Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kultura w komunikacji miejskiej vol. 1500. Tym razem nie o staruszkach, tylko…

Kultura w komunikacji miejskiej vol. 1500.

Tym razem nie o staruszkach, tylko o wyjątkowo brzydkim nawyku stawiania reklamówek i plecaków na sąsiednim siedzeniu. Wsiadam do busa razem z innym facetem, miejsc mało, ale jest jedna wolna "dwójka". Nie zdążyłem usiąść, facet usiadł po zewnętrznej, a na wewnętrzne rzucił swój duży plecak.

Rozejrzałem się po busie, co najmniej 4 nadprogramowe miejsca zajęte przez podobnych inteligentów. Plecaki, siatki z zakupami, torebki i inne cholerstwa. Nie wiem, ja też codziennie jeżdżę z plecakiem i jakoś potrafię go zawiesić na kolanie, dzięki czemu zajmuję 1 miejsce, a nie 2.

Trasę mam krótką i nie chciało mi się kłócić z głupszymi od siebie, postałem.

Ale przysięgam, jak będzie kontrola to będę konfidentem. I chamsko zagaję, że ten Pan (czy ta Pani) to chyba powinna mieć wykupione dwa bilety.

bus

by nuclear82
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar hitman57
22 34

@kudlata111: właśnie za to dostał minusa autor, że nie tepil chamstwa. Po skarżył się na portalu i potupal wirtualna nóżka. Zamiast zwrócić uwagę i zająć miejsce.

Odpowiedz
avatar saperka
5 5

@hitman57: Raz mi się udało zwrócić uwagę, może bardziej skomentować zachowanie pewnej starszej "baby". Sama już siedziała, obok zajęła miejsce dla jej córki a jak ja chciałam usiąść z siostrą naprzeciwko niej (w czwórce) to zarzuciła mi siatami wprost pod nosem i sruuu na siedzenie, które sobie upatrzyłam. Powiedziałam dość głośno do siostry, żebyśmy sobie stanęły, bo pani siatki posadziła. Córka tej pani spaliła buraka i poprosiła swoją matkę, żeby zabrała te siatki. Rzuciłam im tylko, żeby sobie siedziały (siatki) skoro są zmęczone a ja postoję. Może i nie usiadłam ale satysfakcja z uzewnętrznienia buractwa tego babola była wystarczająca. Szkoda tylko, że jej córka najadła się więcej wstydu

Odpowiedz
avatar sussana
5 9

Kiedys wracając ze szkoły wsiadlam w autobus i położyłam plecak na siedzeniu przede mną (bylo jakby piętro niżej). Autobus praktycznie pusty, wiec można było sobie pozwolić. Niestety karma is bitch i pokarało mnie. Zapomniałam tego plecaka i przypomniałam sobie o nim po godzinie! Szczęśliwie poczekałam na pętli i jak ten sam kierowca zajechał to zapytałam o plecka. Miał go, bo miał go zdać jak zjedzie do zajezdni. Od tej pory nie zachowuj się juz jak burżuj i nie zajmuje kilku miejsc

Odpowiedz
avatar Iras
21 21

Widok czesty, owszem - i prawdę mówiąc gdy autobus nie jest jakoś zapełniony i wolnych miejsc troche jest to w tym nic złego nie widzę - równie często wystarczy zwykłe "przepraszam, można?" a plecak z siedzenia się przemieszcza - bez żadnych komentarzy, czy morderczych spojrzeń.

Odpowiedz
avatar Kecaw
6 6

@Iras: Prawda, sam się przyznam bez bicia że kładę moje gabaryty na miejsce obok jak wolne ale wystarczy proste "przepraszam czy wolne" albo coś podobnego i znika szybciej niż UFO.

Odpowiedz
avatar Rainmon
5 7

@Kecaw: popieram, to o wiele mądrzejsze niż stanie i liczenie na telepatyczne zdolności tego kto siedzi. Ja też zawsze gdy jest możliwość kładę torby obok.

Odpowiedz
avatar Rainmon
8 8

@Rainmon: Edit: Choć muszę przyznać że raz zdarzyło mi się widzieć sytuację, że jedna starsza kobieta na taką prośbę zareagowała: "A nie możesz usiąść gdzieś indziej?" I to już był szczyt chamstwa.

Odpowiedz
avatar jass
9 17

I po takim chamskim zagajeniu będziesz właśnie li i jedynie chamem. Często jeżdżę komunikacją miejską, jeśli są wolne miejsca to zdarza mi się kłaść siatki z zakupami na siedzeniu obok, bo tak jest zwyczajnie wygodniej niż trzymać je na kolanach czy rozstawiać na podłodze. Ale kiedy widzę że wolnych miejsc ubywa albo że ktoś się na to "moje" kieruje to zdejmuję siaty i tyle. W odwrotnej sytuacji, kiedy sama chcę zająć takie miejsce podchodzę, rzucam: "przepraszam" i jeszcze się nie zdarzyło żeby człek nie załapał o co chodzi czy robił problem ze zdjęciem bagażu z siedzenia. No ale najwyraźniej dużo mądrzejsze jest stanie i zżymanie się w duchu, jacy to debile są wokół...

Odpowiedz
avatar edeven
4 4

Cóż, jeżdżę autobusami czesto, też czasem plecak na siedzeniu położę, ale zwykle to sa sytuacje gdy 3/4 autobusu jest wolne, gdy ludzi przybywa plecak ląduje na kolanach, logiczne

Odpowiedz
avatar Maszin84
1 11

Mnie w przeciwieństwie do wielu komentujących tutaj nie przekonuje stwierdzenie: "Trzeba przeprosić". Podążając tym tokiem myślenia to można przepraszać kilkanaście-kilkadziesiąt razy dziennie. To ktoś się wlecze z wózkiem samym środkiem wąskiej alejki w sklepie, albo zastawi ją w poprzek wózkiem i szuka tańszych parówek. To ktoś wsiada do autobusu i na ostatnim wolnym miejscu sadza plecak/torbę. Czy naprawdę chodzi o to, żeby przepraszać za każdym razem kiedy ktoś zachowuje się tak jakby był sam na świecie? Ludzie, co niektórzy przyznajecie się że sami zdejmujecie siatki jak ktoś powie "przepraszam". Dla mnie to prostactwo kazać się przepraszać żeby łaskawie zdjąć siatki z siedzenia! Ja staram się zawsze robić tak, żeby innym życia nie utrudniać. Nie zachodzę komuś drogi, nie staję na samym środku nie sprawdzając czy komuś nie zastąpię drogi. Nie kładę siat na miejscach siedzących, parkuję tak żeby wszyscy byli zadowoleni. I nie wyobrażam sobie żeby ktoś musiałby mnie prosić o możliwość przejścia alejką, albo posadowienia czterech liter w komunikacji miejskiej.

Odpowiedz
avatar poprostumort
3 5

@Maszin84: Wiesz, zdarza się że ktoś zastawi wózkiem alejkę, albo postawi siatki/plecak na miejscu obok i normalnym dla mnie jest powiedzenie "przepraszam, chiałbym przejść" czy "przepraszam, czy mógłby pan zabrać X z siedzenia". Tak, można "przepraszać kilkanaście-kilkadziesiąt razy dziennie", bo ludziom się zdarza zamyślić, albo zastawić Ci drogę, albo po prostu być zmęczonym i nie kontaktować. Nie popadajmy w skrajności, jeżeli ktoś nie reaguje na uprzejme zwrócenie uwagi to można opieprzyć, ale nie róbmy wielkiej sprawy ze zwykłego zwrócenia uwagi.

Odpowiedz
avatar Maszin84
3 5

@poprostumort: No cóż. Tak jak napisałem dla mnie pierwszą myślą zawsze jest to czy komuś nie będę przeszkadzał. Część ludzi widać takie myślenie to abstrakcja i zawsze trzeba ich przepraszać. Dla mnie nadal to nie jest normalne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Nazywam to "cipizmem" bo z jednej strony jest ktoś, kto zajmuje takie miejsce, a z drugiej ktoś, kto nie umie najzwyczajniej w świecie poprosić o zabranie torby jak chce tam usiąść. Ja też tak stawiam torby, bo nie czuję potrzeby trzymania na kolanach skoro jest wolne miejsce. Jak ktoś chce usiąść to ustępuję. Koniec pieśni.

Odpowiedz
avatar pierwszywolnyodlewej
0 0

@Bee_ocky: dokładnie, wystarczy zapytać. Nie wiem co tu piekielnego, chyba tylko brak umiejętności komunikacji z innym człowiekiem. Wyzywanie od idiotów, to już w ogóle abstrakcja. @TeoMakao: zgadzam się ;) Wiadomo, zawsze obok wygodniej, niż się cisnąć z dużym plecakiem na kolanach.

Odpowiedz
avatar Bee_ocky
3 3

Co ja czytam w ogóle? Ktoś postawił plecak na siedzeniu, huncwot po prostu. I to stwierdzenie: "Trasę mam krótką i nie chciało mi się kłócić z głupszymi od siebie, postałem." W sensie ktoś zostawił plecak na siedzeniu. I zamiast powiedzieć: Joł ziomuś, mogę usiąść obok? To nie. Bo to idiota jakiś. Dobrze, że ja nie jestem. Chamstwo. Uważam, że nie przystoi rzucać idiotami, głupcami, gdyż nie jest to kulturalne, tym bardziej po fakcie, anonimowo na portalu, kiedy tak naprawdę nie zrobiło się nic. Tylko rozpływało nad swą umiejętnością kładzenia plecaka na kolana. Odwieczna walka mentalności. Inni ludzie dostrzegają moje potrzeby i je realizują, czy biorę sprawy w swoje ręce i po prostu siadam, po krótkiej wymianie zdań.

Odpowiedz
avatar pierwszywolnyodlewej
1 1

Ja tam zawsze pytam czy ktoś nie może zabrać plecaka/torby. Wiadomo, że na siedzeniu obok jest wygodniej położyć swoje rzeczy, niż na kolanach-szczególnie na dłuższej trasie. Nie robiłabym z tego wielkiej afery, wystarczy porozmawiać z drugim człowiekiem, a nie potem pisać na portalach.

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
1 1

Mam pytanie od autora. Języka w gębie nie masz? Musisz od razu się wykłócać? A może, skoro chciałeś usiąść wystarczyło zapytać czy wolne? Z reguły taki delikwent zabiera manatki i puszcza. Ale skoro musisz od razu robić aferę, że torba "odpoczywa" na siedzeniu, którego i tak nikt nie zajmuje... Zrozumiałbym gdybyś choć bąkną coś do tych ludzi a oni chamsko stwierdzili, że zajęte. Ale Tobie nie chciało się nawet sklecić dwóch słów, za to potok wydobywa się na Piekielnych. I wiesz co? Ja też w drodze do pracy stawiam plecak, w którym mam laptopa służbowego, dokumenty i sprzęt elektroniczny(programatory itp.) wart więcej niż laptop. Trzymam na nim łap żeby nikt mi nie postanowił wyrwać plecaka. Ale kiedy ktoś zada proste pytanie: "czy można" lub "Czy wolne" zabieram sprzęt z siedzenia i trzymam na kolanach. I osobiście spotkałem się też z taką reakcją. Po pytaniu, miejsce zostało zwalniane. Ale może ja żyję w innym świecie Niż ty i nie trafiam na idiotów.

Odpowiedz
Udostępnij