Jestem obrońcą zwierząt. Na tyle na ile mogę staram się wspierać organizacje, pomagać w szukaniu nowych domów, doradzać.
Jednak szlag mnie właśnie trafia. Na jednej z prozwierzęcych grup, dziewczyna umieściła ogłoszenie, że odda kocięta.
Sprawa wygląda tak, że na posesję przybłąkała się kotka i następnego dnia w garażu urodziła. Także dziewczyna nie zdążyła pójść do weta z sierściuchem.
Skoro nie zdążyła to chce kotom znaleźć nowy dom... i tu pojawiają się psychoobrońcy zwierząt. To nic, że kotka sama się przybłąkała.
Zjechali dziewczynę, że specjalnie rozmnożyła nieswoją kocicę, której wcześniej nie znała. Po co skupić się na szukaniu domów kociętom jak można zorganizować totalny pojazd?
Fakt, 2 lata temu dziewczyna szukała domu kociętom swojej kotki, nie upilnowała, ale zrehabilitowała się i kocica już wysterylizowana. Fakt faktem nieupilnowanie swojego kota to nieodpowiedzialność... ale jak można upilnować kota, którego poznało się jak już urodziła? I nie, to nie były normalne komentarze z zachowaniem kultury, wulgaryzm jakiś też się znalazł...
No i psychiczni "obrońcy" nie byliby sobą, gdyby nie zasugerowali, że jakby założyła hodowlę to na 100% byłaby to pseudhodowla... Komentarze totalnie z doopy wyjęte.
Żal mi dziewczyny.
Żal to powinno być tych komentujących. Dziewczyna zrobiła dobry uczynek, a ci debile nadal będą debilami.
OdpowiedzWidze że z tych samych okolic jesteśmy i na tych samych grupach przebywamy.Mnie też wkurzają ci pseudoobrońcy...a dziewczyna więcej nie pomoże bo sie bedzie bała hejtu.
OdpowiedzCzyżby grupa Koty? Tam ciągle się takie hejty zdarzają.
Odpowiedz@LittlePretty: A może grupa Kociara? Tam też tylko "no niezła debilka z ciebie, zamiast szukać teraz domu dla młodych to poszłabyś ją wysterylizować" i ciągle w ten deseń...
OdpowiedzMają rację, do wora i do jeziora byłoby 100 razy bardziej szlachetnie, niż tam jakieś patologiczne znajdowanie sierściuchom domów. To była ironia.
OdpowiedzPsychoobrońcy zwierząt mają podobny sposób zachowania - otóż w mowie i piśmie (w czynach niekoniecznie) ciągle podkreślają, że są bardziej oddani sprawie niż TY, bardziej kochają zwierzęta niż TY i w ogóle ONI to by dla zwierzaczka wszystko, ale to wszystko, nie tak jak TY, zły człowieku.
OdpowiedzNa takich grupach jest jeszcze jedna "frakcja" której nie ogarniam. Ludzie piszący posty w stylu: Pomocy! Mój kot dostał drgawek i wymiotuje pianą. Co robić? Nosz kurrr... na pewno przez internet ci kota wyleczą.
OdpowiedzBo duża część tych "zielonych" i obrońców zwierząt, to jacyś nawiedzeni psycho..., którzy chętnie poświęciliby życie człowieka, żeby uratować np. jakiegoś ślimaka. Oczywiście nie wszyscy tacy są, ale część tak.
Odpowiedz@Robee73: po 1 człowiek to też zwierze (czasami nawet gorszy od zwierzęcia) i dodatkowo mamy srogie przeludnienie :D ale spotkałem się już z takimi ludźmi i tu ci muszę przyznać rację niektórzy naprawdę mają nie po kolei
OdpowiedzKabaret Młodych Panów w skeczu Familiada (ja jeszcze dodaję po śląsku): "Karol, ja już nigdy do żony nie powiem «żabciu»…"
Odpowiedz