Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu sąsiad staruszek dostał wezwanie do zapłaty (za coś kupione…

Jakiś czas temu sąsiad staruszek dostał wezwanie do zapłaty (za coś kupione w 2003 roku przez jego siostrę).

Poszedł do sądu z prośbą o odrzucenie spadku i co? Okazało się, że syn siostry od razu przyjął spadek po śmierci matki (nie informując nikogo o swej decyzji), a firma skupująca długi, nie mogąc chyba znaleźć adresu syna, wysłała ponaglenie do brata, który - jak się okazało - nie jest spadkobiercą po siostrze.
Firma, niby normalnie działająca, wysyła groźne listy do staruszka, myśląc, że zapłaci od razu. Takie coś to chyba tylko w Polsce, nie wspomnę o ochronie danych osobowych. A że staruszek z nerwów prawie znalazł się na tamtym świecie, to pozostawiam bez komentarza...

Spadek

by zaziza
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Nikorandil
14 14

Nie znam się na tym, więc proszę o weryfikację: czy takiego działania nie można podciągnąć pod próbę wyłudzenia i założyć firmie proces o odszkodowanie? Albo chociaż zawiadomić prokuraturę i narobić im koło d.? Chyba wiedzieli, że wysyłają ponaglenia do osoby, która nie jest u nich zadłużona? Jeśli nie, to chyba sam zacznę domagać się, w oficjalnej formie, kasy od przypadkowych ludzi. A nóż ktoś zapłaci...

Odpowiedz
avatar zaziza
6 8

Z tego co opowiadał, sama sędzina kilka razy czytała akta przyjęcia spadku przez syna, sama się dziwiła temu wezwaniu, a staruszek nie ma ochoty i zdrowia się włóczyć po urzędach, i chyba te firmy na to liczą..... niestety. Jest po prostu szczęśliwy że wygrał, że nie musiał odrzucać spadku, bo został on dawno temu przyjęty. I że nie będzie musiał pod koniec swego życia użerać się jeszcze z komornikami.

Odpowiedz
avatar berlin
9 11

Dziwne. Staruszek nie wiedzial kto odziedziczyl spadek? Sprawa spadkowa to normalna sprawa sadowa. Nie da sie jej przeprowadzic w tajemnicy.

Odpowiedz
avatar Rak77
10 10

@berlin: Zgodnie z prawem spadek należny jest współmałżonkowi i oraz zstępnym. Brat, zgodnie z prawem, nie należy do tej grupy więc jeśli ma kto spadek przyjąć to brat nawet nie musi być świadom że taka sprawa była.

Odpowiedz
avatar zaziza
-3 3

@Rak77: I nie był świadom, syn mieszkał i mieszka poza granicami Polski, nie kontaktował się z nikim, ani przed śmiercią swej matki ani po jej śmierci.

Odpowiedz
avatar rzeczony
11 13

"opisuje działania obecne w każdym kapitalistycznym kraju" "takie coś tylko w Polsce"

Odpowiedz
avatar NiePyskuj
-4 8

@rzeczony: Skąd pochodzi ten pierwszy cytat?

Odpowiedz
avatar NieEpickiHusarz
2 6

Jaki cytat? To była ironia, ziomek co z Tobą? :D

Odpowiedz
avatar Ara
0 4

@NieEpickiHusarz: Jak świat światem cudzysłów oznacza cytat, a nie ironię. Nie wymyślajcie sobie własnych zasad językowych.

Odpowiedz
avatar rzeczony
-1 3

>opisuje działania obecne w każdym kapitalistycznym kraju >takie coś tylko w Polsce lepiej? Zgodnie z rejestrem językowym obowiązującym w internecie. czego pewnie i tak by się puryści przyczepili.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
0 18

Firma windykacyjna to nie bezpieka i nie wiedzą wszystkiego o wszystkich. Mogą mieć błędne dane. A dostanie listu to nie jest armagedon, już przestańcie histeryzować. W 99% podobnych historii największą piekielnością windykatorów jest to, że wysłali list, łojezujezu, straszne, to prawie jakby wysłali mafię z wiertarkami do kolan.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@grupaorkow: Jeżeli po prostu wysłaliby list pod niewłaściwy adres to żale bezzasadne. Ale tutaj zaadresowali do kompletnie innej osoby, która nijak nie jest dłużnikiem i oni doskonale o tym wiedzieli. To jest próba wyłudzenia.

Odpowiedz
avatar Face15372
12 12

"Takie coś to chyba tylko w Polsce" - no pewnie, to co najgorsze, zdarza się tylko w naszym kraju. Poza jego granicami, są tylko krainy mlekiem i miodem płynące.

Odpowiedz
avatar Draco
4 4

Taki numer robi wiele firm i pojedynczych oszustów. Po prostu piszą oficjalne i groźne wezwanie (albo inny rodzaj pisma) i podają numer konta. Używają różnych przykrywek powodu przysłania takiego listu. Kilka lat temu np. jedna "kancelaria prawnicza" wysłała listy do dużej grupy przypadkowych osób informując w nich, że korzystali z pirackich programów na swoich komputerach i właściciel praw autorskich do tych programów chce załatwić sprawę bezproblemowo. Załączali informację jaka suma będzie odpowiednia jako zadośćuczynienie i numer konta na który ją przelać. Inny numer był kilka miesięcy temu, gdy oszuści podawali się za "Kruka" i słali listy do przypadkowych osób. Informowali, że te osoby mają długi do spłacenia i znów podawali kwotę i konto. W historii pewnie zastosowano tą samą sztuczkę. Polega ona na groźnym tonie całego listu... ale już informacja o wpłacie kasy zawiera magiczne słówko "dobrowolna wpłata" (lub inne słowa to określające). Nie jest to więc wyłudzenie, bo wpłata jest dobrowolna i nikt nikogo do niczego nie przymusza. A jak listy były wysyłane do przypadkowych osób? Cóż, jeżeli te osoby zapłaciły i zgłosiły sprawę na policję, albo do prokuratury, to... autor listów bardzo przeprasza i tłumaczy się pomyłką.

Odpowiedz
avatar Draco
2 2

@Massai: Dlatego niegdyś w prawie każdym domu znajdował się słownik, a teraz mamy internet, żeby sobie sprawdzić znaczenie słowa którego nie rozumiemy.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

Robią tak, bo działa. Moi rodzice sami też tak się dali naciągnąc. Kilka lat temu zmarła babcia. Po pół roku przyszedł Poważny Pan Komornik i kulturalnie wyjaśnił, że w spadku długi, pół roku minęło, spadkobiorcy muszą pospłacac. Sprawdziliśmy prawo w netach - rzeczywiście, nie zrzekli się spadku, to po ptakach. Zapłacili dwa czy trzy tysiące złotych, dosyc duża dla nas suma. Teraz, po latach, okazało się, że spadek był w całości na wnusia, który ten spadek przyjął. A że patologia z niego, to i komornik nie miał z czego ściągnąc kasy, więc przyszedł do rodziców i do ciotki. Udało się? Udało. Wystarczy, że się trafi na mniej ogarniętych czy właśnie starszych ludzi niestety

Odpowiedz
Udostępnij