Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Brat znowu trafił na Janusza z Allegro. Wypatrzył Zippo, model z drugiej…

Brat znowu trafił na Janusza z Allegro.

Wypatrzył Zippo, model z drugiej wojny z grawerunkiem wykonanym przez żołnierza. Takie Zippo są dość rzadkie i potrafią czasem osiągać zawrotne ceny, zwłaszcza gdy jest wygrawerowany ID żołnierza i da się prześledzić jego drogę na wojnie.

W każdym razie trafił taką aukcję i wygrał ją za jedyne 450 zł, ale ceny minimalnej brak, no i już praktycznie miał kupca za ok. 500 dolarów. Ale ups, kasa poszła na konto i już brat oczekuje wysyłki, a tu mail "Przepraszam, cena jest za niska. Oczekiwałem około 1000 zł, jeśli dopłaci pan do 1000 zł wysyłam, jeśli nie, anulujemy transakcję".

O nie, nie z nim te numery, sprawa do allegro i od razu na policję, jeśli chłopak nie wyśle dziś (tzn. środa) zapalniczki i nie prześle potwierdzenia.
Nie wysłał.

allegro

by Canarinios
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar myszolow
21 23

Daj znać ja poszło, zawsze zastanawiałam się czy rzeczywiście sprzedający nie może wycofać się z takiej transakcji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 20

Teoretycznie nie ma prawa się z tego wymigać. Praktycznie - kto go zmusi do sprzedaży?

Odpowiedz
avatar Canarinios
14 28

@mietekforce: W chwili wygrania aukcji dochodzi do zawarcia umowy cywilno-prawnej. Kupujący wygrał aukcję i dopełnił zapłaty. Także wycofanie się sprzedającego jest złamaniem prawa. Bzz takie przpadki. Jak kupiony jacht czy jeep za kilka zlotych.

Odpowiedz
avatar ncc1701
25 25

@Canarinios: byly takie przypadki i kupujacy przegrali w sadzie. Tutaj roznica cen miedzy 1000 zl a 450zl jest zbyt niska - kupujacy moze domniemywac, ze sprzedajacy chcial sie po prostu pozbyc towaru i TA KONKRETNA sprawe w sadzie zapewne wygra. Natromiast co do jachtu czy jeepa za kilka zl - jesli cena raqzaco odbiega od wartosci rynkowej przedmiotu - sad przyzna racje sprzedajacemu - bo kupujacy musial miec swiadomosc, ze jest to pomylka, blad systemu, nieuwaznosc przy wypelnianiu danych itd. Takze - Jeepa za 10zl nie kupisz i w sadzie nie dasz rady udowodnic, ze sprzedawca rzeczywiscie chcial go sprzedac za taka cene a nie ze po prostu sie pomylil.

Odpowiedz
avatar ncc1701
25 25

@Canarinios: Jeszcze wroce do konkretnej sprawy z Jeepem. Kupujacy istotnie wygral w sadzie, tyle ze nie bylo to "kilka zlotych". Kupujacy wygral licytacje przy 23 000 podczas gdy wartosc auta wynosila okolo 40 000. Nie podchodiz to jednak pod "razaca niezgodnosc z wartoscia rynkowa" - kupjacy mog domniemywac, ze 23 000 to okazyjna cena. Druga podobna sprawa byla kiedy kupujacy kupil ciagnik za 32zl na Allegro. I poszedl do sadu, kiedy sprzedajacy stwierdzil ze to byla pomylka bo ciagnik kosztuje 32 000zl. Kupujacy mial potem sprawe w sadzie o probe wyludzenia - wlasnie ze wzgledu na "razaca niezgodnosc wartosci towary" i probe wyzyskania pomylki sprzedajacego dla wlasnej korzysci. Wg sadu kupujacy musial byc swiadomy, ze zaszla pomylka i ze cena ktora wylicytowal nie odzwiercidla w jakikolwiek sposob wartosi ciagnika.

Odpowiedz
avatar imhotep
4 4

@ncc1701: Chciałem napisać to samo, ale widzę, że mnie ubiegłeś :)

Odpowiedz
avatar avtandil
10 10

@ncc1701: Mnie się wydaje, że duże znaczenie ma też, czy jest to KupTeraz (wtedy ciągnik za 32 zł to ewidentna pomyłka i 99% sądów unieważni umowę), czy licytacja od 1 zł (nie było innych chętnych na zakup, sprzedający mocno przecenił zainteresowanie i rzeczywiście licytacja stanęła na np. 1,25 zł) - kiedy to, moim zdaniem, dużo trudniej udowodnić, że była to pomyłka, a nie celowy zabieg marketingowy.

Odpowiedz
avatar lemongirl
9 15

Zawsze może powiedzieć, że produkt uległ zniszczeniu albo coś. I jedyne, co będzie musiał wtedy zrobić, to zwrócić kupującemu pieniądze...

Odpowiedz
avatar mesing
16 16

@lemongirl: Owszem może tak zrobić ale oszustwo wyjdzie na jaw w momencie powtórnego wystawienia przedmiotu na aukcji :)

Odpowiedz
avatar imhotep
2 4

@mesing: I będziesz sprawdzać aukcje codziennie przez rok poszukując tej zapalniczki?

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
17 21

@Meliana: Niestety sprzedający już strzelił sobie w kolano. Gdyby napisał "omujborze, zapomniałem ustawić ceny minimalnej", można byłoby mówić o pomyłce. Jeśli jednak Canarhinios cytuje mejla dokładnie (a tak sądzę, ponieważ to jedyny fragment historii napisany w miarę strawną polszczyzną - mimo obecnych w nim błędów sądzę, że Canarhinios nie byłby w stanie wygenerować tak mało niepoprawnego tekstu) to wynika z niego, iż sprzedający świadomie nie ustawił ceny minimalnej i czekał, aż cena na aukcji dojdzie do takiej kwoty, jaką sobie założył.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2016 o 11:15

avatar timo
10 14

@Meliana: Nie pisz bzdur. Wystawiając przedmiot BEZ CENY MINIMALNEJ godzisz się na jego sprzedaż za KAŻDĄ wylicytowaną kwotę. Nikt nie zmusza sprzedawcy do wybrania takiej opcji. A podany przez Ciebie link nijak ma się do sprawy, bo dotyczy sytuacji, sprzedającym jest PRZEDSIĘBIORCA. Więc nie mieszaj ludziom w głowach.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
6 6

@Meliana: Ale to jest o przedsiębiorcy i o wyraźnej pomyłce. Na Allegro sprzedawała osoba prywatna i nie było tam żadnej pomyłki. Wina sprzedającego, że nie ustawił ceny minimalnej jak i ceny wywoławczej. Jeżeli istnieje korespondencja stwierdzająca, że sprzedający odstępuje od umowy bo mu się nie podoba cena to jestem ciekawy jak sąd to zinterpretuje :) Pewnie podobnie jak w przypadku Jeepa z linku wyżej :)

Odpowiedz
avatar Meliana
0 6

@KoparkaApokalipsy: Może tak, może nie - policja do sprzedaży go nie zmusi, a jeśli sądy od 2012 (wtedy miała miejsce sprawa cytowana na przesłanym przeze mnie blogu) kierują się dodatkowo pojęciem "rozsądku", zamiast czarno-białego "dura lex, sed lex", to według mnie sprawa nie jest tak oczywista. Jeśli przedsiębiorca - ktoś, kto zajmuje się sprzedażą danego asortymentu i z tego żyje, jest profesjonalistą i nie wystawia aukcji od wczoraj - może się pomylić, tym bardziej może pomylić się osoba prywatna, jakiś Zdzisio z Zadupia Większego, który zapalniczkę znalazł na pawlaczu, wystawił, a dopiero potem się zorientował, ile to warte. Nie wiem, nie jestem prawnikiem ani tym bardziej sędzią - po prostu, obiektywnie patrząc, uważam że nie ma się co na takie pewne zwycięstwo nastawiać.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
7 7

@Meliana: No dobrze, ale ja Ci właśnie tłumaczę, że swoim mailem sprzedający udowodnił, iż to nie była pomyłka, a świadome działanie.

Odpowiedz
avatar zyxxx
10 10

@Meliana: Tylko link dotyczy jasnej pomyłki przy wpisywaniu ceny - miało być 5500, wpisało się 55, dla każdego jest jasne, że to nie jest właściwa cena telewizora. Gdyby sprzedający wystawił kup teraz za 10 zł zamiast 1000, byłaby tu analogia. W historii natomiast mamy do czynienia z aukcją. A aukcja ma to do siebie, że za ile wylicytujesz za tyle kupisz.

Odpowiedz
avatar Meliana
3 7

@KoparkaApokalipsy: W sumie, jak tak przeczytałam drugi raz, faktycznie można to zinterpretować tak, jak napisałaś w pierwszym komentarzu - że nie ustawił ceny minimalnej, bo liczył, że sama do takiej dojdzie. Z jednej strony, trochę dziwne, bo sam sobie w stopę strzelił - z drugiej, niby logiczne, skoro cena "rynkowa" jest czterokrotnie wyższa... Chyba najlepiej skomentował to ncc1701 - wygrana kupującego jest wysoce prawdopodobna, choć i tak uważam, że wiele zależy od tego, kto będzie miał lepszą "papugę".

Odpowiedz
avatar JaJko89
8 8

Może spróbować złożyć oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych umowy zawartej pod wpływem błędu - bo nie ustanowił ceny minimalnej na rzeczy o stosunkowo dużej wartości. Można to złożyć chyba w rok od zawarcia umowy. Nie wiem na ile to pomaga w praktyce. Niestety za niewiedzę trzeba płacić, ale nie musisz od razu sprzedającego nazywać "Januszem z allegro", bo bratu udało się wydymać kogoś nieogarniętego z pieniędzy;/

Odpowiedz
avatar Canarinios
-1 7

@JaJko89: To tak nie działa dajmy przykład. Kupujesz od kumpla telefon za np 200zł Ty płacisz i po sprawie. W miedzy czasie kumpel dowiaduje się, że telefony chodzą po 500zł i co idzie do Ciebie i mówi dopłać 300zł? Za niewiedzę się płaci, a nie powiem że sie pomyliłem to rozejdzie się po kościach. Co innego gdyby sprzedawał przedmiot warty 20tyś i poszło by za 1000zł, a nie przy takich kwotach.

Odpowiedz
avatar JaJko89
3 3

@Canarinios: No ale Twój brat jeszcze fizycznie nie ma tego przedmiotu, prawda?:) Myślę, że gościu, jeżeli ma choć trochę oleju w głowie, to będzie się próbował wykpić takimi zagrywkami, bo czasami pomagają. I wtedy w sumie, co Twoj brat zamierza zrobić? Iść do sądu? Szanse na wygrane duże, ale nie 100%, więc jest ryzyko utraty kosztów procesowych. Czy warto? To już Twoj brat musi ocenić. W każdym razie napisz, jak sytuacja się rozwinie, ciekawa jestem:)

Odpowiedz
avatar Canarinios
0 4

@JaJko89: Dostał odp z Allegro, ale jeszcze nie mówił co napisali. Powiem tak on dostanie kasę od Allegro, a podejrzewam, że może zakończyć się to na kilka sposobów. Albo polubownie typu przedmiot wysyłasz dostajesz bana ale unikasz sądu. Lub walimy ostro z pozwem. Z tego co wiem Allegro bardzo walczy z takimi specjalistami zarobkowymi

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Canarinios: Dobra dobra. Na razie teoretyzujesz. W teorii wszystko tak wygląda. W praktyce nie sądzę, aby wam się to udało.

Odpowiedz
avatar gbdlin
0 0

@mietekforce: w praktyce - allegro bardzo nie lubi, gdy ktoś próbuje uniknąć płacenia prowizji np sprzedając produkt taniej i domagając się dopłaty poza allegro, ukrywając część wartości w kosztach przesyłki itp. A przecież prowizja liczona jest od kwoty sprzedaży. Allegro z pewnością w tym przypadku poprze kupującego i dowali bana sprzedającemu, mimo że nic z tego nie mają (bo kupujący zapłaci mniejszą kwotę, przez co prowizja i tak będzie od wylicytowanej kwoty).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@gbdlin: Może. Tylko nadal nie zmuszą sprzedawcy do oddania towaru.

Odpowiedz
avatar mortadel
0 0

to niech mi teraz jakaś "mądra głowa" która spiera się że sprzedający jest na przegranej pozycji, powie co jeśli sprzedający będzie się zapierał że zgubił tą zapalniczkę? Jak na to powinien zareagować sąd? Nakazać przeszukanie jego domu w celu znalezienia zapalniczki i sfinalizowaniu transakcji? No jakoś mi się nie chce w to wierzyć... Dopóki to sprzedający jest w posiadaniu tego przedmiotu jest do przodu, bo nikt go nie zmusi do oddania tej zapalniczki, w przypadku jej zniszczenia lub zagubienia, powinien on oddać wartość tego przedmiotu kupującemu czyli to 450zł

Odpowiedz
avatar Canarinios
0 0

@mortadel: Zapewnić identyczną.

Odpowiedz
Udostępnij