Podobno mamy XXI wiek. Do tego od 30 lat żyjemy w normalnym, kapitalistycznym systemie, czyli że teraz wszystko jest już nie na głowie... Mam wątpliwości.
Temat: puste butelki. Chyba jeszcze tylko w naszym kochanym kraju odchodzą takie cyrki, jak klient wpadnie na pomysł, aby jednak zwrócić puste butelki (np. po piwie) do sklepu.
Ponieważ po całym roku zebrała się w moim garażu całkiem spora torba z pustymi butelkami, postanowiłem odnieść je do sklepu. Jako skrupulatna osoba cały czas miałem paragony, coby udowodnić, że mam prawo to zrobić, nie spodziewałem się żadnych problemów. Naiwny...
Sklep pt. Auchan (Wwa) i punkt obsługi klienta. Jak myślicie - ile trwał zwrot około 40 butelek? Prawie godzinę! Każdy kwit (zazwyczaj 1-3 butelek) był traktowany oddzielnie jako REKLAMACJA (!!!), był kserowany, wydawany druczek do podpisu, podczepiany i odkładany na półeczkę, po czym wypłacano mi po kilkadziesiąt groszy... i tak w kółko.
Odnoszę wrażenie, że w rzeczy samej jesteśmy narodem wybranym - do testowania najgłupszych rozwiązań na świecie. No bo nie będzie nam taki Niemiec, Czech czy inny Szwed pluł nam w twarz - my to zrobimy po swojemu, czyli od dupy strony...
Warszawa Auchan zwrot butelek
U nas w Kauflandzie był kiedyś automat do zwrotu butelek...
Odpowiedz@Patinka924: I jak szybko się zepsuł? Słyszałem kiedyś, że umyślnie były psute przez pracowników czy ich przełożonych by właśnie nie przyjmować butelek z powrotem.
OdpowiedzA tego nie wiem, nigdy go nie używałam, wiem tylko że był bo się rzucał w oczy przy wejściu
Odpowiedz@Patinka924: nie ma teraz w Kauflandach automatów, ale Panie przyjmują butelki bez kwitków. 0,35 zł za butelkę.
OdpowiedzPrzecież napisałam ,,był''
Odpowiedz@Grejfrutowa: W moim dają 0.3 zł za butelkę i kwitek na określoną sumę do wykorzystania w kauflandzie.
Odpowiedzale Auchan nie jest polska siecią i procedury nie są ustalane w Polsce więc o co te żale?
OdpowiedzDokładnie o tym samym pomyślałam. Ostatni akapit jest kompletnie z dupy.
OdpowiedzMi się podoba system Holenderski. Powyżej pewnego (wcale nie jakoś wielkiego) rozmiaru, sklep ze spożywką musi przyjmować butelki zwrotne. Wszystkie. Co prawda te z nieczytelnym kodem kreskowym są problemem, ale ogólnie system działa całkiem nieźle. Jest tam też druga fajna opcja. Butelki do piwa albo są standardowe, albo firma wypuszczająca je na rynek płaci słone kary. Dzięki temu transport od punktu zbiórki do rozlewni jest tylko lokalny, i nie ma kwestii sortowania. A raczej jest, ale na koszt browarów, a nie robocizną sklepu.
Odpowiedz@bloodcarver: Bo Holendrzy to naród pracowity, zaradny i oszczędny (żeby nie powiedzieć "skąpy"). Jeżeli istnieje jakieś rozwiązanie pozwalające zaoszczędzić pieniądze, to oni na pewno je wprowadzą.
Odpowiedz@bloodcarver: mnie wkurza browar Perła i ich niezwrotne butelki, które walają się wszędzie (ci co je rzucają wku$*#iają mnie jeszcze bardziej).
Odpowiedz@Grejfrutowa: no i dlatego dopłata kilku euro do bezzwrotnej butelki wypuszczonej na rynek bardzo by pomogła. @Fomalhaut: Takie skąpstwo akurat ma sens.
Odpowiedz@bloodcarver: System niemiecki prosty dla klienta: do większości butelek z napojami doliczana jest kaucja, obojętnie szklanej czy PET. Na etykiecie jest oznakowanie czy butelka jest zwrotna czy też wielkimi literami "PFANDFREI". W każdym sklepie sieciówek są automaty zwrotne, a sklep zwraca kaucję od ręki
OdpowiedzAkurat w Auchan butelki na wejściu liczy ochrona i to agent wydaje swistek z ich ilością i pieczątka. Sam sklep ma też automat do przyjmowania butelek także historia albo kolorowana albo nie o Auchan
OdpowiedzTo zależy chyba od samego sklepu. W moim mieście są dwa. W żadnym nie ma automatu.
Odpowiedz@Polacca: historia ze sklepu Auchan (dawny Real) ul. Jubilerska w Wwie. Bylem zaledwie w kilku sklepach Auchan w Polsce (Piaseczno, Czestochowa), ale nigdzie nie natrafiłem na automat do zwrotu butelek. Wobec tego gdzie jest taki system j/w i bez problemu można zwrócić butelki?
Odpowiedz"Do tego od 30 lat żyjemy w normalnym, kapitalistycznym systemie, czyli że teraz wszystko jest już nie na głowie... " Zupełnie nie trafiłeś z tym zdaniem. Akurat 30 lat temu każdy napój w Polsce był sprzedawany w butelce szklanej, a każda z tych butelek była zwrotna. Dopiero po upadku złej komuny nowa, kapitalistyczna Polska zachłysnęła się butelkami z tworzyw sztucznych, a prawie wszystkie szklane nagle przestały być zwrotne. Dopiero ostatnio, a i to powoli i w bólach, wraca idea recyklingu opakowań szklanych. *Rząd woli zajmować się pierdołami typu zamykanie sklepów w niedziele, zamiast raz a dobrze rozwiązać ten problem. *Dotyczy każdego z byłych rządów, bo żaden niczego w tej materii nie zrobił.
OdpowiedzZachłyśnięcie się to jedno, a drugie to niechęć obcych korporacji do ponoszenia kosztów. Kto wie czy sobie nie pomogły odpowiednią dotacją? W latach 90-tych powstało wiele ciekawych przepisów obowiązujących do dziś. W tym mój ulubiony mówiący, że w pracy przed komputerem musisz siedzieć na krześle z minimum 5 kółkami (Dz.U. 1998 nr 148 poz. 973).
OdpowiedzKiedy pracowałam w zwykłym, zadupiastym sklepie, to miałam obowiązek przyjmować każdą ilość butelek zwrotnych, bez paragonów czy innych pierdół. Dlatego nie miej pretensji do swojego kraju, tylko do kraju sieci Auchan, bo to chyba z nimi jest problem.
Odpowiedz@Candela: niestety to o czym piszesz to raczej przyjazny wyjątek niż norma. Mam złe doświadczenia w tej materii zarówno w małym miasteczku jak i dużym mieście. Wszędzie karteczki, że butelki przyjmowane tylko na wymianę, bądź za okazaniem paragonu. I strasznie denerwuje mnie, że chce oddać butelki za które zapłaciłam, odzyskać swoje pieniądze i przy okazji przyczynić się trochę do ekologicznego aspektu recyklingu, a patrzy się na mnie jak na żebraka lub biednego studencinę, który musi butelki sprzedawać żeby mieć na kolejne piwo. We wszystkich krajach, w których przyszło mi do tej pory robić zakupy to powszechna praktyka tylko tu nie.
Odpowiedz@Malibu: dokładnie o to chodzi - w całej Polsce jak długa i szeroka istnieje system kwitków/paragonów i przyjmują tylko te butelki lub na wymianę
OdpowiedzA może chodzi o to, żebyś następnym razem wywalił te butelki a nie 4 litery zawracał.
Odpowiedz@Garrett: to w takim razie dlaczego mam płacić kaucję za butelki? Niech będzie gratis (czyli na koszt producenta).
OdpowiedzMoim osiedlowym sklepikiem jest ten "dla koneserów". Zwrot butelek zawsze kończy się wku...rzeniem. Bo nikogo nie ma na dziale obsługi, a zanim przyjdzie zdążę się zestarzeć. Jak już pani łaskawie dotrze - patrzy na mnie jakbym była menelem zbierającym odpady a nie oszczędnym i dbającym o środowisko klientem. Oczywiście nie da się załatwić zwrotu przy kasie albo wymienić pustych butelek na pełne. Nie, pani musi wyjąc bilon z osobnej plastikowej saszetki. A przy kasie - cały wieszak eko-toreb i plakaty zachęcające do dbania o środowisko.
OdpowiedzWe Francji nie praktykuję się zwrotu butelek do sklepu. A to niedobrze, bo to zawsze jakiś grosz (czy raczej parę Euro centów :P ) wpadłby z powrotem do kieszeni i uzbierałoby się na coś innego. Ale za to bardzo dobrze rozwinął się system sortowania śmieci, nawet dzieci zaczynają to odruchowo robić (przynajmniej jeden sukces nauczania dobrych odruchów od przedszkola!). Swoją drogą, naprawdę szkoda, że nie można zwracać butelek. Wino w większości przypadków jest sprzedawane w szklanych butelkach, a to przecież napój narodowy! :P
OdpowiedzNiestety to nie jest po naszemu. To są właśnie wzorce wciśnięte nam z zachodu, przy okazji paru innych modeli działalności itd. Po naszemu, to było gdzieś tak do lat 90, gdy butelki przyjmował każdy sklep który miał wolne skrzynki a do tego były wydzielone skupy butelek przyjmujące bez limitów. Pomysły z paragonami zostały wprowadzone właśnie przez zachodnie korporacje, które starały się uciec od zakorzenionego u nas modelu przetwarzania surowców wtórnych. Nie mogli całkiem się wypiąć i odmówić, więc starali się utrudniać. I tak rok po roku, od pełnego recyklingu, doszliśmy do modelu który mamy teraz.
Odpowiedz@asmok: chodziło mi o to, że w każdym kraju na zachód od Bugu mają system zwrotu opakowań szklanych, a tylko u nas jest bu... bałagan. Dlaczego nie można wprowadzić jednego systemu na cały kraj? Obojętne, czy będą to automaty, czy obowiązek przyjmowania w każdym sklepie. Czy nawet w tak prostej sprawie musimy być pośmiewiskiem w Europie?
OdpowiedzW Niemczech mam tak, że praktycznie każdy większy sklep ma jeden do dwóch automatów na butelki. Wyatarczy, ze butelka ma na etykiecie znaczek recyklingu i nie ważne gdzie została zakupiona, przyjęta zostanie wszędzie. Dotyczy to butelek szklanych i plastikowych. Faktem jest jednak, że każda butelka ma kaucje, od 0,07 do 0,25 Euro za sztukę. Kiedy skończysz oddawać butelki, maszyna wydrukuje paragon, który przy kasie Pani albo wypłaci, albo po prostu zostanie odliczone od kwoty zakupów.
Odpowiedz