Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

"Gnojek" kontra "Uczciwy" - czyli jak zrobić z siebie idiotę. Jestem młodym…

"Gnojek" kontra "Uczciwy" - czyli jak zrobić z siebie idiotę.

Jestem młodym chłopakiem tworzącym logotypy, strony internetowe itd. z zainteresowania. Tworzyłem dla osób prywatnych, dla firm.. Klientów miałem sporo i różnych z nimi ciekawych, lecz nie zawsze śmiesznych sytuacji też, jednak mój ostatni (definitywnie ostatni) przebił samego siebie.

Napisał do mnie o stworzenie zestawu grafik dla fanpage na facebooku (tło + obrazek profilowy). Niezbyt skomplikowana praca, przygotowanie zajęło mi ok. dwie godziny. Wszystko ładnie, pięknie - przygotowałem trzy warianty i podesłałem klientowi na maila. A że głupi nie jestem, to nałożyłem na obrazek kilka znaków wodnych czyli moje logo i napis DEMO. Czekam na odpowiedź..

Po trzech godzinach jest - odpowiedź w osobnym mailu i z innego adresu o treści mniej więcej takiej:

- ty k**** gnojku co ty sobie ch*** wyobrazasz ze mnie w taki sposob wyj***sz ku*** jakies napisy sobie na obrazek dasz i co jak ja to mam usunac teraz poku*****cu zaj****y zadnej kasy juz nie zobaczysz ch*** nara

Na maila nie odpisałem.. W zasadzie nawet dobrze zrobiłem, bo po kolejnych dwóch godzinach dostałem odpowiedź... Gdyby ktoś koło mnie postawił decybelomierz - z mojego śmiechu skalę by krótko mówiąc wy... no.

- ej dobra nie moge tego usunac w paincie ani tym jakims gimpie to zrubmy tak ja dzisiaj zrobie ci przelew i wysle potwierdzenie a ty mi te obrazki wyslesz bez tych napisow ok? (błąd ortograficzny faktycznie wystąpił)

Odpisałem, że w porządku - ale proszę potwierdzenie wysłać bezpośrednio z banku na mój e-mail, (wtedy pewność jest w zasadzie na 99%, że przelew się ,,odbył") a jak zobaczę potwierdzenie - to grafikę mogę wysłać. I czekam...

Widać, że facet ciągle przy kompie siedzi, to odpisał znowu po trzech godzinach (skubaniec ma wyczucie czasu). Żadnego tekstu, jedynie potwierdzenie przelewu. Wysłane ze swojego maila. W formacie .png - czyli zwykłego obrazka. Myślał, że zrobi idiotę ze mnie - a stało się odwrotnie.

Odpisałem, że proszę wysłać mi potwierdzenie bezpośrednio z banku, tak jak prosiłem w poprzednim mailu - inaczej grafikę wyślę jak zobaczę pieniądze na koncie. Dostałem odpowiedź:

- sluchaj przeciez wyslalem ci potwierdzenie znowu mnie chcesz w ch**a na kase zrobic jak poprzednio kase wyslalem potwierdzenie dostales czego chcesz kasa powinna jutro byc jak nie jutro to pojutrze (według potwierdzenia przelew poszedł w środę 16.03.2016. )

Odpisałem, że w takim razie czekam na pieniądze - jak ich nie dostanę to grafiki pan też nie dostanie. Proste.

No i tak sobie czekam do dziś, 26.03.2016. Gość pewnie już nie czeka, bo nie odpowiada na moje maile, telefon wyłączony... Jakoś bardzo mi nie zależy, bo kasa niewielka, przekraczała lekko 200 złotych.

Następnym razem podpiszę umowę...

by moplik
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Devotchka
31 33

Bardzo miło czytać historię, w której ktoś wie co robi. Facet oczywiście totalny burak, ale w tej branży spotkanie takich to już raczej normalka (niestety). Niestety młodzi graficy często nie myślą, że ktoś chce ich oszukać i są okradani, a co gorsza- nie mają potem odwagi walczyć o swoje.

Odpowiedz
avatar moplik
2 2

@Devotchka: dzięki :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
32 32

Mój ulubiony typ klienta! Absolutnie nie do przebicia, nawet się nie czai z głodnymi kawałkami pokroju "będzie do portfolio" tylko chce full serwis z wylizaniem stóp <3

Odpowiedz
avatar LesnyPan
23 23

Kurde, zrobiłem już kilkadziesiąt zleceń z zakresu grafiki na potrzeby internetu/projektowania stron/kodowania stron, ale na tego rodzaju bydło jeszcze na szczęście nie trafiłem. Chociaż teraz robię głownie szablony dla stron i zawsze biorę zaliczkę zanim cokolwiek zacznę działać, polecam.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
16 20

W kazdej branzy istnieja oszusci - jasna sprawa i to po obu stronach. Niestety nie ma 100% pewnosci, czy dostanie sie usluge, albo zaplate za nia. Pewne zaufanie (nie nieskonczone, do czasu) mozna miec, ale duza dawka nieufnosci i przestrzegania standartow w operacjach finansowych tez nie zaszkodzi. Sa tez ubezpieczenia, niedarmowe, ale pomagajace czasem. Mialem n.p. pacjenta, ktory wymagal pracochlonnego i dosc drogiego leczenia przez spory czas. Wyleczony, po pierwszym PAROTYSIECZNYM (w "twardej" walucie) rachunku znikl i okazalo sie, ze byl bankrutem, wcale nie prywatnie ubezpieczonym (jak twierdzil), a podany adres zamieszkania nie byl prawdziwy. Czyli - szukaj wiatru w lesie, nabil mnie bezczelnie w butelke. Na szczescie mialem taka firme rozliczeniowa, ktora (za czesc honorarium) przejmowala wlasnie takie ryzyko i znalezlismy po perypetiach jego prawdziwy adres. Straty nie mialem. Ale ponabieral bydlak rownolegle paru innych lekarzy, ktorzy mieli pecha, placac za latwowiernosc. Nie zawsze lekarze sa dranie, pacjenci tez potrafia. Najsensowniej jest nie pozwolic, aby powstal WIELKI RACHUNEK, tylko w odpowiednim momencie wymagac zaplaty i nie udzielac zadnych dalszych swiadczen, zanim forsa nie wplynie, to mozna ograniczyc troche straty do stanu, ktory mozna jeszcze przebolec. Oszusci potrafia byc bardzo sympatyczni i przekonywujacy, a czlowiek nie zawsze sie z taka mozliwoscia liczy, bedac z natury przewaznie ufny i naiwny. Takie jest zycie.

Odpowiedz
avatar greenlady
17 27

@Face15372: "Uwielbiam" ludzi jak ty. Czlowiek wypowiada sie sensownie i na temat, przez wiele linijek; widac ze potrafi sie poslugiwac jezykiem a zawsze znajdzie sie ktos, kto przyczepi sie do tego jednego bledu. Takiego, ktorego latwo zrobic bo litery "t" i "d" brzmia troche podobnie w wyrazie, wiec mozg nie zawsze poprawnie podpowie przy szybszym pisaniu.

Odpowiedz
avatar greenlady
16 18

@Face15372: Bardziej chodzi mi o to, ze wszystko co zostalo przez ZaglobaOnufry napisane, zostalo zignorowane, bo wylapalas jedna literowke. Rozumiem zwracanie uwagi na blad, ale zwracanie uwagi na swego rodzaju literowke pomijajac "tresc" sugeruje ze jest to jedyna rzecz na czym sie skupilas i caly komentarz nie ma dla ciebie znaczenia bo "standartow". Moze za bardzo sie o to oburzam, ale wyobraz sobie ze masz cos do powiedzenia w jakiejs kwestii a ktos odpowie ci tylko aby zaadresowac jakies twoje przejezyczenie. Chamskie troche.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
6 10

@greenlady: niestety ten typ tak ma.

Odpowiedz
avatar kitusiek
4 8

@Face15372: Tak swoją drogą, Twoja historia http://piekielni.pl/63094 - "jakie słyszałem, od tego rodzaju ludzi" - na cholerę tu przecinek? :P

Odpowiedz
avatar Morog
1 5

@Face15372: bardzo zakompleksiony typ

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
1 1

@Face15372: Ale przyczepiles sie wielce niesympatycznie do literowki, jakbys byl conajmniej STANDARTENFÜHRER - tu prawidlowo przez T a nie D (bo to byl wysoki stopien oficerski SS).

Odpowiedz
avatar pariasenator
10 10

Po mojemu faktycznie, trzeba było wziąć dane do wysyłki. Bo można by mu było koło pióra zrobić. Art. 270. § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Odpowiedz
avatar mesing
9 9

@pariasenator: Dokładnie tak. Mało kto zwraca uwagę na stopkę wydruku potwierdzenia przelewu. A tam jak byk stoi "Dokument ten...". Rozchodzi się o to właśnie jedno słowo: dokument. Jeśli ktoś przerabia taki wydruk to już podciągnąć to można pod fałszowanie dokumentów.

Odpowiedz
avatar jass
1 3

Każdy bank ma możliwość wysłania potwierdzenia bezpośrednio na maila? Bo szczerze mówiąc nie spotkałam się z tym, a zawsze zastanawiałam się na ile wiarygodne są .png, skoro w zasadzie w głupim paincie można taki dokument przerobić

Odpowiedz
avatar grupaorkow
3 3

@jass: bank nie wysyła png tylko pdf. Jego też można przerobić, ale raz, że nie każdy umie, a dwa, że zawsze zostawia to ślady. A co najważniejsze - w potwierdzeniu przelewu zawsze podany jest numer danej transakcji, który bardzo ułatwia weryfikację fałszerstwa. Szczerze mówiąc nie znam banku, który nie wysyła potwierdzeń na maila, chyba tylko ostro opóźnione małe banki mogą tego nie robić.

Odpowiedz
avatar jass
1 1

@grupaorkow: Fakt, pomyliłam formaty. akie zmiany na pewno są do wykrycia, o ile ktoś ich szuka, ale jak się tylko zerka na przesłany dokument to chyba niekoniecznie, zwłaszcza jeśli chodzi o niewielkie kwoty. Sama często przy okazji zakupów internetowych kopiuję potwierdzenie na dysk i wysyłam mailem, żeby sklep szybciej wysłał zamówienie, ale zawsze się zastanawiałam na ile faktycznie sprzedający biorą te potwierdzenia pod uwagę, skoro wydają się łatwo przerabialne. Mam konto w ING i nie widziałam opcji wysyłania potwierdzenia bezpośrednio na maila, a trudno nazwać ten bank "ostro opóźnionym małym"

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

@jass: Jeśli nie ma takiej opcji, to faktycznie jest opóźniony, choć nie mały ;)

Odpowiedz
avatar 123tomek
0 0

@grupaorkow: PKO BP, MBank, ING? Mają taką opcję?

Odpowiedz
avatar Shelob
0 0

@123tomek: Większość banków, np. mbnank ma możliwość dodania adresu email na który zostanie wysłane potwierdzenie podczas tworzenia przelewu, po zatwierdzeniu nie jest to już możliwe, albo ja nie znalazłem takiej opcji. Część banków wystawia podpisane pliki pdf i im bym zaufał, niepodpisany pdf lub jakikolwiek inny plik jest łatwy do podrobienia. Email można uznać za w miarę wiarygodny, ale w pełni bym mu zaufał, też tylko gdy zawiera podpis i jesteśmy w stanie go zweryfikować.

Odpowiedz
avatar polaquita
9 9

za podrabianie potwierdzenia jest prokurator. Ja bym zgłosiła, bo pewnie innych (na większą kasę) też okrada.

Odpowiedz
avatar n0body
0 0

Skoro grafiki na fb, to zakładam, że jakiś szczeniak.

Odpowiedz
Udostępnij