Jestem kierowcą PKS. Staram się być miły i kulturalny. Do czasu.
Przystanek pośredni. Zapowiedziałem bardzo krótki postój, bo opóźnienie. Ludzie wysiadają, biorą bagaże, wsiadają, typowy przystankowy harmider. Szybko zapakowałem wszystkich, którzy się pchali, ale na przystanku widzę jeszcze trzech młodzieniaszków palących papierosy.
- Panowie wsiadają?
- Zara - odpowiedział jeden z wyzywającym wyrazem twarzy.
Pokiwałem głową ze smutną miną przegranego. Spokojnie zasiadłem za kierownicą, po czym zamknąłem drzwi i odjechałem.
pks
Piekielnie, nawet bardzo. Ale dobrze. Było mówione, że bardzo krótki postój? Było. A że nie chcą słuchać? Ich sprawa.
OdpowiedzSzacun :D
OdpowiedzDobre :)
OdpowiedzZlo w najczystszej postaci :D a skargi nie bylo? :)
Odpowiedz@Patinka924: Nie wnikałem ;) Na tym przystanku pasażerowie czasem skaczą w krzaki za potrzebą (mimo, że autobus z toaletą) i raz na jakiś czas dzwoni dyspozytor pytając się, czy jeszcze jest możliwość zawrócenia, ale zazwyczaj jesteśmy już tak daleko, że nie ma możliwości. Poza tym czasem kierowcy tam się zmieniają i była sytuacja, że wysiadałem, pomagałem wydać, zapakować bagaże; w międzyczasie drugi kierowca wpuszczał i się sadowił w kabinie. Jakaś gadka-szmatka z wysiadającymi pasażerami na przystanku, dziękują za miła podróż, pytają ile za kółkiem, takie tam. W pewnym momencie koleś pyta: -A gdzie autobus? -Jak to, gdzie? Odjechał! -Bez Pana? -Ja tu kończę pracę! Od tamtej pory zawsze mówię, że wysiadam i kończę pracę, bo to przecież logiczne: kierowca stoi na zewnątrz, autobus sam nie odjedzie. Reasumując - pozostawieni tam mają marne szanse na skuteczna skargę.
OdpowiedzNo to tak czy tak czekamy na skarge na piekielni.pl z opisem jak to piekielny kierowca odjechal sprzed nosa :D
Odpowiedz@maxi_kaz: Autobus z toaletą... Grrrr kto to wymyślił. Jechałam kiedyś takim 9 godzin i była to najgorsza podróż dla mojego pęcherza. Ktoś projektując takie cuda powinien pomyśleć o paniach o wzroście 155cm...
Odpowiedz@natalia: Niestety, te toalety bywają niewydarzone. Dodając do tego kulturę niektórych pasażerów - robi się słabo. Wtedy trzeba pójść do kierowcy i zapytać, czy mógłby stanąć gdzieś na stacji benzynowej.
Odpowiedz@maxi_kaz: Kultura pasażerów to jedno. Ja naprawdę się starałam zostawić toaletę w porządku, ale średnio mi to wyszło. A kierowca, który stwierdził, że nie będzie w nocy zapalać światła, żeby jedna osoba się załatwiła i że trzeba było sikać dzień, a nie w środku nocy, wcale mi tego nie ułatwił... I nie chciał się zatrzymać gdzieś przy cywilizowanym kibelku, bo przecież toaleta jest w autobusie... Nigdy więcej PB.
OdpowiedzFantastycznie. Masz u mnie naprawdę duże i dobrze schłodzone piwo.
Odpowiedz@Bestatter: wziąwszy pod uwagę twoja działalność zawodową aż boję się myśleć, gdzie mogłeś je chłodzić :D
Odpowiedz@grupaorkow: W lodówce. Oczywiście - można w chłodni. Zapewniam, że stąd i stamtąd smakuje tak samo dobrze
Odpowiedz@grupaorkow: Kariery Nikosia Dyzmy się kłania :P Flacha w grobie, kielony ze zniczy.
OdpowiedzA ja głupi pytałem kiedyś kierowcę busa czy loda mogę w środku dokończyć.
OdpowiedzU mnie w pracy coś podobnego. Podchodzi klient do kasy. Kasuję produkty, a on nagle odchodzi na sklep i szuka czegoś jeszcze. No to pytam, trochę krzycząc: - coś jeszcze Panu podać, czy chce Pan zapłacić za zakupy? - ZARA - Proszę Pana, inni rowniez chcieliby zostać obsluzeni. - NO ZARA I przegląda stos gazetek (czyta pierwsze strony..) Nie będę czekać pół godziny, aż książę się naczyta więc anuluje paragon i kasuje następnych klientów. Książę wraca zazwyczaj po paru minutach i jest oburzony, ze nie czekałam aż on się namysli.:)
OdpowiedzBrawo Ty ! :)
Odpowiedzbyło odjechać 150m by sobie pobiegali, jakby płuca wypluli, to by poczuli, że palenie szkodzi.
OdpowiedzSprawa załatwiona w bardzo fajny sposób. Bez szamotaniny, bez epitetów. Super ☺
Odpowiedzbrawo ;) no i palenie na przystankach to wykroczenie i grozi mandatem 500 zl ;)
Odpowiedz@bazienka: Ja tam zawistny nie jestem. Jak nikogo nie ma na przystanku, niech palą. Nikomu nie szkodzą. Za to tamtejsza Straż Miejska rozkład jazdy zna na pamięć. Pojawiają się niczym dżin z butelki i wystawiają mandaty. A jeżeli pasażer nadepnie im na odcisk, mówią wymownym tonem do kierowcy: "To potrwa".
OdpowiedzPo prostu opis chamskiego zachowania kierowcy. Oby jak najmiej takich kierowcow sobie i Wam życze. A jeśli wierzyć co pisze autor, to ci panowie zachowali się niełądnie.
Odpowiedz@kasmo: Ciekawa optyka.
Odpowiedz