Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znajoma jechała gierkówką. Jest to droga dwupasmowa, co kawałek skrzyżowania, większe z…

Znajoma jechała gierkówką. Jest to droga dwupasmowa, co kawałek skrzyżowania, większe z sygnalizacją świetlną i dodatkowym pasem do lewoskrętu. Na jednym ze skrzyżowań na czerwonym świetle stała pierwsza na lewym pasie do jazdy na wprost. Na pas obok (do skrętu w lewo i z osobnymi sygnalizatorami świetlnymi) podjechał ABS w BMW. Po chwili zaświeciło się zielone do jazdy na wprost. Znajoma ruszyła, ale nie pojechała daleko, gdyż jeszcze przed opuszczeniem skrzyżowania zaliczyła uderzenie w lewe drzwi - BMW wbiło się w tylne lewe drzwi. Wysiadła ze słowami:
- Cóżeś pan zrobił najlepszego?
- Ale to pani wina.
- Jak to moja?
- Ja powinienem zdążyć, bo baby nigdy tak szybko nie ruszają.


PS Historię w pierwotnej wersji opisałem tak jak opowiadała znajoma. Uzupełniłem jednak historię tak, żeby nikt nie musiał się zastanawiać jak z prawego pasa skręca się w lewo.

by Johny102
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Azile
17 19

Wydaje mi się, że mogło być tak, iż kierujący BMW chciał "wyprzedzić" i być pierwszy, jadąc prosto, a wybrał pas do skrętu w lewo, bo był wolny i mogło mu to pozwolić być pierwszym na tym pasie, zrównać się z koleżanką autorki i ruszyć przed nią, a później szybko zmienić pas.

Odpowiedz
avatar argaroc
1 11

@insystem: Właśnie chodzi o te domysły, czytający musi się domyślać i co gorsze ile czytających tyle może być domysłów. Tak jak napisałam historia mogła się zdarzyć, bo idiotów na drodze nie brakuje, ale opis jest niekompletny. Nie wiemy, czy to znajoma uderzyła w lewe drzwi, czy to ktoś uderzył w jej drzwi, a to może rzutować na to, kto będzie tym piekielnym. Pierwotnie ona stoi na lewym pasie, po chwili na tym pasie pojawia się BMW, czyli znajoma stoi na środkowym.

Odpowiedz
avatar Meliana
7 9

@argaroc: Ja obstawiam opcję nr. 3 - Azile wytłumaczyła dlaczego, dodatkowo sama byłam parę razy świadkiem, a nawet ofiarą takiego "wyprzedzana". Tylko ja zdążyłam wyhamować, zanim ten mistrz kierownicy wpakował się w moje lewe drzwi... A historia faktycznie napisana tak, że można różne wnioski wyciągnąć.

Odpowiedz
avatar argaroc
-2 4

@Meliana: Właśnie o te różne wnioski mi chodzi Napisałam w komentarzu, że zdarzenie jest prawdopodobne i możliwe, że się zdarzyło, po porostu sposób pisania i niedoprecyzowanie niektórych kwestii rzuca pewne wątpliwości.

Odpowiedz
avatar Nulini
23 27

No nie żartujcie, że nigdy się nie spotkaliście z takim kozakiem? W moim mieście to nagminne - dwa czy trzy pasy do jazdy na wprost, jeden do jazdy w lewo/w prawo i jak pasy na wprost zajęte, a kozak chce jechać PROSTO, to się ustawia na pustym pasie do skrętu i na pomarańczowym DZIDA, żeby się wbić przed ruszających. Jakoś od razu zrozumiałam historię i niczego się nie musiałam domyślać...

Odpowiedz
avatar jerzynka78
17 19

Wg Pana z BMW to Twoja znajoma jest winna, bo wie co oznacza zielone światło i umie ruszać autem. No po prostu brawo dla niego za dedukcje

Odpowiedz
Udostępnij