Starsza sąsiadka miała sobie ogródki.
No właśnie... "miała".
Od jakichś sześciu lat miła starsza pani z kamienicy obok zajmowała się dla przyjemności trzema małymi ogródkami. Odgrodziła je sobie od reszty podwórza niskimi, estetycznymi, białymi płotkami (w porozumieniu ze wspólnotą mieszkaniową). Prowadziła je bardzo sumiennie, zawsze było w nich wzorowo przekopane, odchwaszczone, na wiosnę kwitły w nich piękne kwiatki, umilając wszystkim sąsiadom dookoła codzienne spacery. W trzecim ogródku, nieco dalej, sadziła sobie warzywa - ogórki, pomidory, marchewki i jakieś inne cuda, chyba bakłażany, którymi przy zbiorach dzieliła się po sąsiedzku z mieszkańcami, żeby sobie spróbowali. Sielanka.
Jako, że zrobiło się ciepło na dworze, a trawka już sporo urosła, rankiem na podwórze wkroczyli piekielni kosiarze. Ku zdziwieniu sąsiedztwa nie kosili oni jednak tylko trawy, przeleźli przez płotki i zaczęli kosić... kwiaty miłej pani.
Kilku sąsiadów wychyliło się z okien i krzyczało coś do nich, jednak oni nic nie słyszeli (bądź nie chcieli słyszeć). Po chwili wyszła do nich sama starsza pani, mówiąc, że to są przecież wyraźnie wydzielone ogródki, a nie trawniki do koszenia. Została poinformowana, że jest to teren, który został im zlecony do wykoszenia i koniec. Taką mają pracę.
Poszła do domu zrezygnowana, ze smutną miną.
Wykosili nawet krzaczki z ogródka warzywnego, na których zaczęły już rosnąć małe pomidorki i ogórki.
Z późniejszej rozmowy z ową panią okazało się, że wspólnota mieszkaniowa zatrudniła w tym roku nową firmę zajmującą się koszeniem trawników. Dostali od wspólnoty upomnienie. Starsza pani nawet przeprosin...
A to wuje przebrzydłe, a żeby ich stopy całe lato swędziały
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2016 o 16:49
Tyle pracy i serca włożyła, musi być zdruzgotana. Współczuję jej.
Odpowiedza gdyby np mi ktoś zlecił koszenie karoserii ich prywatnych samochodów, to wg ich logiki jak rozumiem będzie ok? Może trzeba komuś zlecić?
Odpowiedz@zyxxx: Tyle że to nie był prywatny teren. To był teren wspólnoty i wspólnota zlecała. Przez analogię - możesz zlecić skoszenie karoserii - ale tylko swojego samochodu.
Odpowiedz@bloodcarver: To, powiedzmy że zlecę komuś skoszenie karoserii komuś kto akurat parkuje na moim terenie. Będzie ok?
Odpowiedz@bloodcarver: no ale kobieta była członkiem wspólnoty czyli praktycznie miała większe prawo do zastopowania strzyżenia kwiatków niż wynajęci panowie
OdpowiedzWidać-zatrudniają już debili do sześcianu.
OdpowiedzOpisy przyrody jak u Orzeszkowej. :)
OdpowiedzNie wiem za co dostali upomnienie. Skoro wg zlecenia mieli skosić cały teren albo kara umowna, to musieli skosić cały teren i skosili. Upomnienie powinna dostać, i przeprosiny wystosować, wspólnota mieszkaniowa, a nie firma która robiła sumiennie to, za co jej płacą.
Odpowiedz@bloodcarver: ludzi którzy nie mają mózgu można zrozumieć, bo się czasem taki urodzi. Ale ludzi broniących bezmózgów to już zrozumieć nie mogę.
Odpowiedz@Sharp_one: Ty bronisz bezmózgów. Bezmózgów ze wspólnoty mieszkaniowej, którzy najpierw zlecają, a potem mają za złe że zostało zrobione, co zlecili.
Odpowiedz@bloodcarver: - Heniek idź pomaluj okna. Godzinę później. - Panie kierowniku szyby pomalowane, czy ramy też mam pomalować?
Odpowiedz@bloodcarver: A jak wspólnota posadziła krzewy i drzewka ozdobne to kosiarze też zetną sadzonki do gołej ziemi, bo "dostali zlecenie skoszenia"? Człowieku, grządki były ogrodzone, dostali zadanie skosić trawniki, a nie grządki kwiatowo-warzywne. Jak się nie potrafi odróżnić trawy od rośliny ozdobnej, to niech się zajmie czymś innym.
Odpowiedz@bloodcarver: Jestem niemal pewien, że zlecenie brzmiało raczej w stylu "skosić trawę na całym terenie", a nie "skosić wszystko co znajdziecie i wyrównać do gołej ziemi"
OdpowiedzUkończona podstawówka zobowiązuje. Znam trochę ludzi pracujących w podobnym fachu. Taki typ ludzi, że jak pokażesz palcem tak zrobią. Niestety nawet w takim zawodzie czasem wymaga się też myślenia. A koszenie trawy pewnie miało miejsce w sobotę o 7 rano :)
Odpowiedz@acccid: Koszenie trawy zawsze ma miejsce w sobotę rano. U mnie niedawno zaczęli o 5.40.
Odpowiedz