Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia http://piekielni.pl/71115 przypomniała mi sytuację z Opola, w którym przez kilka lat…

Historia http://piekielni.pl/71115 przypomniała mi sytuację z Opola, w którym przez kilka lat mieszkałem w czasie studiów.

Jest tam pewne osiedle, które, choć fizycznie jest częścią Opola (dla większości ludzi granicę miasta wyznacza obwodnica wschodnia, a nie podział administracyjny) i wjeżdża się do niego TYLKO drogą od strony miasta, którą w połowie przecina granica gmin, należy do gminy Zawada i poczty Luboszyce (w linii prostej pewnie 5-6 km, ale drogą około 10) - podczas gdy do najbliższej poczty w Opolu jest maksymalnie 2 km.

Gdyby chodziło tylko o pocztę, pewnie nie byłoby tej historii. Problemem jest to, że w powszechnym obiegu to osiedle jest częścią Opola. W dodatku nazwy ulic powielają się z nazwami ulic w "oficjalnym" Opolu.

Wiele osób w sytuacji zagrożenia wzywa zatem pomoc, podając adres Opole, ul. X, bo tak się powszechnie przyjęło, choć formalnie jest to miejscowość Zawada, ul. X. Znam niejedną sytuację, kiedy różnego rodzaju służby mające nieść pomoc trafiały nie tam, gdzie trzeba.

W tej sprawie było już mnóstwo petycji i pism. Odzew był zerowy. Pół biedy, jeśli chodzi o kuriera (aczkolwiek nie powiem, że to nie wkurza), gorzej jeśli trafić nie potrafi np. karetka.

by timo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ja_2
13 23

Gdzie jest piekielność? Że w 2 miejscowościach kilka ulic ma takie same/podobne nazwy? Czy, że ludzie nie wiedzą gdzie mieszkają? Czy może winne służby, że jak ktoś mówi o Opolu to jadą do opola a nie do Zawady? I o co były te petycje? - O przyłączenie do Opola? - Czy możę zmianę nazw ulic w Opolu, żeby nie myliły się z tymi w Zawadzie? - Czy o edukację ludzi, żeby wiedzieli co mają/mieli wpisane w dowodzie lub ogólnie, żeby wiedzieli gdzie mieszkają...? I kto "zero odzewu"? Pogotowie nie zgodziło się wysyłać jednocześnie 2 karetek, jednej do Opola a drugie do Zawady tak na wszelki wypadek, żeby któraś dojechała w odpowiednie miejsce? A to świnki ... Pewnie to pisała młoda osoba, bo tak bez ładu i składu, że nic z tego nie można zrozumieć...;) I prawdopodobnie z Zawady bo, zgodnie z tą historią, jej mieszkańcy właśnie nie ogarniają podstawowych rzeczy ...;)

Odpowiedz
avatar timo
-2 8

@ja_2: głupi(a) jesteś, że aż boli. Ani z Opolem, ani z Zawadą nie mam nic wspólnego, a skoro nie ogarniasz tego, że ludzie w szoku związanym z nagłym staniem zagrożenia życia osoby najbliższej mogą myśleć niekoniecznie racjonalnie, to jesteś debilem. Potocznie się przyjęło, że to Opole, więc ktoś, kto od lat tak mówi wzywając pogotowie/straż powie tak samo.

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
0 0

@ja_2: jeśli ktoś, podając adres, mówi ,,Opole ul. X" a służby jadą na ulicę X do Zawady, to jak myślisz - kto tu jest piekielny?

Odpowiedz
avatar bleeee
0 2

@ja_2: Pelna zgoda. A ludzie z Zawady nie zgodza sie na wlaczenie do Opola, bo: 1) Wyzsze podatki gruntowe 2) Wyzsze oplaty za wode 3) Okolo 30% wyzsze ubezpieczenie na samochod - ono jest liczone od miejsca zamieszkania i liczby mieszkancow. Jest podobna sytuacja w Bydgoszczy, gdzie wlasciwie w centrum osiedla jest sobie kilka blokow, ktore oficjalnie naleza do jednej z osciennych gmin...

Odpowiedz
avatar kalulumpa
16 18

"Jest tam pewne osiedle, które choć fizycznie jest częścią Opola (...)" nie, nie jest. Jeśli nie jest w granicach miasta to fizycznie NIE jest częścią Opola. A jeśli ludzie są idiotami i nie wiedzą w jakiej miejscowości mieszkają to już ich problem.

Odpowiedz
avatar iwonka__123
9 9

Dokładnie. To tak jakby mieszkancy Gdańska podawali adres w Gdyni, bo przecież to Trójmiasto, więc co za różnica. A jednak różnica jest. To że ta wioska leży przy samym Opolu to nie znaczy że jest częścią miasta. A podejrzewam, że jak coś się stanie to będzie płacz, że karetka nie dojechała na czas i pretensje do wszystkich za to, że jest się kompletnym debilem i nie zna się swojego adresu.

Odpowiedz
avatar Kumbak
7 7

@Adriano: nie zmienia to faktu, że najwyraźniej mieszkańcy nie potrafią zaakceptować obecnego stanu i nie potrafią podać właściwego adresu.

Odpowiedz
avatar kalulumpa
9 9

Adriano - super, ale co z tego? W Krakowie podobną sytuację ma Rząska i Zielonki, ale nikt nie ma wątpliwości, że nie należą one do Krakowa i nie słyszałam, by ktoś miał z tym jakieś problemy...

Odpowiedz
avatar SirCastic
4 4

Czerwone kółko nie pomogło - dalej 46-022 Zawada - może spróbuj niebieskim trójkątem? Albo zielonym kwadratem ? I serio, karetka nie potrafi trafić ? 200m od szpitala ?

Odpowiedz
avatar Tehanu
0 0

@SirCastic: Karetki stacjonują w centrum miasta, przy Opolskim Centrum Ratownictwa Medycznego.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
5 9

Zapraszam na Śląsk do konurbacji katowickiej, gdzie nawet ludzie mieszkający przy tej samej ulicy, czy na tym samym osiedlu, ale mieszkają w dwóch miastach, a na niektóre ulice tego samego miasta można dojechać tylko ulicami sąsiedniego miasta. Nie to żebym narzekał, ale 99% przyjezdnych gubi się.

Odpowiedz
avatar SirCastic
0 2

@rodzynek2: 99% przyjezdnych gubi się... Sosnowiec??

Odpowiedz
avatar Iras
7 7

Problem nie jest z miastem, czy administracją tylko z ludźmi, którzy na siłę chcą udawać, że mieszkają w większym mieście... Skoro osiedle jest poza granicami administracyjnymi to nie jest fizycznie częścią miasta. Jeśli ktoś mieszka przy granicy dwóch krajów w kraju X to mieszka w kraju X - niezależnie od tego czy Y by mu się bardziej podobał....

Odpowiedz
avatar timo
-5 7

Nie jest FORMALNIE częścią miasta, bo FIZYCZNIE jest, nie ma ani kawałka przerwy w zabudowie. Owszem, reszta miejscowości jest dalej, ale ta kilka(naście) ulic FIZYCZNIE jest w Opolu. Po prostu decyzje administracyjne nijak się mają do rzeczywistości.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
2 2

Nie no, litości, jak można nie wiedzieć w jakiej miejscowości się mieszka? Niemal każde duże miasto jest otoczone siecią mniejszych miasteczek, wsi i osiedli i ich mieszkańcy nie mają problemu z określeniem własnego adresu. Nie słyszałam, żeby ludzie z Łomianek czy Raszyna nie ogarniał tego, że jego dom leży poza granicami Warszawy. Mimo, że związek tych miejscowości ze stolicą jest bardzo bliski.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@timo: O ograniczoności innych ludzi wypowiada się koleś, który użala się nad ludźmi nieumiejącymi podać swojego adresu poprawnie. Całe życie "mieszkałam w Rzeszowie", ale jakby mnie ktokolwiek zapytał o adres, a już zwłaszcza karetka, to w życiu by mi nie przyszło do głowy podać Rzeszowa, skoro mieszkam (mieszkałam) w Z, która graniczy z Rzeszowem, tak że w zasadzie nawet do apteki idzie się do Rzeszowa.

Odpowiedz
avatar Mumei
3 3

112 jest w teorii podzielone na województwa, ale nie można wymagać, by ktoś znał całą mapę Polski. Jeśli te osiedle przynależy do innej poczty to z automatu ma inny kod pocztowy i po nim można w pierwszej kolejności poznać kto gdzie mieszka, a podając dalej prawidłową miejscowość, ulicę i numer karetka nie powinna mieć problemów z trafieniem. Nie rozumiem o co ci dokładnie chodzi, ale przekazujesz nam frustrację kogoś innego, okrajając to. Patrząc na twoje obraźliwe komentarze nie uważam, że jesteś osobą dorosłą i dojrzałą, rok urodzenia tego nie czyni tylko zachowanie. Podstawą przesłanką z twojej historii to zrobienie akcji o uświadamianiu ludzi, a dalszy problem z podziałem administracyjnym to już wasze lokalne władze mogą walczyć o przyłączenie do Opola.

Odpowiedz
Udostępnij