Sytuacja ze wczoraj.
Scorpion zainwestował w komodę.
Starą rozebrał, oparł ścianki na korytarzu, by nikomu nie przeszkadzała(wcześniej pytając sąsiadów z piętra, czy może tak sobie istnieć) i zabrał się za składanie.
Komoda była gotowa dokładnie o 23 w sobotę, więc Scorpion na spoczynek(nie wieczny, a parogodzinny) wybrał się.
Jako że niedziela dniem Pańskim, deski ze starej komody stały sobie, w niezakłóconym spokoju i za aprobatą sąsiadów.
W poniedziałek zaś, postanowiłem po powrocie z pracy coś z tym zrobić.
Idę sobie do śmietnika, otwieram kluczem, drzwi zostawiam otwarte. Wrzucam do kontenera deski i idę po następne.
Dwie klatki obok mojej wychodzi [L]aluś z yorkiem. York mały, bez smyczy. Właściciel w okularkach-hipsterkach, swetrze z kołnierzem i e-fajką. Typowy szczur drący mordkę na wszystko. A york wyglądał podobnie.
Poszedłem do klatki, biorę następną dechę, wychodzę.
Patrzę-Laluś zamknął za mną śmietnik.
Trudno-opieram dechę o ścianę, zdejmuję rękawice robocze, wyjmuję klucz z kieszeni i otwieram ponownie.
Wrzucam dechę i idę z powrotem (miałem jeszcze ok. 7 rundek).
Wtem Laluś naraz mówi niby do mnie, a patrząc kompletnie w innym kierunku:
[L]-Noooo, ja nie wiem, czy ty MOŻESZ wrzucać tak te deski.
Przystanąłem, odwróciłem się w jego stronę.
[J]-Przepraszam, to było do mnie?
Odwrócił łaskawie łeb dmuchając mi z e-fajki. Niestety albo nie obliczył odległości, albo miał słabe płuca, bo dymek rozwiał wiatr zanim cokolwiek doszło.
[L]-Śmieciarka tego nie zabierze. Ty to powinieneś wyjąć.
[J]-Czemu niby?
[L]-Bo to jest NIEPOSEGREGOWANE!
[J]-Co??
[L]-No to śrubki ma jeszcze w sobie! Gwoździe! NIEEKOLOGICZNIE tak! To powinno być wszystko POSORTOWANE!TY TO POWINIENEŚ ROZŁOŻYĆ DOKŁADNIE!
[J]-Śmieciarze to zabiorą, bo od tego są.
Odchodzę.
[L]-Nie zabiorą! Ja to wiem! Jak nie będą chcieli tego przyjąć, to cię znajdę i przyjdę po ciebie! I zapłacisz mandat!
Wróciłem się, podlazłem 10 cm przed jego ryjek.
[J]-Po pierwsze - wycedziłem -To nie jesteśmy "na ty". Więc hamuj się, młody. Po drugie, mieszkam tu i mogę wyrzucać co mi się podoba do kontenera na śmieci mieszane, bo za to płacę. Po trzecie, jak chcesz gadać o mandacie, to zaraz zadzwonimy na Miejskich. Pies nie na smyczy - 500 zł mandatu.
A po czwarte pilnuj swojej dupy.
Usłyszałem tylko za sobą mruczenie "cham", ale kiedy znów szedłem z następnymi dechami, lalusia i jego szczura już nie było w moim polu widzenia.
osiedle
Mam znajomego majsterkowicza, który by ta komodę złożył z powrotem i zrobił z niej aparat otworkowy.
Odpowiedz@takatamtala: myślę że to już był aparat wielootworkowy - Kornik Camera.
OdpowiedzHehe od razu przypomniala mi się moja sąsiadka... komuś wytyka, a sama jak nikt nie patrzy, robi dokładnie tak samo i uważa że jest dobrze. Zawsze gdzieś znajdą się takie "perełki"
OdpowiedzTypowy szczur drący mordkę na wszystko. A york wyglądał podobnie. U made my day, bro.
Odpowiedz@Ferian: to wielokrotnie używany już zwrot.
Odpowiedzpomijając piekielnego szczura :) rozebranej komody nie wrzuca się do kontenera na odpady mieszane, gdyż ponieważ albowiem należy do tzw. "gabarytów" , które to firma wywożąca odpady zabiera dwa razy w miesiącu i za to jej płacisz ;)) i rzeczywiście śrubek nie trzeba wykręcać ;)
Odpowiedz@Ajgle: Ostatnio tak samo potraktowałem regał i zabrali go zwyczajnie. Może to kwestia umowy z firmą utylizującą ;-)
OdpowiedzGabarytem to by chyba była przed rozkręceniem.
Odpowiedz@Ajgle: A najlepiej nie rozkręcać, tylko postawić koło kontenera, wrzucić info na grupę typu "Śmieciarka jedzie" i czekać, aż zabierze to jakiś fan mebli z odzysku. Ludzie potrafią czynić z takimi meblami cuda.
Odpowiedz@urbandecay: Skoro w częściach musiał ją znosić 7 razy to raczej nie miał z kim jej znieść na raz w całości.
OdpowiedzCo do segregowania śmieci, to najlepiej podsumowała to moja dobra koleżanka: "niektórzy ludzie potrafią się tydzień nie kąpać, a ja mam myć kubki po jogurtach przed wyrzuceniem?"
Odpowiedz@urbandecay: akurat mycie zużytych plastików to wybitnie chory pomysł gdzieniegdzie u nas pokutujący. Niemcy szybko się z niego wycofali w swoim czasie ponieważ zużycie drogiej wody komunalnej do tego celu było wielokrotnie większe niż wody w obiegu zamkniętym przy myciu przemysłowym. Oni jednak potrafią liczyć.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2016 o 15:39
@m_m_m: Prawda. U mnie w budynku nikt na segregowanie się nie zgodził, płacimy więcej za mieszane. Sama idea jest dobra, ale kiedy widzę kontenery "po sąsiedzku", które tak czy tak trafiają do jednego samochodu, to sobie myślę, że ktoś jednak do końca realizacji w PL nie przemyślał.
Odpowiedz@urbandecay: Naprawde myslisz, ze za kazdym razem do wywozu papieru, szkla i plastiku, powinien przyjezdzac osobny samochod? Ekologia pelna geba... W obecnych czasach wyglada to zupelnie inaczej - albo taka smieciarka ma wewnatrz osobne przegrody/pojemniki/sektory na rozne rodzaje smieci, albo (tak jest w moim miescie w UK) wszystko trafia razem do auta, ktore co 2 tygodnie zbiera to co ludzie MOGA oddac do recyclingu (mamy liste co mozna a czego nie). Ja sobie segreguje osobno papier, plastiki, szklo itp, bo mi tak wygodniej, ale z tego co widze to wiekszosc ludzi tego nie robi i wszystko co segreguja, wystawiaja wymieszane, bo jest to zbierane razem i oddzielane w sortowni smieci. Naprawde, w dzisiejszych czasach nie jest problemem rozdzielenie roznych tworzyw, ktore i tak musza zostac oddane odpowiedniej obrobce, zanim beda mogly zostac uzyte ponownie. Wystarczy poszukac na necie, jak obecnie wyglada oddzielanie i przetwazanie smieci.
Odpowiedz@lucy1980: Nope, tam akurat na 100% podstawiana jest taka "zwykła" śmieciarka, która zbiera za całej ulicy jak leci, niezależnie od tego, czy są segregowane czy nie. Może źle się wyraziłam. Nie mam pojęcia, jak to wygląda w UK. Nie mam zamiaru zacząć segregować póki co, więc zgłębiać tematu też nie widzę większej potrzeby.
OdpowiedzI nie walnąłeś go z półobrotu? niesamowite!
OdpowiedzJak wspominali przedmówcy - taki odpad należy do gabarytów i powinien znaleźć się w wydzielonej na tego typu śmieci części śmietnika. U mnie wygląda to tak - gabaryty odbierają 2 razy w miesiącu, ale na wydzielonej dla nich przestrzeni w altance śmietnikowej nie mogą stać, bo zarząd spółdzielni uznał, że wtedy jest nieładnie i grozi pożarem (nie zamierzam tego komentować). Nie i kropka. Trzeba się wstrzelić w ten dzień kiedy panowie odbierają gabaryty i dopiero w tym dniu to wystawić na śmietnik. Więc oczywiście odpady gabarytowe leżą sobie na klatkach schodowych, we wspólnych częściach piwnic, czy nawet pod blokami i potrafią tak leżeć miesiącami, bo ich właściciele nie mieli czasu/chęci/możliwości zorganizować wywalenia ich w dzień, kiedy je odbierają. PARANOJA.
OdpowiedzWidze ze wszystkim odbija na punkcie segregacji smieci i innych tego typu pierdól. Zeby bylo zabawniej u mnie na wiosce tez nakazali segregowac odpady, nawet worki daja do tego :) W sumie nic takiego tyle ze widzialem na wlasne oczy jak podjezdza smieciarka i wszystkie worki elegancko do jednego auta wrzuca i zgniata ;) Teraz jest taki trend zeby jest bezglutenowe, weganskie zarcie ze swoim kolega gejem w hipsterskiej knajpie palac e papierosa... Quo vadis narodzie...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 13:10
tak jakby hipster miał rację. Śmieci wielkogabarytowych się na śmietnik nie wywala tylko zgłasza do MPO
Odpowiedz