Będzie dziś o pracy i rekrutacji:)
Pisałam, iż byłam kierownikiem recepcji.
Mam 10 lat doświadczenia w branży, w tym 4-letnie na kierowniczym.
W piątek byłam na rozmowie na takie samo stanowisko, tylko w dużo mniejszym hotelu.
W- właściciel
J- Ja
W- Wie Pani, ogólnie proponujemy na kierowniczym 1300 zł, aczkolwiek po Pani doświadczeniu mogę zaproponować 1500 zł.
J- Wie Pan, to ja się zastanowię.
Brać czy nie brać? :)
hotel
U mnie kierownik sklepu dużej firmy zarabia 1500 zł.
Odpowiedz@dodolinka: to już chyba lepiej być zwykłym pracownikiem. Dużo mniej obowiązków a kasa pewnie ta sama lub podobna. A przypadkiem,minimalna w Polsce nie wynosi coś koło 2000zł?
OdpowiedzJa mówię o kwocie netto. Jasne - bo licząc np nadgodziny ( jak nie wyrobisz się w 8 h to zostajesz do skutku, jak ci pracownik zawali i nie masz zastępstwa to zostajesz i przecież nikt ci nie płaci - sama sobie zorganizuj pracę) a najśmieszniejsze jest to, że ja w tej firmie na stanowisku szeregowym zarabialam pięć lat temu 1/4 więcej - za 8 h pracy, płatne nadgodziny. Nie wiem, gdzie piekielnosc. Czy tak bardzo szef rejonu oszczedza, czy prezes zakladu... Aaaa i rzecz się dzieje na Śląsku, spore miasto a i firma znana.
Odpowiedz@dodolinka: Kwota netto wynosi aktualnie 1600, więc ładny kwiatek.
Odpowiedz@dodolinka: Przecież to prosta sprawa: pracownik pracuje od lat, nie upomina się o swoje - co najwyżej z kolegami po pracy ponarzeka że mu mało płacą i w internetach się pożali ale robi swoje... to ma. Postawcie się na miejscu pracodawcy. Pomijam już to, że nie musi on sobie zdawać sprawy z tego, że pracownikowi coś nie pasuje jak mu się tego nie powie. Wręćz przeciwnie: w jego interesie jest otrzymać usługę/produkt w możliwie najlepszej cenie - stosunek pracy jest po prostu transakcją: pracownik "sprzedaje" swój czas i umiejętności, pracodawca za nie płaci tyle, ile musi/chce. Jest obopólna zgoda to spoko - nie to się szuka rozwiązań: podwyżka albo inny pracownik. No to jak się trafił jeleń, który bierze na siebie odpowiedzialność za stanowisko kierownicze za mniejszą kasę niż bierze szeregowy pracownik to cóż... Z resztą popatrzcie tak: czy jak idziecie po bułki do piekarni to stwierdzacie "panie, 30 groszy za tą bułkę to za mało - mniej niż 50 nie zapłacę"?? Nie? To dlaczego spodziewacie się, że pracodawca tak zrobi? :)
Odpowiedz@Moby04: Tak? Tak właśnie robię? Idę do piekarni i kupuję bułki po zecie, bo wiem, że te za 30 to jakiś szajs.
Odpowiedz@szafa: A widzisz. Wybierasz bułki za 1 złoty a nie kłócisz się, że te za 30 groszy powinny być tańsze. Prawo rynku - ktoś uzna, że bułki za 30 groszy są dla niego ok i je kupi, ktoś inny uzna, że jednak woli lepsze i takie wybierze. To samo z pracownikami: jak komuś odpowiada pracownik za grosze to na takiego się decyduje - może dlatego, że lepszego nie potrzebuje a może dlatego że trafił na swoistą promocję... :) Chodzi o to, że jak ktoś przez x lat wykonuje pewną pracę, godzi się na zwiększanie zakresu obowiązków i odpowiedzialności ale nie upomina się o podwyżki to pracodawcy jako nabywcy stosunku pracy to po prostu odpowiada. I nie ma się co zżymać. Problemem jest dopiero roszczeniowe nastawienie, kiedy pracodawca reaguje agresją (w jakiejkolwiek formie) na próby negocjowania korzystniejszych warunków.
OdpowiedzŻalisz się czy chwalisz?
OdpowiedzBierz, taką ofertę dostaje się raz w życiu! Grzechem byłoby nie skorzystać!
OdpowiedzTaka oferta życia! może pan się walnął o 0 na końcu? ;)
OdpowiedzMoże tygodniowo?
OdpowiedzA to 1300 zł to nie jest niezgodne z prawem? Najniższa krajowa wynosi więcej.
Odpowiedz@andtwo: to historia z 2016
OdpowiedzBierz, przecież 1500 to całkiem dobra tygodniówka.
OdpowiedzAle rozumiem, że to tygodniówka :)
Odpowiedzrozumiem, ze pan zaznajomiony ze stawka minimalna? zglos dziada
Odpowiedz