Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Byłam kiedyś z koleżanką w drogerii. Owa koleżanka chciała kupić perfumy na…

Byłam kiedyś z koleżanką w drogerii. Owa koleżanka chciała kupić perfumy na urodziny swojego chłopaka.

Powąchałyśmy kilka testerów, ale koleżance żaden zapach nie przypadł do gustu, więc postanowiłyśmy opuścić tę drogerię i iść do innej. Ale w wejściu zatrzymała nas kasjerka (drogeria nieduża, nie było tam więc ochrony, nawet monitoringu nie mieli). Kasjerka sobie ubzdurała, że widziała, jak chowałyśmy pod kurtki perfumy.
Była to oczywiście bzdura. Była to sobota, godzina - koło południa. Klientów jak na taką małą drogerię było nadzwyczajnie dużo i oczywiście owa kasjerka oskarżenie wypowiedziała dostatecznie głośno i oczy wszystkich klientów były skierowane na nas.

Dzisiaj pewnie zareagowałabym inaczej. Wtedy nie znałam swoich praw, więc posłusznie zdjęłam kurtkę i pozwoliłam kasjerce przeszukać kieszenie i torebkę.
O dziwo perfum żadnych nie znalazła. W takiej sytuacji wypadałoby powiedzieć coś w stylu "Przepraszam, naprawdę wydawało mi się, że chowacie coś pod kurtkami". Ale zamiast tego usłyszałyśmy "Macie szczęście".

Długi czas po tym, widziałam w tv program, w którym mówili, że w takich wypadkach mam prawo nawet zaskarżyć kasjerkę za naruszenie nietykalności i zniesławienie przy tylu świadkach. Ale minęło już dość dużo czasu, a poza tym ta drogeria została zamknięta z miesiąc po tym wydarzeniu - swoją drogą, ciekawe dlaczego ;)

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
9 13

"Była to, była to"... "Rok 1647 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia." Jakoś tak mi się skojarzyło.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@SecuritySoldier: mnie to sie kojarzy z Narrenturm- wstep byl podobny, "koniec swiata nie nadszedl Ale i tak bylo ciekawie"

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
5 7

Nie bronię tej kasjerki, ale chyba znam przyczynę jej wyjątkowej upierdliwości i zawziętości. Pewnie została poinformowana przez szefa, że za każdą stratę będzie płacić z własnej kieszeni. Wystarczy, żeby miesięcznie zniknęło 4-5 flakoników wcale nie najdroższych perfum i po wypłacie.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-4 6

@Fomalhaut: tez tak mysle. W malym rossmanie w grudniu ukradli za jedyne 10 tys. Tak samo w Douglas obcinaja nie z pensji tylko z dodatkow jak prowizja śwuateczna czy 13stka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

@krystalweedon: co nie zmienia faktu, że nie powinno to się odbywać w taki sposób. Gdyby powiedziała przepraszam i wyjaśniła, że odpowiada za towar i musiała to sprawdzić to byłoby wszystko ok ;)

Odpowiedz
avatar LupoMannaro
2 4

@krystalweedon: Nic nie daje jej prawa traktować innych ludzi jak gorszych od siebie. Odrobina kultury oraz przyznanie się do błędu krzywdy nie robią.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-1 3

@LupoMannaro: tego nie napisalam. Jedyne co stwierdzilam czy jest sens tlumaczenia sie z tego, ze jej z pensji ucinaja za znikanie towaru. Potwierdzilam też, ze trzeba przeprosic za pomylke.

Odpowiedz
avatar szafa
3 3

@Fomalhaut: Racja, jeśli zauważyła coś podejrzanego, dobrze, że zareagowała. Ale nie zmienia to faktu, że powinno się ją objechac z góry na dół nie za oskarżenie, ale za brak jakichkolwiek przeprosin. Ja bym się spaliła ze wstydu, jakbym oskarżyła kogoś, kto niczego nie ukradł.

Odpowiedz
avatar Nace
2 2

@krystalweedon: Nie ma takiej prawnej możliwości, by obciążyć pracownika za takie coś. Pracownik w sklepie najczęściej nie ma uprawnień do tego, by ujmować złodziei. Nawet przysłowiowy cieć w markecie ma mocno ograniczone prawo do takich czynności. Asortyment sklepu z kolei nie jest mieniem powierzonym. Nie podpisuje się nań żadnego kwitu tak jak w przypadku np samochodu służbowego, za który wtedy w pełni odpowiadamy. Jeśli ktoś jako pracownik daje się łoić w takim stylu to nie mam pytań. Niemniej furtką do takich praktyk jest premia uznaniowa lub lewa część wynagrodzenia, którą dostajemy pod stołem. W takim wypadku cała cześć wypłaty poza oficjalnie umówioną jest na tzw krzywy ryj i pracodawca może potrącić to nawet za chęci do życia. Ale to z kolei już kwestia kto na jakich warunkach godzi się pracować.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@krystalweedon: ejjj ale dlaczego obcinaja kasjerkom jak to problem ochrony?

Odpowiedz
avatar Nace
1 1

@bazienka: Ktoś się po prostu daje jawnie robić w bambuko, jeśli daje się obciążać za kradzieże. Asortyment sklepu nie jest mieniem powierzonym. Nawet jeśli w umowie ma napisane, że za niego odpowiada to nie odpowiada od kradzieży. To są sprawy dla policji i ewentualnego ubezpieczyciela, a nie dla szeregowej kasjerki. Nawet jakby to było mienie powierzone pokroju samochodu służbowego, na który podpisałem kwit przekazania to jeśli mi ten samochód ukradną to pracodawca nie ma prawa mnie z tego tytułu w żaden sposób obciążyć. Są granice, ale jak ktoś lubi być tak oszukiwany to cóż... pełno takich ludzi, co boją się stracić pracę, więc godzą się na takie traktowanie i w gruncie rzeczy na takich ludziach właśnie żeruje pracodawca. A kasjerka robiąc to co opisane w historii nie zdaje sobie sprawy, że nie tylko łamie obowiązujące prawo naruszając nietykalność autorki, gdyby autorka naprawdę okazała się złodziejem, w dodatku uzbrojonym i kasjerce stałaby się krzywda - to nie dostałaby ona nawet grosza odszkodowania, bo nie należy to do jej obowiązków służbowych, by ujmować złodziei.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@Nace: W wielu sklepach obsługa podpisuje odpowiedzialność materialną za towar. To dość częsty punkt w wielu umowach, zwłaszcza zleceniu (ale o pracę też). Nie podpiszesz, nie zatrudnimy. Teoretycznie ma to zapobiegać kradzieżom wewnętrznym, w praktyce chodzi o to, żeby sobie choć trochę odbić straty kosztem pracownika. Oczywiście przy umowie o pracę nie można odbić poniżej minimalnej (jeśli się nie mylę), na zleceniu to mogą w ogóle nie wypłacić wypłaty i jest to zgodne z prawem (chyba że się coś zmieniło od czasu jak to trzy lata temu sprawdzałam)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

Naruszenie nietykalności nie, jeśli sama dobrowolnie jej na to pozwoliłaś.

Odpowiedz
Udostępnij