Historia mojej przyjaciółki.
W zeszłym tygodniu została nazwana "puszczalską kur*ą" i "niewychowaną gówniarą". Dlaczego? Nie chciała ustąpić miejsca w autobusie.
Ma 30 lat i jest w 7. miesiącu ciąży.
Na jej miejscu pewna pani chciała posadzić swojego nastoletniego syna.
Jak mnie wkurzają takie enigmatyczne historie. Ach, jaka strasznie piekielna baba! Osiemnastoletniego byczka chciała posadzić! Po pierwsze. Nastoletni - to może oznaczać lat dziewiętnaście, ale i jedenaście. Po drugie. Siedmiomiesięcznej ciąży nie widać od razu, gdy kobieta siedzi i jeszcze jest w płaszczu, lub kurtce. A do tego trzyma na kolanach torebkę, albo siatkę. Po trzecie. Dzieciak mógł być niepełnosprawny, co też nie musiało rzucać się w oczy. Na przykład, miał autyzm, jakieś problemy emocjonalne, czy też chore serce. Po czwarte. Koleżanka wcale nie musiała być grzeczna. Mogła odmówić ustąpienia miejsca w arogancki sposób, czym rozsierdziła mamuśkę. Oczywiście, nie popieram wulgaryzmów i niewybrednych obelg, bo to jest zwykłe chamstwo, a jęzor trzeba umieć trzymać na wodzy. I w tym miejscu, niewątpliwie, mamuśka była piekielna. Z drugiej jednak strony - nie wiadomo, czy koleżanka nie zrewanżowała się tym samym. W końcu ciężarna - nie oznacza zaraz, że święta.
Odpowiedz@Armagedon: Problemy emocjonalnie nie pozwalają stać w autobusie? Autyzmu też bym się czepnęła, ale ten się może objawiać obniżoną koordynacją ruchową, to się nie czepnę.
OdpowiedzSkoro nazwała ją "puszczalska kur**" to na pewno nawiazywala do ciąży, sporo takich historii. Poza tym 7msc ciążę widac nawet pod kurtka.
Odpowiedz@nacia30: Mów co chcesz, ale ja W ŻYCIU nie uwierzę, że KTOKOLWIEK miałby odwagę spędzić z siedzenia w autobusie kobietę w WIDOCZNEJ ciąży. Autobus długi jest. Zawsze można wybrać inną ofiarę. Sama byłam kiedyś świadkiem takiej scenki. Siedzi w autobusie młoda dziewczyna, a obok stoi pani z brzuszkiem. I tak jedziemy jakiś czas, gdy nagle jakaś kobieta w średnim wieku zwraca młodej uwagę, że mogłaby ustąpić miejsca tej pani w ciąży. Na to młoda "bardzo proszę!" - i wstała. Dopiero wtedy dało się zauważyć, że sama też jest w ciąży, no własnie coś tak koło 7. miesiąca. A było lato. "Czterdziestka" mało się pod ziemię nie zapadła i przepraszała chyba ze cztery razy.
Odpowiedz@Armagedon: Mnie wkurza takie czepianie się. Historia jest o konkretnym wydarzeniu i na tym się skup; skoro jak sama zauważyłaś nie wiadomo, jak odpowiedziała koleżanka, to czemu od razu zakładasz, że arogancko? Nie możesz założyć, że uprzejmie? Gdyby babcia miała wąsy... Widać od razu, że lubisz szukać dziury w całym, prawie wszystkie Twoje komentarze tak wyglądają - i po co? Poza tym, ciąży w 7. miesiącu naprawdę ciężko nie zauważyć. Dodatkowo komentarz babki powinien był rozwiać Twoje wątpliwości :P Nie pojmę nigdy, skąd takie chamstwo starszych ludzi. Nigdy by mi nie przyszło do głowy nazwać dziewczynę k... bo jest w ciąży! Czy te mózgi które używają takich określeń nie wiedzą, jak się rozmnażają ludzie i że oni też w ten sposób przyszli na świat, a więc epitety mogliby skierować równie dobrze do swoich matek?...
OdpowiedzCiąża jest widoczna na pierwszy rzut oka, nawet jeśli przyjaciółka ma kurtkę. Jest osobą bardzo kulturalną i na pewno nie zachowała się nieodpowiednio w stosunku do matki chłopaka, który nie wyglądał na chorego.
Odpowiedz@Ovca: Aha. Rozumiem, że byłaś świadkiem całej sytuacji. Widziałaś wszystko i słyszałaś, ale nie zajęłaś stanowiska. Do tego NASTOLATEK też nie miał nic do powiedzenia, czekał jak buc, aż mamuśka "załatwi" mu miejsce. NO, już samo to powinno sugerować, że coś z nim jest nie w porządku.
Odpowiedz@katzschen: Historia jest o konkretnym wydarzeniu, w które powątpiewam. A jak powątpiewam - owszem, szukam dziury... tylko wcale nie jest powiedziane, że w całym. Historia w czterech zdaniach, "czysty" konkret. Dwadzieścia takich mogę napisać od ręki, w kilka minut. "...prawie wszystkie Twoje komentarze tak wyglądają..." Moich komentarzy jest tutaj blisko trzy i pół tysiąca. Jak je przeczytasz w całości, będziesz mogła oceniać, czy "prawie wszystkie" TAK wyglądają. Bo moim zdaniem właśnie PRAWIE wszystkie wyglądają inaczej. "Czy te mózgi które używają takich określeń nie wiedzą, jak się rozmnażają ludzie..." No właśnie doskonale wiedzą. Dlatego te wstrząsające opisy niewyszukanych obelg wobec ciężarnych, w większości uważam za MOCNO naciągane.
Odpowiedz@Armagedon: Ad. 1 - No i co z tego? Zarówno jedenastolatek, jak i dziewiętnastolatek (choć obstawiam, że chłopak nie był pełnoletni) mogą postać. Ad. 2 - To, że była w ciąży jest istotne nie ze względu na to, że to ją poproszono o wstanie, lecz na to, że została uznana za puszczalską. Nawet jeśli - to rozwiązłość nie czyni nikogo złą osobą. Walczmy o prawo do siedzenia w autobusie dla osób rozwiązłych! Ad. 3 - To koleżanka miała się domyślać na jakie dolegliwości cierpi nastolatek? Ani on, ani matka nie muszą się tym chwalić, ale niech nie oczekują, że inni będą im czytać w myślach. "Autyzm, jakieś problemy emocjonalne" - serio? Ad. 4 - oceniamy to, co zostało napisane. Czy przy każdej opisanej historii kwestionujesz, czy ofiara aby nie była nieuprzejma? W tym przypadku z treści nie wynika, czy koleżanka autorki faktycznie ustąpiła. Przeciwnie - można raczej sądzić, że odmówiła i wtedy dopiero wygłoszona została wiązanka.
OdpowiedzAha, i co było dalej?
Odpowiedzśrednio raz w tygodniu musi być historia o ciężarnych, którym starsze kobity wytykają wiek i to, że dziecko w ich brzuchu to przypadek i pomyłka. ktoś jeszcze chce coś podobnego umieścić? może poczekajcie do poniedziałku. nowy tydzień=nowe wyzwania. :/
Odpowiedz@kwiacior: Historii o tej tematyce pojawia się tyle, bo niestety ale to bardzo częste zdarzenia, ot co ;) Według mnie te stare baby boli wszystko w kwestii tego, że kobiety teraz mają o wiele większą swobodę, mogą żyć jak chcą, myśląc o sobie i ze staruch aż zawiść kipi, a nic tak nie pomaga jak zwyzywanie, myślenia w zły sposób i wyżywanie się na tych młodych ;]
Odpowiedz@miroon: nie zmienia to faktu, że przy każdej historii o ciężarnych w autobusie, sklepie, przychodni mam ochotę puścić pawia i zamknąć laptop.
Odpowiedz@kwiacior: to sobie puszczaj i zamykaj, nikt nie zmusza do czytania. Ani tym bardziej komentowania.
Odpowiedz@miroon: Historii o tej tematyce pojawia się tyle, bo niestety ale to bardzo częste zdarzenia..." No jasne, codziennie słyszysz w autobusach i sklepach jak stare baby ubliżają ciężarnym grubym słowem. NORMA. "Według mnie te stare baby boli wszystko w kwestii, że kobiety teraz mają o wiele większą swobodę, mogą żyć jak chcą..." Stare baby to boli głównie kręgosłup i nogi, a czasem też inne części ciała. Wiem coś o tym, mieszkam na osiedlu starych ludzi. Głównie wdów. A SWOBODĘ, drogie dziecko, ciężarne mają teraz znacznie mniejszą, niż kiedyś, bo są wiecznie na cenzurowanym. Wszyscy wiedzą lepiej co mają jeść, jak się ubierać, jak zachowywać, co mogą robić, a czego nie. Niechby która spróbowała zapalić publicznie papierosa... "...i ze staruch aż zawiść kipi..." Ciekawe ile ty masz lat, skoro matkę nastolatka uważasz za staruchę. Bo moim zdaniem, powinna mieć ona nie więcej niż czterdziestkę. Dowodzi to jedynie, że - o ile historia jest autentyczna - chamstwo nie zależy od wieku. Tyle.
Odpowiedz@Armagedon: o to to! aż się zapowietrzyłam z tej radości, że ktoś podobnie uważa!
OdpowiedzCzujesz sie nieslusznie obrazana - bron sie. Ktos Ci broni?
OdpowiedzJak spotykam taką roszczeniową postawę, to przestaję się dziwić, że Partia Razem złapała ponad 3% głosów.
Odpowiedz