Zostałam wrogiem publicznym numer jeden w poczekalni ponieważ... nie ustąpiłam miejsca panu.…
Zostałam wrogiem publicznym numer jeden w poczekalni ponieważ... nie ustąpiłam miejsca panu. Nic, że obok miejsce było wolne. Ale ja jestem młoda, więc można mnie przegonić.
Jeśli to krzesełko było "na rogu", to możliwe że łatwiej było mu na nim usiąść niż na takim "w środku". Niektórzy starzy ludzie mają takie problemy że nie łatwo usiąść nawet na krześle. Pan był starszy?
uu, mało widziałaś. sytuacja dziś z autobusu: chłopak siedzi, podchodzi babka: wstań, my tu chcemy z mężem usiąść. wstał :) przesiadł się na jedno z ponad 20 wolnych miejsc. oczom nie wierzyłam. a Ty co? wstawaj :)
Zajebista historia!!! A jaka nowatorska, zupełnie niespotykana. Do tego nie za długa, nie za krótka - jak w sam raz. Sama kwintesencja problemu. Jestem pod dużym wrażeniem!
Zdaje się, że Panu się miejsca nie ustępuje, tylko robi mu się miejsce w sercu, ewentualnie przyjmuje Jego łaskę. No chyba, że chodziło o zwykłego, śmiertelnego pana.
Oj tam, moze pan byl szeroki na dwa krzesla :)
OdpowiedzJeśli to krzesełko było "na rogu", to możliwe że łatwiej było mu na nim usiąść niż na takim "w środku". Niektórzy starzy ludzie mają takie problemy że nie łatwo usiąść nawet na krześle. Pan był starszy?
Odpowiedz@kojot_pedziwiatr: Taaak... I wtedy trzeba poprosić.
OdpowiedzAha
Odpowiedzuu, mało widziałaś. sytuacja dziś z autobusu: chłopak siedzi, podchodzi babka: wstań, my tu chcemy z mężem usiąść. wstał :) przesiadł się na jedno z ponad 20 wolnych miejsc. oczom nie wierzyłam. a Ty co? wstawaj :)
OdpowiedzZajebista historia!!! A jaka nowatorska, zupełnie niespotykana. Do tego nie za długa, nie za krótka - jak w sam raz. Sama kwintesencja problemu. Jestem pod dużym wrażeniem!
OdpowiedzZdaje się, że Panu się miejsca nie ustępuje, tylko robi mu się miejsce w sercu, ewentualnie przyjmuje Jego łaskę. No chyba, że chodziło o zwykłego, śmiertelnego pana.
Odpowiedz