Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tym razem serio nie wiem, kto był piekielny, ale chyba to ja…

Tym razem serio nie wiem, kto był piekielny, ale chyba to ja głupio postąpiłam.

Stoję w kolejce w markecie, za mną pani z chłopcem z zespołem downa. Pani przeszła za linię kas, chłopiec stoi z bochenkiem chleba na taśmie. Bardzo się niecierpliwił i kiedy został skasowany klient przede mną, przełożył ten swój chlebek przed moje zakupy. Uśmiechnęłam się tylko i powiedziałam, że "ooo, panu się chyba spieszy, to proszę wejść przede mnie".
Pani opiekunka zrugała mnie, że ja może byłam miła, ale mało kto będzie i ona chciała nauczyć chłopca, jak robić zakupy, a ja to zmarnowałam.

I wiecie co? Miała racje. Ten chłopiec nie był na równi pełnosprawny jak ja, ale miał prawo być traktowany jak każdy inny klient. A ja chyba trochę zepsułam tę lekcję.

by GythaOgg
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar anonimek94
26 34

@edeven: No właśnie o tym jest historia - on jeszcze tego nie rozumie, opiekunka próbuje mu to wytłumaczyć, ale autorka mu pozwoliła 'wcisnąć się przed nią'. I nie wiem czy był ktokolwiek piekielny, opiekunka powinna inaczej to powiedzieć, bo szczerze mówiąc chociaż zgadzam się, że to jest żmudny i długotrwały proces w którym łatwo o krok do tyłu, to przecież cały świat o tym nie wie. Małe dzieci też się uczą, proces wygląda podobnie a jakoś matki z dziećmi mają w niektórych sklepach/kolejkach pierwszeństwo - z grzeczności, żeby nie płakały na cały sklep bo nam to będzie przeszkadzać, a przecież nauka w obu przypadkach wygląda podobnie (u osoby niepełnosprawnej dłużej). I ludzie mogą po prostu nie wiedzieć jak się zachować - mają do tego prawo, po co od razu się na nich złościć?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 12

@edeven: Niepełnosprawność intelektualna właśnie na tym polega, ze nie czuje się lub wręcz nie da się wyuczyć norm społecznych. NIe chodzi w niej tylko o to, ze nie jest się wstanie opanować rachunku różniczkowego

Odpowiedz
avatar edeven
5 5

Ok, może racja, terapia długotrwała i te sprawy, ale stopień niepełnosprawności intelektualnej bywa różny, skąd autorka mogła wiedzieć akurat jak jest z tym chłopcem, poza tym po prostu chciała być miła i zagadać

Odpowiedz
avatar Obiwankasobi
0 0

@edeven: Dzieci z Zespołem Down'a mają charakterystyczny wygląd, po którym można poznać, że cierpią na tę chorobę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
37 39

Nie ty byłaś piekielna tylko opiekunka, prowadziłam hipoterapię i zawsze nam powtarzano, ze w przypadku ćwiczeń mogących wywoływać reakcję osób postronnych należy te osoby uprzedzić i poprosić o konkretne zachowanie z ich strony. Kobieta powinna Ci wyszeptać na ucho o co chodzi i pójśc a wtedy Ty wiedziałabyś co zrobić. A gdybyś była jakąś furiatką ? Naraziła dzieciaka na stres a mogła temu zaradzić w bardzo prosty sposób

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
2 8

@maat_: Wyszydzenie i zwyzywanie od "dałnów" to też część rzeczywistości, która czeka tego chłopca. Bo nie oszukujmy się, że przez całe życie będzie spotykał wyłącznie osoby życzliwe, albo w najgorszym wypadku obojetne na jego odmienność. Przecież nie chodzi o to, żeby do końca jego dni chronić go rzed agresją, tylko, żeby nauczył się odpowiednio reagować w obliczu nieprzyjemnych sytuacji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@Fomalhaut: No przecież o tym napisałam, co innego gdy ma uczyć radzić sobie z agresją werbalną, a co innego uczyć zachowania w sklepie, takiej osoby dwóch rzeczy na raz nie nauczysz

Odpowiedz
avatar zapomnijomnieszybko
5 5

@maat_: Masz rację w 100%, ale ja bym dodała do tego jeszcze jedną piekielność opiekunki. Kobieta wyszła za linię kas. wydaje mi się, że nie powinna tego robić, jeśli nie była jeszcze ich kolej na zakupy. Chłopiec mógł pomyśleć że kobieta chce odejść zostawiając go samego.

Odpowiedz
avatar Shineoff
21 21

Nie byłaś piekielna, skąd mogłaś wiedzieć, że opiekunka oczekuje od osób postronnych takiej, a nie innej reakcji? Jak stoję w kolejce z 10 artykułami i więcej w koszyku, a widzę za mną osobę z jednym produktem to nieważne czy ta osoba jest pełno czy niepełnosprawna zazwyczaj ustępuję jej miejsca i nie widzę w tym nic złego. Szczególnie jak tym jednym produktem są lody ;)

Odpowiedz
avatar zapomnijomnieszybko
6 6

@Shineoff: Mam dokładnie tak samo. Zazwyczaj nie spieszy mi się na zakupach i przepuszczam osoby z jednym produktem. Raz tego nie zrobiłam. Dziewczynka stała z lodami. Ja też. :)

Odpowiedz
avatar asmok
8 8

Właściwie to nie popsułaś. Gdybyś nie zareagowała i bez słowa pozwoliła mu tam stanąć, to byłoby psucie. Ty zareagowałaś na zachowanie odbiegające od przyjętego, więc wszystko ok. Ale jaka ta reakcja ma być, to już inna sprawa, ma poznać pełen przekrój, od takiego komentarza po werbalną agresję. Jak opiekunka chce konkretnego to niech dyskretnie o nie poprosi. A w takiej sytuacji powinna po protu tuż po zdarzeniu wyjaśnić mu istnienie związku przyczynowo skutkowego między jego zachowaniem a twoją reakcją.

Odpowiedz
avatar bazienka
4 4

jak dla mnie nie jestes winna, chcialas byc grzeczna i uczynna ;p nie mialas pojecia, ze wlasnie odbywa sie "lekcja"

Odpowiedz
avatar BORCH
4 6

Niestety w kontaktach z ludźmi niepełnosprawnymi to my jesteśmy w pewnym sensie ułomni. Chodzi mi o to, że na przykład ja nie do końca wiem co to znaczy traktować takich ludzi normalnie. U siebie już dawno temu zauważyłem odruch łagodniejszego traktowania osób niepełnosprawnych umysłowo. To jest trochę tak jak z głupim gaworzeniem do niemowlaków (coś w stylu "tititi mój malusieniećki maluszku ty mój"). Niby wiem, że takie gaworzenie do malucha nie jest dobre ale w bezpośrednim kontakcie muszę się bardzo powstrzymywać żeby takich głupawek nie odwalać. Dodatkowo przy np ludziach z zespołem Downa czy z autyzmem ja po prostu nie wiem jak powinienem reagować na ich często odstające od normy zachowania. A już na pewno nie jestem jasnowidzem i nie wiem czego ode mnie oczekuje opiekun takiego człowieka.

Odpowiedz
avatar Bastet
0 0

@BORCH: No i własnie - nie jesteśmy jasnowidzami, nie musimy wszystkiego wiedzieć. Każdy jest inny, niepełnosprawności też są różne, więc nie można wymagać od osób postronnych aby wiedziały jak się zachowywać w jakimś konkretnym przypadku. Życzliwość i normalne, ludzkie zachowania powinny być na porządku dziennym, nikt nie ma prawa mnie pouczać, że teraz zrobiłam źle bo ustąpiłam, czy chciałam drzwi przytrzymać.

Odpowiedz
avatar Etincelle
3 3

Jasne, traktowany jak każdy inny klient, rozumiem. Tylko nie sądzę, że gdybym w takiej sytuacji zareagowała tak samo, jak zareagowałabym, kiedy bez słowa wepchnęłaby się przede mnie osoba zdrowa, opiekunce to by się spodobało.

Odpowiedz
Udostępnij