Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tydzień L4, grypa, więc większość czasu w łóżku. Trochę po 7 rano…

Tydzień L4, grypa, więc większość czasu w łóżku. Trochę po 7 rano dzwoni domofon. Jeden, drugi, trzeci raz. W końcu ruszyłem się sprawdzić, kto i po co mnie budzi.

(Ja) Słucham?
(Ktoś) Bo ja chciałem pod 13.
(J) To proszę tam dzwonić, a nie do mnie.
(K) Dzwoniłem, ale nikt nie otwiera.

Na taką logikę to nawet nie chciało mi się odpowiadać, wróciłem do łóżka i oczywiście zaraz znowu odzywa się domofon. Ten sam głos. Dopiero po wywarczeniu, że jak nie przestanie wydzwaniać, to zejdę i mu to bardziej bezpośrednio wytłumaczę, odpuścił.

upierdliwiec

by ptj
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
2 8

W firmie w której pracuję każda osoba ma inny numer wewnętrzny - wszystkie wyszczególnione na stronie internetowej wraz z nazwiskami. Można dzwonić bezpośrednio albo poprosić o połączenie przez sekretariat. - Proszę pani chciałbym zapytać - i tu wyłuszczenie problemu. - Przepraszam, ale nie pomogę. Przełączę do koleżanki która się tym zajmuję, albo proszę próbować pod wewnętrzny x. - Już tam dzwoniłem i nikt nie odbiera. Grrrr :/

Odpowiedz
avatar anonimek94
6 10

W biurach to jednak trochę inna sprawa, tymbardziej jeżeli jest tylko jedna osoba odpowiedzialna w danym temacie. W końcu ta osoba może mieć wolne lub być niespodziewanie chora. Nikt nie odbiera, potrzebuję z kimś porozmawiać i się dopytać. Jeśli ktoś dzwoni raz na tamten numer to może być to piekielne, ale zdarza się, że ludzie dzwonią po kilka dni, zostawiają wiadomości na sekretarce i generalnie głucho. Wypadałoby próbować się dostać gdzieś, a dzwoniąc na numer ogólny, mogę się przy okazji dowiedzieć, że ta osoba odeszła i za dwa tygodnie będą rozmowy na jej stanowisko (autentyk!). Krócej mówiąc - ktoś problemem powinien móc się zająć, albo przynajmniej jest większa szansa. Dużo w sumie zależy od branży, jednak mieszkając w bloku nie jesteś sekretarką sąsiada i nie jesteś za niego odpowiedzialny oraz jego gości. Jak nie odbiera, to nie ma go w domu i tyle, średnio komuś to przeszkadza. Przy takim podejściu w firmie, można stracić opinię, klienta a w niektórych branżach nawet jeszcze więcej.

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

Mam to na co dzień, gdzieś na klatce jest tajny gabinet medyczny, prawdopodobnie aborcyjny, a tylko ja reaguje na domofon.

Odpowiedz
avatar Akrun
0 0

Do mnie też tak dzwonią i również mnie to irytuje i również nie otwieram.

Odpowiedz
avatar pooma
0 0

Może to sąsiad spod 13-tki był? :D

Odpowiedz
Udostępnij