Pracuję w korporacji. Dużej. Amerykańskiej. Znanej. I zajebiście poprawnej politycznie. Obecnie w jednym z super tolerancyjnych, multi-kulti państw, które każdego przyjmuje z otwartymi ramionami.
W budynku znajduje się międzyreligijny pokój modlitewny. Jak się pewnie domyślacie z praktyce jest on używany wyłącznie przez wyznawców Allaha, ale w teorii jest to miejsce, z którego mogą korzystać wyznawcy wszystkich religii. W teorii.
Poszłam tam w zeszłym tygodniu. Myślę, że zawiodła mnie ciekawość, może bliskość Wielkanocy, albo zwykła chęć wyciszenia się, bo przesadnie wierząca nie jestem. Także, poszłam, weszłam (pół stopy wstawiłam) i wyszłam. A konkretnie zostałam wyproszona. Bo obrażam uczucia religijne panów, którzy do tej pory używali pokoju.
I o ile jakkolwiek mogę zrozumieć, że używanie go w tym samym czasie może być uznane za niewłaściwie. Ale nie zaakceptuję tego, że nie pozwolono mi tam wejść nawet po zakończeniu modlitwy przez obecnych lokatorów. Powiedziano mi, że to niemożliwe, żebym weszła do tego pomieszczenia, ponieważ jestem "nieczysta".
A że jestem białą, młodą Europejką, to została mi zaproponowana sala konferencyjna jako substytut.
Quo vadis Europo?
korpo
Wyjdzie ze mnie teraz złośliwy pieniacz, ale skoro firma taka superhiperultrapoprawna i multi-kulti - nie myślałaś o złożeniu skargi z oczekiwaniem rekompensaty w uniwersalnym środku, znaczy - pieniądzu, za to, że w najważniejsze dla Twojej religii święto nie pozwolono Ci skorzystać z pokoju modlitw (dyskryminacja religijna i naruszenie Twojej godności w zakresie uczuć religijnych) oraz naruszono Twoje dobra osobiste i dokonano na Tobie dyskryminacji płciowej, określając Cię jako zbyt nieczystą do przebywania w tym pokoju? O, i jeszcze naruszono Twoje prawa pracownicze. Pismo możesz zakończyć konkluzją, że w razie braku usunięcia tych naruszeń i rekompensaty będziesz musiała poprosić o dalszą korespondencję swojego prawnika (co podniesie koszty dla korpo o wynagrodzenie adwokata) oraz podzielić się swoim smutkiem z powodu powyższego incydentu z prasą i mediami społecznościowymi... Jestem tolerancyjna, ale to już chyba Wolter mówił, że granice wolności jednostki wyznaczają granice wolności drugiego człowieka.
Odpowiedz@didja: Bo oni są superpoprawni politycznie i religijnie przeważnie tylko w stronę Murzynów i muzułmanów. Po białej katoliczce można jeździć jak po łysej kobyle ;) http://www.kappit.com/img/pics/201311_0150_fghic.jpg
Odpowiedz@didja: Dyskryminacja religijna nie przejdzie. Chrześcijan i ateistów dyskryminować można do woli i bez konsekwencji. Ale seksizm i dyskryminacja płciowa jest bardzo dobrym wektorem ataku.
Odpowiedz@zyxxx: A ja, jakbym pisał skargę, to wspomniałbym o dyskryminacji uczuć religijnych i skoro to jest pokój multi religijny to zaproponowane zastępstwo uwłacza moim uczuciom religijnym. Tylko później pracodawca może szukać pretekstu żeby się pozbyć "trudnego" pracownika.
OdpowiedzEwidentna dyskryminacja na tle płciowym! Zgłoś to wyżej jako taką.
Odpowiedz@bloodcarver: na tle płciowym? Gdzie się takiego upatrujesz?
Odpowiedz@katarzyna: A czemu powiedzieli jej ze jest nieczysta?
Odpowiedzpoczekałbym na jakąś konferencję w sprawie firmowego multi kulti i skorzystał z konferencyjnej do modlitwy. W razie protestu, niech uczestnicy tłumaczą nowym użytkownikom.
OdpowiedzPolityczna poprawność mnie brzydzi i kropka, tym bardziej, że jako biały, hetero i o zgrozo samiec, mam w tym multikulti światku przekichane. Autorki szczęście, że jest chociaż kobietą, jeśli mianuje się lesbijką wyga :D:D:D Żart. Przy szacunku dla wiary ludzi w takiego czy innego Boga, nic nie zmieni faktu, iż najwięcej krwi popłynęło w dziejach świata, z powodu tych kilku książek, napisanych onegdaj. I czy to Biblia, Koran, Talmud czy inne licho wie co, wojny toczyli ludzie w imię "prawd" tam zawartych.
Odpowiedz@Bestatter: Przy czym połowa toczących tych książek w ogóle nie zna, a druga połowa w zakresie interpretacji treści uprawia radosną twórczość własną.
Odpowiedz@Bestatter: Mysle ze raczej chodzilo o ziemie i wplywy. Tudziez ,,obrone demokracji sasiadow ,,
OdpowiedzPowinnaś się cieszyć że nie ucięli ci głowy.
OdpowiedzInterweniuj u przełożonych. Uwaga mala: wyznawcą Allaha jest każdy, kto modli się po arabsku, nie tylko muzulmanin. "Allah" to po prostu bóg po arabsku, jak gott po niemiecku czy God po angielsku
OdpowiedzNastępnego dnia pojawiłabym się w tym pokoju z wielką, dmuchaną świnią i szła w zaparte, że jest mi potrzebna do obrządku religijnego.
OdpowiedzAle ja przepraszam, w pracy sie pracuje, czy w pracy się modli? To jest w ogóle chore, że taki pokój jest w zakładzie pracy
Odpowiedz