Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Niedawno zmianie uległy przepisy kodeksu karnego i budowlanego. Wprowadzono rozwiązania, które mają…

Niedawno zmianie uległy przepisy kodeksu karnego i budowlanego. Wprowadzono rozwiązania, które mają lepiej chronić lokatorów.
Jak to zostało przedstawione w komunikacie PAP powtórzonym bezmyślnie w mediach, np.

http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Prawo-zwiekszajace-ochrone-nekanych-lokatorow-kamienic-wchodzi-w-zycie,wid,18087511,wiadomosc.html
http://m.onet.pl/biznes/branze/nieruchomosci,1qje65
Czytamy tam: „Nowelizacja - jak deklarowano po jej uchwaleniu - jest reakcją na zachowania właścicieli nieruchomości, którzy dążąc do przejęcia mieszkań ...”
No cóż. Jeśli chodzi o właścicieli, to należałoby napisać „.. do odzyskania mieszkań..” bo przejąć może ktoś inny, ale na pewno nie właściciel, który posiada własność.

Czyżby w PAP zapomnieli, że podobno 30 lat temu pożegnaliśmy się z komunizmem i szanujemy własność?

mentalność komunistyczna

by Johny102
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Morog
7 29

By pozbyć się socjalizmu, urodzone w nim pokolenie musi w całości wymrzeć.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
7 21

@Morog: I jeszcze pokolenie, wychowane przez tamto pokolenie.

Odpowiedz
avatar Nikorandil
16 24

@Morog: Nie sądzę. Wydaje mi się, że nowe pokolenie w sporej części jest jeszcze bardziej roszczeniowe. Dawni socjaliści, którym należało się mieszkanie, opieka medyczna, 2000zł i bony na jedzenie, wychowali (wyhodowali?) swoje dzieci w podobnym duchu. Tyle, że czasy się zmieniły, więc teraz należy się jeszcze telewizor, tablet, telefon, basen i jacuzzi.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
17 23

Ta nowelizacja niewiele pomoże bo działa nie tam gdzie trzeba. Problem rodzi się wcześniej, w ustawionych przetargach, nierealnych terminach, lewych wycenach, braku możliwości pierwokupu, itd. Właściciel ten który, właśnie nabył nieruchomość wraz z lokatorami i chce PRZEJĄĆ mieszkania - tak przejąć, bo nigdy ich wcześniej nie miał, nie miał pełni praw bo nabył je ze zobowiązaniami zaciągniętymi przez poprzednich właścicieli; Będzie robił mniej więcej to samo co do tej pory. Ta ustawa niewiele zmieni, pośredników, czyścicieli czy innych nieznanych sprawców tak samo to nie obejdzie. Natomiast taki właściciel, który nieopatrznie wynajął swoje lokale jakiemuś elementowi patologicznemu będzie miał faktyczni problemy z odzyskaniem.

Odpowiedz
avatar m_m_m
30 40

@Armagedon: Nie jest rolą właściciela utrzymywanie lokatorów ani organizowanie im życia. Te przepisy to zrzucenie odpowiedzialności za stan gospodarki i nabytą nieporadność lokatorów na właścicieli mieszkań.

Odpowiedz
avatar zyxxx
15 17

@Armagedon: Podaj swój adres, chętnie się wprowadzę i pomieszkam za darmo. ;) Tylko mnie czasem nie nękaj odcięciem wody. Nie przeczę, że po stronie właścicieli też się trafiają szuje, ale cóż, własność jest święta, a zaleta mieszkania w wynajmowanym lokalu jest taka, że zawsze można się wyprowadzić do innego.

Odpowiedz
avatar zyxxx
13 13

@Armagedon: A ja proponuję czynsz 10 zł a więcej nie zapłacę i co mi zrobisz jak nic mi nie zrobisz. ;) Ja to rozumiem, są cwaniaki, są szuje, trza zwalczać. Serio, wiem, że tacy są. Ale tego typu ustawy nie uderzą w tych cwaniaków. Cwaniak je obejdzie. Dał łapówkę żeby wykupić kamienicę, to da i łapówkę żeby ktoś przymknął oko jak pozbywa się lokatorów. Takich ludzi polskie prawo nie dotyczy - i najpierw tym trzeba by się zająć, zamiast zaostrzać poprzednie przepisy, które działają tam gdzie nie powinny, a nic nie robią w przypadkach gdzie powinny działać. W końcu niby już dawno na bruk nie jest łatwo wyrzucić, a jak widzisz jednak cwaniakom się udaje. Skąd wniosek, że przejmą się ostrzejszymi przepisami? Za to jakiś szary pan Kowalski, co kupił kiedyś 2 mieszkania jako lokatę kapitału i wynajmuje, nagle znajdzie się w dupie bo trafi mu się niepłacący lokator, którego żadną siłą nie może się pozbyć, a jeszcze aparat państwowy postraszy go więzieniem jak odważy się odmówić lokatorowi wygód. I w tym momencie jest w ciężkiej dupie, musi utrzymywać pasożyta. I takich przypadków też są tysiące i to właśnie im państwo próbuje dosrać. A nie tym cwaniakom.

Odpowiedz
avatar zyxxx
9 13

@Armagedon: Ale co to za różnica na co reakcją jest nowelizacja. Liczy się jakie będą jej skutki. A skutki będą takie, że cwaniak będzie nadal cwaniaczył, a normalny właściciel, nie ważne czy 2 czy więcej mieszkań, który chciałby sobie na tym dorobić, będzie miał problem jak trafi mu się niepłacący lokator. Już wcześniej były z takimi problemy, bo wyrzucić się żadną siłą nie dało, można było jedynie odciąć prąd, dokwaterować hałaśliwych studentów i liczyć że lokator sam się wyniesie. A teraz zabrano właścicielom jedyną drogę obrony swojej własności. WŁASNOŚĆ PRYWATNA JEST ŚWIĘTA i prawo powinno chronić przede wszystkim właściciela. Jeśli wynajem za stare ceny się nie opłaca, cóż trzeba albo podnieść czynsz, albo przestać wynajmować. I to jest jego niezbywalne prawo żeby ze SWOJĄ nieruchomością obić co chce. (Oczywiście z zachowaniem odpowiednio długich okresów wypowiedzenia) Natomiast w przypadkach nielegalnych przejęć kamienic, powinno działać prawo karne i takich cwaniaków wsadzać na długie lata do więzienia właśnie za to, że nielegalnie przejęli, zazwyczaj albo za łapówkę albo posługując się podrobionymi dokumentami. Ale nie, po co, lepiej zająć się sprawą od dupy strony, nic nie robić na cwaniaków przejmujących od miasta nieswoje kamienice, a za to utrudniać życie wszystkim bez wyjątku wynajmującym komuś posiadane mieszkania.

Odpowiedz
avatar Johny102
10 12

@Armagedon: Piszesz o zawieraniu jakiej umowy, ustalaniu czynszu. Nie rozumiesz, ze większość "kamieniczników" miała przez 50 lat lokatorów wyznaczonych pod PRZYMUSEM przez władze komunistyczne, Lokatorzy płacili czynsze stanowiące 5 do 10 % wartości rynkowej. Właściciel miał obowiązek płacić podatek od nieruchomości, obowiązkowe ubezpieczenie, przeprowadzać remonty. Jeśli budynek podlegał pod ADM, to urzędasy robiły przewałki, zawyżały koszty remontu, którymi obciążali hipotekę. Taka była za komuny i wiele lat później sytuacja większości właścicieli. A ty cały czas niezdrowo podniecasz się kilkoma historiami kryminalnymi. Historiami, które mogły zaistnieć tylko dzięki nieuczciwości urzędników odpowiedzialnych za mienie państwowe.

Odpowiedz
avatar zyxxx
6 10

@Armagedon: Kowalski który kupi sobie cały blok albo klatkę w nim (powiedzmy 8-10 mieszkań) nadal pozostaje kowalskim. Poza tym jeśli w Twoim domu od 40 lat ktoś mieszka, płacąc Ci 25 zł czynszu (bo tyle płacił w latach 70 i już) to też chciałabyś się go pozbyć, lub podnieść ten czynsz do realnej wartości. Jedynym winnym jest tu państwo polskie, ale próbuje zrzucić całą odpowiedzialność na prywatne osoby.

Odpowiedz
avatar Johny102
8 10

@Armagedon: Wytłumacz tylko jedno. Po I w.św. z czynszu można było utrzymać kamienicę i spłacić kredyt na jej zakup. Po II w. św. czynsz nie starczał na podatek i ubezpieczenie (pisze o kamienicach, które nie zostały zniszczone). Co było przyczyna, jeśli nie zbrodnicze działania komuny?

Odpowiedz
avatar AndrzejN
5 5

@Armagedon: Mamy wszyscy szczęście (i ty Armagedon też), że komuniści, którzy przejęli po wojnie władze w Polsce nie zdołali wprowadzić w pełni komunizmu, np. jak Czerwoni Khmerowie lub Kim Ir Sen

Odpowiedz
avatar RightIsRight
6 8

@Armagedon: Piszesz, że w międzywojniu była bieda. To odpowiedz na pytanie, które powyżej zadał Johny.

Odpowiedz
avatar AndrzejN
8 10

@Armagedon: Każesz innym pouczyć się o dawnych czasach. Ja proponuję, żebyś sama przysiadła trochę fałdów, poczytała, pooglądała, zorientowała się co działo się z ludźmi, którzy chcieli po wojnie normalnego systemu, a ni przyniesionego przez czerwonych "na bagnetach". Zobacz choćby: http://salski.neon24.pl/post/85362,konferencja-prasowa-nt-publikacji-ipn-sladami-zbrodni-przewodnik-po-miejscach-represji-komunistycznych-lat-1944-1956 lub http://genealodzy.pl/index.php?name=Web_Links&req=viewlink&cid=109. I spróbuj wytłumaczyć tym pomordowanym, jaki to piękny ustrój i piękna władza ich mordowały.

Odpowiedz
avatar Johny102
8 10

@Armagedon: Sama piszesz ".. otrzymali od władzy ludowej..." Problem z tym, ze władza ludowa, jak zawsze, dawała nie swoje.

Odpowiedz
avatar RightIsRight
6 6

@Armagedon: Czegoś nie rozumiem. Po I wojnie był kryzys i ludzie biednieli. Ale pracowici dzięki własnej pracy mogli dorobić się kamienicy, spłacić hipotekę. A po II wojnie w czasach rozkwitu gospodarczego nie mogli się dorobić nawet mieszkania (w PRL, bo w normalnych państwach na zachodzie dalej mogli zarabiać).

Odpowiedz
avatar Feniks06
1 3

@RightIsRight: w PRL nie mogli sie dorobic mieszkania? To skad teraz wiekszosc mieszkan ma status wlasnosciowy? Jakim cudem ludzie mogli wykupowac na wlasnosc mieszkania za grosze? Ano slatego ze jak miales mieszkanie z nadania to wraz z czynszem placiles wklad mieszkaniowy. Poza tym jakoś za PRL jedna z rzeczy na ktora nikt nie narzekal to byl dostep do mieszkan. Panstwo mieszkania budowalo i rozdawalo.

Odpowiedz
avatar RightIsRight
6 8

Widzę, że wszyscy, którzy bronią lokatorów z przydziału podają przykłady kamienic, które zostały przejęte od skarbu państwa w wyniku mafijnych powiązań władzy i "cwaniaków kutych na cztery kopyta". Też się z tym zgadzam. Należy urzędników i oszustów postawić przed sądem i skazać za popełnione przestępstwa. Skarb państwa powinien sprzedawać mienie na otwartych przetargach a gadzinówki powinny przestać szczuć jednych obywateli przeciwko drugim

Odpowiedz
avatar AndrzejN
11 15

Piekielny mastodont87 pisze pełen oburzenia, że ustalenie czynszu 2 razy wyższego jest bezprawiem. Powinien zatem, zgodnie z logiką, potępić jako bezprawie ustalenie przez władze na poziomie 5 razy niższym od rynkowego czynszu, który ma płacić Kowalski za "wynajem" mieszkania od Nowaka.

Odpowiedz
avatar egow
5 5

@AndrzejN: a cena benzyny ustalona na 3 razy wyższą niz faktyczna jest OK :)

Odpowiedz
avatar Johny102
9 9

@egow: Też bym chciał płacić cenę rynkowa + sensowne podatki. Np. jak w USA.

Odpowiedz
avatar RightIsRight
3 5

@AndrzejN: Czyżby Piekielny mastodont87 umilknął pod siłą argumentów płynących z jednego. prostego pytania?

Odpowiedz
avatar AndrzejN
3 3

@RightIsRight: Chyba się przekonał.

Odpowiedz
avatar AndrzejN
9 9

Pod historią rozgorzała zażarta dyskusja zwolenników i przeciwników kwaterowania przez władze lokatorów w mieszkaniach będących prywatna własnością. Czy ktokolwiek z piekielnych zauważył, że dyskusja dotyczy tylko i wyłącznie kamienic przedwojennych, które w zarząd przejęła komuna. Nie ma w dyskusji ani jednego przykładu kamienicy wybudowanej przez osoby prywatne po 1980 r. A dlaczego. Odpowiedź jest prosta. Bo władza trzymała się z daleka od tego kto komu i za ile wynajmuje.

Odpowiedz
avatar SirVimes
7 9

@Armagedon: Ty jesteś normalna? Z całym szacunkiem, ale pieprzysz straaszne głupoty. Moi dziadkowie byli za PRL prywaciarzami. Dzięki temu kretyńskiemu ustrojowi w latach 70 i 80, na handlu w sklepie (profil nie ważny) dorobili się domu w Warszawie, paru działek na których się budowali i lokali. Wg Ciebie to było niemożliwe... A co do PRL. Ten podły system upadlał ludzi, zmuszając ich do życia w podłych warunkach. Inaczej jak wytłumaczysz to,że za pół roku pracy na najgorszej posadzie w USA, moi dziadkowie mogli zbudować dwa domy w latach 70? A co do meritum. W 44 i 45 państwo ukradło ludziom ich właśność. Bez rekomensaty, zabrali ludziom i dobre, i rozpadające sie kamienicie. Te drugie rozebrano, stawiając na ich miejscu wiele rzeczy(srodmiescie pn w wawie np.) a te pierwsze, coz ludziom kwaterowano wręcz do ich mieszkań. Nie mogli ustalać czynszów rynkowych, państwo ZABRAŁO im ich wlasnosc bez rekompensaty. To ze kogos dokwaterowano i teraz ktos ma mieszkanie cieple w centrum z niskim czynszem po dziadku, to nie jest normalna sytuacja. Wlaciciel ma prawo podniesc czynsz ile razy chce. To jego swiete prawo. I ludziom sie nalezy jako rekompensata kamienica która im rzad prl zabrał. Tyle.

Odpowiedz
avatar SirVimes
5 7

@Armagedon: Nie, piękna. Gdyby nie PRL, wyjechaliby z roli, okolice mazowieckiego to nawet historycznie szlachta zagrodowa, więc tam chłopstwa nie było, tylko biedni ludzie na swoich małych ojcowiznach. Paszport dostała jedna osoba, na zaproszenie członka rodziny, który okłamał w zaproszeniu,mowiac ze jest technikem specjalista w zakladach produkjacych czesci do maszyn wojskowych(był tam cieciem). A praca za psie pieniadze byla tak ciezka, ze jej skutki ta osoba do tej pory odczuwa. Nie ma czegoś takiego jak darmowe mieszkanie, zeby ktos dostal cos, to komus musisz zabrac. Usprawiedliwasz zlodziejstwo i okradanie wlascicieli, a na moje argumenty nie odpowiadasz. Nie masz pojęcia o jakich czasach piszesz, ile kosztowały łapowki dla kraweznikow zatrzymujacych ciezarowke prywatnej dzialanosci(spejcalne tablice) co chwila, tylko po pieniadze. Tak, mojej rodzinie sie udalo. W systemie, gdzie kazdy dostawal wyplate, auta byly zrobione z gowna, a cud motoryzacji, polonez to konstrukcja majaca podloze w latach 50. Super system .... PRL nic nie dala moim dziadkom, wszystko co mieli to ich zaradnosc. Nie masz pojęcia o IIRP, i o tamtej strukturze, pieprzac o zupie z lebiody. Zadziwię Cię, z historii rodzinnych(wieś) IIwś nie wygladala w ogole inaczej niż IIRP czy PRL. ot, co jakis czas trzeba było sprzedac niemcom bimber, albo dac trochę miesa chlopcom z lasu. I tyle. PRL to komunistyczny system, i nie dyskutuj z tym, bo wiesz dobrze ze nie masz racji. Ad meritum. Kamienice po wojnie albo rozbierano, albo dorzucano wlascicielowi wiecej mieszkancow, sztucznie ustalajac czynsz i obciazajac go wszystkim kosztami. Przypadek a, wlascicielowi nalezy sie teren po kamienicy. przypadek b, panstwo powinno oddac odrestaurowaną, jako zadoścuczenienie za krzywdę. Nie rób k... z logiki, Janosik raczej okradał, bez oddwania, tak mowią historycy.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-4 6

@SirVimes: Aha, przed wojną biedni ludzie na spłachetkach ziemi, ale SZLACHTA! Za to po wojnie, to, ho ho, dopiero stanęliby na nogi. Ale PRL im przeszkodziła i zamiast miliarderami - zostali tylko zwykłymi peerelowskimi bogaczami. Właścicielami paru działek, domów, sklepu i kilku mieszkań. Ale rozumiem, że czuli się upodleni, bo mieszkali i żyli w podłych warunkach. Zrekompensowali sobie to upadlające życie pracą w USA, gdzie, bynajmniej, nikt ich nie upokarzał. Praca była ciężka i za psie pieniądze, do tego rujnująca zdrowie na całe życie, ale to była PRACA U KAPITALISTY. Warto było! "Nie ma czegoś takiego jak darmowe mieszkanie, zeby ktos dostal cos, to komus musisz zabrac." Pieprzysz, jak potłuczony. Kwaterunkowych, NOWYCH osiedli wybudowano w uj. Na przykład w Warszawie cały Muranów, Mirów, część Grochowa... I oddano je ludziom ZA DARMO. Ludzie musieli gdzieś mieszkać, a wielu po wojnie nie miało NIC. Wracali z robót z jedną walizką. Albo z Berlina - całkiem bez niczego. Albo z obozów jenieckich, jedynie w starych szmatach. Również z koncentracyjnych - w pasiakach. Często już bez rodzin, bez domów, bez dobytku, bez pieniędzy. Więc powiem ci coś. Jesteś zwykłym psycholem, skoro tych wszystkich ludzi najchętniej widziałbyś jako bezdomnych żebraków koczujących w ruinach, lub pod mostem. "Nie masz pojęcia (..) ile kosztowały łapowki..." No nie mam. Nigdy nikt z mojej rodziny nie musiał nikomu ich płacić. "...dla krawezników zatrzymujacych ciezarowke prywatnej dzialanosci(spejcalne tablice) co chwila, tylko po pieniadze." No, jak się przewoziło trefny towar bez faktury i listu przewozowego - trzeba się było łapówką wykręcić. "PRL nic nie dala moim dziadkom, wszystko co mieli to ich zaradnosc." Wszystko co mieli to spryt i talent do kombinowania. A PRL dała im wszystko, mianowicie możliwość wykorzystania tych cech. "(wieś)Iwś nie wygladala w ogole inaczej niż IIRP czy PRL. ot, co jakis czas trzeba było sprzedac niemcom bimber, albo dac trochę miesa chlopcom z lasu. I tyle." Tak. Właśnie na tym polegała wojna. Na kolaboracji z okupantem, pojeniu go bimbrem i zarabianiu na tym kasy. Bo uczciwy okupant za bimber płacił. Mógł zabrać, czyli ukraść, ale honor swój miał i kupował. Chłopcy z lasu poszli do lasu dla zabawy, bo wypadało stworzyć pozory jakiegoś oporu. Jak zgłodnieli to przychodzili do wsi i dostawali po kawałku boczku na grilla i worek ziemniaków na frytki. O wojnie, jej przebiegu i skutkach masz takie pojęcie jak świnia o gwiazdach. Szkoda nawet czasu, by cię uświadamiać.

Odpowiedz
avatar SirVimes
0 4

@Armagedon: 1. Nie, czuli się upodleni, bo żyli w takich warunkach. (ze szlachtą, chodzilo mi o to, ze nie było tam folwarków, ani dziedziców, po prostu rolnicy) 2.Warto było. Praca po 16godzin dziennie(dwie zmiany) i za psie pieniadze, na standardy USA, jednak za to w Polsce mozna było wiele.Kolejny argument ze PRL był posrany. 3.Ty pieprzysz głupoty, piękna. Żeby komuś dać, trzeba było zabrać. Zabrano grunty(bo przeciez ze nie zaplacono) i za publiczne pieniadze stawiano bloki. Jaka była efektywnosc budowy i marnotrastwo materiałów-to coż, wiesz tak samo jak ja. 4.Czyli co, gdyby nie państwo, to ludzie nie wynajeliby im mieszkań? No proszę, cie, i nie było tak ze nie mieli nic, dostawali domy po niemcach wypędzanych po zmianie granic. 5. I dla tego gówno chłopu nie zegarek. Nie masz pojęcia o biznesie PRL. (list przewozowy jest teraz piękna, ale wtedy...) Jedna osoba jechala ciezarowka(widac bylo ze prywatna) do dostawców, po towar. TObył okres super inflacji i ten towar szybko schodzil, bo pieniadze tracily na wartosci, meble nie. Kiedy wracala, mimo tego ze wszystko bylo okej, zatrzymywala ich kontrola. Albo dalo sie w lape, albo czekalo 10h. 5. PRL nic im nie dał. NIC. Wszystko co mieli, mieli dzieki pracy w USA i ciezkiej harówce. Prawdopodobnie gdyby nie ten posrany ustrój, mieli by mniej w porównaniu do innych, ale zyli by na innej stopie. Przemysł PRL? Nie badz smieszna, prl było gownem. Widac to chociazby po autach. 6. Nie, nie polegała na tym. Okupant nie był uczcicwy, rozstrzeliwał ludzi w pobliskim miasteczku. Za nic, za to ze nie zeszli zbyt szybko z ulicy. Chlopcy z Lasu pomagali ludziom i coz, zajmowali czyms niemcow. I z gospodarstwa dawano im tyle, ile sie moglo. A dobyr niemiec zaplacil a mogl zabic? Przestań... Nie wiem ile masz lat, pewnie tyle co ja, ale jestes naprawdę mocno skrzywdzona. Nie, o wojnie mam spore pojecie.

Odpowiedz
avatar Johny102
3 3

@Armagedon: Sama piszesz "przejęła NA WŁASNOŚĆ". PWN podaje znaczenie jako: przejąć - wziąć to, co wcześniej należało do kogoś innego. Czyli sama przyznajesz, że komuna zabrała kamienice prawowitym właścicielom.

Odpowiedz
avatar Armagedon
-1 3

@Johny102: Owszem, przyznaję. Ale opcji tego "zabrała" może być tyle, że trudno wyliczyć z marszu. a) Kamienica ocalała. Ale przed '39. była tak zadłużona, że gdyby nie wojna - zostałaby zlicytowana, a właściciel poszedłby z torbami. Teraz spadkobierca żąda zwrotu. b) Kamienica była zadłużona i do tego zniszczona. Właściciel uznał, że nie ma do czego wracać. Porzucił własność, wyjechał na zachód. Kamienicę wyremontowano i zasiedlono w dobrej wierze. Teraz spadkobierca żąda jej zwrotu. c) Kamienica nie była zadłużona, ale została zrównana z ziemią. Nikt jej właścicielowi nie odbierał. Ale ze względu na powszechną, powojenną odbudowę - nie pozwolono właścicielowi zostawić gruzów na placu. Miał obowiązek kamienicę odbudować, lub gruz uprzątnąć. Nie miał środków. Zaproponowano mu - niewielkie, bo niewielkie - ale odszkodowanie w zamian za zawłaszczenie placu pod gruzami. Właściciel odszkodowanie przyjął. Dziś spadkobierca żąda zwrotu placu i odbudowanej od podstaw kamienicy. d) Kamienica stoi, właściciel przeżył, budynek można zasiedlać. Kraj ma olbrzymie problemy mieszkaniowe, tysiące ludzi straciło dach nad głową. Realia są, jakie są, ale właściciel widząc, że fortuna mu sprzyja - bo szczęśliwym trafem los go oszczędził - postanawia się szybko wzbogacić. Ale, niestety, władza mu na to nie pozwala, meldują mu do kwater bezdomne rodziny, a budynek, w całości przechodzi pod zarząd wydziału lokalowego. Właściciel się czuje okradziony i poniekąd słusznie. e) Właściciel nie miał kamienicy, ale miał kilka placów budowlanych na peryferiach miasta. Olał to i władzę ludową, został po wojnie na zachodzie, więc odszkodowania za place nie przyjął. Grunt, dekretem Bieruta (obowiązującym do dziś), przeszedł na własność państwową. Wybudowano na nim dwa budynki mieszkalne. Wartość gruntu, po latach, wzrosła dziesięciokrotnie, bo to już nie są peryferia. Teraz "odnajduje" się właściciel i żąda kolosalnej kasy, albo zwrotu gruntu. Dostaje zwrot. A w Polsce jest takie prawo, że ten ma nieruchomość, na czyim gruncie ona stoi (upraszczając). f) Właściciel kamienicy ginie wraz z całą rodziną, spadkobierców brak. Nieruchomość przechodzi na skarb państwa, budynek zostaje zasiedlony. Po pięćdziesięciu latach "odnajduje" się "rodzina" właściciela i żąda zwrotu posesji... Zaręczam ci, że wariantów tych "kradzieży" mienia jest o wiele więcej... I pomijam też fakt, że większości tych nieruchomości spadkobiercy nie powinni byli odzyskać. Bo jest coś takiego, jak zasiedzenie w dobrej (a nawet złej) wierze. W Pierwszym przypadku wystarczy 20 lat, by nabyć prawa własności przez zasiedzenie, w drugim - trzydzieści. A te kamienice (nawet, jeśli w złej wierze) zasiedziało państwo. Ale zasiedziało swoimi obywatelami, którzy na pewno mieszkali tam w dobrej wierze.

Odpowiedz
avatar Johny102
3 5

@Armagedon: Może zasiedzę twój samochód?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2016 o 22:05

avatar Armagedon
-4 6

@Johny102: Puknij się w łeb raz, a dobrze. Najlepiej czymś ciężkim. Nie mam cierpliwości do betonowych mózgów! Ale na głupotę lekarstwa nie ma. Amen.

Odpowiedz
avatar RightIsRight
3 3

@Armagedon: Betonowy mózg? Czy piszesz o sobie? Polecam ćwiczenia mózgowe - przeczytać ze zrozumieniem historie http://piekielni.pl/71758, http://piekielni.pl/72195, http://piekielni.pl/72297, http://piekielni.pl/72238. Zadanie polega na: znajdź w tych historiach zwykłych ludzi (dla ułatwienia podpowiadam osobę z rodziny nauczycielskiej i półsierotę), którzy w okresie międzywojennym (wg ciebie okres wielkiego kryzysu i biedy) dzięki własnej pracy, oszczędności i zapobiegliwości "dorobili się kamienic".

Odpowiedz
avatar Johny102
4 4

@RightIsRight: Chyba dla niej za dużo do czytania

Odpowiedz
avatar student_prawa
3 3

Teoretycznie rozwiązanie jest proste: referendum w kwestii "czy uważasz, że każdemu, bez względu na sytuację życiową, należy się dach nad głową?", jawne, i dokwaterowywanie niepłacących lokatorów tym, którzy odpowiedzieli twierdząco.

Odpowiedz
avatar dziqs1987
0 0

@student_prawa: co ty gadasz ? A czy ci którzy mieszkają w takich kamienicach są od razu niepłacący ? Super rozumowanie ...

Odpowiedz
avatar obserwator
-1 5

Cuda (w kraju) nad Wisłą XXI wieku: Stoi sobie zaniedbana kamienica, zarządzana przez państwo/gminę/miasto. Ot tak stoi, mieszkania mniej lub bardziej zadbane, ale jednak. Remont, po składce lokatorów, albo subsydiowany przez zarządcę... I nagle cudem znajduje się właściciel!

Odpowiedz
avatar dziqs1987
-4 4

no i dobrze. Przecież skoro taki właściciel nie zgłaszał się przez ponad 30 lat i ta kamienica była restaurowana za pieniądze MIASTA to dlaczego ona ma je dostać z powrotem ?

Odpowiedz
avatar Johny102
3 3

@dziqs1987: obserwator: A co jeśli właściciel cały czas się zgłaszał po swoje, chciał wziąć kamienice w zarząd, remontować z czynszu, ale od władz słyszał tylko "Decyzją ..(tu wpisz odpowiednia władzę miejską, powiatową lub tp.).. kamienica została objęta "kwaterunkiem" i jest pod zarządem ADM i w obowiązującym porządku prawnym nie jest możliwe przekazanie obywatelowi budynku w zarząd." I jak to w komunizmie/socjalizmie czynsze płacone przez lokatorów nie starczały na pokrycie bieżących kosztów ADM. Remonty kosztowały 2-3 razy więcej niż wykonywane przez prywatnych właścicieli (a co? prezes ADM i inni kierownicy muszą mieć materiały na prywatę) i kosztami tymi obciążano hipotekę nieruchomości - czyli zadłużano nieruchomość. Właściciel cały czas był wpisany w Księdze wieczystej. W większości przypadków właściciele chcieli odzyskać władzę nad nieruchomością i żeby władz przestały się wpier...ć . A mieli kamienice dostać z powrotem na zasadzie takiej, że złodziej powinien oddać skradzione.

Odpowiedz
avatar obserwator
-1 1

@Johny102: Dziękuję za wyjaśnienie, jak to rządzenie się cudzym w praktyce działało. W moim słowniku nie ma kulturalnych słów, by określić ten haniebny proceder. Pod podobną historią napisałem, że państwo powinno, po upadku komunizmu, zdjąć hipotekę i umorzyć dług. Tym bardziej, że to nie był remont, tylko fuszerka. To nie było utrzymanie z prawdziwego zdarzenia; takie, o jakim poniżej. Podam Ci z kolei przykład z Krakowa. Pałac Tarnowskich na ul. Szlak. Mieściło się w nim radio Kraków. Dbali o niego, wbrew pozorom. Rodzina odzyskała, radiu podziękowali za współpracę. Zobacz, jak wygląda obecnie. (Osobiście, taką budowlę oddałbym nawet w bezpłatne użytkowanie, obarczając jednak użytkownika kosztami utrzymania i remontów. Byleby tylko nie stała i nie niszczała)

Odpowiedz
Udostępnij