Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wróciłem do domu na długi weekend, od kiedy pamiętam w majówkę leżałem…

Wróciłem do domu na długi weekend, od kiedy pamiętam w majówkę leżałem chory na grypę, w tym roku również z tradycją nie udało się zerwać. Dnia 29 słyszę dzwonek domofonu, godziny wcześnie poranne, półprzytomnie odbieram.
- Halo.
- Dzień dobry, tu kurier… Adresata nie ma w domu, ja chciałem tylko zostawić awizo.
- OK.

Wpuściłem gościa, a co mi tam, przecież facet musi pracować.
Dziś rano sprawdzam skrzynkę i widzę awizo z dnia 29.04.

Nie wiem jak to skomentować bez słów niecenzuralnych.

kurierzy

by DeepDarkDead
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
19 19

To stary numer niektórych kurierów, w niektórych firmach. On ci nie mógł tej paczki dostarczyć, bo się śpieszył. Taki kurierzyna bierze w garść bloczek awizo, wypisuje co trzeba, a potem tylko wrzuca do skrzynek i dniówkę ma z głowy. Po co będzie tracił czas latając po piętrach?

Odpowiedz
avatar Graviter
2 6

@Armagedon: Nie znasz się to się wypowiesz? Po pierwsze kurierzy są rozliczani ze zwrotów na magazyn, ogólnie poniżej 95% doręczonych paczek nie warto wracać. Gdyby kurier zostawiałby awizo gdzie się ds to miałby skuteczność 0% i to byłby jego ostatni dzień pracy. Po drugie kurier musi wyjechać z paczkami z magazynu, nic nie może na nim zostać. Jaki sens według Ciebie ma nabijanie awizo gdy paczka leży na samochodzie?

Odpowiedz
avatar gbdlin
2 2

@Graviter: a to już zależy od firmy kurierskiej. Kurierzy Pocztexu, z tego co wiem, nie są rozliczani z awizowanych paczek.

Odpowiedz
avatar Zlodziej_Fistaszka
27 27

@Patinka924: Spodziewałabyś się, że kurier zadzwoni do Ciebie z prośbą o otwarcie drzwi, żeby wrzucić Tobie awizo do skrzynki?

Odpowiedz
avatar jass
21 21

Kurier wszedł na zupełnie nowy poziom bezczelności, trochę się jednak dziwię że nie bał się ewentualnej skargi

Odpowiedz
avatar jass
4 4

@kojot_pedziwiatr: czyli skarga nie ma żadnego wpływu na pensję ani nic? Właśnie sama składałam skargę na kuriera - miał być w piątek, wpisał radośnie w system że nadawca nie miał paczki (z góry przecież opłaconej!) i tyle, nie zadzwonił, nie odbierał telefonów z działu obsługi klienta a po 18. w ogóle wyłączył telefon i szlus. Ostatecznie przesyłka została odebrana we wtorek a ja mam ochotę kogoś pogryźć.

Odpowiedz
avatar saperka
1 1

@jass: Nie wiem, jak w firmie prywatnej, ale ja kiedyś napisałam skargę na kuriera Poczty Polskiej i przyszedł do mnie z kwiatami i prośbą o wycofanie skargi, bo może stracic pracę. Notorycznie gość zostawiał paczki u sąsiadki, w tym samym czasie listonosz zostawiał awiza na listy w skrzynce pocztowej (i listy mgłam sama odebrać wieczorem na poczcie). Napisałam w skardze na kuriera, że kilkanaście paczek (nie jedna, nie dwie, nie dziewięć) zostało dostarczone do sąsiadki, o czym dowiadywałam się "liścików" od kuriera wciśniętych w moje drzwi. W większości tych paczek były to zakupy z Allegro, więc ustawowy czas na zwrot rozpoczynał się z momentem odebrania paczki przez sąsiadkę. A że ja czasem do ręki dostalam tą paczkę po tygodniu lub dwóch to nikogo nie interesuje. Tak samo jak mnie nie interesowało, że kurier straci premię czy prowizję od , nie oszukujmy się, żle wykonywanej pracy. Potem sam przyznał, że na paczkach był mój nr telefonu ale jemu nie chciało się do mnie zadzwonić. Łatwiej mu było podzrucić sąsiadce. Wiem, że nie każdy ma służbowy telefon i nie każdy ma nielimitowane połączenia, ale moim zdaniem bardziej się opłaca zapłacić kilka złotych więcej za telefon niż stracić prowizję od dostarczonych paczek. Kiedyś był inny kurier, dzwonił zawsze do mnie czy jestem w domu czy ma podjechać do pracy. Pamiętał gdzie pracuję i jemu bardziej się opłacało pojechać 1,5 km dalej ale dostarczyć do mnie paczkę niż zostawiać awizo. Nigdy też nie zostawił paczki u sąsiadki. Nigdy też nie pisałam skargi na listonsza, który zostawia awiza w skrzynce, bo i tak te listy odbierałam osobiście i czas ich doręczenia do mnie pokrywał się z czasem, kiedy fizycznie dostałam je do ręki. Z kolei moja przyszła teściowa miała jeszcze inna sytuację - mieszka na wsi, więc tam listy zostawia się w skrzynkach, których kilka stoi w jednym miejscu - te akurat stały przy przystanku. Z tej skrzynki wyciągnęła otwarty list. Teściowa prowadzi firmę i ten list był "służbowy", jak sama przyznała, jakby to był prywatny list to nie robiłaby afery. Ale w środku były chyba jakieś faktury czy coś, więc dość poważna sprawa. Napisała skargę, po której przyszła pani listonosz z mordą (nie z awanturą, bo awanturują się ludzie na poziomie), że przez jej skargę ona straciła prowizję. Ani przepraszami, ani słowa skruchy tylko wielkie pretensje, że straciła prowizję. Jakby nie była wścibska to by nie było problemu. Także reasumując w Poczcie Polskiej każda skarga niesie ze sobą konsekwencje, najczęściej finansowe.

Odpowiedz
avatar gbdlin
0 0

@jass: @kojot_pedziwiatr: jeśli chodzi o kurierów z poza poczty polskiej - w większości firm kurierskich rozpatrywane są skargi wyłącznie od osoby, która przesyłkę opłaca lub zleca (czyli od nadawcy, w niektórych firmach od odbiorcy przy pobraniowych przesyłkach). Niestety, jeśli paczka jest już doręczona to osoba ją nadająca bardzo rzadko składa skargę, nawet na prośbę adresata. A przesyłki pobraniowe są zwykle doręczane bez problemów - bo jeśli nie zostanie doręczona to firma kurierska nie dostanie kasy - jest więc większy nacisk na ich doręczanie. @jass: jeśli to Ty zamawiałaś kuriera i chcesz wysłać przesyłkę, to jest bardzo duża szansa, że skarga odniesie skutek.

Odpowiedz
avatar kojot_pedziwiatr
7 7

Ale tak serio, to kurierzy nie są najbardziej piekielni, tylko same firmy kurierskie. Wymagają dostarczania coraz większej liczby przesyłek w tym samym lub lepszym czasie. Nie dziwię się że kurierzy kombinują.

Odpowiedz
Udostępnij