Historia
http://piekielni.pl/71903 opisana przez Skarpetkę przypomniała mi o moim pechowym zakupie na Alledrogo.
Musze dodać, że bardzo dużo kupuję w sieci i do tej pory nie mogę się uskarżać, choć czasem nie jestem w 100% zadowolona z zakupu, ale rzadko się to zdarza.
Na początku stycznia br wypatrzyłam sobie na Alledrogo pewną pierdółke. Porównałam ceny u różnych sprzedających i znalazłam ofertę, która była zdecydowanie najatrakcyjniejsza cenowo.
Sprawdziłam sprzedającego - 100% pozytywów. Miodzio ;-D. Sprawdziłam lokalizacje firmy: Polska, konkretnie miasto w Wielkopolsce. Dobra nasza! Przeczytałam uważnie opis, porównałam wymiary, dokładnie obejrzałam zdjęcia. Czas dostawy 14 dni - trochę długo, ale do przeżycia. Kupuję, przelewam pieniążki i zadowolona z siebie czekam.
Dostaję maila od sprzedającego, że kasiorka wpłynęła i mam się spodziewać dostawy (zgodnie z informacją w aukcji) w ciągu 14- 35 dni roboczych.
WTF? Wracam do aukcji, sprawdzam. W pierwszej chwili nic podobnego nie widzę, ale po dokładniejszych poszukiwaniach, na marginesie strony obok informacji o firmie znajduję notkę: "Ze względu na niższe koszty dla Klienta, towar wysyłamy wprost od dostawcy zagranicznego. Przesyłka dostarczana jest standardowo w ciągu 14-35 dni roboczych."."O psia diupa" chce się powiedzieć, ale trudno, za gapowe się płaci - czekam.
Tak się zapamiętałam w tym czekaniu, że dopiero przypadkowy rzut oka na kalendarz mi uświadomił, że już minęło grubo ponad 35 dni roboczych, a pierdółki niet.
Mail do sprzedającego (kiedy towar będzie i czy w ogóle został wysłany). Uprzejma, uspokajająca odpowiedź: towar na 100% wysłany, przyczyną opóźnienia są 3-tygodniowe święta obchodzone w Chinach, proszę jeszcze poczekać 3 dni, jeśli przesyłka nie dojdzie, oczywiście zwracają wpłatę.
Czekam więc cierpliwie, bo co to jest 3 dni w porównaniu do 2 miesięcy? Towar nie przybywa (oczywiście?), zwrotu pieniędzy na koncie brak, a owe 3 dni okazały się kluczowe: po ich upływie aukcja zniknęła z moich : "kupionych", tak, że nie mogłam wystawić zasłużonego negatywa, ani rozpocząć sporu na Alledrogo.
Lekko się wzburzyłam, bo nie lubię być naciągana. Oliwy do ognia dolał mój (U)kochany z stwierdzeniem:
- Już nie nastolatka, wykształcona, oczytana, inteligentna - hehe, a naiwna jak dziecko - (to taka jego interpretacja przysłowia "stara ale głupia" ), przy pokazywaniu mi strony
http://www.sklepikarz.com/swieta-i-dni-wolne-od-pracy-chiny-2016/. A tam:
1 stycznia – Nowy Rok (元旦 yuán dàn)
8 lutego – Chiński Nowy Rok – Święto Wiosny (春節)
1 maja – Święto Pracy (勞動節 Láodòngjié)
4 maja – Dzień Młodzieży (青年節 Qīngniánjié)
1 czerwca – Dzień Dziecka (兒童節 Értóngjié)
1 lipca – Rocznica utworzenia Komunistycznej Partii Chin (建党节 Jiàndǎngjié)
1 sierpnia – Dzień Armii (建军节 Jiànjūnjié)
1 października – Święto Ustanowienia CHRL (国庆节 Guóqìngjié)
Żadnych świąt 3-tygodniowych nie widać.
W tym momencie wydrukowałam dokumenty potrzebne do zgłoszenia sprawy na policję i pracowicie je wypełniłam. Ponieważ rzecz się działa w weekend, zamierzałam iść tam w poniedziałek. O moich planach poinformowałam sprzedającego.
W niedzielę wieczorem pieniądze po 2,5 miesiąca wróciły na konto. Przyszedł też kolejny mail od sprzedającego z informacją, że towar został wysłany terminowo z Chin i jest w drodze do mnie.
Via cały wszechświat chyba...
PS. Minęły niedawno 3 miesiące od kiedy czekam na przesyłkę. tzn już nie czekam, ale gdybym ciągle czekała - to i tak bym jej nie miała!
sklepy_internetowe/nieuczciwy sprzedawca
Na Alledrogo są całe tabuny sprzedawców-pośredników, którzy towar wysyłają z Chin. LEPIEJ i TANIEJ jest od razu zamówić sobie towar bezpośrednio przez "chińskie allegro" czyli Aliexpress :) Portal oferuje świetne warunki zakupu (m. in. sprzedający otrzymuję Twoją kasę dopiero, gdy Ty potwierdzisz otrzymanie (zgodnego z opisem oczywiście) towaru).
Odpowiedz@sapphire101: Dokładnie, a jak coś jest nie tak, to kupujący dostaje swoje pieniądze z powrotem, nawet w przypadku niezgodności towaru z opisem. Nie trzeba się samemu ze sprzedawcą kłócić. A do tego część rzeczy jest kilka razy tańsza. Przykładem może być hdd caddy do laptopów - w Polsce z przesyłką to koło 50 zł i raczej niewielki wybór. Z Aliexpress zamówiłem z przesyłką za około 15 zł - dokładnie ten sam, który można w Polsce kupić. Ot, taka przebitka. :)
Odpowiedz@sapphire101: Dzięki wielkie :-)Na pewno wypróbuję! Już się cieszę na nowe zakupowe perspektywy :-)
Odpowiedz@saska: @menevagoriel: Po 60 dniach: to było te ponad 35 roboczych + te 3, o które poprosił sprzedający i tak zrobiło się 60 dni (liczonych razem z weekendami) @ampH:
Odpowiedz@ampH: Bardzo dziękuję- zawsze lepiej więcej i to od osób, które dana opcje wypróbowały
Odpowiedz@blaueblume: Proszę uprzejmie - sam korzystałem, więc mogę polecić. Nie wszystko znajdziesz tańsze, sporo rzeczy jest w tej samej cenie lub droższych, jednak mnóstwo drobnej lub rzadkiej elektroniki, jakichś papierków, biurowych spraw jest tańsza bądź w większym wyborze. Np pendrive'y o wyglądzie pilota do centralnego zamka do konkretnego auta, z logo i tak dalej. :D Za dosłownie bezcen. Przesyłki idą różnie, jak to już wspomnieli ludzie w komentarzach. Mi się nie zdarzyło czekać dłużej niż trzy tygodnie, ale akurat trafiałem na China Post i to z przesyłkami rejestrowanymi. Całkiem szybko leci. Tylko uważaj z ogromnymi zakupami, bo cła może nie przejść. :P
Odpowiedz@ampH: Można też zamawiać z ebaya, z wysyłką bezpośrednio z Azji. Kupowałam tak mnóstwo rzeczy, od telefonu po gąbeczki do pudru, nic mi nigdy nie zaginęło, dostawa przeważnie jest darmowa (nawet przy duperelach za dolara) i zwykle zajmuje do 2,5 tyg. Raz przesyłka nie doszła na czas - wysłałam maila w nocy polskiego czasu, rano miałam już pieniądze na paypalu, choć przesyłka była nierejestrowana. Ostatecznie doszła tydzień później... Jak kobieta kobiecie - bardzo polecam pędzle do makijażu, byle te droższe, czyli kosztujące za komplet tyle co jeden w miarę porządny w Polsce (5-8 dolarów, na blogach znajdziesz sporo recenzji) i kosmetyki koreańskie (maseczki! niby są w Pl, ale do 3 razy droższe).
Odpowiedz@inga: TRafiłaś z tymi maseczkami ;-)Wielkie dzięki!
Odpowiedz@inga: Przez ebaya nie miałem okazji się bawić. :) Ja się jeszcze zabezpieczam kredytówką, chociaż PayPal też ma te swoje mechanizmy zwrotu. A to jest właśnie piękne - kupujesz rzecz za niecałego dolca i im się to dalej opłaca puścić do Polski za darmo! W sensie bez doliczania kosztów przesyłki.
Odpowiedz@sapphire101: Sam kupuję na Aliexpress ale ... Jak kupujesz od firmy w Polsce to mają obowiązki gwarancyjne oraz przepisy, które cie chronią. Jak IMPORTUJESZ sama z Chin to owszem jest taniej (rząd chciał to uwalić podatkiem) ale kwestia choćby naprawy gwarancyjnej MOŻE być problemem. Najdroższe co kupiłem to mikrofon za 18 EUR. I raczej jest to praktycznie górna granica zakupów na Aliexpress w moim przypadku.
Odpowiedz@ampH: Opłaca im się wysłać to do Polski, bo rząd chiński dofinansowuje eksport.
OdpowiedzNic mi nigdy nie zniknęło z Allegro po 35 dniach. Wystawiam komentarze czasami po kilku miesiącach od zakupienia przedmiotu.
Odpowiedz@menevagoriel: Nie po samych 35 dniach - autorka napisała, że przypomniało jej się grubo po upłynięciu 35 dni - a po drugie zdaje się, że chodzi o czas po zakończeniu aukcji, nie samym zakupie. U mnie regularnie znikają aukcje z zakupionymi przedmiotami, ale tylko te, które mają ustawiony czas. Te, które mają "do wyczerpania przedmiotów" wiszą nawet od pół roku. Najdalsza aukcja, w której kupiłem przedmiot, a która się zakończyła, skończyła się 19 stycznia. Jeśli teoria o dwóch miesiącach ma sens, przekonam się na dniach jak to z tym jest. :D
Odpowiedz@menevagoriel: 60 dni daje Alledrogo na wnoszenie ewentualnych pretensji na drodze sporu."Zakup miał miejsce ponad 60 dni temu – nie możesz już rozpocząć sporu."Później trzeba zgłosić sprawę na policję i dostarczyc im dokumenty, potwierdzajace ten fakt.Wtedy mozna sie ubiegać o pomoc od Alledrogo.
OdpowiedzJeśli chodzi o przesyłki z Chin to potrafią tyle iść. Jest taki serwis - aliexpres (sama zamawiam przez niego to mogę co nieco powiedzieć). Zależy którą pocztą idzie przesyłka. Jeśli malezyjską, to przesyłki potrafią przychodzić po 4 miesiącach :) Generalnie jeśli przesylka nie dotrze w ciągu 60 dni (nie roboczych, normalnych) to zakłada się spór i oni zwracają kasę. A co do świąt w Chinach to nie kłamał. Oni przez jakieś 2 tygodnie nie wysyłali w ogóle przesyłek. Dużo sklepów było zamkniętych i dość długo świętowali. W rezultacie jak zamówiłam coś w środku lutego, to wysłane zostało jakoś na początku marca ;) Teraz puenta - jeśli towar został wysłany (a to możliwe) to możesz go jeszcze za jakiś czas otrzymać. Nie zdziw się :)
OdpowiedzJeśli władasz angielskim w stopniu podstawowym, to zapoznaj się ze stroną Aliexpress. Będziesz sobie mogła kupować pierdółki kilka razy taniej niż na Allegro, bez zbędnych nerwów, a w razie braku przesyłki dostaniesz pieniądze z powrotem.
Odpowiedz@GoHada: Dziękuję;-)
OdpowiedzW 100 procentach przyznaje rację autorowi historii. Jednak faktycznie w Chinach jest miesięczna przerwa tranzytowy spowodowana świętami. Są liczne ograniczenia lecz na pewno nie wpływają one na wysyłanie towaru. Jednak osobą na co dzień współpracującym z Chinolami utrudnia to pracę
OdpowiedzZ tym chińskim kalendarzem to nie jest do końca prawda. W okolicach chińskiego nowego roku faktycznie mieli dłuższe wolne mimo że tego nie muszą wykazywać strony takie jak "sklepikarz.com".
Odpowiedz@butros: A tak dokładniej to zamykają fabryki, przeważnie na 2, 3 lub 4 tygodnie, ponieważ często pracują w nich ludzie z odległych prowincji, którzy jadą 2-3 dni pociągami do domu. Często jest to ich jedyny urlop w roku oraz jedyny czas, kiedy spotykają się z rodziną mieszkającą w miejscu pochodzenia (bo sama podróż w dwie strony zabiera prawie tydzień). Po tym okresie fabryki również mają problem, bo część pracowników po prostu nie wraca do pracy ;) Część pewnie zmienia zarobki na nieco lepsze, a część szuka czegoś bliżej domu. A taki pracodawca nagle się dowiaduje, że nie ma nagle 40% załogi, którą miał miesiąc temu :D
OdpowiedzJeśli to idzie z chin to jeszcze może dojść. Polecam aliexpress, tam przynajmniej możesz się łatwo dopominać o kasę i rzeczy zazwyczaj są tańsze.
OdpowiedzStety niestety z okazji Chińskiego Nowego Roku tego typu sklepy zamykają się na 2-3 tygodnie. Miałem takie przejścia z GearBest ale oni przynajmniej zrobili wielki baner na stronie miesiąc wcześniej.
Odpowiedz