Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Szukałam pokoju do wynajęcia na minimum 10 miesięcy. Okazało się, że w…

Szukałam pokoju do wynajęcia na minimum 10 miesięcy. Okazało się, że w świetnej lokalizacji (blisko centrum, mogę iść do pracy na piechotę) i za super niską cenę jest tzw. dwójka do wynajęcia. Okazuje się, że dziewczyna rozstała się z najmującym (także mieszka na mieszkaniu) i się z tego powodu wyprowadza. Pytałam ze sto razy jej współlokatorki czy na pewno nie zmieni zdania, nie pogodzą się i nie będzie chciała wrócić. Zostałam solennie przekonana że sytuacja nie będzie mieć miejsca, że psiapsiółka jest słowna i takiego numeru mi nie wywiną.

Minęły trzy miesiące od mojej wprowadzki i... Taaak, parka nadal nie jest razem, ale dziewczyna zmieniła zdanie i chce wrócić do przyjaciółki z pokoju! Poza tym tutaj dużo taniej, a tam o całe 3 stówy więcej! I kto ma prze*ebane? No ja, bo najmujący przygarnie kruszynę z otwartymi ramionami, a ma miesiąc na wypowiedzenie mi najmu. Mam cały miesiąc na szukanie pokoju...

far away

by ~Babysajakiesinne
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar xpert17
7 19

1. Skoro chcesz mieszkanie na 10 miesięcy, a zawierasz umowę z okresem wypowiedzenia 1 miesiąc, to do kogo masz pretensje? 2. Za pisanie "na mieszkaniu" powinni ludzi usuwać z mieszkania bez okresu wypowiedzenia.

Odpowiedz
avatar zojka
-1 9

@xpert17: akurat określenie "na mieszkaniu" często spotyka się w odniesieniu do mieszkań wynajmowanych - chyba chodzi o to, żeby odróżnić takie lokum od domu rodzinnego czy mieszkania kolegi

Odpowiedz
avatar mahisna
9 15

Sytuacja nie do pozazdroszczenia, ale bądźmy dorośli - w przypadku wynajmu nikt nie da nikomu 100% gwarancji, że dany pokój czy mieszkanie będą dostępne na taki, a nie inny okres czasu... Naprawdę nie muszę chyba tłumaczyć, że w życiu bywają przeróżne sytuacje, które z tego czy innego powodu wynajmującego zmuszają do podejmowania decyzji o wypowiedzeniu? (Pomijając fakt, że te zapewnienia dawała Autorce osoba postronna, a nie właściciel mieszkania...) Lepiej się przyzwyczaić, że wszystko może się zdarzyć i to zaakceptować. I powiem szczerze - dobrze, że uszanowano ten miesięczny okres wypowiedzenia, bo i z tym różnie bywa...

Odpowiedz
avatar grupaorkow
6 14

Następny, który mieszka na mieszkaniu, zamiast w środku.

Odpowiedz
avatar grisznik
-2 2

Przypomniałaś mi George'a Carlina: "About this time, someone is telling you to get on the plane. "Get on the plane. Get on the plane." I say, "fuck you, I'm getting IN the plane! IN the plane!"'

Odpowiedz
avatar Johanna
0 0

@grisznik: przepraszam najmocniej za minusa- telefon akurat podskoczyl. Plus mial byc!

Odpowiedz
avatar miszczu_jan
6 6

eeeee, podpisywałaś umowę gdzie był miesiąc wypowiedzenia i teraz masz miesiąc na znalezienie mieszkania.........Nie widzę w tym nic piekielnego. A to czy powodem był powrót starej lokatorki, rasizm właściciela, inwazja kosmitów, czy wygrana Tuska w wyborach na prezesa wiejskiej sali gimnastycznej, co za różnica......

Odpowiedz
Udostępnij