Historia dzisiejsza, ale musiałam ochłonąć.
Jadę sobie do domu, trasa okrężna, po drodze wsiadają dwie... dziewczyny? Dziewczynki? Wiek max. późnogimnazjalny. Jedna z nich prowadzi wózek z niemowlęciem.
Wózek postawiła na miejscu dla wózków, tyle że dość daleko od siedzeń i niczym nie zabezpieczony, nie miał nawet hamulców, bo w miarę jazdy autobusu przesuwał się nieco w przód i w tył.
Zwróciłam uwagę, że to niebezpieczne, ale odpowiedziała mi krótkie i treściwe "spier*alaj".
Jedziemy, czytam sobie książkę.
Dziewczyny gadają o kosmetykach, szkole itp., po chwili wyjmują kosmetyczki i pełny make-up traktując szybę jak lustro. Podkład, puder, konturowanko, cienie i inne...
Widziałam już panią starszą robiącą sobie pełny manicure w SKM, więc wróciłam do książki.
Nagle szarpnięcie, kierowca gwałtownie zahamował.
Krzyk dziecka wniebogłosy, krew - upadając, zaczepiło o barierkę.
Wstałam, chcąc udzielić pomocy.
A co zrobiła matka roku (wtedy okazało się, że to matka, nie siostra). Nie rzucając pędzla stwierdziła:
- K*rwa, teraz i policję będę miała na głowie przez tego j*banego bachora, mogłam go wyskrobać jak jeszcze się dało!
matka autobus wypadek
Czy to było na Oruni? Tam mieszka dużo takich mądrych inaczej.
Odpowiedz@NotableQ: Nie chcę Cię martwić, ale teraz to wszędzie tacy mieszkają.
Odpowiedz@NotableQ: na Olszynce
OdpowiedzKolejna bajka "komunikacyjna" naszej uroczej autorki. Kobieto, chyba ci już brakuje pomysłów, bo coraz mniej wiarygodne te twoje opowiastki. Wózek bez hamulców, szyba zamiast lustra i piętnastoletnia matka (ciekawe ile miała jak urodziła?). Dalszy scenariusz był do przewidzenia bez pudła. Ciekawi mnie tylko, jak "mamuśka", przy gwałtownym hamowaniu zdołała utrzymać równowagę i nie poleciała na pysk w ślad za dzieciakiem? No, chociaż te kosmetyczne utensylia powinna z rąk wypuścić, a przynajmniej pędzel.
Odpowiedz@Armagedon: Całkiem dużo takich małolat z wózkami. Nie tak dawno matką została 15 letnia dziewczyna z mojego bloku - typowa blachara.
Odpowiedz@Armagedon: Tak ogólnie to ja też mam nadzieję, że historia przynajmniej podkoloryzowana ale czepiasz się szczegółów, które akurat są prawdopodobne. Na pysk nie poleciała bo niby jak miała polecieć skoro zapewne przed siedzeniami była barierka albo pleksa? No chyba że stały ale ja zrozumiałam, że poszły na te siedzenia co były daleko. Co do malowania się w szybie, przecież jak na zewnątrz jest ciemno to w szybie coś tam widać. Jak patrzę na niektóre małolaty i ich makijaż to myślę, że one chyba też się przed szybami w komunikacji szpachlują...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2016 o 10:27
@Armagedon: mam nastepnym razem zdjecia ci wrzucac by cos udowadniac?? nie zamierzam napisalam, ze wygladaly na wiek poznogimnazjalny nie wiem ile miala naprawde ja tez na swoj wiek nie wygladam moze po prostu mam szczescie do patologicznych ludzi :/ nie wiem czy wozek nie mial hamulcow, czy mial ale laski ich nie zaciagnely bo np. jak bedzie delikatnie kolysac w czasie jazdy to dzieciak nie bedzie sie darl czytaj ze zrozumieniem
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2016 o 11:37
Jak mogla wyskrobac, to glupio i szkoda, ze nie zrobila tego, bo widocznie nie chce dziecka, nie akceptuje go i nie nadaje sie na matke. Ale jest moze w Polsce jakis urzad do spraw dzieci (taki nazywa sie w Niemczech "Jugendamt"), ktory ewentualnie zainteresowalby sie tym i zareagowal odpowiednio, zanim stanie sie prawdziwe nieszczescie?
OdpowiedzNie mogła dokonać aborcji, bo "obrońcy życia" uważają, że to takie odpowiedzialne rodzić każde dziecko. I lepsze takie życie, niż nieistnienie wg nich.
Odpowiedz@Notorious_Cat: Racja, lepiej ruchać się z kim popadnie, a potem skrobać, bo po co komu odpowiedzialność. Mogła urodzić i oddać do domu dziecka- takie małe dzieci praktycznie zawsze od razu znajdują nowy dom, miałaby "problem" z głowy, a dziecko prawdopodobnie szczęśliwsze życie. Nikt jej do seksu (raczej) nie zmusił, a z jakiej niby racji dzieciak ma umrzeć, bo mamusia jest idiotką?
Odpowiedz@Rammsteinowa: Niech się pieprzy, jej sprawa. Chce usunąć, też jej sprawa. Jasne, można oddać ale z tym, że malutkie dziecko znajduje rodzinę od razu wcale tak kolorowo nie jest. Masa dzieci dorasta w domu dziecka od niemowlaka, ponieważ nikt ich nie chciał. Pewnie zostanę zwyzywana od niehumanitarnych ludzi i zminusowana ale nie wiem czy ja bym chciała dorastać w domu dziecka, bo rodzicielka wolała oddać zamiast usunąć. Aborcja to temat bardzo kontrowersyjny ale ja podpisuję się rękoma i nogami pod tym, aby była legalna. To osobista sprawa małżeństwa, samotnej kobiety, nastolatki, która zaszła w ciąże ale dziecka nie chce, a nie chce go nawet urodzić. Jeśli wszyscy są tak bardzo za tym, aby je oddawać to niech je adoptują, nie widzę problemu.
OdpowiedzBardzo wiarygodna historia, i nawet kosmetyki jej się nie rozsypały?
Odpowiedz@Morog: wiesz co nie zwrocilam uwagi, bo bylam zajeta ratowaniem dziecka ( mam kurs pierwszej pomocy PCK, AHA oraz KPP), a matka sie przejela tak jak opisalam, nawet pedzla z dloni nie wypuscila. potem zainteresowala sie bardziej jak doszlo do niej, ze serio moze miec te policje na karku za niedopilnowanie
OdpowiedzAborcja... Temat rzeka :/ Rzeczywiście, obrońcy życia mają rację, że każdy ma prawo żyć. Ale skazywać dzieciaka na piekło? Co taka mamusia mu przekaże? Jakie wartości wpoi? I czy kilkutygodniowy płód można uznać za człowieka? Do adopcji? Trzeba zrozumieć, że akurat jest to problem, którego istnienie nie można rozpatrywać w sferze dobra i zła. Jak czuje się dziecko w domu dziecka? Szykanowanie w społeczeństwie, nie tylko wśród rówieśników też może wystąpić. Pozwalać małolatą na skrobanki? Przecież małe q*wy będą co tydzień chodzić na "zabieg"? Bo młode-głupie? Jakoś są młodzi ludzie świadomi konsekwencji Swoich czynów, a skoro każdy jest równy to głupota nie powinna dawać dodatkowych ulg. Głupim nie można się urodzić. Głupim można umrzeć.
Odpowiedz@CiecXXX: Po to jest antykoncepcja. Ale to znowu pojawia się to, że lekarze nie chcą przepisywać młodym dziewczynom np. tabletek antykoncepcyjnych. A myślę, że powinni.
Odpowiedz@Psychodelia: to albo sie uprawia odpowiedzialny seks ( odpowiedzialny- mam na mysli wkalkulowanie ryzyka oraz wziecie odpowiedzialnosci za ewentualny "wypadek"), albo sie go nie uprawia wcale zwlaszcza w wieku 15 lat
Odpowiedz