Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

A teraz z drugiej strony barykady... Prowadzę restaurację. Potrzebuję pracownika na kuchnię…

A teraz z drugiej strony barykady...
Prowadzę restaurację. Potrzebuję pracownika na kuchnię na okres letni. Dobrze się złożyło, że jakiś czas temu wypłynęły staże z PUP - u. Pomyślałam sobie, że na koszt państwa wyszkolę sobie kucharkę, którą planowałam przyjąć po odbytym stażu na dłuższy okres czasu.

Dla niezorientowanych w temacie: pracodawca, który bierze stażystę z urzędu musi dać mu później umowę o pracę na narzucony przez urząd okres czasu.
Staże były dla osób powyżej 50 roku życia. PUP przysłał do mnie kilka kandydatek. Wymagania były bardzo niskie: książeczka sanepidowska, zaangażowanie, dyspozycyjność w godzinach otwarcia restauracji.

Z ok. 10-15 kandydatek wybrałam jedną - wydawała się idealna na stanowisko pomocy kuchennej. O ja naiwna.... Młode to głupie i wierzy w szczerość na rozmowach o pracę... Krótki opis przyjętej przeze mnie stażystki:
Kobieta, lat 57, zero doświadczenia w lokalach gastronomicznych, prywatnie gospodyni domowa. No, ale od czego są staże, jak nie od nauki zawodu?

Kilka sytuacji, które mnie powaliły na łopatki:
- wiecznie niedomyte sztućce, zastawa stołowa, sprzęt kuchenny. Raz znalazłam śmierdzące GMy (pojemniki ze stali nierdzewnej) - umyła i wstawiła jeden w drugi mokre.
- ścierała warzywa na surówkę ręczną tarką i starła palec. Zdarza się. Tylko, że normalny człowiek opatrzy ranę, założy rękawiczkę, umyje narzędzie zbrodni i dopiero kontynuuje przerwaną czynność. Ale nie ona...
- mycie płytek za blatami roboczymi tym samym zmywakiem co szkło? A co za różnica? Było na szkoleniu, które szmatki i miski do czego (są podpisane niezmywalnym mazakiem).
- skaleczyła się, po czym bez zabezpieczenia rany wzięła się za składanie pudełek do pizzy na wynos. Wszystkie były umazane krwią...

Było jeszcze wiele (zbyt wiele) sytuacji przez które dostaję białej gorączki, ale nie chcę się zbytnio rozpisywać.
Wzięłam ją na rozmowę w cztery oczy. Spytałam dlaczego się nie przykłada i nie pokazuje chęci nauki, mimo że deklarowała pełne zaangażowanie w pracę. Wiecie co odpowiedziała? Pozwolę sobie zacytować: "Państwo mi płaci, a nie Pani, więc nie muszę zapieprzać jak reszta pracowników".
Szczękę zbierałam przez dobrą godzinę...

gastronomia

by anonimowa94
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Xirdus
11 23

@zmywarkaBosch: dajcie człowieka, a znajdę błąd językowy...

Odpowiedz
avatar timo
1 29

@anonimowa94: to Cie nie zwalnia od elementarnej poprawności językowej. Pracownik NA kuchnię? Na dachu miał siedzieć?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 26

@anonimowa94: Ja też nie. Ale wystarczyło 8 klas podstawówki. Czyżbyś nawet tego nie miała?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2016 o 20:05

avatar anonimowa94
-3 31

@zmywarkaBosch: Mam dopiero 23 lata więc załapałam się na gimnazjum. Jeśli czytacie historie zamieszczane na tej stronie tylko po to, zeby wytykac komuś błędy to współczuję ubogiego życia towarzyskiego.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 27

@anonimowa94: Ja za to współczuję ignorancji, nieposzanowania własnego języka i nieumiejętności przyznania się do oczywistego błędu. Jednym słowem: debilizmu.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
8 18

@anonimowa94: W pewnym momencie byłem w stanie uznać, że @zmywarkaBosch się po prostu czepia. Błąd jest ale liczy się historia. Przeczytałem jednak całą konwersację i muszę przyznać, że ignorancja od Ciebie bije takim światłem, że aż trzeba oczy mrużyć. Skoro masz 23 lata jak napisałaś, to zapewne to bogate życie towarzyskie utrudnia Ci poprawne pisanie. Wyciągnij wnioski, proste! A historia owszem piekielna. Pani z historii, to także ignorantka, tylko innego sortu.

Odpowiedz
avatar jonaszewski
8 16

@anonimowa94: Kucharka piekielna (i tępa), ale zauważ, że niewiele się od niej różnisz. "Nie jestem doktorem polonistyki" (więc nie muszę znać własnego języka) = "Państwo mi płaci, nie pani" (więc nie muszę się starać). OK, polski język jest trudny, zawiłości wiele, więc jak ktoś zwraca uwagę, to uśmiechasz się, przepraszasz i starasz się zapamiętać na przyszłość. To takie proste. Nie lubię czepiania się słówek, ale Twój konfrontacyjny styl prowadzenia konwersacji skłania mnie, żeby stanąć po stronie Zmywarki (@zmywarkaBosch).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@vonKlauS: ...w miesiącu grudniu! :D

Odpowiedz
avatar Jasiek5
0 0

@vonKlauS: To jest zwyczajne bleble inetowe a nie jakaś tam strona do " przepięknej polszczyzny literacko opisującej". Polecam spojrzeć do lusterka ...

Odpowiedz
avatar anonimowa94
14 26

@paninene: Czyli kobieta przed 60tka, od 5 lat bezrobotna, bez doświadczenia ani nawet wykształcenia ma zarabiac 2000 zl netto na przyuczeniu? A poza tym to państwo ustala wysokość stypendium stazowego. A poza tym sama kiedys pracowalam za 5zl na godzine. Ale staralam sie, bo wiedziałam ze rachunki same się nie oplaca.

Odpowiedz
avatar Pentatonika
4 14

@paninene: 6 lat temu będąc na stażu z urzędu pracy dostawalam 970zl miesięcznie, wolne wszystkie weekendy plus dodatkowo 2dni wolnego w kazdym miesiącu. Na tamte czasy moje stazowe bylo niewiele mniejsze od normalnej wypłaty stałego pracownika. Nie zostałam zatrudniona bo byłam tylko w ramach zastepstwa za pracownicę, ktora poszła na macierzyński. Obecnie mam do czynienia z ludzmi "starającymi" się o pracę i mimo zarobków większych niż u konkurencji muszę przyznać, że niestety sporo ludzi pracy nie szanuje. Nie rozumiem powiedzenia jaka płaca taka praca. Jeśli ktos uważa, że proponowane przez pracodawce wynagrodzenie jest za niskie to albo nie przyjmuje tej pracy albo się zatrudnia wykonując swoje obowiązki jak należy i w międzyczasie szuka lepszej oferty. Różne są sytuacje w życiu ale moim zdaniem nic nie usprawiedliwia braku szacunku do pracy. Pani z historii nikt nie zmuszał do tego stażu a skoro już się zdecydowała to trzeba pracować w koncu za to dostaje pieniadze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2016 o 18:33

avatar paninene
-5 19

@anonimowa94: To, że państwo tyle oferuje znaczy, że Ty masz to wykorzystywać? 800 zł, a 1300, które teraz jest minimalną to jest duża różnica. I jakoś ludzie potrafią zatrudniać do przyuczenia zwodu na nawet wyższe stawki. Jakby ktoś moją mamę chciał za tyle zatrudnić splunęłabym mu w twarz. BTW. ten magiczny okres zatrudnienia po stażu to 3 miesiące. A poza tym... A poza tym... A poza tym... A poza tym... A poza tym...

Odpowiedz
avatar anonimowa94
6 18

@paninene: I tacy ludzie jak ty opowiadają, że nigdzie pracy nie ma. Pentatonika ma rację. Ta pani znała warunki, na których miała zostać przyjęta i deklarowala zaangażowanie i dokladność. Myślę, że po to panstwo daje staże, prace interwencyjne czy bony szkoleniowe, żeby z nich korzystać.

Odpowiedz
avatar anonimowa94
7 13

@Pentatonika: Ja też nie rozumiem braku szacunku do pracy. Ja nawet na bezpłatnych praktykach zawodowych zapieprzałam jak głupia byle zostawić po sobie dobrą opinię. I to zaangażowanie zostało docenione bo wlasciciel dzwonil jak tylko potrzebowal kogos do pomocy. Zawsze pare groszy wpadlo.

Odpowiedz
avatar paninene
-2 16

@anonimowa94: Ja mam pracę, dziękuję. Pracodawca płaci mi trochę więcej niż na chleb i wodę. I uważam, że każdy pracodawca powinien szanować swojego pracownika, a nie stwierdzić, że zaoszczędzi, bo państwo daje. Państwo daje i psuje rynek. W okolicy koleżanki już prawie wszystkie oferty pracy to staże z PUPu - prace biurowe, kelnerki, kasjerki... Janusze biznesu szaleją, a najlepszym pracodawcą w okolicy okazuje się być Biedronka.

Odpowiedz
avatar anonimowa94
1 13

@paninene: Państwo daje i psuje rynek... Może i tak. Inaczej byś na to spojrzał gdybyś mial działalność gospodarczą. Nie uważam że jestem Januszem biznesu. Kucharki, kelnerki mają umowy i wyższe wynagrodzenie niż u konkurencji. Przez to bardziej się starają i klienci wracają, zostawiają pieniądze. Ciekawe czy ty byś nie brał jakby ci chcieli dać ponad tysiac zlotych miesięcznie.

Odpowiedz
avatar paninene
4 10

@Pentatonika: Czemu o szacunku do pracy zawsze się mówi jak trzeba na kogoś zasuwać, a jak trzeba zapłacić za cudza pracę to niekoniecznie wtedy jest poruszany ten temat? Szacunek powinien płynąć z dwóch stron.

Odpowiedz
avatar anonimowa94
7 9

@paninene: Wcześniej mialam na stazu mloda dziewczynę, ktora przykładała się do swojej pracy. Po 2 miesiącach stażu dawałam jej do ręki wyrównanie do pensji kelnera. Więc już na przyuczeniu zarabiała tyle co "normalny" pracownik. Po stażu dałam jej umowe o prace na rok. Klienci ją lubią, zostawiają u niej więcej pieniędzy to i premie co miesiąc dostanie. Plus spore napiwki. Więc nie mów o braku szacunku z mojej strony do pracowników skoro nie znasz dokladnie sytuacji. Ale muszę Ci przyznać, że często stawki godzinowe są śmiesznie niskie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@paninene: to po jaki zbój zgodziła się na staż dla bezrobotnych? jeżeli stażyście chciał bym dopłacić parę zł to stracił by staż bo nie jest już bezrobotny dostając ode mnie dodatkowe pieniądze. Zgodziłeś się za psa to szczekaj!albo wypier...aj - proste!

Odpowiedz
avatar ern
0 8

Kocham ten kraj. Polscy niewolnicy są tak zblazowani, że im naprawdę się wydaje, że oferowanie KOMUKOLWIEK 800zł za JAKĄKOLWIEK pracę to uczciwa oferta. To jest mniej niż 200 euro. W cywilizowanym rzekomo świecie. Za pracę. I ludziom się wydaje, że to normalne. Tutaj nigdy nie będzie normalnie, bo już nawet ludność jest nienormalna. Jak to było? Bogactwo według Polaka - bomboniera i dwa tysiące gówno wartych polskich złotych?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2016 o 7:14

avatar jonaszewski
6 8

@paninene: Pani dostała takie wynagrodzenie, na jakie zasługiwała (a i tak się okazało, że za wysokie). @anonimowa94 pisze, że chciała ją normalnie zatrudnić, wtedy pensja automatycznie by wzrosła. No, ale jeśli paniusi nie chciało się starać, żeby udowodnić, że warto korzystać z jej usług, to wróci sobie na bezrobocie. I nic nie zarobi. Nie popieram posiłkowania się darmowymi stażystami przez 10 lat, zmieniając ich jak rękawiczki, ale jeśli pracodawca korzysta z oferty stażu zgodnie z jej przeznaczeniem, tzn. po to, żeby kogoś przyuczyć i zatrudnić, to tylko przyklasnę. Pani była na tyle durna, że myślała tak: "mało mi płacą, nie będę się starać", czym pogrzebała sobie wszelkie szanse na pracę i podwyżkę.

Odpowiedz
avatar ZebThan
4 4

@paninene przede wszystkim zastanówmy się nad czymś innym. Czemu ktoś miałby zatrudnić kogoś kto jest głupi, leniwy i ogólnie bezużyteczny? Mówimy tu o bardzo starej osobie która praktycznie jest poza rynkiem pracy (nic nie umie). W normalnych warunkach NIKT jej nie zatrudni. Jakbym miał płacić za szkolenie sobie pracownika, to wybrałbym kogoś młodego.

Odpowiedz
avatar dziqs1987
-3 7

@jonaszewski: nie pier@ol, nikt nie zasługuje na 800zł. @ZebThan, to wybierz kogoś młodszego i mu normalnie płać, a nie taką babkę, której będziesz mógł wytknąć, że dużo nie umie i się nie przykłada. Niewolnika się zachchiało

Odpowiedz
avatar Morog
5 5

Tak trudno jest usunąć socjalizm z ludzkich głów.....

Odpowiedz
avatar ern
-1 1

@Pentatonika: Albo jest zmuszony do pracy w budżetówce, i dostaje kiepski dowcip, a nie pieniądze. A lepszych ofert nie ma, pozostaje emigracja.

Odpowiedz
avatar paninene
0 2

@ZebThan: Może zamiast starej baby by zatrudniła młodą i obrotną? Ale tego nie zrobi, bo musi wyłożyć hajs z własnej kieszeni.

Odpowiedz
avatar Isegrim6
0 0

@paninene: W ogólnym zarysie masz rację, tylko zauważ że zarejestrowany bezrobotny też ciągnie hajs od Państwa, to ja już wolę staż bo przynajmniej musi trochę popracować na ten datek.

Odpowiedz
avatar smokk
6 10

Typowa Halina z zakładowej stołówki. Socjalizm wiecznie żywy

Odpowiedz
avatar timo
15 17

Stażystę też chyba można wypieprzyć dyscyplinarnie za rażące olewanie obowiązków? A takie rozmowy się nagrywa - z nagraniem słów "Państwo mi płaci, a nie Pani, więc nie muszę zapieprzać jak reszta pracowników" należałoby się udać do urzędu, który stażystkę przysłał.

Odpowiedz
avatar Medelene
5 5

Dokładnie. Zgłosić do PUPu, bo jak tylko staż się skończy to Panią trzeba zatrudnić - PUPy takie stawiają warunki. Jak nie zatrudnisz to mogą zażądać często zwrotu stażowego albo zapłaty kary - zależy co w umowie/regulaminie zapisali. Już było głośno o podobnej sytuacji - Pan przyjął na staż, Pani się nie pojawiała w pracy, a później musiał ją zatrudnić bo PUP nie miał żadnej skargi od Pana. Reagować i to najlepiej na piśmie i za potwierdzeniem dostarczenia, żeby później nie było płaczu...

Odpowiedz
avatar pasia251
4 4

@dziqs1987: jasne, tylko że praca pomocy kuchennej polega m.in. na sprzątaniu... więc nie wypisuj głupot.

Odpowiedz
avatar Isegrim6
1 1

@dziqs1987: i jak wynika z historii nawet sprzątać nie umie ... sorki, ale w kuchni czystość i sprzątanie to podstawa

Odpowiedz
avatar Miryoku
1 3

Tak tylko dodam, że to nie jest tak, że zawsze po stażu pracodawca ma obowiązek zatrudnić stażystę - w przypadku staży, które odbywałam (Kraków), tak nie było. Nie wiem, czy wnika to z umowy między pracodawcą a Urzędem, czy od zwyczajów w danym urzędzie. Tak więc nie zawsze stażysta ma gwarancję nawet kilkumiesięcznego zatrudnienia po stażu. A co do historii, to zgadzam się z Timo, że zachowanie stażystki przydałoby się zgłosić do Urzędu.

Odpowiedz
avatar anonimowa94
5 7

@Miryoku: Zlozylam wniosek o przerwanie stażu. No ale wiadomo jak to jest z urzędami... Nasyłają kontrole i robią wszystko żeby nie popsuc sobie statystyk.

Odpowiedz
avatar Nolife
1 1

Jeszcze 8 lat i załapię się na staż z PUP dla osób 50+! Yes! Tyle wygrać! Może wreszcie trochę grosza wpadnie, bo roboty w moim mieście, na umowę (jakąkolwiek), za więcej niż 5zeta na godzinę, to ze świecą szukać...

Odpowiedz
avatar anonimowa94
0 2

@Nolife: W moim mieście praca w gastronomii jest albo na czarno, albo dla studentów (zleceniówka), albo umowa o pracę na 1/4 etatu a wyeabiasz ponad 1 etat. I oczywiscie do 7zl na godzine do reki dla samodzielnego kucharza. U mnie kucharka ma wieksza stawkę netto z umową na pełen etat.

Odpowiedz
avatar obserwator
0 0

I, jak zwykle, potem lamenty, że w Polsce panuje bezrobocie.

Odpowiedz
Udostępnij