Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tydzień temu rozchorował się mój młody, pediatra przyjechał, zbadał, leki przepisał, ale…

Tydzień temu rozchorował się mój młody, pediatra przyjechał, zbadał, leki przepisał, ale wyjść z chorym nie mogłam, więc czekałam na powrót męża.

Mąż wziął recepty i przy okazji paczkę, którą musiałam koniecznie wysłać tego dnia.
Na poczcie stał grzecznie w kolejce, gdy z końca owej kolejki doskoczyła do niego jakaś kobieta z krzykiem, że jest chamem i bydlakiem i że bezczelnie stoi sobie, a za nim kobieta z dzieckiem czeka (nie ona).
Kobieta z dzieckiem była rzeczywiście, ale się nie odzywała, ani dziecko nie płakało. A jej obrończyni rozkręcała się coraz bardziej, bo mąż ją olewał i stał dalej.

W końcu od tych wrzasków dziecko zaczęło rzeczywiście płakać i mąż też już nie wytrzymał. Podszedł do babska i powiedział jej, że nie ma prawa wychowywać go, że gdyby został poproszony, to na pewno by przepuścił i że on się też spieszy, bo wiezie leki dla swojego dziecka.

Najciekawszy był ostatni tekst obrończyni kobiet "ty nie możesz mieć dziecka".
Mąż odpuścił dalsze dyskusji, paczkę wysłał i wrócił do domu.
Jestem kobietą, mam dzieci i przeważnie zakupy pod wózkiem , często załatwiam wiele spraw z młodym na ręku, ale to nie powód, żeby każdy mężczyzna w okolicy miał obowiązek mi pomagać.

by Kataszka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KoparkaApokalipsy
15 17

Słyszałam o takim sposobie na kolejki w PRLu - kobiety celowo brały ze sobą małe dzieci nawet, jeśli miały je z kim zostawić lub wręcz pożyczały dzieci od sióstr/koleżanek. Podobno w tych dziwnych czasach ludziom włączał się instynkt "chronić dzieci" i faktycznie sposób działał. Może stąd babom zostało takie wojownicze nastawienie.

Odpowiedz
avatar Jorn
16 16

@KoparkaApokalipsy: Pożyczanie dzieci w kolejkę było, ale z innego powodu. W czasach braku wszystkiego, sklepy często wprowadzały reglamentację i sprzedawały po x sztuk towaru na osobę, a dziecko tez się zwykle liczyło jako osoba.

Odpowiedz
avatar KrowaNiebianska
6 6

@Jorn: pamiętam. Będąc dzieckiem kiedyś stałam w kolejce za cukrem

Odpowiedz
avatar Poecilotheria
0 0

@KoparkaApokalipsy: Alternatywy 4 :) Baby sobie prowadzały pana Antoniego na wózku inwalidzkim w kolejki. A jaki był raban, jak pan Antoni dostał mieszkanie na innym osiedlu :P

Odpowiedz
avatar Kumbak
0 0

@KoparkaApokalipsy: to był jeden z wątków w "Alternatywy 4", że 4 różne rodziny jeździły z niepełnosprawnym na zakupy, żeby w kolejce nie stać.

Odpowiedz
avatar zolwik03
6 6

"Chodzę z wózkiem w wózku" popraw :D

Odpowiedz
avatar Kataszka
1 1

@zolwik03: Już :-)

Odpowiedz
Udostępnij