Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pewien bank odmówił mi dziś udzielenia kredytu. I to nie dlatego, że…

Pewien bank odmówił mi dziś udzielenia kredytu. I to nie dlatego, że nie mam zdolności kredytowej czy coś w tym stylu. Nie dostałam kredytu, bo odmówiłam podpisania jednego dokumentu.

Co to był za dokument i dlaczego go nie podpisałam?
Otóż dokument sam w sobie całkiem standardowy - dane osobowe, informacje o zarobkach i takie tam rzeczy interesujące bank. Dlaczego więc nie podpisałam?
Dokument miał 7 stron. 6 stron to informacje o mnie. Na siódmej stronie podpis. Na dole strony (pustej strony) ramka na podpis.

Od razu zapytałam dlaczego mam podpisywać pustą kartkę. Odpowiedź pani: "a to tak się drukuje, w dokumencie jakiś błąd, ale proszę się nie martwić, nie wykorzystam tego w niepożądany sposób".
Jakoś mnie to nie uspokoiło, nie podpisałam a z racji tego, że nie podpisałam to pani nie mogła dokończyć wniosku. Trudno.

Czy spotkaliście się kiedyś z taką procedurą? Tyle się słyszy o kradzieży tożsamości, wszędzie trąbią o tym, że powinno się pilnować dowodu, nie logować się na podejrzanych stronach, czytać wszystko co się podpisuje itd.

Jaką miałabym gwarancję, że ta pani nie zrobi sobie użytku z tego podpisu? A co jeśli ktoś sobie na tej kartce dodrukuje jakiś weksel, dodatkowe zabezpieczenie w postaci hipoteki czy cokolwiek innego przez co mogłabym mieć w przyszłości problem?
Ktokolwiek w ogóle ma prawo wymagać ode mnie podpisywania pustej kartki?

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar apoksyomenos
80 84

bierzesz długopis i robisz na całej stronie od góry do dołu wielkie "Ż", z adnotacją nad podpisem, że strona jest pusta, prosząc przedstawiciela banku o podpisanie się i poświadczenie tego, że strona jest pusta.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
45 49

@apoksyomenos: nie pomyślałam o tym, w sumie to pracownica banku powinna takie rozwiązanie zaproponować.

Odpowiedz
avatar inflamator
41 41

@apoksyomenos: W pierwszej chwili nie pomyślałem o tym. Faktycznie dobry pomysł. A druga sprawa, że dokument powinien zostać podpisany przez obie strony i sporządzony w dwóch egzemplarzach (co powinno zostać ujęte w samym dokumencie). I wtedy masz swoją kopię. A swoją drogą jest to chamskie, bo nawet, jeśli Ty zrobisz "Z"-tkę i tę adnotację, to bank się pewnie nie przejmie, bo 95% ludzi po prostu podpisze pustą stronę...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2016 o 15:23

avatar konto usunięte
30 30

@omon: pewnie sama o tym nie pomyślała, jej strata. W to, że system przerzucił podpis na ostatnią stronę, wierzę bez problemu. W to, że nikt na gorze o tym nie pomyślał, też. A pomysł na ominięcie dobry.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
13 13

@apoksyomenos: Dokładnie. Walnąłbym jej na całą stronę "Znak Zorro" nie zostawiają nawet milimetra na wpisanie czegokolwiek i po sprawie.

Odpowiedz
avatar Peppone
2 2

@apoksyomenos: druga opcja, to podpisać się na poprzedniej stronie, a tę zostawić pustą. Ale Zorro co do zasady załatwia sprawę.

Odpowiedz
avatar sussana
3 15

Może i dobrze ;) kredyty to zło ;)

Odpowiedz
avatar misiafaraona
16 18

Robisz takie wielkie przekreślone Z. I masz po strachu.

Odpowiedz
avatar kudlata111
35 37

Aż miło się czyta że ktoś w tym kraju jeszcze myśli.

Odpowiedz
avatar MyCha
8 16

@kudlata111: Właśnie nie do końca. Jak wyżej napisali. Zawsze można całą stronę przekreślić i dać adnotację, że była pusta i się podpisuje umowę która jest na poprzednich stronach. Dodatkowo każdą umowę kredytu podpisuje kredytobiorca jak i pracownik banku. Często nawet dwóch pracowników banku. W dwóch kopiach. Ma się więc dowód jak wyglądał wcześniej dokument. Ja dodatkowo zawsze przekreślam każde puste miejsce do wpisania danych. Na przykład zamiast numeru mieszkania. Dodatkowo szablon dokumentu powinien zostać jak najszybciej poprawiony. Choć tu już wiem z doświadczenia, że to często nie jest najszybsza procedura.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

@MyCha: to nie była umowa kredytowa tylko sam wniosek, więc nie dostałabym kopii (chociaż gdybym poprosiła to pewnie by skserowali, ale samych wniosków raczej nikt nie zbiera, bo kluczowa jest umowa kredytowa, do której w moim przypadku nie doszło przez "problem" na etapie składania wniosku. Czy zrobiłam dobrze czy źle - nie wiem, ale wiem, że wolę poszukać innego banku niż później pluć sobie w brodę dostając dziwne wezwania do zapłaty, bo posiadanie skanu dowodu osobistego i podpisu na pustej kartce to ładne pole do popisu

Odpowiedz
avatar inflamator
2 2

@omon: Ja juz od jakiegoś czasu nie pozwalam skanować dowodu osobistego. Mogę dać do wglądu. Pracownik banku swoim podpisem poświadcza prawdziwość danych

Odpowiedz
avatar lotos5
1 1

@inflamator: I przechodzi?

Odpowiedz
avatar kayetanna
17 17

Ja proponuję też parafować każdą stronę dokumentu. Kiedyś podpowiedział mi to prawnik.

Odpowiedz
avatar nattkaa16
15 15

W mBanku przy umowach kredytu zawsze podpisuje się każdą stronę. Klient i pracownik. Więc nie wiem co to za bank :-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

@nattkaa16: to też wzbudziło moje podejrzenia. Mam konta w dwóch różnych bankach i zawsze nawet głupią zmianę regulaminu trzeba podpisać na końcu a każdą stronę zaparafować a tu nic nie chcieli.

Odpowiedz
avatar conrad_owl
1 1

@omon skoro coś nie tak, to zapewne atrakcyjne warunki kredytu, małe oprocentowanie itp? Bo przecież mogłaś wziąć kredyt w swoim banku, stała klientka ma lepiej. Dobrze byłoby wiedzieć co to za bank, za kilka lat może upaść jak Amber gold, Skoki itp.

Odpowiedz
avatar ChR
21 23

Ja tylko dodam jako ciekawostkę, że kiedyś zaproponowano mi podpisanie białej kartki, która miała być "w późniejszym terminie jak ktoś wróci (do wyboru: prezes/księgowa/kadrowa -> 3 opcje usłyszałem łącznie)" wypełniona jako umowa o pracę. Szkoda, że jeszcze weksla in blanco nie dali Ci podpisać dodatkowo. :)

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
-4 10

Nie wiem dlaczego, ale przyszło mi do głowy, że na tej kartce napisali coś niewidzialnym drukiem.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
15 15

Puste miejsca w umowach się przekreśla - przynajmniej ja nigdy nie spotkałam się z innym rozwiązaniem. Dość dziwne, że pracownica od razu tego nie zrobiła.

Odpowiedz
avatar mki
18 18

Warto jeszcze dodać, że tego typu dokumenty powinny mieć oznaczenie numeru strony i ilości stron - czyli na ostatniej, tej pustej, powinno być "strona 7 z 7". Jeśli w banku obowiązuje jakiś system zarządzania jakością (typu ISO 9001) na każdej stronie powinna być też informacja o wzorze dokumentu (np. "wniosek 1234/23 wydanie nr 5 z 20 marca 2015") - w ten sposób, nawet gdy ktoś pomiesza kartki, jest ślad. Jeśli tak nie jest, warto poprosić o rozmowę z pełnomocnikiem d/s ISO - fajne rzeczy wtedy się dzieją ;) Pozdrowienia, mki

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@mki: strony nie były numerowane - również zwróciłam na to uwagę ;) Na pierwszej stronie była informacja o wzorze, ale na kolejnych kartach tego nie było. Na tej ostatniej stronie tylko ramka na dole, pod ramką "podpis wnioskodawcy".

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
12 12

Powinni tez koniecznie dac tobie do podpisania na wszelki wypadek pare czekow i weksli in blanco, bo im sie tak podoba i fajniej. Dobrze, ze nie dalas sie wbic w butelke!

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
9 13

Zawsze, ale to ZAWSZE dokumenty sporządza się w dwóch jednobrzmiących kopiach, obydwie strony te kopie podpisują i każda bierze jedną z nich. Na umowach nie ma zwyczaju zostawiania pustych miejsc, a już w szczególności całej pustej strony, "bo się tak wydrukowało". Jeżeli umowę sporządza się poza siedzibą firmy "na ogległość", to nie powinno być czegoś takiego jak "prosze tu podpisać, a pańską kopię dostarczymy później". dostajesz obydwie kopie, już z podpisem drugiej strony, podpisujesz je i jedną odsyłasz. "Czy spotkaliście się kiedyś z taką procedurą?" Ja osobiście nie, ale spotkali się posłowie Samoobrony. Podpisywali weksle in blanco, jako zabezpieczenie, gdyby w czasie trwania kadencji zechcieli zmienić barwy partyjne. "Ktokolwiek w ogóle ma prawo wymagać ode mnie podpisywania pustej kartki?" Tak samo jak ktoś może chcieć, żebyś mu dała klucze od mieszkania, zestaw dokumentów tożsamości, hasła do kont bankowych etc. Jest tylko mała różnica - bank nie może sobie kreować dokumentów według własnego widzimisię i od ich podpisania uzależniać realizację usługi, w szczególności typowego dokumentu in blanco. W ogóle powinnaś tą sprawą zainteresować prokuraturę. Jeżeli to prywatna inicjatywa tej pracownicy, bank dla dobra własnego imienia powinien ją zwolnić. Jeżeli to polityka banku, powinni się o niej dowiedzieć obecni i potencjalni klienci, a sąd powinien sprawdzić do czego wykorzystywane sa takie puste kartki z podpisem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2016 o 20:40

avatar Johny102
-1 1

@Fomalhaut: A co z dokumentami podpisywanymi przez trzy lub więcej stron? Albo z dokumentami, z których jeden egz. trzeba złożyć do sądu? Też podpisujesz 2 egz.?

Odpowiedz
avatar PiekloDzisModne
-1 1

Mogłaś nagrać jak podpisujesz pusta kartkę. Potem jak coś dopisze to do sądu z nagraniem :)

Odpowiedz
avatar Melril
2 2

Specjalnie dla tej historii założyłem konto, a co, warto pomóc ;) Pracowałem akurat w Oney w kredytach, ratach, kartach kredytowych... ogólnie produkty finansowe. System sam często przerzuca tak, że na drugiej stronie znajduje się sam podpis i powiem szczerze, nikt nigdy nie robił z tym problemu. Odwołując się do innych komentarzy, rzeczywiście, umowa jest w dwóch egzemplarzach, jednak nie zawsze w jednolitych. Do egzemplarza dla klienta dorzucamy choćby harmonogram rat, za to poświadczenie o dochodach było tylko w wersji dla nas. Strony jak dobrze pamiętam były numerowe. W razie pytań, jeśli tu trafię, to chętnie odpowiem na pytania ;)

Odpowiedz
Udostępnij