Stoję za kasą, obsługuję panią "Żuliettę", tradycyjnie najtańsze pół litra, obok niej jej partner. Za nimi elegancki pan w średnim wieku, który co jakiś czas na nich zerka. W pewnym momencie słyszę skierowane do tego w garniturze "i co się gapisz, chu**?!". Ten nie odpowiada, para wyszła ze sklepu.
A pan ryknął do mnie:
- Powinnaś mnie obronić!
- Słucham?
- Śmierdzący brudas mnie obraża, a ty nic ?! Wynieść go powinnaś!!!
Przemilczałam, a żałuję :)
Jestem w widocznej już ciąży...
sklepy
W ciąży czy nie...to miałaś wziąć go na ręce i wynieść bo hrabia tak sobie życzy? Absurd osiągnął wysoki poziom..
OdpowiedzGratuluje stanu blogoslawionego, ale co on ma do calej sytuacji? Ja bym tez faceta w takiej sytuacji nie bronil, bo nie jest uposledzonym dzieckiem i jak chce, to moze sie odszczeknac.
Odpowiedz@Ara: Generalnie to ma, że dorosły facet żąda, żeby broniła go ciężarna kobieta, taki strasznie jest odważny i męski :P
OdpowiedzWedług standardów Savoir-Vivre to właśnie on powinien wyrzucić ten element poza zasięg autorki jak mężczyzna, który broni kobietę przed słuchaniem plugawego słownictwa.
Odpowiedz@MyCha: No hola hola, wedlug feministek wszyscy jestesmy rowni, wiec facet nic nie powinien dokladnie tak samo jak i autorka ;)
Odpowiedz@Ara: Ją feministką nie jestem i mam ich zdanie osobiście gdzieś.
Odpowiedz@Ara: Chciałam zauważyć, że może i wszyscy jesteśmy równi ale zagrożenie dla kobiety w ciąży to zagrożenie dla jej nienarodzonego dziecka. Przecież nie wyjmie go sobie z macicy na 10 minut wyrzucania potencjalnie agresywnego żula. Zasłanianie się ciężarną jest moralnie równoznaczne z zasłanianiem się przed niebezpieczeństwem niemowlęciem.
Odpowiedz@MyCha: A niby dlaczego powinien cokolwiek robić? Agresywni nie byli. A zaraz by się znaleźli obrońcy biednych, chorych meneli,.
OdpowiedzNiezaleznie od zapodanej ciazy, obsluga sklepu powinna KONIECZNIE zareagowac, jesli klient jest bezpodstawnie obrazany podle przez innego klienta, a nie olac cala sprawe!!! "Przemilczalas, a zalujesz", bo bylabys taka "mocna" do "eleganckiego pana", a nie do zulietty z partnerem.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: zgadzam się z Tobą, pracując w kawiarni mieliśmy obowiązek zareagować jeśli klient był agresywny albo obrażał kogoś innego. Nie miało tu znaczenia czy ktoś jest w ciąży czy nie..
Odpowiedz@GangstaGirl: Absurd goni absurd... Widocznie taki mieliście regulamin. I w porządku. Tyle, że w normalnym świecie kasjerka ma Ci sprzedać produkt. Prawidłowo skasować, wziąć zapłatę, wydać paragon itd. A nie bawić się w ochroniarza, bo jakiś buc się nudzi i wymaga niewiadomo czego. @ZaglobaOnufry Czytanie ze zrozumieniem nie boli. Autorka "przemilczała, a żałuje" roszczenia buca, a nie wypowiedź partnera żulietty. Nie dopowiadaj sobie.
Odpowiedz@BlueBellee: Nie pisala wyraznie, co zaluje, wiec nie truj! Pewno, ze jesli uwazasz, ze personelowi powinno zwisac, jak sie smierdziele i pijacy w ich sklepach zachowuja i obrazaja bez powodu chamsko innych klientow, to normalni ludzie powinni takie sklepy omijac i wtedy niech sprzedawcy nie dziwia sie, ze ich firma bankrutuje z braku kupujacych, a oni sami laduja na bruku bez pracy, bo im kultura byla tam, gdzie koncza sie plecy!
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: Ty drukowanych liter potrzebujesz czy jak?! Przecież jest napisane jasno, a jakbyś z tym miał problem, to z kontekstu historii również to wynika... Taaaaak, a później nastapi koniec świata. Może jeszcze jak kichniesz, to ekspedientka ma lecieć z chusteczką? Owszem, jeśli ktoś się awnturuje i jest agresywny, to kasjerka powinna zadzwonić po ochronę/policję. Ale w innych przypadkach? Zapłać sobie za służbę, to będziesz miał. Albo jesli sobie nie potrafisz poradzić z jednym "ch**em", to leć do mamy wypłakać się w spódnicę, że Cię kobieta nie obroniła.
Odpowiedz@ZaglobaOnufry: zgadzam się w 100 %. Kasjerka, czy obsługa reprezentuje sklep w tej chwili. Nie powinna pozwolić, aby ktokolwiek mnie w tym sklepie obrażał. To kasjerce powinno być głupio, powinna co najmniej grzecznie wyprosić państwa, a klienta przeprosić. Wywalić oczywiście nie zrobi tego nawet nie ze względu na swój stan, ale na stan kasy. Żule to dobrzy i lojalni klienci.
OdpowiedzWszystko takie proste, kiedy nie jest się w sytuacji kasjerki. Tylko że taki bezjajeczny buc w garniaku wsiądzie sobie po wszystkim w samochód i odjedzie w poczuciu dobrze spełnionego "ustawienia głupiej kasjerki do pionu" i może nawet mu to humor poprawi. A urażony żul wróci i wywlecze dziewczynę zza lady, albo "podziękuje" jej w ciemnym zaułku, bo przecież jest dobrym i lojalnym klientem, a takim się uwagi nie zwraca!
Odpowiedz@YattaPelikan: o to to! buc już nigdy może nie pojawić się w tym przybytku. żul wróci, a kasjerka będzie mieć nieprzyjemności. później pójdzie na l4, bo zestresowana i złe warunki pracy ma, a Wy na nią wsiądziecie, że ciąża to nie jest choroba. wszyscy tacy mądrzy jak za ekranem kompa siedzą.
Odpowiedz@YattaPelikan: Kasjerki zazwyczaj mają swoje sposoby na to. Sama miałam podobną sytuację, żulik głośno do kasjerki że takie ciałko to by ekhm... Pani do niego: królu złoty, żona samotna w domu czeka, idźże pan, a nie bałamucić mi tu młode dziewczyny. Wszystko oczywiście w żartobliwym tonie. Żulik zapłacił, grzecznie zabrał mocny full i wyszedł. Ja byłam tak zaskoczona, że się nie odezwałam, tylko poker face.
Odpowiedz@BlueBellee: Wyobraź sobie, że też zyję w normalnym świecie.
OdpowiedzPewnie oczekiwał że przywdziejesz swą srebrną zbroje, dosiądziesz swego rumaka i z husarskim okrzykiem nabijesz jego oprawce swą lancą a potem w blasku słońca wyrzucisz ich za drzwi. Naprawdę skąd się tacy ludzie urywają ?
OdpowiedzChyba bym go zabiła... Śmiechem!
OdpowiedzMoże zostaw przed wejściem jakąś kartę typu "Tylko dla żuli" żeby normalni ludzie przez przypadek nie wchodzili.
OdpowiedzOk a ja mam pytanie, czy sprzedawca ma prawo wywalić osobę awanturującą się lub ewidentnie niewychowaną ze sklepu? Przecież wymaga się reakcji w wypadku złodzieja, więc dlaczego ktoś obrażający innych klientów ma być nietykalny? Nie każę autorce rzucać się na faceta z pięściami, ale w prostych żołnierskich słowach wyprosić ze sklepu i pogrozić wezwaniem policji.
Odpowiedz@StereotypowaBlondynka: Naturalnie masz 100% racje, ale olewanie bydleckiego zachowania pijanego klienta, zaslaniajac sie ciaza (czyli nie zadna choroba!), jest po prostu bimbaniem sobie z innych klientow, pozwalajac bezkarnie ich obrazac w pomieszczeniu, w ktorym reprezentuje sie gospodarza, majac rozne prawa i obowiazki. Najwygodniej jest jednak umyc rece jak Pilat. A co ma do tego wszystkiego WIDOCZNOSC tej ciazy???
OdpowiedzNo cóż. Każdy ma tu rację. A racja jest jak dupa, każdy ma swoją.
Odpowiedz"Przemilczałam, a żałuję :)" - nie rozumiem ludzi takich jak Ty, ktoś do Ciebie skacze bez powodu z ryjem, a Ty siedzisz cicho ? i za chwile żalisz się na necie.
Odpowiedz@manson1205: Do jasnej cholery - przecież ten portal jest o piekielnych ludziach - nieprawdaż ? Autorka, zgodnie z tematyką tegoż portalu, opisała zdarzenie, jakie jej się przydarzyło. Nie znaczy to, że przyszła się pożalić na niedobrych ludzi, po prostu dodała piekielną historię.
Odpowiedz