Jako że do niedawna pracowałem jako wulkanizator, to od czasu do czasu zdarzały się ciekawe historie.
U nas można kupić używane opony.
Pewnego pięknego dnia przyjechał pan w Volvo... Zażyczył sobie 2 używane opony na tył, wybraliśmy, założyliśmy i cacy.
Kilka dni później wraca z awanturą, że mu przodem trzęsie, i że mamy mu zmienić przednie opony w ramach gwarancji, bo on u nas zmieniał.
Ja ze współpracownikiem tłumaczymy mu "Proszę pana, u nas wymieniał pan tylne opony, a nie przednie. A trzęsie panu przód…”.
Facet jednak był nieustępliwy i domagał się naprawy.
Stwierdziliśmy, że tylne opony założymy mu na przód, a przód na tył.
Klient, choć niepocieszony, już nie wrócił. XD
"XD" - i cyk, minus.
Odpowiedz