Pijany facet w autobusie zaczyna zaloty do na oko 15- latki. Zaloty typu, łapę za pierś, a drugą dłonią sięgam do majtek.
Dziewczyna broni się, ale zalotnik nie przestaje.
To złapaliśmy faceta i wywaliliśmy z autobusu, ale...
Podziękowań nie było. 9 osób widziało co się dzieje, a jedyne słowa to:
- Jeb... kanary wyrzuciły faceta, a widziałem/am jak kasował bilet.
komunikacja_miejska
Jeśli był monitoring, toście durnie. Zgodnie z prawem i rozsądkiem powinniście zatrzymać faceta i wezwać policję, bo po pierwsze to jedyne co prawo opisuje jako dozwoloną akcję przy złapaniu przestępcy, a po wtóre, puszczając go daliście mu okazję molestować kolejne. Jeśli monitoringu nie było, to teoretycznie też powinniście go oddać policji, tylko wtedy to faktycznie ma mniejszy sens, bo o świadków trudno.
Odpowiedz@bloodcarver: brak kamer,a ludzie powiedzieli by "brutalni kontrolerzy"
Odpowiedz@Canarinios: Nie kłam, w każdym są kamery.
Odpowiedz@bloodcarver: jak zwykle - teoretycznie to masz racje; @Fadeless: są albo nie ma albo są atrapy albo nie działają, rożnie bywa;
OdpowiedzWywalenie z autobusu bylo absolutnie niewystarczajace, trzeba bylo zawolac KONIECZNIE policje, zeby gosc dostal sie w tryb sprawiedliwosci! A tak, to znow schleje sie i bedzie robil, co chce, nachalnie i ordynarnie, bo co mu zalezy i bedzie myslal, ze moga mu wszyscy tylko skoczyc, bo on jest pan majster. Karalnosc dla otoczenia zaczyna sie dopiero, gdy 10 osob nie udziela pomocy, przy dziewieciu - to jeszcze jest niewinne, ciekawskie gapiostwo, he, he. Poza tym, moze baly sie dostac w ryj od pijanego, a chyba bylo waszym obowiazkiem zawodowym pomoc pasazerce waszego pracodawcy i ochronic ja przed atakiem bydlaka.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: No i zatrzymujemy bydlaka, czekamy na przyjazd policji ok 30 minut, a w tym czasie ludzie" my chcemy jechać, czekajcie na ulicy"
Odpowiedz@Canarinios: jeszcze lepiej - musicie "złapać" też poszkodowaną, i najlepiej jeszcze kilku bezstronnych świadków i dopiero z tym całym niezadowolonym tłumem przeczekać do przyjazdu niebieskich, następnie stracić pół dnia na składaniu zeznań.
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Jasne, bo pół dnia na składaniu zeznań to taka wielka krzywda. Lepiej puścić, żeby sobie zgwałcił jakąś inną nastolatkę, nie?
Odpowiedz@bloodcarver: a później miesiącami, jeśli nie latami, latać na rozprawy na drugi koniec kraju. Nie wiem czemu dziwisz się, że ludzie chcą tego uniknąć. Sprawiedliwość - jasne piękna idea, ale czemu na mój koszt. Jak pamiętasz, to w praktyce może i tak wyglądać: http://piekielni.pl/31567
OdpowiedzSama byłam ofiarą takiej sytuacji. Najgorsze jest to , że jeden z pasażerów zareagował i wyrzucił Pijanego Typa , komentarze starszych Pań które miały za złe i jemu i Pasażerowi , po prostu zbijały z nóg.
Odpowiedz@MarudaSC: zawsze znajdą się jacyś niespełnieni obrońcy uciśnionych, że: " czego się czepiacie tej biednej pani/pana/dziecka* " *- w praktyce: awanturującej się pijaczki/menela/gimbazy plującej słonecznikiem w rytm muzy z fajfona
Odpowiedz@Fadeless: Serio, w każdym są kamery? A ty skąd to wiesz?
Odpowiedz@KrowaNiebianska: Nie ma w każdym. Większość ma - wszystkie nowe (taki wymóg), starsze - bardzo różnie. Może @Fadeless jeździ tylko nowymi ;)
OdpowiedzNie w twoim stylu ta historyjka, zapomniałeś napisać że był muzulmaninem :)
Odpowiedz@Tenzprzeciwkacomakotairower: Co się go czepiasz? Praca jak praca, stare powiedzenie/przysłowie mówi, że żadna nie hańbi. Tak, wiem, że są wyjątki. Ale ja tylko przytaczam mądrość ludową z dziada pradziada.
Odpowiedz@Canarinios: no i widzisz, jednak dało się napisać jasno i składnie oraz rano(8:17) jedyne czego można się przyczepić, to brak jednej spacji po przecinku ;-p
OdpowiedzA potem odlecieliście batolotem w stronę zachodzącego słońca.
Odpowiedzsuka nie da pies nie weźmie
Odpowiedz@Herbata: Idź w pioruny, trollu, który masz na 35 komentarzy tylko 9 z ocenami wyższymi od zera. Czy nie ma tu jakiegoś admina, co by panu/pani Herbacie sprzedał bana?
OdpowiedzZazdrość - paskudna przywara...
OdpowiedzNa prawdę ktoś wierzy że tak było na prawdę? ;)
Odpowiedznaprawdę
Odpowiedz