Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia sprzed chwili. Spokojne popołudnie przerywa pukanie do drzwi, luby otwiera, a…

Historia sprzed chwili.
Spokojne popołudnie przerywa pukanie do drzwi, luby otwiera, a ja słucham z pokoju obok i coraz bardziej opada mi szczęka.

Okazuje się, że nasza sąsiadka po długiej przerwie od prowadzenia czterech kółek kupiła samochód. Niestety brak wprawy spowodował, że wjechała delikatnie w nasz samochód ruszając spod kamienicy. Jakiś jegomość z budynku naprzeciwko wywietrzył okazję i wybiegł, żądając od sąsiadki 200 złotych, twierdząc, że to jego auto. Na pytanie o dokumenty odpowiedział, że żona ma przy sobie, a nie ma jej w domu. Dobrze, że sąsiad skojarzył, że to nasze auto i po nas przyszedł, na co tamten gość oczywiście szybko się ulotnił. Uszkodzenia u nas są bardzo niewielkie, kilka rys, zero wgnieceń. Nie wiem jak skomentować zachowanie tego gościa, ocenę pozostawiam Wam.

by myisza
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Kecaw
6 6

Idiota szukający okazji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

ja bym się bardziej tej sąsiadki bała...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Ale jakby co, to uważaj z polubownym załatwianiem takich kwestii gotówką, bo bardzo mało prawdopodobne, że zmieścisz się w 200 zł, a może wyjść i czterocyfrowo.

Odpowiedz
avatar Maszin84
0 2

@JaNina: Zgadzam się w pełni. Znam przypadek uderzenia w tył (sprawca nie zdążył wyhamować). Skończyło się zarysowaniem i lekkim wgnieceniem, załatwione gotówką. W warsztacie okazało się że belka idzie do prostowania. Po prostu nie wszystko widać na pierwszy rzut oka. Kiedy ja miałem podobną sytuację służbowym samochodem cieszę się że wezwałem policję (nie dlatego, że facet próbował mi wmówić winę, ale auto służbowe i wolałem mieć dupochron). Dopiero w trakcie spisywania protokołu przez policję okazało się że w kabinie podczas uderzenia rozbił mi się termos z herbatą i zalał nowego służbowego laptopa. Gdyby policja nie ujęła tego w protokole byłbym prawie 1000 zł w plecy. A prywatnie zawsze wożę oświadczenie sprawcy w razie stłuczki. Policję mam zamiar wzywać zawsze, jeżeli sprawca choć jednym zdaniem spróbuje zasugerować mi winę. Oczywiście spisując oświadczenie trzeba sprawdzić wszystkie dokumenty sprawcy.

Odpowiedz
avatar KurkaRurka
0 2

Ahhh zaradność naszych Januszy jest bezkresna :)

Odpowiedz
Udostępnij