Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Załatwiam obecnie pewną sprawę urzędową. Jakiś czas temu złożyłem we właściwym urzędzie…

Załatwiam obecnie pewną sprawę urzędową. Jakiś czas temu złożyłem we właściwym urzędzie wniosek o wydanie decyzji w tej sprawie. Dziś przeczytałem pismo z tegoż urzędu, wzywające do uzupełnienia wniosku, ponieważ w toku postępowania administracyjnego okazało się, że przepisy szczegółowe wymagają uzyskania jeszcze jednego dokumentu od pewnej instytucji i dołączenia go do wniosku. Ok, nic dziwnego, normalna procedura.

Gdzie więc piekielność? Otóż urząd wyznaczył na uzupełnienie termin 14 dni od doręczenie pisma, wynikający wprost z KPA. Instytucja, która ma wydać ów dodatkowy dokument ma na to 30 dni - ok, jasne, maksymalnie 30 dni, ale może wydać nawet następnego dnia. Tyle, że zgodnie z przepisami tego samego KPA uprawomocnienie tej dodatkowej decyzji trwa... 14 dni, liczone od jej doręczenia ostatniej ze stron postępowania. Nieuprawomocniona nie ma mocy prawnej, więc nie może zostać dostarczona urzędowi wymagającemu jej.

I tak oto KPA wymaga od petenta dostarczenia dokumentu w czasie, w którym nie pozwala temu dokumentowi istnieć.

by timo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar LittlePretty
9 9

Zawsze możesz wnieść potem o przywrócenie terminu. Udowodnienie że go nie dotrzymałeś nie ze swojej winy raczej nie będzie trudne.

Odpowiedz
avatar timo
6 8

@LittlePretty: spokojnie, wiem, że to nie jest problem - w końcu po coś to prawo kończyłem ;) Chodzi mi tylko o absurdalność przepisów, jedną z setek albo i tysięcy, ale że akurat mam ją świeżo na tapecie, to właśnie o niej napisałem.

Odpowiedz
avatar krogulec
2 2

@timo: to mnie też zawsze wkurzała taka nierównomierność praw i obowiązków. Człowiek musi wykonać daną czynność w ciągu 2 tygodni lub czasem tygodnia (sądy). A urząd ma miesiąc.

Odpowiedz
avatar timo
3 3

@krogulec: Urząd to ma ile chce, bo "bez zbędnej zwłoki" jest terminem wyjątkowo niedookreślonym. Przykład? Mam w rodzinie sprawę, w której organ od KILKU LAT przysyła CO MIESIĄC pismo, że "z uwagi na skomplikowany charakter sprawy" jej rozstrzygnięcie zostaje przesunięte o miesiąc. A za miesiąc przychodzi kolejne takie pismo i tak w kółko...

Odpowiedz
avatar mahisna
0 0

@timo: Od końca stycznia nie dostałam świadczenia z ZUS, bo po wprowadzeniu super nowoczesnego systemu elektronicznego w przychodni poinformowano mnie, że nie muszę już niczego osobiście załatwiać - wszystko idzie po linii przychodnia - ZUS - pracodawca - ZUS. Po 2 miesiącach księgowa pojechała do ZUS, aby zapytać o moje świadczenie - ZUS NIE WIE, że przebywam na zwolnieniu, ponieważ nie przyjechałam do nich złożyć wniosku o wypłatę świadczenia... Zgodnie z moją wiedzą wszystkie dokumenty były przez pracodawcę na bieżąco przekazywane - świadczenie powinno wpłynąć w ciągu 30 dni, czekam na nie już 2,5 miesiąca.

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

@timo: kpa oraz dotychczasowe orzecznictwo jest jasne. Urząd ma miesiąc, po tym czasie uznaje się, że wniosek czy decyzja jest po myśli obywatela. Notabene ja bym dawno złozył pozew do sądu administracyjnego o ukazanie burmistrza/starosty/prezydenta za niewydanie decyzji.

Odpowiedz
avatar khartvin
0 0

@krogulec: co prawda prawa nie kończyłem, ale według mojego stanu wiedzy - urząd ma miesiąc na udzielenie odpowiedzi, nie ważne jakiej, a jeśli tego nie zrobi, to niejako "z automatu" jest ona twierdząca. Odpowiedź "zajmujemy się sprawą, ale przykro nam, to jeszcze potrwa" wystarcza do przedłużenia terminu wydania decyzji o kolejny miesiąc.

Odpowiedz
avatar FikMikfeegiel
6 6

a masz już zaświadczenie A38?

Odpowiedz
avatar timo
1 1

@FikMikfeegiel: na razie tylko C69 :(

Odpowiedz
Udostępnij