Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nasza przychodnia ma podpisaną od prawie roku umowę z Tauronem na zakup…

Nasza przychodnia ma podpisaną od prawie roku umowę z Tauronem na zakup energii elektrycznej. Dystrybutorem jest nadal Energa, ponieważ to ona "zarządza" kabelkami w okolicy. W związku z tym dostajemy dwie faktury za jeden okres rozliczeniowy. Stało się to niezbyt wygodne, a cenowo wcale nie wyszliśmy jakoś dużo lepiej na takim rozwiązaniu, więc podjęliśmy z szefem decyzję o powrocie do starego systemu, czyli energia i dystrybucja od jednego operatora. No ale wiadomo, jesteśmy uwiązani z Tauronem umową, więc trzeba odczekać. O sprawie zapomniałam, bo do końca umowy jeszcze trochę czasu.

Zadzwoniła ostatnio konsultantka z Energi i spytała, czy nie chcielibyśmy do nich wrócić. Gwarantowała przy tym, że pewne opłaty związane z dystrybucją będziemy mieć stałe przez cały okres trwania umowy. Powiedziałam jej, że oczywiście jesteśmy zainteresowani takim rozwiązaniem. Zapewniała, że w momencie, kiedy będzie nam się kończyć umowa z Tauronem, to oni w naszym imieniu będą ją wypowiadać. Chodziło o to, żeby przeboleć obecną umowę do końca, a nie płacić niebotycznych kar za zerwanie umowy przed okresem wypowiedzenia. Zgodziłam się na to, by przyjechał kurier z umową.

No i przyjechał. Dzisiaj. Zanim zawitał w mym biurze oczywiście zadzwonił, żeby poinformować, w jakich godzinach mogę się go spodziewać.

[K] Dzień dobry, z tej strony kurier. Mam dla pani przesyłkę od AMC Promotion z dokumentami dotyczącymi energii.

Dalsza część dialogu jest nieistotna. Zapaliła mi się w głowie czerwona lampka. Jakie AMC Promotion, skoro miała być Energa? Wpisanie w wyszukiwarce nazwy tej firmy nic nie dało. Nie dowiedziałam się o niej absolutnie nic. Miałam jeszcze dobrą godzinę do przyjazdu kuriera, więc zadzwoniłam do Energi i opisałam im zaistniałą sytuację. Pani coś tam w systemie posprawdzała. Okazało się, że Energa nie ma na liście swoich ko-operatorów takowej firmy. Już wiedziałam, że dokumentów, które miały nadejść nie podpiszę, więc przygotowałam oficjalne pismo o odmowie podpisania dokumentów, żeby się zabezpieczyć na wypadek, gdyby AMC wpadło na pomysł uznania niepodpisanej umowy za wiążącą.

Kurier przyjechał. Położył na mym biurku gruby plik papierów. Popatrzyłam na papiery, a potem na niego. Spytałam grzecznie czy ma jeszcze jakieś miejsca do obskoczenia, bo chciałabym się zapoznać z tymi dokumentami. Odparł, że mam 10 minut na przeczytanie i spada. No dobrze. Oto, jakie kwiatki znalazłam:

- tabelka, w której powinna być taryfa, była pusta. Czyli każdy może sobie tam wpisać co chce;

- logo na umowie faktycznie należało do Energi, ale adres siedziby firmy kompletnie się nie zgadzał (trochę zdążyłam poczytać o firmie, więc pewne rzeczy zapamiętałam);

- nazwa firmy nie do końca się zgadzała. Do Grupy Energa należą tylko 2 spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, reszta to spółki akcyjne. Na umowie było "Energa Sp. z o.o.", czyli kompletna bzdura;

- cennik podany w załączniku nie zgadzał się z tym, który widziałam na stronie prawdziwej Energi;

- dane przychodni wpisane były wszędzie ręcznie, przy czym były one niepełne. Prawdziwa Energa raczej by wiedziała, kto jest u nas osobą reprezentującą podmiot, tym bardziej, że mamy z nimi przecież umowę na dystrybucję, więc poprawne dane w systemie raczej mają. Poza tym w przypadku umów różnica między "Przychodnią w Piekiełkowie" a "Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej w Piekiełkowie" ma znaczenie. Tym bardziej, że w Piekiełkowie mamy dwie przychodnie, w tym jedną niepubliczną.

Dałam panu kurierowi wcześniej przygotowany kwitek i odesłałam go z tym plikiem makulatury. Na odchodne, tak "między nami", powiedział, że jest to jakaś dziwna firma, bo raz przesyłają klientom umowy z Tauronem, a innym razem z Energą.

Nazwę firmy podałam oczywiście z premedytacją, bo może w ten sposób uchronię kogoś przed podpisaniem cyrografu.

energa

by Nieniecierpliwa
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Mateunix
22 22

Jedna rzecz mnie tylko smuci. Trzeba byli zadzwonic na policje i zglosic probe oszustwa, lamania praw do zastrzezonego znaku towarowego, podszywanie sie pod inna firme. Jednym slowem narobic smrodu tej firmie.

Odpowiedz
avatar Nieniecierpliwa
17 17

Masz rację. Jutro na spokojnie pomyślę, gdzie można to zgłosić.

Odpowiedz
avatar ptah
17 17

Trzeba było wpisać w puste miejsca 1 grosz i podpisać

Odpowiedz
avatar gbdlin
3 3

@ptah: i przychodziłyby wtedy 3 faktury - jedna od tauronu, jedna od energi i jedna od tej śmiesznej, podającej się za energę firmy, która prawdopodobnie nic nie ma wspólnego z dostarczaniem czy dystrybucją prądu, zwęszyła tylko okazję by naciągnąć kogoś na dodatkowe koszty.

Odpowiedz
avatar Kecaw
12 12

Z innej beczki. Ja się zastanawiam jak takim firmom udaje się w ogóle funkcjonować? Jak jest takie oczywiste łamanie prawa to policja czy inne służby powinny zrobić nalot, zablokować wszystkie konta ( i wszystkich) jak i zafundować im kilkuletnią odsiadkę.

Odpowiedz
avatar Leone
4 4

@Kecaw: Bo to nie jest takie oczywiste łamanie prawa :) W tym samym budynku co AMC Promotion jest firma Polska Energia, też jednoosobowa działalność, zajmująca się sprzedażą energii. Pewnie ze sobą współpracują. Przez telefon pewnie podali nazwę firmy w taki sposób, że trudno byłoby określić, czy to Energa, czy Polska Energia, a że klient zrozumiał swoje, to już nie ich wina. Umowa zapewne była skonstruowana w taki sposób, że nie można było się do niczego konkretnego przyczepić, stawiam że nawet logo miało jakieś drobne różnice. Poza tym, nawet jakby się nie zabezpieczyli (a pewnie to zrobili i wszystko jest legalne), to prawo nie działa tak, że jeśli firma robi coś złego, to policja wchodzi z drzwiami, wszystkich zamyka, konfiskuje sprzęt i zamyka firmę. To bardziej złożony proces.

Odpowiedz
avatar Piotraas
3 5

"Już wiedziałam, że dokumentów, które miały nadejść nie podpiszę, więc przygotowałam oficjalne pismo o odmowie podpisania dokumentów, żeby się zabezpieczyć na wypadek, gdyby AMC wpadło na pomysł uznania niepodpisanej umowy za wiążącą." Really? Nie podpisana umowa wiążaca?? Odsyłasz kuriera bez jakiego kolwiek podpisu czy czego kolwiek..inaczej mogli by na ślepo ludzią umowy wysłać :).

Odpowiedz
avatar luska
2 4

@Piotraas: zawsze można podpis czyjś spróbować podrobić; przezorny zawsze ubezpieczony;

Odpowiedz
avatar Piotraas
2 2

@luska: No można i kartkę z odmową podpisania umowy wrzucić do niszczarki..nie przesadzajmy..jak ktoś podrobi podpis to grafolog łatwo to sprawdzi..

Odpowiedz
avatar Armagedon
8 8

@Piotraas: Co to jest "ludzia" i dlaczego chcesz nią wysyłać umowy, zamiast kurierem? Szybciej dochodzą? A jeszcze z ciekawości zapytam, co znaczy słowo "kolwiek"?

Odpowiedz
avatar urbandecay
2 2

A tak z ciekawości, zeskanowałaś może te dokumenty, kiedy kuriera nie było?

Odpowiedz
avatar student_prawa
4 4

Ponad 250 ocen i ani jednego minusa (zasłużenie zresztą). Tego jeszcze nie widziałem. Chapeau bas.

Odpowiedz
avatar Kokapofy
1 1

Niestety nabrali tak mojego dziadka, podając się za PGE i chcąc przedłużyć umowę, a na prawdę podpisał umowę z innym dostarczycielem. Na szczęście nie mają specjalnie gorszej oferty, co jednak nie zmienia faktu, że jest to nieuczciwe i wprowadzenie klienta w błąd.

Odpowiedz
Udostępnij