaniach obdarowuje cię masą bogato wyglądających rzeczy. Lornetką (akurat rozglądałem się za jakimś szkłem, więc wzudził moje zainteresowanie), zegarkiem i innymi drobiazgami. A potem wręcz na kolanach ze łzami w oczach błaga cię byś go wspomógł dając coś na paliwo. No bo oni w obcym mieście, pogubili się, daleka droga przed nimi itp. Metoda świetna, bo nie jest to oferta sprzedaży. Oni w ramach wdzięczności za drobną przysługę dają prezenty (sprytnie rozrzucone po samochodzie, by trudno je było pozbierać i zwrócić). A później błagają cię o wspomożenie, życia ratowanie itp. Goowna nie kupisz, ale czy nie pomożesz w potrzebie? Zwłaszcza obdarowany mnóstwem prezentów.
Odpowiedz@vonKlauS: ale wiesz... odjechac nie mozna? prezent to prezent nie musisz oddawac
OdpowiedzNiestety, ale sami sobie zapracowali na te stereotypy. Chociaż zasadniczo nie są to stereotypy, gdyż te z natury rzeczy są nieprawdziwe i nieuzasadnione (wikipedia: "Nie będzie stereotypem przekonanie ogólne, lecz prawdziwe lub – ogólne, fałszywe, ale uzasadnione. Stereotyp to fałszywe i niedostatecznie uzasadnione a dotyczące pewnej grupy osób (nadgeneralizacja) przekonanie zbiorowe, zwykle niewrażliwe na argumentację"). Przekonanie, że "dobry cygan to martwy cygan" nie wzięło się znikąd.
Odpowiedz@timo: Wiesz co ma wspólnego Yeti i uczciwy cygan? Wszędzie o nich piszą ale nikt nie widział. Choć istnieje znacznie większe prawdopodobieństwo istnienia Yeti.
Odpowiedz@Rak77: To jeszcze dowcipnie i na temat histori: Co jest rzadsze od bliźniaków syjamskich? Cygan jedynak :D
OdpowiedzZastanawiają mnie głosy na minus. Co takiego jest nie piekielnego aby kliknąć poziomą kreskę?
Odpowiedz@jalkavaki: Część użytkowników ma inne (żadne?) doświadczenie z cyganami i wierzą że takie uogólnianie jest złe. Ciesz się jeśli jutro rano nie znajdziesz się na czarnej liście tej histeryczki od HejtStop.
Odpowiedz@Rak77: te organizacje to o kant pośladka rozbić... Na ludzi piszących rzeczy "niepoprawne", ale bez agresji i z kulturą to naskoczyć łatwo. Jak chciałam podobnej organizacji z kolei zgłosić posta, w którym dziewczyna ostro popłynęła i napisała o jednej narodowości bardzo obelżywie, bardzo agresywnie i odwołała się do tego, jak brakuje jej Hitlera, to odpisali tylko, że owszem, brzydko bardzo, ale nic nie zrobią - bo grupa na fb "zamknięta". A zamknięta tak, że ma z 15 tysięcy członkiń (babska grupa) i dodaje każdą kobietę jak leci, o czym już w pierwszej wiadomości napisałam. Pewnie faktycznie łatwiej będzie ludziom zgłosić niewygodną opowiastkę o Cyganach -_-
Odpowiedz@popielna: Hahahah. A jak na Fb napisałem ogłoszenie, że szukam pedała (znajomy składa przedwojenny rower) to mi tego posta usunęli bo obelżywy.
OdpowiedzCygan to złodziej. Gdyby nadal stosowano karę obcinania dłoni, za kradzież, to wszyscy Cyganie byli by kalekami bez rąk i nóg.
Odpowiedz@kojot_pedziwiatr: Nog za kradziez nie obcinaja. Jedyny sympatyczny znany mi cygan, to sznycel po cygansku z wdechowym sosem paprykowym, ale (nie mam obecnie prawie zadnej stycznosci z nimi) ani mnie ziebia, ani grzeja
Odpowiedz@kojot_pedziwiatr: Bez sensu, dostawaliby jeszcze renty inwalidzkie albo coś ;p
Odpowiedz@kojot_pedziwiatr: E, nie przesadzaj. Znam jednego który nie kradnie. Z drugiej strony, jest na tyle odmieńcem, że musiał się wyprowadzić od reszty cyganów i zamieszkać na innym osiedlu, bo ponoć nie pasował do społeczności, więc nie wiem czy on się liczy.
Odpowiedzdzieci są po prostu ciekawe, jasteś aspołecznym romofobem, pewnie społeczności żydowskie, arabskie, rosyjskie też ci przeszkadzają? NEONAZISTO!
Odpowiedz@thebill: ci minusujący nie zrozumieli ironii. Tak jestem neo faszyzującym nazistą z homo-kseno-i szowinistycznymimi zapędami. Moją winą jest to, że urodziłem się jako facet (w dodatku nie gej!) i w dodatku publicznie oczerniam mnieszość, która przez to, że jest mniejszością, juz zasługuje na szacunek wiekszośći. :D
OdpowiedzNie istnieje coś takiego jak cygańska społeczność. Samo pojęcie społeczności zakłada sieć różnych powiązań typu jeden buduje dom, drugi leczy a trzeci kopie rów, dzięki wspólnej pracy i wymianie dóbr jest w stanie przetrwać i się rozwijać. Społeczność, która wyzdychałaby z głodu w ciągu miesiąca gdyby miała żyć z własnej pracy to nie żadna społeczność. Skończmy wreszcie używać słowa Rom. Cygan to cygan, nie nazwano ich tak obraźliwie, to oni nadali nazwie swojej "społeczności" obraźliwego charakteru.
OdpowiedzJest sposób na takie utrudnianie pracy przez cyganiątka. Ja bym miał w czasie roznoszenia listów polarową kurtkę tzw. kangurkę z kieszenią zapinaną na piersiach na zamek błyskawiczny i wtedy nikt niepowołany nie będzie miał dostępu to zawartości tej kieszeni. A co do tableta ... chmmm, do czego ci potrzebne to prywatne ustrojstwo w czasie pracy ?
Odpowiedz@Jasiek5: Mam odzież od pracodawcy. Saszetka też jest "filmowa", z kilkoma zapięciami, więc gnojek nie dostał się do środka. Uwierz mi, szybko byś zrezygnował z polara w takapogide jak teraz ;-) Tablet nie jest prywatny tylko też "pocztowy". Obslugujemy na nim korespondencję z sądów. Odpowiadam za niego materialnie, dlatego o tym wspomniałem.
OdpowiedzP*.* poprawność polityczna - dasz takiemu po łapach, to zaraz Cię zamkną za rasizm. A przecież pochodzenie czy religia nie powinno robić różnicy, prawda? Nawet kosmita, próbujący ukraść Ci pieniądze, powinien liczyć się z oberwaniem i/lub karą.
Odpowiedz